Skocz do zawartości

OUN-UPA powstańcy czy mordercy?


Rekomendowane odpowiedzi

Lipek (1006 / 14) 2014-03-03 10:59:37


Pamiętaj o tym*, że poza oczywistą oczywistością wykorzystania sytuacji przez Putina lub prowokacji** zgodnej z jego życzeniami mamy jeszcze oligarchów i zbuntowany naród, którego przedstawiciele się nie zmienili.

I tak, jak powoli słychać, że przemówi pieniądz ( czy to kontakty ekonomiczne oligarchów, czy ewentualne sankcję Wlk. Bryt. ), tak nie wiedzę plusów w zmianie Juszczenko, Tymoszenko, Jarosza, czy Tiahnyboka następujących Janukowycza...







* Kindżał nie może tego ze słowa pisanego na swoje przełożyć, niestety

** tylko przez kogo rozpoczętej?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 238
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Ja również żadnych plusów tych zmian nie widzę, ale mówienie o tym że biedny Putin został sprowokowany przez nazistów i nic wcześniej nie planował jest tak oderwane od rzeczywistości, że ciężko to nawet skomentować. Jeżeli dla kogoś marginalny Prawy Sektor czy Swoboda jest większym zagrożeniem niż imperialna, putinowska Rosja, to jak najszybciej powinien udać się do najbliższego specjalisty od chorób wiadomych:)
Nie potrafię wymienić żadnego kraju/regionu napadniętego i zajętego przez ukraińskich nacjonalistów. Natomiast krajów/regionów napadniętych przez Putina kilka by się znalazło... Można też sparafrazować klasyka Ile Swoboda ma dywizji"?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alans, czytając Ciebie to jakby czytać Russia Today..."

lipek, czytając Ciebie to jakby czytać gazety, których właścicielami są starsi bracia w wierze...

Wracając do tematu; moim zdaniem ten cały Majdan był celowo wywołany i sfinansowany przez tych, którzy chcieli aby Igrzyska Olimpijskie w Soczi się nie udały - chociażby przez ich bojkot i celowe odwrócenie uwagi światowej opinii publicznej. Ot taki rewanż za prestiżową porażkę w Syrii...

Niewiadomą dla mnie jest natomiast postawa Janukowycza - czy faktycznie był taki nieudolny, czy też chciał coś tym Majdanem ugrać dla siebie? Bo w każdym cywilizowanym państwie, by to towarzystwo [często z pod ciemnej gwiazdy] policja rozpędziła w kilka godzin, a w USA to by nawet Gwardię Narodową ściągnęli. A on praktycznie nic nie robił, aż mu zaczęli strzelać do milicjantów...

Obecnie mamy taką sytuację, że w sposób zupełnie niedemokratyczny, bo poprzez pucz, na Ukrainie wymieniono jednych oligarchów przy władzy na innych - chyba jeszcze gorszych. A do tego aby było ludowo i rewolucyjnie" dodano do tego towarzystwa trochę ultrasów i szowinistów, którzy gloryfikują Banderę i kwestionują granice z sąsiadami [przede wszystkim z Polską]. Oczywiście nowe demokratyczne" władze natychmiast popisały się swoją bezdenną głupotą [lub prowokacją] i w kraju, który w tych granicach jest sztucznym tworem, pierwsze co zrobiły to dolały benzyny do ognia, czyli uchwaliły ustawę o języku.

Osobiście jestem przeciwny występowaniu Polski przed szereg i nawoływania do wojny z Rosją o Krym i do nakładania na nich ekonomicznych sankcji. Bo w polityce liczą się interesy, a nie jakieś mocarstwowe ambicje - jak się jest za przeproszeniem gołodupcem. Tym bardziej, że wolna Ukraina nigdy nie była wobec nas lojalna, a Rosja jest dla nas bardzo ważnym rynkiem zbytu dla setek naszych zakładów produkcyjnych i 1/3 rolnictwa, o ich gazie nie wspominając.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Balans nie masz się o co martwić. Przecież wszystko idzie w kierunku, tak upragnionego przez Ciebie scenariusza miłości z Rosją;). Najlepszym naturalnym sojusznikiem jest sąsiad naszego sąsiada, czyli Rosja.(oczywiście pomijając fakt obwodu) Innymi plusami będą jeszcze aspekty, że oddali się oś Berlin-Moskwa i będziemy mieć dwa duże rynki zbytu na Ukrainie i Rosji. Jeśli nawet Ukraińcy nie byli by wdzięczni za wsparcie, to się nie masz o co martwić, z nimi sobie poradzimy ale to im będzie bardzo potrzebny przyjazny sąsiad z zachodu i wsparcie w nowej sytuacji.
Mam nadzieje, że choć trochę, rozwiałem, męczące Cię koszmary.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątki się mocno plączą i przenikają...

Mimir- zauważ, że np USA ustami Obamy zrywają współpracę militarną z Rosją ( ciekawa sytuacja będzie choćby w Afganistanie ), a parę godzin wcześniej Francja informuje, że nadal będzie uzbrojenie i wyposażenie do Rosji dostarczać...

Czyli standardowo- tak jak w Majdan sprowokowały pieniądze ( wg mnie ), tak pieniądze rozgrywają sojuszników...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Balans nie masz się o co martwić. Przecież wszystko idzie w kierunku, tak upragnionego przez Ciebie scenariusza miłości z Rosją;)"

A gdzie ja tu nawoływałem do miłości z Rosją"? Wręcz przeciwnie, bo od zawsze głoszę tezę, że w polityce nie ma przyjaźni i miłości, a liczą się tylko INTERESY! Tyle tylko, że na taką politykę stać mądrych, ale nie nas. Bo tylko głupi są zakochani" - tak jak my od wielu lat w USA. A oni nawet wiz dla nas nie znieśli [a znieśli je nawet tym, którzy niedawno dopiero co z palm poschodzili], o obiecankach na miliardowe kontrakty w Iraku i wrobieniu nas w więzienia CIA nie wspominając...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Balans,

Bo u nas nadal rządzi klasa polityczna, która musi mieć jakiegoś pana. Kiedyś Moskwę, dziś Waszyngton czy Brukselę*. Z dwojga złego Waszyngton oczywiście lepszy, co nie zmienia faktu, że nasi politykierzy nie umieją myśleć inaczej.








*niektórzy nadal pozostali wierni towarzyszom z Moskwy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lipku, jak patrzę na naszą tzw klasę polityczną, to z samych uczestników tego wątku można by sformować taki rząd RP, że obecni politycy powinni siąść i wstydzić się. Niezależnie od dzielących nas różnic ideologicznych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...
„Wybaczcie mi, bracia Polacy!”

Ukraiński publicysta przeprasza za Wołyń.


Wołodymyr Pawliw, ukraiński publicysta i intelektualista opublikował niezwykle emocjonalny tekst „Wybaczcie mi, bracia Polacy!”. Moment, który wybrał Pawliw, nie jest przypadkowy – 11 lipca minęła 71. rocznica „krwawej niedzieli”, czyli masowej zbrodni dokonanej przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach zamieszkujących Wołyń i Galicję Wschodnią.

W opublikowanym przez portal zaxid.net tekście Pawliwa czytamy: „Mój dziad Hryhorij Pawliw w latach 1918-1919 walczył przeciwko nowej Polsce, za co odsiedział półtora roku w Przemyślu. Moi wujkowie Iwan i Mychajło w latach 40. działali w nacjonalistycznej partyzantce, za co zesłano ich do sowieckich obozów. Żaden z nich nie chciał opowiadać, za co konkretnie siedział. Może na ich rękach była krew niewinnych Polaków z Wołynia i Galicji?”.

Publicysta dodaje, że ma żal do swoich przodków, za to, iż nie chcieli opowiadać o przeszłości.

„Bo teraz zwracając się do Boga za każdym razem proszę: Panie, nie karz moich potomków, jeśli na rękach mojej rodziny jest krew niewinnie zamordowanych. Zwracam się też do moich licznych znajomych i jeszcze liczniejszych nieznajomych Polaków: wybaczcie mi, bracia!” – napisał Pawliw.

„Dlatego wybrałem właśnie ten moment pełnego poprawności i współczucia milczenia, by wydać swój cichy głos: nie zapomnieliśmy i nie zapomnimy, a sprawiedliwość musi zwyciężyć. Przyjmijcie teraz moje przeprosiny, a sądzę, że przeprosiny od wszystkich nadejdą później” – kończy swój tekst Wołodymyr Pawliw.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to chyba pytanie retoryczne, z ich strony to może i bohaterowie, każdy ma swoich, choć my na kogoś kto wyżyna dzieci i kobiety na pewno nie patrzylibyśmy jak na bohaterów nawet jakby wyżynał dzieci Ubowców czy SSmanów, z naszej strony to mordercy,zwyrodnialcy i psychopaci, no bo kto normalny wrzuca dzieci do studni, kobiety przybija do drzwi, czy ciężarnym zaszywa żywego kota w brzuchu?

Najbardziej boli fakt, że polscy" politycy i polskie" media napluły na groby ludzi pomordowanych przez UPA i OUN w 70 rocznicę Rzezi Wołyńskiej, w imię Wolnej Ukrainy. Rozumiem walczą o ten bufor(choć prawda jest taka, ze ruscy by nas z Kaliningradu zajęli jakby chcieli) ale pluć na naszych przodków? Z tego co się orientuję to tylko Nasz Dziennik o tym wspomniał, a Gazeta zwana Polską to chyba jest tylko z nazwy.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W roku obecnym obchodzimy 70. rocznicę ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich z UPA i SS Galizien. Zbrodnia ta, po wcześniejszym wymordowaniu Wołynia, objęła także Małopolską Wschodnią, czyli dawną Galicję Wschodnią, oraz Lubelszczyznę. Jedną z pierwszych wiosek wymordowanych w 1944 r. był Korościatyn - pisze ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski dla Wirtualnej Polski.


Do końca XIX wieku Korościatyn należał do parafii rzymskokatolickiej w Monasterzyskach. Jej teren zamieszkiwali, żyjąc w harmonii, Polacy, Żydzi i Ukraińcy. Ze znanych osób tutaj urodzonych można wymienić m.in. ks. biskupa Stanisława Padewskiego z diecezji charkowsko-zaporoskiej, prof. Gabriela Turowskiego - osobistego lekarza papieża Jana Pawła II, oraz dwóch językoznawców: prof. Michała Łesiowa z UMCS w Lublinie, badacza języka polskiego i ukraińskiego, oraz śp. doc. Jana Zaleskiego z WSP w Krakowie, autora Polszczyzny kresów południowo-wschodnich" i Nazw miejscowych Tarnopolszczyzny".

Pierwsze zbrodnie

W 1905 r. w Korościatynie erygowano nową parafię. Jej powstanie było możliwe dzięki ziemiance Józefie Starzyńskiej, która ufundowała murowany kościół. Poprawne relacje pomiędzy mieszkańcami, należącymi do różnych narodowości, zniszczyła II wojna światowa. Pierwsze zbrodnie miały miejsce już we wrześniu 1939 r. Śp. Jan Zaleski w swojej Kronice życia" pisze: W przeddzień wkroczenia Czerwonej Armii Ukraińcy wymordowali polską ludność na kolonii Kołodne pod Wyczółkami". Następnie pod datą 8 lutego 1940 r. wspomina: Pierwsze wielkie zsyłki Polaków na Sybir. Wysiedlono przede wszystkim kolonistów i osiedleńców, a także sporo polskiej inteligencji".

Następne zbrodnie nastąpiły w czerwcu 1941 r., tuż po ataku Niemiec na ZSRR. W Czechowie należącym do parafii w Monasterzyskach miejscowi Ukraińcy wymordowali swoich polskich sąsiadów. Pomordowanych pochowano we wspólnej mogile, do której wrzucono i żywcem pogrzebano także ciężko rannych. W następnych miesiącach ukraińscy policjanci zastrzelili w Korościatynie kilka osób.

Największy dramat wioski rozegrał się na początku 1944 r.. Autor Kroniki życia" pisze: W nocy z 28 na 29 lutego banderowcy rozpoczęli rzeź mieszkańców Korościatyna. Rozpoczęli 'żniwo' równocześnie z trzech stron, trzech wylotowych dróg, od Wyczółek, od Zadarowa (ukraińskiej wsi) i od Komarówki. Działały trzy wyspecjalizowane grupy: pierwsza 'pracowała' toporami, druga rabowała, trzecia paliła systematycznie domostwo po domostwie. Rzeź trwała niemal przez całą noc Słyszeliśmy przerażające jęki, ryk palącego się żywcem bydła, strzelaninę. Wydawało się, że sam Antychryst rozpoczął swą działalność".

Zaczęło się od podstępu

Rzezi w Korościatynie dokonał oddział UPA, wspierany przez miejscową ludność ukraińską, uzbrojoną w siekiery, kosy, widły i noże; łącznie 600 osób. Posłużono się podstępem. Mieszkanka Aniela Muraszka relacjonowała: Banderowcy zaatakowali o godz. 18-tej, a więc wtedy, gdy warty dopiero rozchodziły się na posterunki. Zdradziła to pewna Ukrainka ożeniona w Korościatynie. Zdradziła także hasło, którym posługiwali się wartownicy. Napastnicy wjechali do wioski saniami, wołając po polsku, że są partyzantami i żeby chłopcy z wioski zgromadzili się wokół nich. Chcieli ich bowiem w jak największej ilość wymordować. Po chwili zaatakowali i rozpoczęła się rzeź".



Banderowcy opanowali najpierw stację kolejową oraz wymordowali kolejarzy i ludzi oczekujących na pociąg. Następnie mordowali, rabowali i palili zagrodę po zagrodzie. W grupie podpalającej domy brali udział nawet 12-, 14-letni chłopcy. Samoobrona, początkowo zaskoczona, stawiła jednak rozpaczliwy opór, który uratował większość mieszkańców. Walki ustały dopiero nad ranem, gdy z odsieczą przeszedł oddział AK stacjonujący w odległych o 12 km Puźnikach. W czasie rzezi zamordowano ok. 150 osób. Cała wieś została spalona, ocalała jedynie plebania i kościół.

Jan Zaleski wspomina: Rano rodzice udali się na zgliszcza Korościatyna i opowiadali potem rzeczy, od których włosy się jeżyły. Np. bandyci wpadli do mieszkania Nowickich w dawnej karczmie. P. Nowicki, przedwojenny sprzedawca w sklepie Kółek Rolniczych, zdążył w ostatniej chwili wymknąć się za dom. Żonę pochyloną nad łóżeczkiem kilkumiesięcznego dziecka banderowiec ściął toporem, rozpłatał też toporem głowę kilkuletniej córki Basi. Tenże Nowicki dostał po tym wszystkim pomieszania zmysłów i chodził z ocalałym niemowlęciem na ręku, ciągle mówiąc coś o ukochanej Basi. Sąsiedzi dożywiali go wraz z dzieckiem".

Pomordowanych pochowano 2 marca 1944 r. Warto zaznaczyć, że w dniu rzezi Korościatyna Ukraińcy z dywizji SS Galizien spalili żywcem 1000 Polaków w Hucie Pieniackiej, leżącej w innej części Tarnopolszczyzny.

Nie tylko Korościatyn

Zagładzie ulegli także Polacy z okolicznych wiosek. Dwa tygodnie po tragedii Korościatyna banderowcy w Bobulińcach k. Podhajec zamordowali 39 osób, w tym ks. Józefa Suszczyńskiego. W Jazłowcu z kolei z ich rąk zginął ks. dr Andrzej Kwaśnicki i dwie siostry niepokalanki. Najtragiczniejszy jednak mordy były już po ponownym wkroczeniu Sowietów - 2 lutego 1945 r. w Ujściu Zielonym banderowcy z UPA zamordowali 133 osób; 4 lutego w Baryszu 135 osób; 7 lutego w Zalesiu spalono żywcem 50 osób; 12 lutego w Puźnikach 110 osób; 25 lutego w Zaleszczykach Małych 39 osób. Ocaleni Polacy z Korościatyna zostali na jesieni 1945 r. wywiezieni na zachód, głównie w okolice Strzelina i Legnicy.

Po 1990 r. kościół w Korościatynie nowi mieszkańcy wioski, głównie przesiedleni Łemkowie, odremontowali i przekształcili w cerkiew. Z kolei słynny obraz Matki Bożej Bolesnej z Monasterzysk trafił do Bogdanowicach k. Głubczyc. Tutaj zawsze w niedzielę w okolicy 15 września spotykają się Kresowianie i ich potomkowie.

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski dla Wirtualnej Polski

http://historia.wp.pl/title,Zaglada-Korosciatyna-przez-ukrainskich-nacjonalistow-z-UPA,wid,16805212,wiadomosc.html?ticaid=1133d3

------------------------------------------------------------

Zdjecie wykonane w 1932 roku, a na kolanach tej kobiety w srodku czapka niemieckiej policji???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie