Skocz do zawartości

Gruzja - nasz strategiczny sojusznik? vol-2


woytas

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 206
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
A co trzeba poczekać na inne relacje i fakty na ten temat bo jak wiadomo, nie od dziś gra na wyobraźni ludzi czytających i oglądających" i na emocjach jest na rękę tym lub tamtym. A, że Niemcy to padają to można przypuszczać, że to tylko interes i łagodzenie stanowiska Unii.... Z drugiej strony nie dziwię się Rosjanom tyle już stracili.....
Źle się dzieje i to nie tylko w państwie duńskim....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Martian- a może jednak jest tak, jak ja i kilku innych Użytkowników pisaliśmy. Że tak naprawdę Misza przesadził i teraz został tylko płacz i darcie szat. Co nie stoi w sprzeczności z innymi dzisiejszymi doniesieniami o zaczepkach" separatystów ( których wynikiem jest przynajmniej jeden zabity policjant ). Tyle, że nasz główny oponent ( pozdrawiam Go ) nie chciał wogóle takiego wariantu brać na poważnie. Zresztą nieważne, kto miał rację. Pat w Gruzji nadal trwa.

P.S. Grzybki byli?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widzisz nie stoję jednoznacznie po jednej stronie, nie mam w 100% zdeklarowanej opinii w tej sprawie, ale nie popieram ani Rosji, ani USA. Nie miałem czasu się nad tym zagłębiać. Przejdzie, przeminie, jak na razie to tylko tylko próba sił i lepiej by taką pozostała i utrzymał się ten kruchy status quo. Z drugiej strony jeśli byśmy tak bezwolnie reagowali na podobne poczynania w przyszłości to może to eskalować dalsze pretensje Rosji, i dalsze dążenia USA. Należało by znaleźć złoty środek, ale jak???!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Der Spiegel, chcąc usprawiedliwić tchórzowską politykę Niemiec, szerzy wyrafinowane i perfidne klamstwa. Rosjanie sami już przyznali, że wkroczyli do Poludniowej Osetii przed Gruzinami :

Z relacji Czerwonej gwiazdy" wynika co innego. Gazeta cytuje oficera, który opowiadał, że już 7 sierpnia ogłoszono alarm: - Przerzucono nas do Osetii Południowej w stronę Cchinwali. Dotarliśmy, rozbiliśmy się, a ósmego nad ranem tak gruchnęło, że niektórzy pogubili się - opowiadał kapitan Denis Sidristy. RMF podało też, że Permska Gazeta" opublikowała wspomnienia żołnierzy biorących udział w operacji. Jeden z nich rozmowie z matką przez telefon opowiadał: Jesteśmy tu od 7 sierpnia, my i cała nasza 58. Armia".

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,5688341,Miedwiediew__atak_Gruzji_jak_atak_na_WTC.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Jak się ma na swoim terytorium znaczącą mniejszość etniczną to należy starać się z nią jakoś ułożyć [np autonomia], a nie głosić i realizować hasła Gruzja dla Gruzinów" - bo to nacjonalistyczne zaślepienie i głupota.
2. Jak się ma za potencjalnego przeciwnika dużo silniejszy kraj, to nie należy go prowokować do wojny tylko dochodzić swoich racji na różnych międzynarodowych forach [mając do tego poparcie USA i Izraela]. Bo wywołanie wojny w takiej sytuacji to szczyt nieodpowiedzialności.
3. Jak się już tą wojnę jednak wywołało, to należało ją prowadzić w sposób w miarę możliwości cywilizowany [o ile w ogóle wojnę tak można nazwać], a nie prać na ślepo po śpiących cywilach pociskami rakietowymi i bombami kulkowymi - bo to zbrodnia wojenna.

I tyle w tym temacie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Masz rację, ale jakos sobie nieprzypominam aby Saakaszwili operowal takimi haslami jak Gruzja dla Gruzinów" ?

2. Tu masz rację. To nazywa się szaleństwem. Myślę ze naród gruziński sam go zato rozliczy.

3. Tu masz na myśli baterie rakietowe Grad, bo bomby kulkowe to Rosja zastosowala ( zabijając i raniąc nimi min. holenderskich dziennikarzy, w Gori). Co do użycia Gradów przez Gruzinów, to potępiam tego typu zbrodnie. Liczę jednak na to, że skoro Rosja teraz nazywa użycie tej broni za zbrodnię ludobójstwa, to przy okazji ukarze swoich zbrodniarzy używających tejże broni w Czeczenii :

Siergiej Kowaliow, znany obrońca praw człowieka, rolę Troszewa ocenia jednak negatywnie i przypomina, że ponosi odpowiedzialność za wojny kaukaskie, które według szacunkowych ocen pochłonęły około 200 tys. ofiar. Przypomniał też, że generał w 1999 r. rozkazał ostrzeliwać Grozny z baterii rakietowych Grad.

- Kiedy Gruzini miesiąc temu ostrzelali stolicę Osetii Południowej Cchinwali z tych samych gradów, Moskwa nazwała to ludobójstwem. Zgodnie z kryteriami przyjętymi przez władze Rosji trzeba więc uznać i Troszewa za zbrodniarza wojennego - uważa Kowaliow."

http://wyborcza.pl/1,75248,5693753,Pogromca_Czeczenii_zginal_w_katastrofie.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do punktu drugiego to już się szykują :

Gruzińska opozycja, która podczas wojny i wrześniowej okupacji kraju powstrzymywała się od krytykowania Saakaszwilego, sposobi się do uderzenia. Ma ono nastąpić w chwili, gdy wycofa się ostatni rosyjski żołnierz. Dopiero wtedy, by uniknąć oskarżeń o brak patriotyzmu, przywódcy gruzińskiej opozycji zażądają od Saakaszwilego rozrachunku za wojnę i klęskę.

- Zostaliśmy napadnięci przez Rosję, wciągnięci przez nią w pułapkę. Ale czy naprawdę władze zrobiły wszystko, by tego uniknąć? - powtarza Nino Burdżanadze, była przewodnicząca parlamentu i jedna z przywódczyni ulicznej rewolucji róż, która jesienią 2003 r. wyniosła do władzy Saakaszwilego.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,5693347,Opozycja_chce_rozliczyc_prezydenta_Gruzji.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kol kindzal , pomawiam pytanie : Z JAKIEJ TO SZAFKI ??
Poza tym moim skromnym zdaniem , użycie Gradów przez Rosjan w Czeczenii PRZECIW CYWILOM w niczym nie usprawiedliwia użycia ich przez Gruzinów w Osetii PRZECIW CYWILOM.
Natomiast sytuuje obu dowodców , Gruzina i Rosjanina , w kategorii zbrodniarz wojenny".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z szfki ? O co ci chodzi ? Może o szfke nocna ?

Co do uzycia Gradów, to chyba wyraznie napisalem, że potępiam wszystkich, którzy je używają. Proponuje dokladne czytanie moich postów !

A teraz takie coś :

Kiedy zaczęła się wojna?

03.52, 7 sierpnia - rozmowa między osetyjskimi pogranicznikami o przybyciu wojsk rosyjskich, której nagranie posiadają Gruzini.

23.30, 7 sierpnia - atak Gruzinów na Cchinwali, po tym jak otrzymali informacje o kierowaniu się rosyjskich wojsk w kierunku miasta. Chcieliśmy powstrzymać rosyjskie wojska przed wkroczeniem do gruzińskich wsi" - mówił Spieglowi" Saakaszwili, oskarżając Rosję o wywołanie wojny.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,5700445,Gruzini_publikuja_nagrania___To_Rosjanie_zaczeli_wojne_.html

I co ty nato Erih ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytam o źródła Twoich informacji.
Ja nie potępiam wszystkich którzy używają artylerii , nieważne , lufowej , rakietowej , kierowanej czy nie. Potępiam tych którzy używają jej przeciw cywilom. PRZECIW CYWILOM , podkreślam.
Wojna zaczęła się 23.30.07 sierpnia . W momencie ataku na cele cywilne przez Gruzinów. Rosjanie wczesniej zaczęli podciągać jednostki- Gruzini robili to samo. Przecież nie zaatakowali tymi circa about 1600 żołnierzy sił pokojowych stacjonujących w rejonie Osetii ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osetia Południowa od połowy lat 90 tych była kontrolowana przez mieszane siły pokojowe gruzińsko-rosyjsko-osetyńskie.
Terytorium to było do rozpadu ZSRR częścią Gruzińskiej Republiki Radzieckiej. Gruzini siłą usiłowali przywrócić status sprzed 1990 roku. Rosjanie zwąchali co się szykuje , przygotowali się i pogonili Gruzinów , wyciągając z sytuacji maksymalne korzyści.
GRUZINI PIERWSI ROZPOCZĘLI DZIAŁANIA ZBROJNE a teraz nazywają to wojną prewencyjną.
Ja tego nie kupuję , podobnie jak gruzińskich win . Bo te cienkie są po 90 latach gospodarki planowej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy rozbiór Europy

Miałem okazję słuchać kilka lat temu wykładu Norihisy Yamashity, japońskiego ucznia Immanuela Wallersteina, który przekonywał, opierając się na analizie owych trendów, że Moskwa w perspektywie kilkunastu najbliższych lat dokona nieuchronnie nowego podziału z Europą, podziału stref dominacji na obszarze między Niemcami a Rosją właściwą.

„W dłuższej perspektywie ten proces będzie przypominał zjawisko rozbiorów Rzeczypospolitej przez wczesnonowożytne imperia w XVIII wieku” – taką analizą kończył japoński politolog swój referat, wygłaszany w 2003 roku.

Zainteresował mnie, ale całkiem nie przekonał. Teraz jego tezy wydają mi się bardziej trafne. Nawet: uderzająco trafne.

Pozostaje jednak pytanie otwarte – czy mamy godzić się z logiką owego wywodu, z siłą owej tendencji? Czy też powinniśmy próbować jednak na nią wpływać? Być przedmiotem dokonującego się podziału, w którym to ostatecznie nie my, ale za nas zdecydują, po której jego stronie się znajdziemy? (I zachowywać jedynie nadzieję, że inni, silniejsi, zdecydują w sposób dla nas korzystny...) Czy być współpodmiotem tego procesu – i zabiegać o to, by inni, nawet słabsi od nas, mieli także szansę wyboru?

To jeszcze jedno fundamentalne pytanie, jakie stawia przed Polską rosyjski neoimperializm.

http://www.rp.pl/artykul/2,194552_Nowy_rozbior_Europy_.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie