Skocz do zawartości

Młyn do mielenia ludzi


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Reportaż w Wyborczej o powojennych losach Niemców zamieszkałych od pokoleń w Polsce w moich rodzinnych stronach.
http://wyborcza.pl/1,75480,5293174,Mlyn_do_mielenia_ludzi.html
  • Odpowiedzi 64
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Kol. Pomsse- Ty bój się Boga. Nie dość, że Gazeta, to jeszcze taki melancholijny nastrój artykułu. Przecież wiesz, że zaraz się zacznie zadyma. I okaże się, że Niemcom się należało, że te tortury i zabójstwa były uzasadnione. A w dodatku, to robili kryminaliści-komuniści-łajzy ( jednym słowem ). I pijacy. Złodzieje. A jeszcze mieli plecy, że o narodowości nie wspomnę. Dałeś czadu.
Nie liczę na zbyt wiele głosów w obronie cywilnych ofiar. Bo volksdeutsche, tacy niby-Polacy. Tutejszy, znaczy się wróg.

Powyżej to ironia i bardzo smutna konstatacja świadomości.

Pozdrawiam.

P.S. A Ty spać chodzisz ( patrząc na godzinę wpisu )?
Napisano
Jak to z tą rzeką w relacjach świadków, zamarzniętą wpław??? Sroga zima musiała być, Lub pamięć ludzka bierze się w tym wypadku z głuchego telefonu.
Tak samo może być z relacjami o tych mordach i okrucieństwach.
Kolejny przyczynek nie udowodniony, oparty na opowieściach do rozkręcania niemieckiej martyrologii???
Jak to z zachowaniem tychże ofiar, kiedy nie byli ofiarami, a w bardzo wielu przypadkach sprawcami. Nie zająknie się wyborcza słówkiem o tym ilu Polaków w tamtych czasach, zginęło, zostało wywiezionych na Sybir, lub byli w podobnej sytuacji. Monotonia w kreowaniu faktów historycznych przez tą gazetę jest zadziwiająca.
Czego się ci relacjonujący Niemcy boją, ż nie podają nazwisk?
Napisano
Kolego martian myślę,że nie potrzebnie wdajesz się w dyskusję,ale zrobisz jak uważasz,nie chcę cię pouczać:).
Moim zdaniem artykuły z gazety”w”,trzeba ignorować.
Ponieważ piszą nie obiektywnie i próbują manipulować faktami,czy nie którzy tego nie widzą?
Najlepiej jak”wianuszek adoratorów gazety będzie dyskutował w własnym gronie”
Pozdrawiam.
Napisano
Slapek- podziwiam Twoją bezstronność. Przypomina mi ona dyskusję o UB'ckiej katowni gdzieś na Pomorzu. Wtedy, mimo że był tylko jeden naoczny świadek część Użytkowników szła w zaparte. Czyli kto nie z nami ten nasz wróg?

Znaczy się, w każdym razie, że nawet rdzenni mieszkańcy ( czyli tutejsi ) muszą ponosić konsekwencje Rzeszy. Nieważne czy to Kaszubi, Ślązacy, okolice Opola, Inowrocławia, Augustowa. Napiszcie od razu, że wszystkich nierdzennych Słowian lub Polaków ( pal licho mniejszości etniczne lub kulturowe ), których nie wybił Hitler i ACz. powinno się po 1944 wysłać do piachu. Przynajmniej nie będzie problemów, dyskusji i hipokryzji, czyj dziadek był w Wehrmachcie a czyj AK ( Africa Korps ).

Tylko później nie wzdychajcie nad cywilnymi ofiarami wojny. Zwłaszcza, że idąc tym tropem ( jak rozumiem ) rozgrzeszacie oprawców ( którzy robili to nie wojennej traumy lecz dla sportu" ).

Pozdrawiam.

P.S. Każdy niemal mieszkający na pseudo Ziemiach Odzyskanych zna opowieści o rabunkach i mordach dokonywanych przez ACz ewentualnie o stosunkach w latach 45-47. Jak widzę znać a starać się zrozumieć to dwie różne rzeczy.
Napisano
Widzisz Człowiekśniegu wg wyborczej to niedługo wyjdzie na to , że to my tę wojnę wywołaliśmy napadając na biednych Niemców. Żydów zamęczyliśmy wcześniej ograbiając. Zamęczyliśmy na Kresach też dziesiątki, a może setki tysięcy bogu ducha winnych Ukraińców, a po wojnie z własnej i nie przymuszonej winy, wręcz z dziką słowiańską rozkoszą" deportowaliśmy i męczyliśmy jako naród Niemców- eksterminując ich. Powiększyliśmy stan posiadania. Wręcz wzbogaciliśmy się na tej wojnie i materialnie i finansowo i obszarowo. Nie mówiąc o przyroście naturalnym. Oczywiście należy wspomnieć o polskich obozach koncentracyjnych, typu Bereza. Inne fakty można pominąć dyplomatycznym w ich mniemaniu (wyborcza) milczeniem
Nigdy nie przeczyłem i nie zaprzeczam pewnym faktom które miały miejsce w zeszłym stuleciu, jednak ta gazeta tak wybiórczo instrumentalnie traktuje historię, dla swych własnych celów, że faktycznie mdli.
Na zasadzie przyganiała garkuchnia naparstkowi; parafrazując inne polskie powiedzenie.
Napisano
50 lat później przyjechałem do Nieszawy, stoję nad Wisłą, podszedł siwy mężczyzna, patrzy: niemieckie rejestracje przy auto, i pyta: Pan tu przyjechał powspominać, jak wasze tonęły?". Ja mu na to, że ot, tak sobie stoję, a o topieniu to kiedyś ciotka mówiła, ale my jej nie wierzyli. On wtedy zaczął mnie opowiadać.

To się zdarzyło z 7 na 8 kwietnia. W ostatnią sobotę karnawału. Pawlak i milicjanci z Aleksandrowa pili w nieszawskiej remizie. Przed północą skończyła się wódka. Ktoś rzucił, żeby iść do niemieckich domów poszukać bimbru. Wyciągali ludzi z łóżek, także Polaków - starczyło niemiecko brzmiące nazwisko. Bili kolbami, zgwałcili młodą Niemkę. Zapędzili na wysoki brzeg około 20 osób. Kazali wchodzić na zamarzniętą rzekę i uciekać do Niemiec". Ciemne postacie na białej tafli - łatwo się trafiało z pistoletów i karabinów. Niektóre trupy poszły pod wodę. Rano robotnikowi obsługującemu prom milicja kazała posprzątać. Chłop wyciągnął spod leżącej na lodzie martwej matki żywą dziewczynkę - dwulatkę. Nazywała się Krystyna Weindok. Przygarnęła ją polska rodzina Nowackich, dali swoje nazwisko, wychowali. Odtąd nazywała się Marysia. Została nauczycielką polskiego. Już nie żyje.

- Zapytałem ten człowiek, jak oni tu mogą z taką zbrodnią na sumieniu żyć spokojnie - wspomina Bekker.

- I co odpowiedział?

- Nic. A ja wtedy pomyślałem, że tu też trzeba zrobić pojednanie i pomnik.

Poszli na gorącą robotę

Nieszawski bulwar - długi na prawie pół kilometra i wysoki na osiem metrów - to piękne miejsce na spacer. Stare drzewa i wille z widokiem na Wisłę. Pojednanie - jeszcze przed Bekkerem - zaczął tu robić proboszcz - nieżyjący już ksiądz Wojciech Sowa. Rozpoczął delikatnie: nabożeństwem pokutnym w 2000 roku. Słowa Niemcy", mordercy z milicji" nie padły. Potem biskup włocławski Bronisław Dembowski zgodził się na nabożeństwo ekumeniczne w dniu św. Jadwigi, patronki dialogu polsko-niemieckiego.

Kto uczestniczył w uroczystości, nigdy jej nie zapomni - napisał ks. Sowa. - To było misterium połączone ze świadectwem osób, które mówiły nie o zbrodni, ale o zabitych ludziach".

Świadectwo pierwsze - mężczyzna, były milicjant: W mordzie udziału nie brałem, na zabawie nie byłem. Bal zorganizowali w Domu Strażaka, tam, gdzie dzisiaj jest biblioteka. Pili, a po zabawie poszli czynić rzeź. Na gorącą robotę. Tamci błagali, buty całowali, nie pomogło. Pani Szulcowa - ta od browaru, zacna, neutralna kobieta - wpław udała się przez Wisłę, na środku rzeki ją trafili. Ja nic nie widziałem, tak tylko opowiadali znajomi".

Świadectwo drugie - inny nieszawianin: „Staję koło klasztoru, słyszę: - Panie, niech mnie pan nie zabija! Co się tam, kurwa, dzieje? - myślę. Patrzę przez płot, a Niemcy stoją w bulwarach nad Wisłą, obok nich Polacy. - Skakać do Wisły! Jak nie - to trrach! Poszedł do rzeki. Skakać - następny. Był tam taki jeden, »Laluś « wołaliśmy na niego. Nie chciał, żeby go zabili, sam skoczył z bulwaru do wody, a jak tylko łeb wynurzył - na spust. Pierdolony poszedł w dół”.

Świadectwo trzecie - Tadeusz Gruźlewski: Poszedłem nad rzekę, na bulwar, tam, gdzie wcześniej nie puszczali. Zobaczyłem tylko czarne zacieki. Później zatrzymało się coś na wodzie, zahaczyłem kaczorkiem, patrzę - a to Niemiec, znałem go".
Jeśli nie przeczytałeś Pomsee dokładnie to w tym fragmencie reportażu jedne relacje przeczą drugim.
I jeszcze raz powtórzę, że widzę metodykę działania wyborczej w kwestiach społ-polit-hist. Przeczytaj mój post wyżej i może skojarzysz z artykułami w wyborczej.
Napisano
Martian ( pytania bez złośliwości, ale pomogą nam dojść do konsensusu ):
1/ Czy nie wierzysz w fakt mordowania Niemców, Volksdeutsch'ów i obywateli Rzeszy przez ową władzę" lub po prostu nowych mieszkańców ( zauważ, specjalnie nie określam narodowości i obywatelstwa oprawców ) ?
2/ Czy problemem jest, że powyższy artykuł ukazał się akurat w GW ( która czasami przyznaję jest średnio miarodajna )?
3/ Czy problemem jest, że w powojennej traumie zdarzały się zaplanowane i oficjalne" mordy na Niemcach, Volksdeutschach, obywatelach Rzeszy lub innym iewygodnym elemencie"? Dla ułatwienia może rozróżnimy pojedyncze wyskoki, akcje zaplanowane przez Państwo, bestialstwo mentów ( wszelkiego autoramentu ), odreagowanie ( bo to może być usprawiedliwienie ) wojny, własnych przeżyć, zemsta, itp.
4/ Czy problemem jest niedokładność cytowanych wspomnień lub niewielka baza merytoryczna ( choć, jedno naukowe lub paranaukowe opracowanie jest podawane )?

5/ Kto wspomina, że to Polska zaczęła II WŚ, ewentualnie gdzie znalazłeś informację ( już pal licho ten artykuł, ale trzymajmy się GW ), że Niemcy jako społeczeństwo nie zasłużyli na sprawiedliwe ( wg ich czynów i postępków ) traktowanie za 1939-45? Czy spotkałeś się z twierdzeniem, że choćby wysiedlenie ( pomijam technologię, bo przypomina ACz, NKWD, Stalina i Bóg wie co jeszcze na Wschodzie ) było nieuzasadnione?

Pozdrawiam.
Napisano
Ja tam nie widzę sprzeczności, tylko to że niektóre wypowiedzi są bardziej dokładne, inne mniej. Rzeka zamarza od brzegów, jak każdy ciek płynący. Tak samo jest podczas odwilży- lód najdłużej utrzymuje się przy brzegach. To był juz kwiecień, mogła być odwilż i lód być słaby. Dlatego w jednych miejscach mógł się załamać pod ludźmi, w innych utrzymać.
Napisano
cyt:Na terenach "odzyskanych osiedlono b. dużo repatriantów, pochodzenia ukraińskiego zaprawionych w podobnych sprawach (Wołyń)."

CZY MóGłBYS TO ROZWINąC martian -co to są podobne sprawy " i ludnośc pochodzenia ukrainskiego"

na pewno potrafisz - jezeli nie jesteś prawdziwym półanalfabetą historycznym
Napisano
tam mieszkała ludnośc pochodzenia ukrainskiego "

http://wolyn.ovh.org/

Nie wiedziałem nawet ze mój ojciec zawodowy trep i dziadek przedwojenny zawodowy trep i ja zawodowy trep jesteśmy pochodzenia ukrainskiego -ciekawe rzeczy
Dla wołyniaków takie stwierdzenie to najgorsza obraza - za to właśnie że nie byli pochodzenia ukraińskiego" kłuto ich widłami ezano"całymi rodzinami , palono ich w domach itp

Pośmiertny sukces komuny - swoimi kłamstwami tak zakręciła głowę martiana że padła na niego pomrocznośc jasna

Brak słów nad kretynizmem wrodzonym
Napisano
Kol. Martian- obojętnie jak bardzo lubisz inaczej Parowoza, to On ma sporo racji :-) ( przynajmniej w tym momencie ). Jak położę Młodego spać, sięgnę do źródeł i postaram się rozpisać jak przesiedlono ( choćby w wyniku Wisły ) mieszkańców południowej części ściany wschodniej.
Teraz tylko pod rozwagę- sporo się pomyliłeś, albo przynajmniej bardzo mało dokładnie wytłumaczyłeś co autor miał na myśli".
Pozdrawiam.
Napisano
parowóz wal(morski ssak) się albo doczytaj i zrozum kontekst skrótu myślowego ludność pochodzenia ukraińskiego przesiedlona- odpowiedzialna za Wołyń". Może jak byś śledził podobne wątki nie napisał byś tego co napisałeś. A tak bez kontekstu interpretujesz, że napisałem iż jesteś Ukraińcem.
Tłumaczę jak chłop krowie na granicy co miałem na myśli-
Przesiedlono tam również ludność pochodzenia ukraińskiego która miała duże doświadczenia w podobnych sprawach jak te przypadki mordów na Niemcach. To doświadczenie nabyli właśnie na Wołyniu.
Ps
Dużo mojej rodziny też się z tych terenów wywodzi.... i wielu niestety zginęło.
Napisano
zapewniam cię martian że Polacy przesiedleni z Wołynia nie mieli raczej doświadczenia w ych sprawach" szczególnie jesli chodzi o niemców których nigdy nie traktowali jak wrogów
Napisano
Jak chcesz odpowiadać i ubliżać komuś to przeczytaj sobie cały wątek, a póżniej dawaj upust frustracji. Odpowiadałem Człowiekowiśniegu, czy wierzę w takie przypadki. Wiem kiedy miała miejsce akcja". /.../ znowu nie doczytałeś, gdzie wyczytałeś, że napisałem, że Polacy byli doświadczeni w tych sprawach.
A toś ciekawostkę zapodał, że traktowali Niemców jak braci..
Lepiej idź spać...


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora pomsee 00:15 14-06-2008
Napisano
Jakoś nie chce mi się dyskutować.
Zwłaszcza, że zaskoczony muszę przyznać rację Martianowi ( a poniekąd również Hukowi ). Dla dokładności i ku poszerzeniu wiedzy kol. Parowoza- już pal licho, że nazwy mniejszości etnicznych piszesz z małej litery ( to nie forum polonistyczne ), to wystawiasz świadectwo swojej ignorancji- wysiedlenia zaczęły się w 1944, trwały do 1946, Wisła to w uproszczeniu 04-07.1947, rok 1950 to już popłuczyny ( po drodze była jeszcze Akcja Z ). Ale wiedza wiedzą a dobrego wychowania słomą nie zastąpisz. Sporo moich znajomych Łemków czy Ukraińców poczułaby się zaskoczona słowem swołocz.

Ad. 1 Widzisz- do Wrocławia, Kątów Wrocł., Środy Śląskiej, Trzebnicy ( chaotycznie ) niemal jako pierwsi dotarli prawdziwi pionierzy ( którzy Drobnera spotkali bodajże w Trzebnicy a chcący organizować/odbudowywać Wrocław ).
Napisano
Kol martian , Parowóz ! gdybyście się nie zacietrzewili , to po pierwszych postach w tej wymianie uprzejmości powinniscie sobie podać rękę !

Na ZO z Wołynia nie trafiali Ukraińcy - tylko repatriowani Polacy. Którzy w swych rodzinnych stronach co najwyzej się bronili.
Natomiast Ukraińcy wysiedleni w wyniku Akcji Wisła itp pochodzili z innych rejonów , ale na pewno też mieli krew na rękach , i zapewne nie raz dali sie Niemcom we znaki. Aczkolwiek nie sądzę aby robili to otwarcie - raczej nocą i po cichu- musieli zdawać sobie sprawę że są pod czujnym okiem ..
Napisano
Przeczytałem artykuł i jedno mi się nasuwa... Polak czy Niemiec to ten sam człowiek, każdy z nich cierpi gdy go prześladują, nie różnimy się niczym od innych ludzi, każdy z nas ma te same potrzeby, ograniczenia itp... Po prostu widać bezsensowne cierpienie ludzi, aż żal czytać.
Po co się doszukiwać winy u Polaków czy Niemców, jak po obu stronach znajdowali się postronni ludzie, i to właśnie oni najbardziej cierpieli-czy oni się różnili od siebie czymś poza narodowością? To byli TACY SAMI ludzie, którzy znaleźli się między młotem a kowadłem...


Nie ma się o co kłócić panowie, trzeba brać z tego lekcję, ponieważ jak ktoś kiedyś mądrze powiedział- historia lubi się powtarzać"
Napisano
Martian proszę staraj sie w swoich wypowiedziach byc jednak konsekwentny.
W jednym poscie piszesz:

/.../wierzę iż takie rzeczy się zdarzały w Polsce"/.../

I kilka linijek niżej:

/.../problemem jest to iż wyborcza, próbuje niektóre ludowe bajania" /.../

Wychodzi na to, że wierzysz w ludowe bajania".
Piszesz też:

wcisnąć jako nową historię, nie popartą liczbami kontekstem sprawy a nade wszystko próbuję monotonnie dezawuować dokonania Polaków, podnosząc z prześladowczą manią prawdziwe lub wyimaginowane zbrodnie"

Tymczasem w reportażu jest i kontekst historyczny, są liczby. Trzeba go tylko czytac bez z góry postawionej tezy, uważnie i bez uprzedzeń.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie