Jedburgh_Ops Napisano 25 Czerwiec 2019 Share Napisano 25 Czerwiec 2019 Okay, dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bodziu000000 Napisano 26 Czerwiec 2019 Share Napisano 26 Czerwiec 2019 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bodziu000000 Napisano 26 Czerwiec 2019 Share Napisano 26 Czerwiec 2019 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jedburgh_Ops Napisano 26 Czerwiec 2019 Share Napisano 26 Czerwiec 2019 Czyli Irvin 28-klinowy, taki sam, jakiego kupiły sobie ruskie, nie wiadomo po co, bo nikt na świecie nie miał wtedy tylu konstruktorów spadochronów i tak olbrzymich doświadczeń z desantami ludzi i różnych rzeczy, jak właśnie ruscy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bodziu000000 Napisano 26 Czerwiec 2019 Share Napisano 26 Czerwiec 2019 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bodziu000000 Napisano 27 Czerwiec 2019 Share Napisano 27 Czerwiec 2019 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jedburgh_Ops Napisano 27 Czerwiec 2019 Share Napisano 27 Czerwiec 2019 (edytowane) Super zdjęcie z jakichś testów. I zarazem dowód, że pielęgniarki jednak brały udział w jakichś doświadczeniach. Podpis do zdjęcia jest niezbyt fortunny, bo na szkolenie to nie wygląda, tylko na B+R. Spadochron w tle ma podczepiony manekin, a takich rzeczy nie robi się w trakcie szkolenia. Byłoby dobrze wiedzieć, co oznaczają cztery barwne kliny w czaszy z prawej strony, bo coś oznaczają; dla zabawy takich rzeczy wtedy się nie robiło. Konstrukcja czasz standardowa, 28-klinowa, ale coś ciekawszego za tym zdjęciem się kryje. Brawo Bodziu, kapitalne zdjęcie wyczaiłeś! Edytowane 27 Czerwiec 2019 przez Jedburgh_Ops Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jedburgh_Ops Napisano 27 Czerwiec 2019 Share Napisano 27 Czerwiec 2019 PS To, że II RP wyprzedzała aliancki Zachód pod względem spadochroniarstwa i desantowania różnych rzeczy to już w zasadzie udowodniliśmy w tym wątku. Pytanie dodatkowe: Czy widział ktoś zdjęcie, albo informację pisaną, że w II RP desantowano na spadochronach psy służbowe? Pytam, bo ruscy przed wojną już to robili. Amerykanie i Brytyjczycy zaczęli to robić dopiero podczas II wojny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bodziu000000 Napisano 27 Czerwiec 2019 Share Napisano 27 Czerwiec 2019 tak sobie grzebię to różnych archiwach i czasami coś ciekawego wpadnie kolejne zdjęcie z kobietami na spadochronach (a będzie ich więcej) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bodziu000000 Napisano 27 Czerwiec 2019 Share Napisano 27 Czerwiec 2019 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jedburgh_Ops Napisano 27 Czerwiec 2019 Share Napisano 27 Czerwiec 2019 (edytowane) Godzinę temu, bodziu000000 napisał: kolejne zdjęcie z kobietami na spadochronach (a będzie ich więcej) No kocham Cię Bodziu, jakem heteroseksualny Znowu super materiał do odkrywania na „Odkrywcy”. Po 1 - zdjęć RWD-8 z podestem do skoków nigdy dość. Po 2 - ciekawe, co to za dziewczyna, czy z LOPP, czy pielęgniarka? Po 3 - mamy dowód, że nie tylko Irviny były używane w przedwojennej Polsce, bo ta panna nie ma Irvina. Po 4 - na 99,99% mamy dowód, że w II RP były używane spadochrony nie tylko z czaszami jedwabnymi. Straszny wór, jaki panna ma na plecach moim zdaniem kryje czaszę z perkalu. Na razie nie rozpoznaję, co ona ma za spadochron. Czy rozpoznam? Nie wiem. Muszę przerzucić moją biblioteczkę mediów aeronautycznych z lat 20./30. Ale nie ma gwarancji, że zidentyfikuję ten spadochron. W tamtych czasach była olbrzymia wynalazczość na polu spadochroniarstwa i typy spadochronów miały (z małymi wyjątkami) krótki żywot, bo wchodziły nowe typy, doskonalsze od poprzednich. Edytowane 27 Czerwiec 2019 przez Jedburgh_Ops Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bodziu000000 Napisano 27 Czerwiec 2019 Share Napisano 27 Czerwiec 2019 tym razem nie kobiety, ale za to jakość zdjęcia wspaniała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jedburgh_Ops Napisano 27 Czerwiec 2019 Share Napisano 27 Czerwiec 2019 12 minut temu, bodziu000000 napisał: Tu standardowy Irvin 28-klinowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bodziu000000 Napisano 27 Czerwiec 2019 Share Napisano 27 Czerwiec 2019 (edytowane) 20 minut temu, Jedburgh_Ops napisał: Po 1 - zdjęć RWD-8 z podestem do skoków nigdy dość. Po 2 - ciekawe, co to za dziewczyna, czy z LOPP, czy pielęgniarka? Po 3 - mamy dowód, że nie tylko Irviny były używane w przedwojennej Polsce, bo ta panna nie ma Irvina. Po 4 - na 99,99% mamy dowód, że w II RP były używane spadochrony nie tylko z czaszami jedwabnymi. Straszny wór, jaki panna ma na plecach moim zdaniem kryje czaszę z perkalu. Specjalnie dla Ciebie Jedburgh_Ops drugie zdjęcie z tym RWD-8 oraz opis skoków tych wspaniałych dziewczyn: "Ostatnia noc przed moim pierwszym skokiem ze spadochronem. Po przez uchylone okno pada skośnie, blade światło księżyca, oświecając zimne deski pociemniałej podłogi. Na jej tle rysuje się cień krzesła. Z każdego kąta „boksu" wieje chłodem, a na przeciwległej ścianie rysuje się przede mną, rozwinięty biały parasol spadochronu. — Głucho zaszumiał wiatr, zadzwonił o szyby. Pierwsza noc przed ważną chwilą w moim życiu nie należy do wspomnień przyjemnych. Lecz kiedy zawitał piękny złoty od słońca ranek, nocne przywidzenia pierzchnęły — byłam wesoła i ufna w swe siły. Radowałam się wraz z koleżankami sposobnością przejażdżki samochodami sanitarnymi, które oznaczone dużymi, czerwonymi krzyżami czekały na nas przed bramą szkoły. Pożegnałyśmy się z panią Dyrektorką i koleżankami, które gromadnie odprowadziły nas do „sanitarek". Życzeniom nie było końca. Wreszcie ruszyłyśmy. „Sanitarki" szybko, może zbyt szybko przewiozły nas do Jabłonny. Podziwiamy wspaniały balon, z którego mamy skakać. Wzrokiem mierzyłam „nadzwyczajną" wysokość i w duchu wtedy mówiłam do siebie: „ależ trzeba odwagi". — Powiedz mi moja droga, czy aby nie można zemdleć w momencie wyskoczenia z tego koszyka — zwróciła się do mnie koleżanka. — Wiesz i ja już porządnie głowiłam się nad tym, ale osobiście żadnego wniosku nie powzięłam. — Byłoby to jednak przykre, jak myślisz?. Westchnęłyśmy i spojrzałyśmy smętnie w ziemię, potem na siebie. — Wiesz, ja to chyba wezmę ze sobą gazetę, aby się nie nudzić, spadając — zażartowała koleżanka. — Pomysł niezły — odparłam tym samym tonem. A balon tymczasem unosił pierwszą towarzyszkę „niedoli". Zatrzymał się wreszcie tak wysoko, że gondola, patrząc z ziemi, wydała się niewielkim pudelkiem, na które patrzyłyśmy teraz z zapartym oddechem. Każda chwila dłużyła się w nieskończoność. „Skoczy, czy nie skoczy" niecierpliwiłyśmy się, podniecone oczekiwaniem. I... nagle mały punkt oderwał się od kosza balonu i pędził — pędził ku ziemi z szaloną szybkością, aż mi w oczach pociemniało na chwilę. Odetchnęłam z ulgą dopiero, gdy spostrzegłam wyskakujący z pokrowca mały „pilocik" a za nim czaszę spadochronu plecowego. Posypały się brawa na cześć pierwszego skoczka — pielęgniarki. Na ziemi między pozostałymi, zapanowała ogólna wielka radość. Przyszła kolej na mnie. — Dziwnie nie jestem zdenerwowana — zwierzyłam się swemu otoczeniu, zdobywając się na kłamstwo. Badawcze wejrzenia skierowały się na mnie, i żadna nie zaprzeczyła moim słowom. Każda z nas była opanowana i nie uzewnętrzniała swego prawdziwego nastroju, a nikt przecież nie mógł być świadkiem naszych przeżyć. Wchodzę do balonu,. który szybko unosi się w górę ka błękitowi nieba, ku słońcu, W dole rozpościera się żółty piasek i zostali ludzie. Wydało mi się, że chyba nigdy dotąd tak nie śmiał się do mnie cały świat. Wysokość osiągnęliśmy po 12 minutach. Instruktor zdecydowanym ruchem sprawdził spadochron. — Proszę pamiętać, należy wymówić 121, 122, 123, po czym mocno szarpnąć za rączkę. Naprężyć mięśnie i spojrzeć w górę, czy spadochron otwarty. Proszę się zorientować w powietrzu i lądować twarzą w kierunku lotu. Jeśli zajdzie potrzeba, robić zwrot. Na pozycję nóg przy lądowaniu proszę szczególną zwrócić uwagę i po zetknięciu z ziemią nogami, padać na prawy bok. Następnie gasić spadochron. A we mnie powstają miliony różnych uczuć. Chcę już skoczyć wreszcie czym prędzej. I tak wiedziałam, że skoczyć muszę, że już nigdy — nigdy bym się nie cofnęła. Świadomość tego, że muszę dorównać koleżankom — dodaje mi dziwnej otuchy. Staję wreszcie na desce przed gondolą, z dłonią na rączce spadochronu, a przede mną — przepaść — niezmierzona jak mi się wydało i serce silniej uderzać zaczęło. „Pociągnąć za rączkę, to najważniejsze dla mnie“ — myślałam uparcie. Padł rozkaz i bez chwili namysłu choć — przyznać muszę — z duszą na ramieniu skoczyłam głową w dół. Jak długo trwał pęd z zamkniętym 'Spadochronem nie mogłam zgłębić od razu. Pamiętam tylko, jak bardzo mocno szarpnęłam rączkę spadochronu, po czym, może w 2 sekundy, uczułam gwałtowne szarpnięcie. Nogi poleciały każda w inną stronę. Zawisłam. A później już .powoli opadałam, zbliżając się ku ziemi. Nade mną chwiał się biały, otwarty spadochron. Myślałam wtedy, jak bardzo jest się rzeźwym w momencie wyskoczenia, że o niczym innym nie można myśleć, jak tylko o szarpnięciu rączki, w odpowiednim momencie. Opadałam dalej, patrząc to w górę to w dół, a uczucie błogiego spokoju i rozkosz „jazdy“ na zawieszonym w powietrzu „parasolu" napełniała mnie szczęściem i radością. Oddychałam swobodnie z wielką ulgą. Byłam znowu spokojna. Wylądowałam lekko i dobrze. „Zgasiwszy" spadochron, powstałam z miną triumfatora. Byłam taka szczęśliwa, tak bardzo radośnie i lekko było mi na duszy. I śmiałam się cicho, w skrytości, ze swoich nocnych przeżyć. A najważniejsze to, że przekonałyśmy same siebie i dowiodły innym, że my, pielęgniarki jesteśmy odważne. Że nie tylko pracujemy dziś, w czasie pokoju, ale jednocześnie przygotowujemy się, na gorsze może jutro, które nie powinno zaskoczyć nas nieprzygotowane. I zawsze będziemy gotowe iść na apel, bez wahania. Barbara Niemirska" Edytowane 27 Czerwiec 2019 przez bodziu000000 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jedburgh_Ops Napisano 27 Czerwiec 2019 Share Napisano 27 Czerwiec 2019 Piękne podziękowania! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bodziu000000 Napisano 27 Czerwiec 2019 Share Napisano 27 Czerwiec 2019 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jedburgh_Ops Napisano 27 Czerwiec 2019 Share Napisano 27 Czerwiec 2019 A tutaj ta czapka-pilotka jest ciekawa z tym paskiem okalającym głowę w płaszczyźnie pionowej. Ktoś by coś dodał do tego? Standardowe to było, czy rzecz marki wynalazek? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jedburgh_Ops Napisano 27 Czerwiec 2019 Share Napisano 27 Czerwiec 2019 2 godziny temu, Jedburgh_Ops napisał: PS To, że II RP wyprzedzała aliancki Zachód pod względem spadochroniarstwa i desantowania różnych rzeczy to już w zasadzie udowodniliśmy w tym wątku. Pytanie dodatkowe: Czy widział ktoś zdjęcie, albo informację pisaną, że w II RP desantowano na spadochronach psy służbowe? Pytam, bo ruscy przed wojną już to robili. Amerykanie i Brytyjczycy zaczęli to robić dopiero podczas II wojny. Tu jest ilustracja do dwóch moich postów. Do powyższego, z sugestią, żeby w miarę możliwości kwerendalnych sprawdzić, czy w II RP desantowano też psy, ale też do postu wcześniejszego, w którym sygnalizowałem, że to, na co Rosjanie pozwalali Amerykanom w międzywojniu to jest dla Polaków niewyobrażalne. Dla Rosjan cały program powietrznodesantowy był raczej tajny, a tymczasem amerykański attaché wojskowy w ZSRR miał prawo obserwowania ruskich ćwiczeń i manewrów z udziałem wojsk PD ZSRR. Program szkolenia radzieckich psów-spadochroniarzy ruszył w 1934 r. i był utajniony, ponieważ psy miały służyć ruskim spadochroniarzom-dywersantom. A tymczasem... proszę, na co Stalin pozwalał amerykańskim wojskowym i fotografom. Już w 1935 r. pozwolono Amerykanom cyknąć takie zdjęcia. A skoro taka informacja rozeszła się po świecie, to może i w Polsce też ktoś coś kombinował ze służbowymi psami-spadochroniarzami? Skoro ktoś w II RP kombinował nad supernowoczesnymi - jak na tamte czasy - spadochronami, bo to widać na zdjęciach, nawet jeśli nie ma informacji pisanych, to może i ktoś coś kombinował z psami na spadochronach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bodziu000000 Napisano 27 Czerwiec 2019 Share Napisano 27 Czerwiec 2019 Jeszcze jedno zdjęcie z RWD-8 z podestem. Piesków szukam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Edmundo Napisano 27 Czerwiec 2019 Share Napisano 27 Czerwiec 2019 (edytowane) Na powyższej fotografii widać fragment cywilnego RWD-8 (pws) o numerach SP-BJT i nazwie własnej "Wawrzyniak" który to ufundowany został przez pracowników Zakładów Wawrzyniak. Edytowane 27 Czerwiec 2019 przez Edmundo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Edmundo Napisano 27 Czerwiec 2019 Share Napisano 27 Czerwiec 2019 (edytowane) Jedburgh_Ops fotografie z ze "skaczącymi" pielęgniarkami i spadochronem "testowym" z podczepionym manekinem wcale nie muszą być powiązane, może po prostu zrobiono kolaż tychże fotografii na potrzeby publikacji. Ogólnie mówiąc to zdjęcie z trzema pielęgniarkami i "testowym" spadochronem z manekinem w tle wygląda na fotomontaż, co było dość powszechne w ówczesnych publikacjach. Drugim fotomontażem jest następne zdjęcie z pielęgniarką, RWD-8 i Fokkerem w tle. Edytowane 27 Czerwiec 2019 przez Edmundo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jedburgh_Ops Napisano 27 Czerwiec 2019 Share Napisano 27 Czerwiec 2019 Tak, z Fokkerem to się zorientowałem. Z pielęgniarkami - hmm, faktem jest, że jest tam ciut gęsto od wydarzeń na tym zdjęciu... licho wie. Ale masz rację, że trzeba bardzo uważać na tego przedwojennego „Photoshopa I Generacji”. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bodziu000000 Napisano 28 Czerwiec 2019 Share Napisano 28 Czerwiec 2019 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leszek01 Napisano 30 Czerwiec 2019 Share Napisano 30 Czerwiec 2019 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leszek01 Napisano 30 Czerwiec 2019 Share Napisano 30 Czerwiec 2019 Znalazłem w sieci . Na powiększeniu skoczek czwarty z lewej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.