Skocz do zawartości

spadachroniarze


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 657
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

To jest chyba jakiś kurs układania i pakowania, bo normalnie to robi jeden człowiek, maksymalnie dwóch, z tym haczykiem, który nie zmienił się od wynalezienia spadochronu do dziś. Powiedzmy, że jest to promocja najwyższej kultury technicznej i lotniczej, ale znałem artystkę (sam z nią skakałem), która jak układała spadochron to wszyscy patrzyli na to jak urzeczeni. Po lądowaniu, zanim samolot wylądował po następnych skoczków, ona już miała spakowany spadochron i czekała na kolejny wylot. Nie odpuściła żadnego startu samolotu ze skoczkami. Układała spadochron oczywiście na trawie, a paliło jej się to w rękach, no po prostu robiła to jak cyborg z prędkością karabinu maszynowego. Dwie linki w dłonie i ciach strzał drugą dłonią pomiędzy nie, żeby rozprostować klin między linkami. Itd., aż do zapięcia pokrowca. Dziewczyna była nie z tej planety. Spadochroniarnię mieliśmy bardzo profesjonalną, ale ona nawet się nie ocierała o nią, gdy były skoki. Wszystko na trawie i w kilka minut i nigdy nie miała wypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:-)... Wygląda na kurs układania.

Odnośnie układania, to jak czytam Twoje wspomnienie o ww spadochroniarce sobie, przypomniałem sobie " Czerwone Berety" i śp. Mariana Kociniaka galopującego wokół stołu , ekspresowo układającego spadochrony swój i " kolegi". ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktem jest, że nigdy tej dziewczyny nie widziałem w trakcie pogody o dużej wilgotności powietrza, o wilgotności gruntu już nawet nie wspominając, i czy wtedy też w kilka minut na trawie miała poskładany spadochron. Słowem, czy kierownik skoków na to pozwalał, bo potem wiadomo, że taki spadochron musi iść na suszenie, wietrzenie do normalnej dużej spadochroniarni.

Zawsze byłem bardziej od latania, niż skakania, więc aż tak głęboko w przepisy spadochroniarskie się nie zagłębiałem, ale nie wiem, czy to ww dziewczę nie działało na pograniczu prawa albo już poza szlabanem granicznym. Normalnie układanie i pakowanie spadochronu to jest przecież czynność nie dość, że na tym specjalnym stole, to jeszcze jest to czynność niezmiernie uważna, dokładna, a na finał trzeba się wpisać w dokument, że ten dany spadochron dnia tego to a tego poskładał i spakował Iksiński, bo przecież, gdy jest wypadek to prokurator musi do kogoś zapukać. Nie ma tak, że anonimowi ludzie układają spadochrony i nie ma po tym śladu w dokumencie. I oczywiście trzeba jeszcze mieć uprawnienia do układania, a przecież nie jest tak, że każdy skoczek ma takie uprawnienia, bo ma je może 1 procent skoczków. Dziewczyna była rutyniarą, miała pewnie koło tysiąca skoków to nikt jej się o nic nie pytał, ale tak na mojego nosa to ona balansowała na pograniczu prawa. Chyba że potem były cuda nad papierami, bo przecież w książce skoków musiała mieć wpisane danego dnia 3-4 skoki, a spadochron musiał mieć wpisy, że też 3-4 razy tego dnia był przez kogoś z konkretnymi personaliami układany. Nie ma tak, że w papierach liczba skoków przekracza liczbę układań spadochronu, bo od razu wiadomo, że to jakaś przewalanka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS

Mały OT. Najsłynniejszy taki przypadek to D-Day. Amerykański spadochroniarz spojrzał na lotnisku startu do inwazji na metrykę swojego spadochronu i oniemiał. Był wpis, że układała go jego matka w USA, która była właśnie układaczką spadochronów w ramach wysiłku wojennego społeczeństwa. Gość skakał z zaufaniem do swojej mamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, MarekA napisał:

To było coś takiego :

http://www.samolotypolskie.pl/samoloty/3133/126/WBS-Jumping2

W sumie musiała być niezła zabawa ?

Ciekawe, że to umarło śmiercią naturalną. Dziś byłoby idealne na korporacyjne „wyjazdy integracyjne”. Najpierw wstępne nawalenie się, potem balon-skakanka, potem wdech kreski, na koniec zajęcia w podgrupach pościelowych, a jeszcze w głowie miło by się kręciło i od balonu i od innych dodatków z dziedziny chemii powszechnego użytku.

Znam przypadki, że ludzie chcieli tak poskakać, to musieli kombinować z innymi balonami helowymi. Ale dziś pewnie ULC zaraz by wymagał fafnastu zezwoleń na użycie takiej skakanki, która by robiła tak wysokie i dalekie skoki, jak te jumpingi z Legionowa. Zaraz by były strefy zakazane, jak dla dronów itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, formoza58 napisał:

I jeszcze ówczesne " urządzenie batutowe" ? 

spad urzadzenie batutowe.JPG

Kiedyś to się z ludziskami skaczącymi pieszczono. Ze mną nikt się nie pieścił. Powiedziano tylko jasno: Przy lądowaniu walniesz o ziemię tak, jak przy zeskoku z pierwszego piętra. Nauczyli padów ze zwykłej konstrukcji drewnianej o odpowiedniej wysokości i do widzenia - do samolotu marsz :classic_huh: A dalej misiu radź sobie sam... :classic_mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hymn również umieszczony wcześniej w tym wątku ? 

 

            -----------------------------------------------------------------------------------------------

Z tematu grupy dywersyjnej, która wzięła udział w manewrach wołyńskich. Na zdjęciu członkowie tej grupy po przybyciu na koncentrację, jeszcze w umundurowaniu swoich macierzystych jednostek. W środku, w pelerynie por. sap. Antoni Mokrzecki, dowódca grupy.

spad por sap antoni mokrzecki dca grupy na wolyniu.JPG

spad ntoni mokrzecki.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, formoza58 napisał:

Tutaj jest nasza " pielęgniarka- spadochroniarka" na zdjęciu, z którego " sfrunęla" do tego fotomontażu ? 

spad kobiety3.JPG

spad kobiety2.JPG

I nie jest to Irvin. Potwierdzenie, że jakieś testy się odbywały i były na tyle ambitne, że strach było przeznaczyć do nich ludzi, dlatego latały człekokształtne worki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Jedburgh_Ops napisał:

I nie jest to Irvin. Potwierdzenie, że jakieś testy się odbywały i były na tyle ambitne, że strach było przeznaczyć do nich ludzi, dlatego latały człekokształtne worki.

I jakże nadobne i powabem kształtów radujące oko ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie