Skocz do zawartości

Kolejny poszkodowany Niemiec"...


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 58
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
@Panzerfahrer- nie ale każdy kto podpisał volkslistę jest dla mnie szmatą...A osoba powołująca się na ten dokument...eeeee szkoda słów...
I nie docierają do mnie argumenty, że ktoś mieszkał na Śląsku i musiał. Moja rodzina mieszkała (m.in Gliwice i Sosnowiec) i nie podpisała...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy jestes Niemcem?
osoby zamieszkujace terytorium Niemiec nie musialy podpisywac v-listy .
nazywajac ludzi podpisujacych v-liste szmatami obraziles wiele uczciwych osob. Chyba nie do konca znasz sprawe v-listy, ze rzucasz takie oskarznia.
wybacz ale ja nie bede tolerowal chamstwa na forum dlatego karteczka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z karteczkąliczyłem się pisząc tego posta więc nie ma co wybaczać. Urazy nie żywię- kiedyśmusi być ta pierwsza. Czy ja napisałem, że osoby mieszkające w Niemczech musiały podpisywać?? eee Napisałem, że mieszkańcy Śląska ( w domyśle zajętego przez niemiaszków) i do takich miast zaliczam akurat Sosnowiec. A podałem też Gliwice, ponieważ mam polską rodzinę i jakoś udawało się zachować polskość...
Co do osób, które takową listę podpisały...hmmm Czyżby przejście na stronę wroga?? Jak to się nazywało w Państwie Podziemnym???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a slyszales o zaleceniac polskiego kosciola co do v-listy ? ciezko podejrzewac, ze kk wspolpracowal z hitlerowcami. A kosciol nie potepial podpisywania.
zreszta podpisanie v-listy nie bylo w zaden sposob przejsciem na strone niemcow - duzo napisane w necie, w ksiazkach na ten temat.
a nie podpisanie konczylo sie najczesciej wczasami" w Oswiecimiu albo rownie urokliwych obozach
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co innego jest jeżeli ktoś podpisał volkslistę pod przymusem w czasie okupacji ratując życie, a co innego jeżeli ktoś teraz pragnie niemieckiego obywatelstwa tylko dlatego, że w niemcowni żyje się lepiej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polski Rząd na Uchodźstwie gen. Sikorskiego we Francji oraz biskup diecezji śląskiej ks. dr Stanisław Adamski przekonywali, żeby przyjmować volkslistę w celu uniknięcia zagłady biologicznej. W polskich audycjach angielskiego radia, również sugerowano przyjęcie DVL (Deutsche Volksliste). Mówił o tym również Arka Bożek, członek emigracyjnej Rady Narodowej.
Kto to był Arka Bożek można poczytać sobie tutaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Arkadiusz_Bo%C5%BCek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tak- kościól niepotępił także do niedawna inkwizycji i wielu innych rzeczy.I co z tego??Wielu księży popierało zagładę i co z tego??Wielu usprawiedliwia pogromy żydowskie i co z tego??
Super, że tak sugerowano.Ja dalej sie pytam co na to Państwo Podziemne w tamtych czasach??
Członkowie mojej rodziny byli w Oświęcimiu...Część nie przeżyła...Polskość szanowni koledzy to skarb wywalczony przez naszych przodków, to ich krew i cierpienie,a wyparcie się jej dla uniknięcia obozu/stryczka w tamtych czasach to ZDRADA polskości, ideałów za które ginęło tyle naszych pokoleń...
Wiadome, że nie każdy ma twardy kręgosłupo moralny, niektórzy wogóle go nie posiadają...Wiadomo, że życie jest najcenniejsze, ale człowiek dokonuje wyborów, które później- jeżeli są złe stara się usprawiedliwiać (np. obawą pójścia do obozu, śmierci itp.)
W mojej rodzinie ginęło się od pokoleń za Polskę- nie tylko w okopach i obozach koncentracyjnych. Dlatego gardzę v-deutschami i tym podobnymi...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem kochanienki, że mamy 2008 i dzięki postepowi, wzajemnemu przebaczeniu itp itd. mam wielu kolegów z dziadkami w Wehrmachcie itp itd. Tematy drażliwe nie są poruszane, albo poruszane pół-żartem i jest dobrze...Ja wiem, że ich dziadkowie palili i grabili, oni wiedzą, że moi ich dziadków wysyłali potem na tamtą stronę...Nikt nikogo nie broni, nikt nikogo nie wywyższa.Zrtesztą długa historia i nie chce mi się rozpisywać i tłumaczyć...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

elcolonello popieram! Mój dziadek trafił do sanatorium w Auschwitz na 3,5 roku. To że tyle tam był i przeżył to niesamowite. Studiuje podyplomowo w Anglii, mam kolegów z Niemiec, ale wcale nie mam zamiaru wybaczać nikomu ani nie mam zamiaru zapomniec, bo sa owe" czasy. I modnie jest wybaczyć.

Mam kolegę w Polsce, którego część rodziny podpisałą v-listę, bo musiała. W ten sposób dziadek jego zaraz po podpisaniu dostał kartę mobilizacyjną do Wermachtu i pojechał na front wschodni.

Fakt jednak, że ktoś kto dziś robi coś takiego jak ten chłopak, jest okropny. Dla mnie to śmieć i tyle!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Woytas- nie będę jeszcze raz pisał, że moja rodzina doświadczyła wiele złego za czasów caratu/cesarstwa, za iemca" i w czasie powstawania PRL-u...
Część zesłana, część wymordowana sądownie lub poprostu w obozach śmierci, część w walce z wrogami, a jeden po wojnie zabrany przez UB już nie powrócił...
W czasie socjalizmu przez to jego dziecko miało wilczy bilet wszędzie...
NIKT NIGDY KARKU NIE UGIĄŁ!W mojej rodzinie gardzi się zdrajcami Narodu Polskiego, pluje się im w twarz...
Żeby było jasne- nikt nie ma jazdy typu Polska tylko dla Polaków, religia obowiazkowo na maturze itp, Żydzi to podludzie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tereny dawnego Królestwa Polskiego czyli zabór rosyjski był intensywnie zasiedlany przez osadników niemieckich. Było ich naprawdę dużo zwłaszcza w dolinach rzek. Częsć z nich zachowała swoją tożsamosć częsć sie spolonizowała, bądź wchodziła w koligacje z Polakami. Po zajeciu terenu II RP ci dawni Niemcy bądź pół, ćwierć Niemcy czasami podpisywali niemiecką listę narodowsciową.
Trudno mi powiedzieć jakie kierowały nimi motywy na pewno bardzo czesto koninkturalne bowiem w tych samych rodzinach bywali folksdojcze i ci, którzy volkslisty nie podpisali.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomsee,to że Polski Rząd na Uchodźstwie,oraz biskup diecezji śląskiej ks. dr Stanisław Adamski przekonywali, żeby przyjmować volkslistę w celu uniknięcia zagłady biologicznej, to fakt, ale dotyczylo to tylko Śląska i Pomorza, a tu mamy zaprzańca z KIELC, czyli tzw. GG.
Polecam Wiki :

http://pl.wikipedia.org/wiki/Volkslista

Powracając do tego konkretnego przypadku, to :

Po pierwsze, żaden kraj nie uznaje dokumentów swojego okupanta! Papiery III
Rzeszy nie są w Polsce (ani w żadnym dawniej okupowanym kraju) dokumentami!

Żaden kraj nie uznaje, za legalne papierów nielegalnej władzy. I fani rzekomo
przywiązanych do prawa i porządku Niemców, powinni o tym wiedzieć.

Po drugie, volkslista była działaniem wymierzonym w prawa człowieka, prawa
ogólnoludzkie, w państwo polskie, była dokumentem rasistowskim
żaden praworządny kraj nie może akceptować legitymizacji takich działań. W
dodatku byłoby to zezwalanie na czerpanie korzyści z działań przestępczych
(rasistowskich). Przykro, dla wygody wnuka volksdeutscha nie można naginać prawa...

To tyle w tej kwestii.

P.S. Elcolonello, za swoją niezlomną postawę tu na forum, oraz zdrowe, patryjotczne myślenie (nie mylić z nacjonalistycznym), masz u mnie duże piwo !

pozdrawiam,
kindzal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elcolonello napisał:
I nie docierają do mnie argumenty, że ktoś mieszkał na Śląsku i musiał. Moja rodzina mieszkała (m.in Gliwice i Sosnowiec) i nie podpisała..."
Mój komentarz jest tylko jeden. Szanowny autorze, nie masz zielonego pojęcia o materii sprawy. I tego rodzaju wypowiedzi podszyte dużymi emocjami niestety dobitnie o tym świadczą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kondzal pelna zgoda ale...
Dziadek tego czlowieka byl (czul sie) Niemcem. Miał do tego prawo bo jego matka była Niemką. Dzialal w NSDAP a tam nie dopuszczano raczej ludzi, którzy podpisali Eingedeutschte lub tym bardziej Rückgedeutschte.
Tak więc domniemywać można, że był to jednak swiadomy Niemiec a nie wynarodowiony Polak.
Losy ludzkie są czasem bardzo pogmatwane a ostatnia wojna pogmatwała je jeszcze bardziej.
Jeżeli jego wnuk czuje się Niemcem, ma rodzinę w Niemczech to czemu odmawiać mu do tego prawa?
Takich historii było wiele w rejonach, gdzie mieszkam.
I żeby uprzedzić złosliwe komentarze: Moją rodzinę również zmuszano w czasie wojny aby podpisali volkslistę ale tego nie zrobili. Inni jednak ludzie w podobnej sytuacji nie potrafili oprzeć się naciskom.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niebywałe jak to się czyta.....Obudził się...

Jeszcze volksdeutsch z Kielc (!)... W czasie wojny z tymi i właśnie tam rozprawiano w najpierwszej kolejności...zwykle 2-3 kulki ...

Poziom dna....szukać sobie lepszej przyszłości podpierając siebie już nie powiem czym z przeszłości... :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Der Panzerfahrer, gdybym ja miał taki nick, to mój Dziadek (żołnierz września i jeniec oflagów) dałby mi w pysk. Masz racje, nie ma co dyskutowac o gówniarzu, który historię swojego Kraju chce sprzedac za euro (przy pomocy hitlerowskiej volkslisty)...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie