Skocz do zawartości

Honker czy Niva???


Maniek7_2006

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 74
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Acer, nie miałem nic zdrożnego na myśli mówiąc o madialnej przewadze Samuraja, po prostu na forum jest silna grupa użytkowników tego pojazdu. Widzę też, że leśnicy koło mnie również takie prywatnie użytkują, co potwierdza Twoją opinię.
Ja jadnak jestem duży facet i musiałem sobie sprawić nieco większy terenowiec, Taki co to można się w nim przespać, sporo wrzucić np 600 - 800kg, a na relingach przewieżć 97,5 kg - tak tam napisali. Poza tym ładnie mruczy i ma potworny moment obrotowy, co naprawdę jest wielką zaletą. Zagrzebany po osie wyjeżdża z błota na reduktorze w zasadzie bez dodawania gazu. Okupione jest to zużyciem paliwa na poziomie przechodzonego poloneza tj. 14 litrów. Tyle zużywa silnik poj 4300 i jemu nie robi różnicy czy to trasa czy teren, korek w mieście,zima czy lato (na szosowych oponach palił 1,5l mniej). Kupiłem go trochę pobijanego, za rozsądne pieniądze i zamiast kosztownego sekwencyjnego gazu, który chciałem założyć, nabyłem małą kijankę (1300 jak Samuraj) do jazdy po mieście - bo tak wychodzi taniej taniej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, każdy ma inny gust.

Ja mam dodatkowo Ibizę, wiele z nią przeszłem, skutkiem czego tymczasowo musiałem założyć podwyższane zawieszenie do Toledo. Docelowo jest już Samuraj, którym wszędzie przejeżdżam, co tu dużo mówić bardzo go lubię, dotarłem się z nim i go sprawdziłem. Jest pięknie.

Wiadomo, każdy uszyty" inną miarą i inni muszą mieć nawet Stary 266 na balonach w kwestii gustów.

Jeden ze znajmych leśniczych jest użytkownikiem karawana" czyli Jeepa. Nie powiem, kiedyś mnie i moją ibizę wyciągał ze śniegu.
Inny ma większego Landrovera ze stałym napędem, ale narzeka na paliwożerność (przesiadł się z malucha używanego do lasu). Poza tym Opel Frontera, Vitara, Feroza, Mitsubishi i tyle z terenówek znajmych mi leśniczych. Nie licząc mojego Samuraja :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CZEść od 7 lat jeżdżę honkerem i nie narzekam silnik andoria mosty od żuka ale przełożenie jak lublin spalanie latem ok.10,5l zimą ok.11,5l.ceny części zamiennych lekko śmieszne najczęściej idą krzyżaki ok.35 zł.jeżdżę nim na wykopki ale jeszcze nie używałem reduktora bo niema takiej potrzeby, trochę gazu na 1 i przechodzi przez każde błoto, jak leśne drogi zarosną to też niema problemu bo zderzak ma dobry.siedzi się wygodnie a mam 180 wzrostu i sporo ponad 100 kg.poza tym ma jeszcze jedną dobrą stronę-po wjechaniu do lasu wszystkie ludzkie szkodniki giną natychmiast z horyzontu. w srodku spokojnie mogą spać trzy.pozd.marek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie wychodzi tak około 7 jak teraz jeżdżę.

Chyba że włączasz 4x4 albo 4x4 ze zwiększonym momentem obrotowym (trudne warunki terenowe ,błoto,wysoki śnieg, piachy głębokie lub holowanie) to i do 10, 11 doszłoby.

Ale to w warunkach ekstremalnych - z reguły warunki samuraja, wymiary, waga, zawieszenie redukują naprawdę do minimum konieczność używania 4x4.

Oczywiście pod względem komfortu jazdy samuraj to nie bmw z aluminiowym zawieszeniem. Tu ma być i jest wszystko prosto.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tzw. trudnym terenie, zużycie paliwa mierzy się nie w l/ 100km, tylko w l/godzinę pracy lub nawet w l/m :)Dla przeciętnego użytkownika terenówki taki teren trafia się niezbyt często, ale za to się go zazwyczaj długo pamięta :)Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak bym miał 1.0 to bym to w ogóle nie byłoby mowy o spalaniu :)

mam 1.3 - po szosie i utwardzonych drogach to tak koło 7, zależy jak się jeździ :)

Ssanie zaczyna się jak się jak pisze w prawdziwym terenie.

Znaczy 0 drogi :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ujjj po co aż 275...

Ja mam 205...

Oczywiście coś za coś. Można by założyć 195 było by lepiej, no ale za to dobrze w zakrętach się trzyma.

ja uznaje że do 10-12 to jeszcze przyzwoite spalanie na samochód terenowy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cudów nie ma - tarcie i przyczepność zwiększa ssanie.

Niech zmieni kapcie na węższe i będzie napewno mniej palił.

275 - to za dużo, 205 jak u mnie to i tak dużo, ale na razie nie chce wyrzucać pieniędzy na zmianę dobrych opon.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup UAZ-a ma niezły klimacik- jest ich coraz mniej i budzą ogólną sympatię ;) Duuuuużo palą, czasami coś się sypnie, ale auto nie do zajechania!
A więcej dowiesz się:

www.rajdy4x4.pl/forum

Pozdr.
P.S a jak nie Uaz to Samuraj- tylko trochę mały, ale za to jaki żwawy w terenie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Temat jest dość wiekowy a jego autor już nam raczej nie napisze jak mu się jeździ Honkerem ze względu na czerwony kartonik.
Chciałbym jednak wyjaśnić kilka spraw dotyczących Honkera jako, że od pewnego czasu interesuję się tym samochodem.
Na początek trzeba stwierdzić, że Honker jest obarczony całą masą zupełnie bezpodstawnych i zazwyczaj głupich mitów. Ja też się nasłuchałem różnych bajek o samochodzie rolniczym" i temu podobnych bzdur aż zacząłem zadawać pytania, głównie na forach internetowych. Okazało się, że prawie nikt nie potrafi sformułować jakiegokolwiek (sensownego) zarzutu wobec tego samochodu poza tym, że nie ma on gąsienic, pancerza i działa.
Przyczyn tego stanu rzeczy można chyba upatrywać braku rzetelnych publikacji na jego temat oraz typowo polskiej modzie na narzekanie. Do tego dochodzi fakt perturbacji wokół własności który spowodował, że przez prawie całą ostatnią dekadę Honker faktycznie nie miał właściciela a więc nie miał kto go bronić.
Oczywiście ten samochód ma pewne wady, ale zupełnie inne niż te które wielu ludzi mu przypisuje, ale o tym później.

Najczęściej powtarzaną bujdą na temat Honkera jest określanie go mianem samochodu rolniczego" kiedy tak naprawdę od samego początku był on projektowany dla wojska.
Jak zwykle w przypadku legend bywa, komuś pomieszały się fakty.
Pierwszym producentem Honkera była Fabryka Samochodów Rolniczych koło Poznania wykorzystująca dla swoich wyrobów markę Tarpan. Jednak rolnicze samochody dostawcze z tej samej fabryki i Honker to zupełnie różne pojazdy. Wspólne mają chyba tylko klamki w drzwiach zapożyczone z malucha. To tak jakby Lamborghini Galardo nazywać samochodem rolniczym bo pod tą samą marką produkowano ciągniki rolnicze,
Z resztą porównajcie sami rolniczego Tarpana
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/4/41/Tarpan_front_side.jpg/800px-Tarpan_front_side.jpg
i wojskowego Honkra
http://www.armyrecognition.com/europe/Pologne/MSPO/MSPO_2004_pictures/Pictures/Honker_2000_MSPO_2004_Poland_02.jpg

Drugą dość zabawną legendą jest twierdzenie, że Honker jest przestarzały. Co jeszcze zabawniejsze osoby podnoszące ten argument zazwyczaj na jego następcę w WP typują Mercedesa Gelandę starszego od naszej terenówki o jakieś 10 lat oraz Land Rovera Defendera którego korzenie sięgają lat 50-tych!
Natomiast Honker jest produkowany od 1988 roku co czyni go jedną z młodszych konstrukcji. Ma on oczywiście prostsze zawieszenie niż np. Mercedes bo zawieszone na resorach, ale dzięki temu ma większy prześwit czyli lepiej radzi sobie w terenie.

Trzeci mit honkerowy to jego jakoby wysoka cena. Jeśli porównać ją do cen zwykłych samochodów osobowych to 100 tyś. zł wygląda na dość dużą sumę. Jednak jego konkurenci w wojskowych wersjach kosztują trzykrotnie więcej.
Przyczyn tego mitu upatruję w latach dziewięćdziesiątych kiedy montowano w Tarpanie Honkerze 4012 niezbyt dobre silniki wysokoprężne marki Iveco (obok zmodyfikowanego silnika poloneza z modelu 4011). Importowany silnik musiał mieć wpływ na cenę. To wtedy też utarło się przekonanie, że płacąc niewiele więcej można kupić Mercedesa. I faktycznie kupiono sporą liczbę mercedesów w wersji pięciodrzwiowej z zamkniętym nadwoziem czyli takiej jaka w Honkerze nie była wtedy dostępna. Co ciekawe problemy techniczne z tymi samochodami spowodowały, że Honker znów wrócił do łask a od 1997 roku kiedy produkcję przejęło Daewoo w Lublinie montowany jest w nich rewelacyjny silnik z Andrychowskiej Andorii. Była to jedna z licznych zmian wprowadzonych w tym samochodzie przez ostanie 20 lat.

Honkerowi zarzuca się też zbyt słaby silnik. Przyznam, że nie potrafię tego zarzutu samodzielnie ocenić. W Honkerach montowano bowiem silniki od poloneza o pojemności 1,6 oraz chyba 2,0 (nie mam 100% pewności) 2,4 litra Iveco o mocy 75 KM (z turbiną 100 KM) oraz 4CTi90 z Andrychowa o mocy 105 KM (4CTi90-1BE). Nie wiem czy to dużo czy mało, ale jeśli wierzyć relacjom to w terenie wystarcza. Twierdzenia o zbyt małej mocy pojawiły się w okresie misji Irackiej kiedy Honkery jeździły „opancerzone” wszelkim złomem jaki udało się do nich przyczepić. Przy takiej dodatkowej masie trudno się temu dziwić, ale czy to powód do zmian? Przecież nasi wodzowie już zrozumieli, że na misje trzeba wysyłać integralnie opancerzone pojazdy odporne na wybuchy pod dnem.
Obecny producent (DZT Tymińscy) oferuje nawet silnik o mocy 150 KM, ale to pewnie podnosi cenę samochodu i nie jestem pewien czy ma w ogóle senes.
Gdyby uruchomiono produkcję krótszego modelu 4032 to obecne 105 KM wystarczyłoby aż nadto a cena pewnie byłaby niższa..
http://lh5.ggpht.com/_1b8v9ShjUZE/SoMFMkSDt0I/AAAAAAAAL9Q/DIGewtlDll0/krotki_honker.JPG


Mitów pewnie znalazłoby się więcej, ale nie chce mi się rozwodzić na „tylną osią od Żuka” i innymi historiami. Zresztą trudno tu uzyskać konkretne informacje.
A jaki Honker jest naprawdę? Zapytałem kiedyś o to kolegę który był między innymi na Bałkanach i Libanie na misjach. Jego ocena była bardzo pozytywna. Można to streścić w stwierdzeniu „Prosty i niezawodny, trudno zepsuć, łatwo naprawić”.
Taki chyba powinien być wojskowy samochód?

Realne wady które udało mi się „wyciągnąć” od użytkowników to przede wszystkim usterki drobnych podzespołów podwozia, ale nie wiem w których wersji Honkera one dotyczą. Niewykluczone, że obecny Honker 2000 (model 2424) już ich nie ma.
Podobno niektóre serie różnią się niektórymi podzespołami co utrudnia serwis. Niewykluczone, że zdarzają się błędy w montażu. Wszystko przez zamawianie tych samochodów w krótkich seriach przez MON.

Do listy problemów doliczyłbym ograniczoną liczbę wersji nadwoziowych. De facto są tylko dwie. Krótsza odmiana trzydrzwiowa znana jako 4032 jest gotowa od lat, ale MON nigdy nie zainteresował się tym wariantem. Sadzę, ze ta wersja mogłaby zrobić karierę wśród odbiorców cywilnych. Na pewno byłaby tańsza od standardowego Honkera 2000.
Z kolei wyjątkowo szpetny demonstrator wersji pięciodrzwiowej stworzył Intrall który dzierżawił prawa do produkcji Honkera od syndyka DMP.
To wszystko dowodzi, że ten samochód ma potencjał, ale dopiero w tym roku pojawiła się szansa pozytywne zmiany czyli nowy właściciel. Niestety wszystko wskazuje na to, że nie zostanie ona wykorzystana bo nagle MON zaprzestał zakupów w tym segmencie pojazdów zasłaniając się brakiem pieniędzy. Jednocześnie typowo wojskowy Honker nie ma szans na wejście na rynek cywilny bez nowych wersji i finansowej stabilizacji jaką może zapewnić tylko wieloletnia umowa na dostawy dla wojska. Czyli koło się zamyka bo nowi właściciele już włożyli w Honkera dużo pieniędzy i nie sądzę, żeby chcieli zaryzykować więcej nie mając pewności kiedy MON się zorientuje, że żołnierze muszą czymś jeździć.
Efekt tego będzie taki, że za kilka lat kolejny syndyk podejmie produkcję niezmienionego Honkera 2000 a zyski z tej produkcji zasilą konta wierzycieli zamiast konstrukcję nowych wersji samochodu jak to miało miejsce dotychczas.
W wersji pesymistycznej nasi żołnierze się na Rumuńskie Aro albo Ukraińskie Uazy z silnikiem Andorii bo na trzykrotnie droższe Mercedesy raczej nam nie starczy pieniędzy.

Sam chciałbym mieć Honkera, ale póki co finanse nie pozwalają. :(
W tej chwili można kupić Honkera z lat 1996-1999 (2000?) z silnikiem Andorii za jakieś 6000-9000 zł a więc niedrogo w stosunku do nowego samochodu. O Honkera z demobilu będzie dość trudno bo wojsko obecnie nie kupuje nowych samochodów a to co ostatnio w przetargu wystawia Agencja Mienia Wojskowego to zajeżdżone wraki. Takie są moje obserwacje w tym zakresie.

Jeśli macie jakieś ciekawe informacje o Honkerze w tym też krytyczne to zapraszam do polemiki. Szukam też wszelkich konkretnych danych technicznych oraz ilościowych na temat różnych modeli Honkera służących w wojsku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego jak potrzebujesz auta na długie wyprawy to kup tarpana honkera i nikogo niesłuchaj niwa czy smuraj wcale niepali mniej a częsci są na podobnym p[oziomie cenowym a tarpan przy swojej oferowanej przestrzeni wnetrza pali naporawde mało nawet jezeli to bedzie silnik poloneza ktury z łatwością mozna zagazować lub zamienić na citroena 1.9D a spalanie niwy na zwykłym silniku od łady bez gazu także nienależy od małych podobnie taki 1.3 samuraj wszystko sie kręci średnio koło 10 litrow a w terenie to 14 murowane i zero miejsca wewnątrz auta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie