Skocz do zawartości

co sadzicie o filmie Hubal"


alfred93

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 weeks later...
  • Odpowiedzi 64
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Witam. Kolega Wilniuk napisał że Hubal nie nadawał się do służby w czasie pokoju, sądzę podobnie tylko nie wiem czy z tych samych powodów. Wojsko II RP a szczególnie oficerowie nie byli wcale tacy zdolni i chętni do podnoszenia własnych zdolności dowódczo wojskowych. Woleli w to miejsce zabawiać się kobietami i alkoholem, a patos honoru i profesjonalizmu budowali tylko na defiladach. Hubal do nich nie pasował, był za ambitny. Jego umiejętności mogły kontrastować z nieudolnością innych oficerów. Dlatego też upychano go na wysokie stanowiska ale o niskiej ważności, coś w rodzaju losów Żukowa po wygranej wojnie. Podobnie dzieje się we współczesnym Wojsku Polskim, ludzie ambitni z po za układu kariery nie robią.
Wracają do partyzantów walczących z Niemcami, może ktoś zna jakieś statystyki przedstawiające niemieckie straty w walce z polską partyzantką. Można by je wtedy porównać z jakąś znaczącą bitwą na froncie wschodnim, dało by to pewien obraz wkładu partyzantów w pokonanie Niemców.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładne dane z pewnością gdzieś są, ale największą stratą niemiecką była konieczność stałego utrzymywania znacznych sił tylko do zadań kontrolowania okupowanego kraju.

W każdym większym mieście a nawet wsiach stacjonowały liczne garnizony wojska, policji i żandarmerii, nawet niewspółmierne w zasadzie do miejsca w jakim się znajdowały - ale to wymuszały warunki panujące - konspiracja, ruch oporu i otwarta wojna partyzancka od 1943 r, w chwili gdy wszystkie siły i rezerwy potrzebne były do walki na wschodzie. Nawet jeżeli chodzi o formacje policyjne, bo tam oprócz walk na froncie trzeba było kontrolować szlaki i węzły komunikacyjne i chronić je przed atakami partyzantki sowieckiej centralnie sterowanej i dobrze zorganizowanej.
Sił użytych do kontroli okupowanego kraju, zawsze brakowało na froncie czy w operacjach antypartyzanckich w Rosji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochaniutki parusie, Karski powiedział że żadna partyzantka wojny nie wygrała i to prawda, bo my partyzantkę mieliśmy do czerwca 1940. Wszyscy myśleli że będzie jak za zaborcy, półjawnie szybko, im słoneczko wyżej, tym Sikorski bliżej. Były złe założenia oparte na działaniu krótkodystansowym, Hubal jest tu wybitnym przykładem a o Organizacji Orla Białego nie wspomnę. Potem było Polskie Państwo Podziemne oparte na koncepcjach i założeniach Rządu Narodowego Romualda Traugutta, zawierające się ie tylko w strukturze wojskowej ale co ważniejsze cywilnej - sprawy socjalne, administracja, wymiar sprawiedliwości, propaganda w końcu wywiad, kontrwywiad i łączność - to był fenomen, którego Niemcy do końca nie rozgryźli a jeśli nawet częściowo rozgryźli to dzięki wydatnej pomocy co niektórych PPR-owców. Gdyby nie było struktur cywilnych inaczej wyglądałaby nasza historia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, jeśli forumowicz parus oczekuje jedynie wyliczenia strat zadanych okupantowi jedynie na podstawie ofiar w sile żywej, to takie płytkie podejście rzeczywiście daje szansę zdyskontowania wysiłku polskiego podziemia.

Ale trzeba specjalnie złej woli, żeby na fakty oczy zamykać. Polskie oddziały podziemne" partyzanckie" - jak komu zręczniej, nawet jeśli Kolega TomHagen uzna za partyzantkę" jedynie oddział Hubala, wyrosły bezpośrednio z oddziałów polowych - te oddziały były jedynie zbrojnym ramieniem państwa, struktur, o których wspomniał tenże sam (całkiem zresztą słusznie) TomHagen.

Rozwijając jego myśl - zadaniem tych oddziałów nie była nieustanna konfrontacja siły z regularną armią okupanta - były one potrzebne dla w miarę poprawnego funkcjonowania przede wszystkim działań wywiadowczych. W ten sposób do strat zadanych pośrednio przez polską partyzantkę" zaliczyć należy choćby sukces akcji rozpracowującej niemieckie badania nad rakietami V" - błahostka, prawda?

Straty" to nie tylko liczba odstrzelonych żandarmów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...
W dzisiejszym dodatku do Wyborczej pt. Duży Format" jest wywiad z Bohdanem Porębą - reżyserem filmu Hubal". Wśród wielu zagadnień poruszany jest temat Hubala", czyli kulisy powstania, ciekawostki o Ryszardzie Pietruskim i
co miało zostać wycięte z filmu ALE zostało. Polecam !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak oczywiście, chodzi o Ryszarda Filipskiego.
Czy dotarliście do tego artykułu ??, na stronce internetowej gazety nie popisali się i nie umieścili tego tekstu. Także moge wkrótce opisać szczegóły tej rozmowy o Hubalu", jeśli są zainteresowani to dajcie cynk.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Dawinci
GW to może udostępni artykuł ale za kasę ;) Jak możesz to opisz proszę. Ja już nie zdążyłem dostać Dużego formatu. Podejrzewam, że inni tez będą chętni. Wielce ciekaw jestem co tam Bodzio zeznał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
kol. balans zapomniałeś o 9 pułku strzelców konnych, który brał udział w tej operacji, wypadu na terytorium III rzeszy.
P.S.
Zadaniem partyzantki nie było wygranie wojny", ale wiązanie znacznych sił wroga na tyłach frontu , sabotaż , wywiad , nękanie wroga akcjami zbrojnymi(które często były blokowane przez wyższe władze podziemne, ze względu na odwet niemców na ludności cywilnej),i przez te działanie partyzanci mieli znaczny udział w szybszym pokonaniu rzeszy, za co póżniej odwdzięczyli im sie oprawcy- kaci ubecy i Polska Ludowa. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio czytałem książkę w której opisana jest akcja zbrojna polskiej partyzantki na terenie III rzeszy. Kilku osobowy oddział AK rozbił w nocy z 31 pażdziernika na 1 listopada 1943 r samochód wiozący kilkunastu gestapowców jadących na trasie EłK- Bogusze (miejscowość na granicu z prusami w której mieścił się obóż m.in. z internowanymi włochami). Po ostrzelaniu samochodu , zabiciu niemców i zabraniu broni samochód podpalono. Po czym oddział przebił się przez granicę . Akcja ta była ielegalna", nie było na nią zgody wyższej władzy i kilku jej uczestników otrzymało od dowódcy oddziału nakaz milczenia, nawet wobec pozostałych kolegów, którzy pozostali w bazie na Czerwonym Bagnie. O dziwo niemcy nie wzięły odwetu na ludności, no bo niby na kim. Najprawdopodobniej byli zaskoczeni, i bali się popłochu wśród obywateli rzeszy. Wyobrażcie sobie na terytorium wielkiej rzeszy, ktoś zabija kilkunastu gestapowców i podpala ich ciała razem z samochodem. SZOK.
Opis tej akcji zaczerpnąłem z ksiązki ze wspomnieniami pana śWIACKIEGO- DOWóDCY TEJ AKCJI i dowódcy całego oddziału. ( nie pamiętam imienia, sprwdze i dopiszę ). Znacie może podobne przypadki działań zbrojnych na terytrium wroga, polskiej partyzantki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!
Mi film Hubal bardzo się podobał jak i książka Melchiora Wańkowicza Hubalczycy", do tego stopnia że zarówno film Hubal
jak i książka znalazły się w mojej prezentacji maturalnej :)
PozdrO
tomekk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
  • 1 month later...
  • 3 months later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie