jotes Napisano 2 Październik 2006 Napisano 2 Październik 2006 Co do takiego sposobu malowania (tzn. małe, ręczne cyfry i i ich umiejscowienie na pancerzu), możnaby to wytłumaczyć obecnością ekranów.
jotes Napisano 2 Październik 2006 Napisano 2 Październik 2006 Ale z opisu wydobycia domyślam się, że ten wóz ich nie miał.
jaca2003 Napisano 2 Październik 2006 Napisano 2 Październik 2006 Fakt latał tam taki jeden Patafianik"i wywalał wszystkich za tasmy.To był zły człowiek który dostał szczekaczkę i poczół się wazny.Ale Wiśnia Panc nie peniaj następnym razem wezmiemy się za niego we dwóch i wskażemy mu gdzie jego miejsce.A co se będzie na nas jeżdził.Pozdrawiam
krzysiek Napisano 2 Październik 2006 Napisano 2 Październik 2006 Wydaje mi sie, że to nie jest numer taktyczny. Być może jest to numer produkcyjny?PozdrawiamKrzysiek
jaca2003 Napisano 2 Październik 2006 Napisano 2 Październik 2006 Ekrany raczej były.Była jakas blacha wbita w muł z lewej strony pojazdu na wysokości przedziału bojowego ale niestety pozostała z wanną.Wyjdzie następną raza.Pozdrawiam
jaca2003 Napisano 2 Październik 2006 Napisano 2 Październik 2006 Kurnia wszystko po.....Tu może lepiej widac umiejscowienie numerów.Pozdrawiam
jotes Napisano 2 Październik 2006 Napisano 2 Październik 2006 To drugie zdjęcie OK, ale z tym pierwszym, gdzie widać dwa numery mam problem. Która to część wozu??
Bathin Napisano 2 Październik 2006 Napisano 2 Październik 2006 Gratuluję wszystkim którzy przyczynili się do tej akcji, jestem z Was dumny !PzdrPs. Teraz można się ponabijać z tych wszystkich cwaniaczków którzy pisali teksty w stylu kolejna legenda o zatopionym czołgu".
Dziki Napisano 2 Październik 2006 Napisano 2 Październik 2006 Panowie, mala prosba jesli ktos ma do kogos jakis zal to niech zalatwi go z dana osoba/osobami w 4 oczy a nie psuje tematu o Stugu. Wiele rzeczy wynika z niewiedzy, a to mozna nadrobic. Nie ma co sie klocic skoro wspolna praca udalo sie osiagnac konkretny efekt. Najwazniejsze jest to, ze cacuszko sie pojawilo i trafilo w dobre rece.Pozdrawiam,Łosiu
krzysiek Napisano 2 Październik 2006 Napisano 2 Październik 2006 No właśnie te numery nie przypominają sposobu w jaki malowano numery taktyczne na działach pancernych. Szczególnie ten malowany bokiem... jest dziwaczny. Nie znam żadnego zdjęcia na którym byłyby takie małe numerki malowane w taki dziwny sposób. PozdrawiamKrzysiek
acer Napisano 2 Październik 2006 Napisano 2 Październik 2006 Raczej numer taktyczny a nie fabryczny.Przecież niemcy często stosowali takie improwizowane numery taktyczne.
jaca2003 Napisano 2 Październik 2006 Napisano 2 Październik 2006 Jotes wszystko wida na zdjęciu które jak piszesz jest OK.Ten widoczny numer to ten większy.Jest on ZA nadbudówką kierowcy na której widac krzyż.A ten mniejszy jest na skosie nad nadbudówka.Pozdrawiam
acer Napisano 2 Październik 2006 Napisano 2 Październik 2006 To, że nikt takiego Stuga z takim sposobem malowania numeru z nas nie widział, nie oznacza że nie był stosowany.Improwizowany numer taktyczny widziałem co prawda nie na stugu, ale na tigerze właśnie z 1944 r. Właśnie wszystko nietypowe - wielkość, wykonanie, i umiejscowienie.
krzysiek Napisano 2 Październik 2006 Napisano 2 Październik 2006 Acer - daj fotkę. Generalnie w ramach jednostek sposób malowania oznaczeń taktycznych był jednolity. Krój cyfr jest jednym ze sposobów rozpoznawania do której jednostki należał pojazd. To nie musi być numer taktyczny... może jakiś inny? Jakieś oznaczenie produkcyjne? Nie ma najmniejszego sensu oznaczania pojazdu niewielkimi pionowymi cyframi. Nie spełnia to podstawowego zadania numeru taktycznego - możliwości szybkiej identyfikacji pojazdu na polu bitwy.PozdrawiamKrzysiek
acer Napisano 2 Październik 2006 Napisano 2 Październik 2006 Teraz jak z kolei nie wierzę, żeby fabryka niemiecka wypuszczała pojazd z numerem fabrycznym malowanym ręcznie pędzelkiem. Fota z książki Janusza Lewdocha Tiger Vol.1"
acer Napisano 2 Październik 2006 Napisano 2 Październik 2006 Inne. Co prawda to rysunki, ale odtwarzające wygląd.
Duncam Napisano 2 Październik 2006 Napisano 2 Październik 2006 Numer taktyczny to nie jest. To może być numer fabryczny (np oznaczenie baszty w fabryce) albo numer transportowy, ale nie taktyczny. Ew., te cyfry mogli namazać Rosjanie w 1945 r. albo nasi. Tak czy inaczej, ciekawostka.
jotes Napisano 2 Październik 2006 Napisano 2 Październik 2006 A dlaczego nie taktyczny?Nie widzę nic dziwnego w takim sposobie malowania. Na razie nie mam pod reką podobnego przykładu, ale to kwestia czasu.
acer Napisano 2 Październik 2006 Napisano 2 Październik 2006 Czyli wiemy, że nic nie wiemy.Wydobycie wanny albo ekshumacja może ostatecznie rozwiać wątpliwości.Faktem jednak jest że ruscy bawili się w numerowanie wraków pojazdów niemieckich białą farbą, łącznie z oznaczaniem obwódkami otworów po trafieniach.Są takie galerie fotek właśnie z Węgier 1945 r.
cygi997 Napisano 2 Październik 2006 Napisano 2 Październik 2006 Pozdrowienia dla całej ekipy, Wars pisze o tym wysadzaniu trotylem tak jak by to robił codziennie przy śniadaniu- daj na luz ekspercie- za tydzień i tak będziesz miał znowu inną teorie. Prawdy to my chyba nigdy nie poznamy.
wars98 Napisano 2 Październik 2006 Napisano 2 Październik 2006 Oj Cygi, Cygi... Jednoznaczną odpowiedź w kwestii wysadzania może dać dopiero wydobycie wanny z silnikiem. A tak? I Ty z Wiśnią możesz mieć rację i ja ją mogę mieć. :]Na dwoje babka wróżyła.Pozdr. wars98
cygi997 Napisano 2 Październik 2006 Napisano 2 Październik 2006 Jacek ile jestem Ci winny za przesyłke którą ma Maciej.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.