Jump to content

Odnowiony Jak-9 w MWP


rwd

Recommended Posts

A więc tak. Nie sądzę, żeby szachownice były malowane po pijaku. Od czasu, kiedy heraldyka i rozkaz zastapił uszanowanie tradycji i zdrowego rozsądku, szachownice wz. 93 pojawiły się na wielu starszch i nieużytkowanych już wojskowych statkach powietrznych. Dobrym przykładem tego są eksponaty, a w niektórych przypadkach właściwie już wraki, znajdujące się przed dęblińska szkołą.
Poza tym co to za maniera, żeby wspólczesne znaki firm wykonujących remont malować na eksponatach. RWD-13 stojący w Krakowie też był remontowany poza muzeum, ale nie zauważyłem tam znaczka żadnej firmy.
Jak-9 w MWP nie ma szczęścia do remontów. Co remont to inne malowanie. Na dobrą sprawę nie wiadomo, które jest właściwe. A Jak stoi w muzeum od lat 50. w tym czasie miał już różne kolory kołpaków, kolory i kroje numerów, rozmiary szachownic. Pamiętam nawet kabinę zamykaną na kłódeczkę. Przeżył także zdzieranie farby, również z powierzchni pokrytych płótnem, przez dzielnych żołnierzy. To był dobrych parę lat temu. A swoją droga podobno kiedyś samoloty z MWP miały być przeniesione do Krakowa. Tam pewnie Jak byłby zahangarowany.
Na zdjęciu Junak przed szkołą w Dęblinie.

Link to comment
Share on other sites

Cholera płakać się chce...albo kimś dobrze potrząsnąć!Czy to naprawdę taka trudność przed remontem zaplanować i opracować schemat malowania.Prawidłowy i historyczny.Zresztą zrobił by to dla nich każdy pasjonat lotnictwa.Nie trudno przecież o kogoś takiego.
pozdrawiam
kruszyna
Link to comment
Share on other sites

Panowie!
Nie czepiajcie się WZL-3, że spaprał remont Jaka-9!
Po pierwsze WZL-3 jak inne WZL-e jest na własnym rozliczeniu, więc tnie koszty jak może. Prawdopodobnie musieli się zmieścić w tym, co za remont zapłaciło MWP.
Co będą się przejmować remontem nielota, jakim dla nich był Jak-9, jak nie przejmowali się zbytnio remontami samolotów latających. Po odbiorze wychodziły takie kwiatki, że włos dęba stawał, a d... się marszczyła.
Niech przykładem będzie katastrofa TS-11 nr 1803 z załogą płk. Siek i płk. Dziąbowski - jeśli wierzyć orzeczeniu komisji - zginęli w takcie oblotu po remoncie przez brak jednej zawleczki w układzie sterowania...
Link to comment
Share on other sites

I jeszcze jedna rzecz - Dęblin był kiedyś kolebką miłośników lotnictwa i wylęgarnią bohaterów przestworzy. Po stanie tego biednego junaka można tylko stwierdzić ,że teraz opanowany został chyba przez jakaś chołotę nie mającą raczej nic wspólnego z poprzednikami i tradycją ,a zwłaszcza lotnictwem. A najgorsze jest to ,że najprawdopodobniej wywalą to wszystko na śmietnik ,żeby nie kłuło w oczy i nie było trudnych pytań.
Link to comment
Share on other sites

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

×
×
  • Create New...

Important Information