Jedburgh_Ops

@ Czlowieksniegu 2018-02-02 19:25:57 Nie Brytyjczycy, ale brytyjski ekspert podkomisji smoleńskiej Frank Taylor, co mimo wszystko stanowi różnicę. _____ Nie ekspert, ale groteskowa postać nie uznawana przez żaden światowy organ nadzoru lotniczego, w tym komisje badania wypadków. Ekspertem to ten osobnik jest samozwańczym. http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/zagraniczny-ekspert-macierewicza-frank-taylor-skompromitowany-wloskim-dochodzeniem/hg2gj4f

Wracam do mojego sklepiku z drugowojennymi fantami lotniczymi. Tym razem moja półka brytyjska. Podręcznik brytyjskiego pilota szybowca transportowego. Napisany przez dwóch wybitnych pilotów szybowcowych lat 30. i 40. - obaj z wojskowymi uprawnieniami instruktorskimi. Rok wydania 1944 (ale przed D-Day).

Jeszcze jeden fant z barwnej drugowojennej 365th Fighter Group USAAF, choć... być może w Polsce niekoniecznie każde muzeum zawiesiłoby go, gdyby taki fant tam trafił... ;-)

Zanim pokażę jakieś moje inne fanty związane ze starą zacną aeronautyką to spójrzmy na fant zabawny, ale jak najbardziej prawdziwy. Znając ceny na eBayu zakładam, że gdyby ta pilotka ppłk. Louisa Houcka wypłynęła dziś na aukcji to spokojnie osiągnęłaby cenę 30-50 tys. USD. Oczywiście, gdyby była fantem potwierdzonym i sprzedawała go np. rodzina Houcka. Jak widać ppłk Houck miał poczucie humoru i ubierał się na loty bojowe jego 365th Fighter Group na miarę nazwy tej grupy - Hell Hawks. :-)

Mój ulubiony fant Made in Хорошо. Wielka księga napraw myśliwca P-39 Airacobra. Księga o wymiarach 35 x 26 cm.

Moja drobna lotnicza fantownia c.d. Furażerka USAAF. Górne zdjęcie - widok ogólny; dolne - metka wewnątrz furażerki. Produkt z kontraktu z 15 października 1941 r. Furażerka dla żołnierzy USAAF od szeregowca w górę, a poniżej chorążego, bo ci (teoretycznie, przepisowo) powinni już mieć lamówkę oznaczającą korpus chorążych (aczkolwiek podczas II wojny różnie z tym bywało i z braku sortów zdarzało się, że nawet generałowie nosili furażerki szeregowców). Częstą praktyką (nieprzepisową) było noszenie przez szeregowych i podoficerów korpusówki na furażerkach - korpusówki USAAF takiej samej, jak na kołnierzach munduru. I to jest właśnie taka furażerka - niezbyt przepisowa, ale popularna, bo nikt za to nie gonił.

Coś jeszcze z mojej fantowni. Tym razem Made in Хорошо.

Air Medal USAAF, II w.ś. Coś z moich „fantów” lotniczych. Air Medal z brązowym liściem dębowym, co oznacza, że jest to medal nadany dwukrotnie.

SoW, ale Ty masz świetne te marki, bo widzę, że masz tego więcej. I w jakim stanie! Gratulacje. Fajny wątek. Jakoś go wcześniej nie widziałem. Niebawem wrzucę i ja parę fantów z II w.ś.

Nagroda Darwina w kategorii Łowiectwo". Jakoś mi ich nie szkoda.

@ kowalinho 2018-01-27 14:34:34 ...pasek wyraźnie wpłynął na patynację mosiężnych okuć klapy. ______________________ Torba w fantastycznym stanie. Gratulacje. A patyna jest o tyle ciekawa, że pokazuje wyższość przedwojennego polskiego przemysłu skórzanego nad innymi światowymi, a już nad amerykańskim to jest wyższość o lata świetlne. Z mojej drugowojennej amerykańskiej kabury M3 raz na kwartał ściągam zieloną rafę koralową wokół galanterii metalowej. Zatrzask LTD nieodpowiednie preparaty garbarskie przeżarły na wskroś już dawno i musiałem go wymienić. Dobrze na tym przykładzie widać, że różne gałęzie przemysłu muszą ze sobą współpracować, aby ich wyroby nie unicestwiały się wzajemnie. Pod tym względem II RP i jej garbarstwo oraz sektor galanterii metalowej spisały się bardzo dobrze, bo w Twojej torbie patyna jest minimalna zważywszy to, ile ma lat. Jeszcze raz gratulacje za taką świetną zdobycz kolekcjonerską.

Haubica M1A1 nie ma szczęścia w tym wątku... ;-) Nie miała też szczęścia być zabraną przez brygadę do Holandii.

@ formoza58 2017-12-07 21:20:24 Zawsze mnie ciekawiło, kim jest polski porucznik pilot z tego zdjęcia? Nie tylko latał ze spadochroniarzami, ale także pełnił funkcję kierownika lotów w Ringway. W tej funkcji sfotografowali go w 1942 roku Amerykanie.

@ formoza58 2017-12-18 09:50:06 Fajne zdjęcie i takie świetne jakościowo, co nie jest częste w przypadku zdjęć brygady. Wieki mijają, ale haczyk do przetykania linek spadochronu przez kieszonki jest nieśmiertelny. Zawsze podziwiałem sprawność układaczy spadochronów i ich operowanie tym haczykiem, a głównie szybkość, z jaką to robią. :-)

A może i uciekł, nie wiem. Przestałem śledzić losy tego świra.

Mister Ryba to mleczny brat Leszka Bubla i mam nadzieję, że skończy jak ten ostatni - w psychiatryku.

Dobrze pokazane, jak białostocki kościół kultywuje faszyzm. http://www.tvn24.pl/reportaz-cnb-z-bialegostoku-problem-rasizmu-i-neonazizmu-w-miescie,809626,s.html

@ zuki 2018-01-25 17:41:22 ...zwolnienie z pracy za poglądy polityczne podlega pod paragraf" _____________________________________ Powiedz to pisowcu w KC PiS, a potem ponad tysiącowi członków kadry menedżerskiej spółek skarbu państwa wywalonych na zbitą twarz przez PiS. Skala nepotyzmu niewidziana dotąd w Polsce. http://www.pb.pl/teraz-k-my-na-calego-852258 W mojej firmie nie postanie noga żadnego pisowca, ani żadnej innej narodowo-socjalistyczno-roszczeniowej szumowiny. Bo to ja tym rządzę i nikt inny. Jak napisałem powyżej. Pisowskie Homo Sovieticusy z wyciągniętą żebraczą, roszczeniową łapą - do KC PiS.

Dresiarz z Rybakiem w komitywie, a jak smrodek się rozszedł to teraz oczęta ku niebu i ale osssochozi... my się nie znamy. http://wyborcza.pl/10,152484,22943191,patryk-jaki-o-wspolnym-spiewie-z-rybakiem-wepchal-sie-na-scene.html

Powyższy post dla zukiego.

...szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam" (odpowiednie informacje).

1200 toczących się obecnie politycznych spraw sądowych też będzie kiedyś podlegało ocenie i moralnej, i prawnej.

Korekta - nie przekonał

Nie wytłumaczyłby mi, bo ja uparciuch jestem. Już mi w stanie wojennym czerwony tłumaczył, że moim patriotycznym obowiązkiem jest wstąpienie do Dęblina albo do 6. PDPD i jakoś mnie przekonał, mimo sześcioletniego tępienia mnie za mój upór. :-)

@ zuki 2018-01-25 16:20:46 http://wiadomosci.wp.pl/tylko-w-wp-onr-ma-zal-glosowalismy-na-pis-rzadzi-platforma-6213118326720641a Każdy poszukiwacz=zlodziej Każdy naziol=narodowiec Przez takich pseudo dziennikarzy mamy taki syf, mam nadzieję, że poniosą odpowiednią karę. __________________________________________ Ale że co tam jest z dziennikarstwem nie halo? Popieram pracodawców z tego artykułu. Ponieważ też mam firmę, więc ja też nie zatrudniłbym żadnego „narodowca”, kibola, pisowca, bo to jest wszystko Homo Sovieticus nienawidzący gospodarki wolnorynkowej. A skoro tak, to niech sobie szukają państwowej pracy w myśl peerelowskiego porzekadła „Czy się stoi, czy się leży, dwa tysiące się należy”.