Skocz do zawartości

Jedburgh_Ops

Użytkownik forum.
  • Zawartość

    9 812
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez Jedburgh_Ops

  1. Jedburgh_Ops

    Tiger na fotach

    @ piotrcrass 2018-02-11 11:50:55 Bez sensu ten temat.Zmieści tysiące zdjęć i setki części kontynuacji. A trafić nieznane zdjęcie Tygrysa to rzadkość. _____ Trzeba pamiętać, że ludzie stale coś publikują. A im dalej od wojny tym więcej publikowanych jest zdjęć z zasobów prywatnych, bo autorzy (być może zgodnie z tym, co piszesz) nie chcą już korzystać ze zdjęć wykonywanych przez urzędowych fotografów sił zbrojnych, tylko korzystają z fotografii robionych prywatnie przez żołnierzy. I bardzo dobrze, że autorzy mają teraz takie podejście do sprawy, bo to oznacza rozwój. Żołnierze z tych państw, w których aparat fotograficzny kosztował mniej niż dobrze wydana książka porobili miliony zdjęć na drugowojennych frontach. Dlatego jeszcze przez wiele lat będą wypływały nowe zdjęcia Tygrysów. Czy ktoś wierzy, że np. dr Donald E. Graves opublikował wszystkie zdjęcia Tygrysów, jakie ma od weteranów ETO, z którymi przez wiele lat współpracował? To tylko jeden z przykładów.
  2. Jedburgh_Ops

    Tiger na fotach

    Albo to. Znane? Oklepane? Zdjęcie nie z żadnego archiwum jakichkolwiek i czyichkolwiek wojsk lądowych. Ani też nie zrobione przez fotoreporterów wojennych.
  3. Jedburgh_Ops

    Tiger na fotach

    A to znane, czy nie? Pytam tylko z ciekawości. Zdjęcie z frontu włoskiego cyknięte z L-birda sprawdzającego wyniki działań swoich bardziej bojowych kumpli.
  4. Jedburgh_Ops

    Tiger na fotach

    Naprawdę wszystkie zdjęcia Tygrysów są znane? Takie z nietypowych (jak na Tygrysów) archiwów też?
  5. Spoko wodza, jeszcze wieeeeeele przed nami. Cezary „Trotyl” Gmyz z zawodu nie odszedł, ma się dobrze, zatem można na niego liczyć niezawodnie. Był już trotyl w kiełbasie to będzie i w wielu innych miejscach.
  6. Frank Taylor to jako żywo odpowiednik Cartwrighta Jonesa z „Tylko dla orłów” – pięciorzędnego aktorzyny, który dostał rolę życia, aby odegrać decydenta na miarę epokową. Sfrustrowany starszy pan Frank Taylor, z którym nie rozmawia żaden światowy organ nadzoru lotniczego, ponieważ pan nie ma ani odpowiedniego wykształcenia, ani żadnego doświadczenia lotniczego z pilotowania czegokolwiek, zwietrzył teraz okazję na miarę filmowego Cartwrighta Jonesa. Oto pewna sekta ginekologiczna (miesiączkowa) w pewnym umiarkowanie cywilizowanym kraju dała Taylorowi – z którym nikt poważny na świecie nie rozmawia – szansę zaistnienia po raz ostatni w życiu w przestrzeni publicznej i stania się kapłanem stojącym po lewej stronie tronu władcy (miejsce prawe już zajęte). Który megalomański konfabulant i frustrat u schyłku życia nie skorzystałby z takiego królewskiego daru od losu?
  7. Jeśli można coś radzić - przyglądaj się zdjęciom przed ładowaniem na forum, bo ładujesz wersje samolotów opracowanych po zakończeniu kampanii wrześniowej, a nawet francuskiej, a tu podobno niby ma być wrzesień 1939. ;-) Pozdrowienia :-)
  8. @ Grzesio 2011-11-03 10:17:24 myślę, że warto przyjrzeć się uważniej konstrukcjom Lippischa. _____ Do czasu alianckiego zajęcia III Rzeszy poza Brytyjczykami (a i to tylko trochę) nikt specjalnie nie fascynował się badaniami Lippischa nad bezogonowcami. W roku 1930 Lippisch dał Amerykanom wszystkie swoje badania nad tym zagadnieniem. NACA zrobił z tego „Technical Memorandum No. 564” i potraktował to w zasadzie jako ciekawostkę, ale nic do szczególnego śledzenia. NACA też sroce spod ogona nie wypadł i miał swój olbrzymi dorobek, więc może dlatego tak się stało. Amerykanie przed wojną dostali od Aleksandra Lippischa królewski dar, jak na tamte czasy, bo komplet badań laboratorium Göttingen nad bezogonowym stałopłatem, ale jakoś ich to nie zainteresowało szczególnie. Woleli zajmować się profilem laminarnym (z olbrzymim powodzeniem) i profilem Davisa (też z powodzeniem). A spośród wojskowych samolotów awangardowych woleli zajmować się swoim myśliwcem Manta (właśnie z profilem Davisa) niż bezogonowcami. Na kogoś w rodzaju wielkiego guru wykreowano Lippischa dopiero po upadku III Rzeszy.
  9. Piękny przegląd prawidłowo malowanego polskiego znaku przynależności państwowej.
  10. Bez wątpienia „zgodne z regulaminem” tego forum jest za to posługiwanie się słowem „żydki” przez forumowicza les05.
  11. @ Frank Taylor, BSc _____ Ooooooooooooo, klękajcie narody! Misiowi udało się gdzieś wymordować licencjat, a potem - NIE BĘDĄC PILOTEM - zajął się wybranymi aspektami wypadkowości lotniczej. Dobry dowcip, ale oczywiście na miarę pisowskich mętów. Dr Maciej Lasek (z doktoratem WAT) - PILOT DOŚWIADCZALNY - to jest szczeniak przy Franku Taylorze. Buahahahahaha - czapki-pilotki z głów przed Frankiem Taylorem, proszę Państwa.
  12. Aższszsz... Bądź dobry dla ludzi - daj ludziom szansę, niech badają. Kabarety dziś marne, to niechaj gdzie indziej będzie pośmiewisko.
  13. Badają polski przemysł wędliniarski, stąd cisza. Zbadanie ilości trotylu w kiełbasie musi przecież potrwać.
  14. Allahu Akbar - czyli ludzie radzieccy stracili dziś w Syrii Su-25 oraz pilota zabitego (ręcznie) na ziemi. http://www.youtube.com/watch?v=4QhZWC79cls
  15. Disco Polo - umysłowy poziom TVPiS - umysłowy poziom elektoratu PiS - umysłowy poziom sekty fascynatów wypadku smoleńskiego
  16. @ bjar_1 (29577 / 850) 2018-02-03 12:19:39 To jakiś od Marihuanen? _____ Raczej jakiś Münchhausen.
  17. @ Czlowieksniegu 2018-02-02 19:25:57 Nie Brytyjczycy, ale brytyjski ekspert podkomisji smoleńskiej Frank Taylor, co mimo wszystko stanowi różnicę. _____ Nie ekspert, ale groteskowa postać nie uznawana przez żaden światowy organ nadzoru lotniczego, w tym komisje badania wypadków. Ekspertem to ten osobnik jest samozwańczym. http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/zagraniczny-ekspert-macierewicza-frank-taylor-skompromitowany-wloskim-dochodzeniem/hg2gj4f
  18. Wracam do mojego sklepiku z drugowojennymi fantami lotniczymi. Tym razem moja półka brytyjska. Podręcznik brytyjskiego pilota szybowca transportowego. Napisany przez dwóch wybitnych pilotów szybowcowych lat 30. i 40. - obaj z wojskowymi uprawnieniami instruktorskimi. Rok wydania 1944 (ale przed D-Day).
  19. Jeszcze jeden fant z barwnej drugowojennej 365th Fighter Group USAAF, choć... być może w Polsce niekoniecznie każde muzeum zawiesiłoby go, gdyby taki fant tam trafił... ;-)
  20. Zanim pokażę jakieś moje inne fanty związane ze starą zacną aeronautyką to spójrzmy na fant zabawny, ale jak najbardziej prawdziwy. Znając ceny na eBayu zakładam, że gdyby ta pilotka ppłk. Louisa Houcka wypłynęła dziś na aukcji to spokojnie osiągnęłaby cenę 30-50 tys. USD. Oczywiście, gdyby była fantem potwierdzonym i sprzedawała go np. rodzina Houcka. Jak widać ppłk Houck miał poczucie humoru i ubierał się na loty bojowe jego 365th Fighter Group na miarę nazwy tej grupy - Hell Hawks. :-)
  21. Mój ulubiony fant Made in Хорошо. Wielka księga napraw myśliwca P-39 Airacobra. Księga o wymiarach 35 x 26 cm.
  22. Moja drobna lotnicza fantownia c.d. Furażerka USAAF. Górne zdjęcie - widok ogólny; dolne - metka wewnątrz furażerki. Produkt z kontraktu z 15 października 1941 r. Furażerka dla żołnierzy USAAF od szeregowca w górę, a poniżej chorążego, bo ci (teoretycznie, przepisowo) powinni już mieć lamówkę oznaczającą korpus chorążych (aczkolwiek podczas II wojny różnie z tym bywało i z braku sortów zdarzało się, że nawet generałowie nosili furażerki szeregowców). Częstą praktyką (nieprzepisową) było noszenie przez szeregowych i podoficerów korpusówki na furażerkach - korpusówki USAAF takiej samej, jak na kołnierzach munduru. I to jest właśnie taka furażerka - niezbyt przepisowa, ale popularna, bo nikt za to nie gonił.
  23. Coś jeszcze z mojej fantowni. Tym razem Made in Хорошо.
  24. Air Medal USAAF, II w.ś. Coś z moich „fantów” lotniczych. Air Medal z brązowym liściem dębowym, co oznacza, że jest to medal nadany dwukrotnie.
  25. SoW, ale Ty masz świetne te marki, bo widzę, że masz tego więcej. I w jakim stanie! Gratulacje. Fajny wątek. Jakoś go wcześniej nie widziałem. Niebawem wrzucę i ja parę fantów z II w.ś.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie