-
Zawartość
689 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
27
Zawartość dodana przez toyotomi
-
Prośba o identyfikację: maczeta, tasak, rębak, lemiesz
pytanie odpowiedział toyotomi → na Mavis Dracula → Identyfikacja (bez numizmatów)
Czołem. Coś takiego jak - "standart normatywny", "znormalizowany", "kowal musiał się zapewne stosować do norm" - nie istniało i nie funkcjonowało. Kowal - jeżeli klepał cały pług - dopasowywał elementy na miejscu, według własnej wiedzy i praktyki. Jeżeli wykonywał elementy - dopasowywał je do istniejących, biorąc miarę odpowiadającą pozostałym elementom. Co najwyżej - podobny o zbliżonych wymiarach. Co nie dziwi, ponieważ wszystkie pługi konne, wykonywane w kuźniach, były do siebie - wymiarowo - podobne. Ale nie - znormalizowane, pod względem standaryzacji wymiarów - to domena produkcji masowej. A prezentowane przez Ciebie - kroje nożowe - to bez wątpienia wyroby kowalskie, nie mające nic wspólnego z produkcją masową. Do wyrobów kowalskich, nie dorobimy - żadnej - normy. Czołem Robercie. Nie zastanawiałem się nad tym, nie mając żelastwa w ręce. Tak praktycznie, nie można tego - kategoryczne - wykluczyć. Jeżeli "majone" to było współcześnie, to - nawet - dosyć fachowo. I na "ciepło", wygniotki żelaza nie "świecą" na powierzchni. (co przy prymitywnym "majeniu" można by - niechybnie - zobaczyć, nawet na zdjęciach) pzdr. stani -
Prośba o identyfikację: maczeta, tasak, rębak, lemiesz
pytanie odpowiedział toyotomi → na Mavis Dracula → Identyfikacja (bez numizmatów)
Czołem. Właśnie o tym napisałem, używając zwrotu "podpis" i "znaczek" (w cudzysłowu) - a nie gmerk, bądź sygnatura (które rządzą się własnymi prawidłami) Jak dojdziemy do regionu - to i kowala znajdziemy. Każdy kowal używał własnych sposobów i własnej stylistyk zdobienia, co przekłada się na charakterystyczny "podpis". Wiąże się to z indywidualnie - przez każdego -używanymi narzędziami, dającymi (w końcowym efekcie) rodzaj i styl wykonanego reliefu. Należy zwrócić uwagę że, jedynie niewielki procent - całości - prac kowalskich, nosi takie indywidualne cechy rzemieślnicze. Większość przedmiotów użytku codziennego - wykonanych przez lokalnych kowali - jest (praktycznie) "bezimienna". W linkach przedstawiłeś - dwa kroje nożowe, noszące wspólne cechy Bez dwóch zdań, ten sam - użyty - zestaw narzędzi i ta sama stylistyka wykonania. Trzeci - który prezentujesz w temacie - to już inny kowal (być może z tego samego regionu) Co możemy logicznie powiązać z Twoim kolejnym stwierdzeniem. I zupełnie - nielogicznym i niepraktycznym, była by zmiana "dekoracji", nie identyfikująca jednej kuźni. A z tego wynika, że w - najbliższej okolicy - mogło działać kilka kuźni i nasi "artyści" w taki sposób promował swoje wyroby w regionie. (jeden nóż był z kuźni od Macieja spod góry, a drugi z kuźni od Michała zza rzeki - zobaczymy który lepszy) Jeżeli - na kilka wiosek - działała jedna kuźnia, "promocja" była zbędna, a i czasu mniej na "twórczość", bo robota goniła. (wiem coś o tym - za "młodego" - jakieś 50 lat temu, dymałem w miechy u kowali) Jak pług trafił na skałę - co się w górach często zdarzało - to przy pługu rwało się wszystko co mogło się urwać. Jeżeli kowal posiadał spawarkę, to spawał, jeżeli nie, to robił spaw kowalski - i naprawione. Można orać dalej. pzdr. stani. -
Prośba o identyfikację: maczeta, tasak, rębak, lemiesz
pytanie odpowiedział toyotomi → na Mavis Dracula → Identyfikacja (bez numizmatów)
Czołem. Jak szukałeś pod hasłem "lemiesz" - to nie mogłeś znaleźć. A co do kroju nożowego. Wszystko zależy od tego na jaki ziemiach pług był używany. Na ziemiach ciężkich, krój nożowy był koniecznością, musiał odcinać skibę - inaczej szkapa by nie dała rady. Jak pług był drewniany, to na drewnianej, jak żelazny, to na żelaznej. Może mieć z 50, a może i ze 100. To będzie trudne do ustalenia. Osobiście - jeszcze dziś - mogę znaleźć w górach, pług z takim "ustrojstwem". Na tym kroju, mamy "podpis" lokalnego kowala. Niechybnie - takie "znaczki" stawiał na swoich produktach. Po tym można dojść, gdzie ten nóż został wyklepany. pzdr. stani -
Prośba o identyfikację: maczeta, tasak, rębak, lemiesz
pytanie odpowiedział toyotomi → na Mavis Dracula → Identyfikacja (bez numizmatów)
Czołem. Z mojej strony - krój nożowy - błędnie nazywany "lemieszem" Stosowany przy [pługach konnych do głębokiej orki (pługi ciągnikowe posiadają - często - krój tarczowy) pzdr. stani -
Identyfikacja noża/kordzika Hitlerjugend
pytanie odpowiedział toyotomi → na gucek → Identyfikacja (bez numizmatów)
Czołem. To nie jest oryginał. Powojenna produkcja Carla Lindera ze Solingen, w stylistyce noży HJ Ktoś "dokleił" znaczki HJ na trzonie rękojeści - typowy handlowy przekręt. Znak towarowy REHWAPPEN wprowadzono w 1950-tym roku. pzdr. stani -
Czołem Waszmościom. 6,5 cm, to domniemana średnica całości rogu, a płytka o szerokości 2,5 cm jest wycinkiem tej średnicy. pzdr. stani.
-
Czołem Łanek. Uporządkujmy fakty - zacznę od końca - Pomimo znalezienia tego pałasza w Gdańsku - ciężko będzie go połączyć z huzarami z pułkiem Gdańsk-Wrzeszcz. (chociaż jakieś konotacje właściciela z tym pułkiem mogły istnieć lub - właściciel tego pałasza mieszkał w Gdańsku) W Gdańsku stacjonowały dwa pułki huzarów - # - Leib-Husaren-Regiment Nr. 1 - nazywany "huzarami śmierci" # - Leib-Husaren-Regiment „Königin Viktoria von Preußen“ Nr. 2 W obu przypadkach, grawer posiadał by (po słowie "Regiment") - numer tegoż regimentu. A w przypadku 2-go pułku - dodatkowo - grawer patrona pułku = królowej Viktorii. Przykład - W przypadku Twojego pałasza, na grawerze nie znajdujemy - żadnych - numerów. Tak - jest to gwiazda orderu Orła Czarnego - ale - niema nic wspólnego z dokonaniami właściciela. Po tej "gwieździe" możemy dojść w jakim pułku służył właściciel pałasza. Jedynie pułki gwardyjskie, mogły mieć grawerowany ten order na broni - potocznie nazywany - "Gardestern" - gwiazda gwardyjska. (oficerowie tych pułków noszący szable - order ten, mieli mocowany do wąsa siecznego jelca) A skoro niema graweru numeru pułku - a jest Gardenstern - to jest jedyna możliwość służby właściciela. Był to pułk - Leib-Garde-Husaren-Regiment - nazywany również - Garde-Husaren-Regiment - stacjonujący w Poczdamie. Pułk założono w 1818-tym roku, jako ostatni z gwardyjskich pułków huzarów Nie do jego szarży - a do pułku. Każdy pałasz - czy to pamiątkowy, czy służbowy (tzw. "Extra Degen") miał cechy indywidualne pułku - nie indywidualne właścicieli. (głownie żadnej broni białej długiej nie noszą cech indywidualnych właściciela, cechy te mogły występować - jedynie - na oprawie broni) Przy pałaszach KD 89, jest to charakterystyczne - jedynie - dla "Huzarów śmierci" - czyli, Leib-Husaren-Regiment Nr. 1 Zbierając w całość - Pałasz pamiątkowy, którego właściciel odszedł do rezerwy z pułku huzarów gwardyjskich. (wcześniej mógł być huzarem innego pułku) pzdr. stani
-
Czołem. Jak najbardziej - jest to broń pamiątkowa po odbytej służbie. Jak każdego KD 89 - tarczka jelca z emblematem landu w którym harcował pułk huzarów (trudno rozeznać który...?) Dla przykładu pruski KD 89 Oczywiście - w barwach pułku huzarów w którym służył weteran. pzdr. stani
-
Buty oficerki rosyjskie
pytanie odpowiedział toyotomi → na Jacek133 → Identyfikacja (bez numizmatów)
Czołem Waszmościom. ГОСТ 447-78 = ОБУВЬ ИЗ КОЖ ХРОМОВОГО ДУБЛЕНИЯ ДЛЯ ВОЕННОСЛУЖАЩИХ = "Obuwie skórzane garbowane chromowo dla wojskowych" (do 1991-go, obecnie to ГОСТ 447-91) pzdr. stani -
Czołem. To jest - zbrocze - i niema związku. Taliowanie głowni tych szabel było różne, w zależności kto produkował daną szablę. Tak że w tym modelu znajdziemy szerokie i wąskie zbrocza. (mogę dodać, że szerokie zbrocza charakterystyczne są dla produkcji rosyjskich manufaktur, a wąskie dla głowni importowanych) pzdr. stani
-
Czołem. Rozmiar głowni - proporcja długości do szerokości zardzewiałej głowni - ok. 730 mm x 20 mm. Odpowiada głowniom rosyjskich szabel oficerów piechoty wzoru 1826-go roku (których wymiary zamykały się w wartościach 740-770 mm długości x 22-25 mm szerokości) W czasach swojej świetności, mogła wyglądać tak - pzdr. stani
-
Czołem. W takim razie, składa się z dwóch kawałków. Ażeby można podumać od jakiej szabli ta głownia, konieczny jest rozmiar długości (bez trzpienia) pzdr. stani Jest i rozmiar - na pierwszym zdjęciu. A z tego rozmiaru - długość i szerokość - można sądzić że to głownia szabli piechociarskiej (oficerskiej) Poszperam w notatkach, co to mogła być za szabla.
-
Czołem. Raczej - pozostałością po szabli - zwłoki głowni broni siecznej długiej. W istocie, jest to głownia broni białej długiej. Pytanie - Czy to jest jedna głownia, czy dwie różne...? - co można sądzić po obejrzeniu zdjęć. pzdr. stani
-
-
Czołem Waszmościom. Ani ciężkiej, ani lekkiej - Mle 1822 miały tarczkę jelca zakończoną tzw. "dziobem" Przy tej oprawie mamy - ewidentnie - tylne ramię jelca zakończone baryłką (bądź kulką) Poza tym - Kabłąk jelca i obłęki boczne - konstrukcyjnie - to płaskowniki. Dodatkowo - kabłąk jelca posiada swój obłęk boczny. Wszystkie te cechy oprawy, przynależą do jedynego modelu szabli - pruska szabla kawaleryjska M 1852. Pochwa z wąskimi ryfkami - również odpowiada temu modelowi. pzdr. stani
-
Nóż, mosiężna rękojeść, brak okładzin.
pytanie odpowiedział toyotomi → na Kubuś_z_lasu → Identyfikacja (bez numizmatów)
Czołem. "Samoróbka" warsztatowa, na fragmencie głowni typu montmorency. Konstrukcyjnie - oprawa Vollintegral. Okładziny tego noża to - mosiądz (bądź brąz) a tego co brakuje to wkładki dekoracyjne. pzdr. stani -
Czołem Waszmościom. Klasyczne "repro" kiepskiego wykonania z pomieszaniem stylów dekoracyjno/konstrukcyjnych. Udające - szpadę galową. Robercie - szpady ceremonialne - to broń przynależna oficerom w sytuacjach ekstra ordynaryjnych na najwyższym szczeblu. (w dodatku dzieło - bardziej dekoratora - niż kowala) Szpady galowe, nosił - praktycznie - każdy, we wszystkich sytuacjach nie wymagających broni bojowej. (oczywiście kogo było na nie stać, no i kto - czasem - musiał taka szpadę taszczyć) Co do stylów tego "repro" (pominę wykonanie) Oprawa w stylu a'la Marengo z głową Ateny - co mogło by sugerować I-sze Cesarstwo. Jednocześnie - ciemny (czarny) trzon rękojeści, to okres Monarchii Lipcowej. Kiedy to, dosyć często wykorzystywano motywy greckie - wzorem I-go cesarstwa. Ale - dla odmiany z ciemnym trzonem. "Cesarskie" miały trzony jasne z masy perłowej. Co do trzonu w tym "repro" - (litości) - to nie jest trzon szpady galowej (tym bardziej ceremonialnej) To normalny trzon od szpady regulaminowej - kiepsko wykonany. I jeszcze kabłąk jelca. Przy żadnej ze szpad galowych, nie był tak "ubogo" wykonany. pzdr. stani
-
Identyfikacja starego pisma -książki
pytanie odpowiedział toyotomi → na sławek1968 → Identyfikacja (bez numizmatów)
Czołem Waszmościom. Trafiłem na tę świętą księgę. Jest to tradycyjny (jeden z pierwszych) osmański katechizm - nazywany - "katechizmem drogi do nieba" "Miftah-ül Cennet" = klucz do nieba (klucz do raju) Można go - również - ściągnąć w PDF (dla zainteresowanych) pzdr. stani -
Identyfikacja starego pisma -książki
pytanie odpowiedział toyotomi → na sławek1968 → Identyfikacja (bez numizmatów)
Czołem. Musi to jakaś święta księga Islamu. Na jednej stronie - klasyczna Bismala = Bi-ismi Allāhi Ar-Raḥmāni Ar-Raḥīm - „w imię Boga miłosiernego litościwego” Formuła ta, rozpoczyna prawie każdą surę Koranu. pzdr. stani -
Sygnatura starej porcelany
pytanie odpowiedział toyotomi → na sławek1968 → Identyfikacja (bez numizmatów)
Czołem. Stulz AG - Strasburg Francja - w latach 1889 - 1941. - Stulz - pzdr. stani -
Czołem. Jak "6", to - 6-я батарея Numer kolejny (magazynowy) broni - nie żołnierza. pzdr. stani.
-
Czołem. 8-я батарея 36-й артиллерийской бригады. Z tym własnościowym nabiciem - do 1916-go roku. pzdr. stani
-
Czołem. Wygląda jak stopka kolby karabinu. Więcej mogą powiedzieć fachowcy od palnej. pzdr. stani
-
Czołem. Obie marki porcelany (z wcześniejszego wpisu również) to - japońskie marki eksportowe. Pierwsza - Kompania handlowa Suzuki (ze znakiem firmowym i wykonawcą) Druga - imienna wykonawcy / firmy. Czasy powojenne - połowa XX w - w sygnaturach mamy kanji - 日本製 = Nippon-sei (wyprodukowano w Japonii) Przedwojenne marki - imperialne - 大日本 = Dai Nippon (imperium japońskie) pzdr. stani
-
Odczyt T.Hof Ref ABT 27319
pytanie odpowiedział toyotomi → na kazioW24 → Identyfikacja (bez numizmatów)
Czołem Waszmościom. Tiegenhof dla skrótu "T.Hof", w połączeniu z "Reparatur Abteilung" - zbyt odległa konotacja, albowiem to miasto - Nowy Dwór Gdański. Dla "Reparatur Abteilung" - odpowiednie będą skróty dotyczące firm, przedsiębiorstw, lub konkretnych jednostek organizacyjnych. Np. "T.Hof" = Tempelhof - i tutaj "Rep.Abt." - pasuje. (bo Tempelhof ma co reparować i potrzebny im taki abteilung, a że gratów mają dużo, to i wysoki numer) Rzecz jasna, to tylko przykład. Pod skrót "T.Hof" można podkleić dużo. pzdr. stani