-
Zawartość
693 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
27
Zawartość dodana przez toyotomi
-
Czołem Waszmościom. Trudno powiedzieć coś więcej, nie wiedząc co "artysta" miał na myśli popełniając tę twórczość. Czy był pod wpływem chwili (męczył go talent), czy pod wpływem środków - ogólnie uznawanych za dopał. Bez pół litra, nie do rozebrania. pzdr. stani
- 7 odpowiedzi
-
Prośba o ocenę szabli AN XI
pytanie odpowiedział toyotomi → na Przemek82 → Identyfikacja (bez numizmatów)
Czołem Waszmościom. Szabla ta - w którymś miejscu - jest kombinowana (konieczna analiza wszystkich nabić i graweru) 1 - nabicie - Josepha Innocentego Kranz'a - mogło występować jako "goła" litera "K" - ale od 1812-go roku. 2 - grawer z data produkcji wprowadzono rozporządzeniem (dla kontraktów rządowych) w 1810-tym. Do tej pory - wszelakie dostępne mi szable zawierały rocznik 1811, jako pierwszy rok nabijania rozporządzenia. (oczywiście z rokiem 1810-tym, powinni nabijać to rozporządzenie, nie wiem - tylko - od którego miesiąca) 3 - stylistyka graweru na tylcu głowni - z lekka - pokopana, konieczność analizy porównawczej. Jak złapię chwilę - zajmę się tymi oznaczeniami. pzdr. stani -
Czołem Waszmościom. Bez wątpliwości, jest to - belgijski pałasz, model z 1852-go roku. "Odchudzony" z belgijskiego pałasza kirasjerów (również) z 1852-go roku. "Łamane" roczniki w odniesieniu do białej broni belgijskiej armii, odpowiadają wprowadzenia modelu dla formacji. (w przypadku innych armii - np. francuskiej - "łamany" rocznik odpowiada zmianom konstrukcyjnym - nawet niewielkim - broni) Pałasz tego modelu (tej konstrukcji) wprowadzono w 1873-cim, na uzbrojenie żandarmerii - z oznaczeniem 1852-1873. Za przydział broni do formacji (w belgijskiej armii) odpowiada litera kodowa nabijana na tarczce jelca. W tym przypadku, jest to litera "T" w okręgu - co stanowi o przydziale broni do - "train battalion". Gdyby na traczce nabita była litera "W" (bez okręgu) - był by to pałasz żandarmerii. (kodowanie to wprowadzono rozporządzeniem z dnia 19 stycznia 1874-go roku) Nie kojarzę oznaczenia modelowego 1852-88 - ale to wina niewielkiej znajomości belgijskiego systemu oznaczeń broni. Wracając do przedmiotowego pałasz - w kwestii formalnej - Praktycznie - każda oprawa broni białej długiej posiada jelec, jest to integralna część oprawy. Tutaj - mamy do czynienia z - jelcem tarczowym - którego tylne ramię, wyprowadzone jest w formie traczki. 1 - zbrocze , prowadzone jest - zawsze - wzdłuż (niema innej możliwości) 2 - tutaj - mamy do czynienia z podwójnym zbroczen z konstrukcyjną granią (ością) pazów głowni (klasyczna konstrukcja głowni, francuskich pałaszy kawalerii ciężkiej - double pan creux-tranchant étroite) Litery "FD" nabicie kontrolne inspektora, akceptacji (odbioru) broni z datą przyjęcia 1889 Kolejne stemple odbioru armijnego. Ta "jaszczurka", to - "lew belgijski" - z litera kodową inspektora. (główny element herbu Belgi) Wszelakie oznaczenia nie były grawerowane - wykonywano je stemplami. Dokładniej - numer kolejny broni w zbrojowni (magazynie broni) formacji na której stanie wisiała ta broń. pzdr. stani.
-
Czołem Przedział czasowy, to - 1970- 2000. ( a tak po prawdzie, to nie jest - żadna - karabela) pzdr. stani
- 7 odpowiedzi
-
Czołem. Jak najbardziej - kiedyś to było nożem - ostrze zżarła rdza i pozostał sam trzpień rękojeści. pzdr. stani
-
Czołem. .....dużo. Bez kontekstu - na czym, układ stylistyczny nabicia - nie rozbierze. pzdr. stani
-
Czołem. Ф.Ж.У. N 89 = Финляндское Жандармское Управление 89 оружие. pzdr. stani
-
Element złącza elektrycznego
pytanie odpowiedział toyotomi → na Wiking_667 → Identyfikacja (bez numizmatów)
-
Szabla austrowęgierska.
pytanie odpowiedział toyotomi → na hubert283 → Identyfikacja (bez numizmatów)
Czołem. To nie w "masówce" pies pogrzebany. A w tym, że to jest szabla oficerska - nie kontraktowa (która musiała być oklepana znaczkami i manufaktury i odbioru) Oficerowie zaopatrywali się na własny koszt, gdzie kto miał wolę i jak ciężką sakiewką zarządzał. Jak kupował szablę w małej montowni - która skupywała elementy i składała w całość. To - niekoniecznie - głownia będzie obita jakimiś znaczkami. Większe manufaktury nabijały swoje logo - choć by - dla reklamy. pzdr. stani. -
Szabla austrowęgierska.
pytanie odpowiedział toyotomi → na hubert283 → Identyfikacja (bez numizmatów)
Czołem. Szabla oficera kawalerii jego Cesarskiej Mości k.u.k. - M 1904. Z tego co można zobaczyć na zdjęciach - dobra sztuka. pzdr. stani -
Czołem Waszmościom. To nie jest (jakiś) "damast" - cos takiego nie istniało - jedynie potocznie. A stal damasceńska nie była skuwana z - żadnych - różnych rodzajów stali. Wracając do miecza. No pewnie że się da - i nie trzeba rozbierać rękojeści. Kiepskiej jakości kopia miecza - nie wytworzona w Japonii. Głownia - z tego co można zobaczyć - Konstrukcyjnie - shinogi-zukuri - wyklepana z płaskim mune. (stosowanym w konstrukcji - hira-zukuri) Hada poniżej shinogi dziwnie chaotyczna - struktura pomiędzy - itame a ayasugi. Niewidoczny - hamon, a co za tym idzie - nie da rady określić rodzaju - yakiba (przy tak widocznej strukturze hada - yakiba musi być widoczna) Oprawa - z tego co widać - Elementy składowe - częściowo - wykonane mechanicznie (z matrycy) - fuchi, kashira, menuki. Konstrukcja habaki - niezgodna z profilem głowni. (do założenia tego habaki - ha przy ha-machi, musi być podcięte - co jest błędem) Tsuba - odlewana, z domalowanymi kolorystycznie fragmentami. Tsuka-ito rodzaju - hineri-maki, błędnie wykonany. Pochwa - Kuchigane - doklejone na "wygląd" Na płazie pochwy - jakieś - dziwne malunki (pewnie - magiczne) pzdr. stani
-
Czołem. Niema strachu - okres to końcówka XIXw do I WŚ. Jak to - nie jest mocowana do uchwytu...? - musiała być mocowana, aby stanowiła całość (jako szabla) Przy tych pozostałościach oprawy, trzpień głowni zżarła rdza. A na kapturku możemy zobaczyć maskowane (mosiądzem) zakucia trzpienia głowni (którego rdza nie zżarła. Przykro mi - ani jedno ani drugie, M48 i M96 - to szable kontraktowe/żołnierskie, a Löwenkopfsäbel jest - oficerską. pzdr. stani
-
Czołem. Chwytu - tutaj raczej (już) niema, zostały same mosiądze. Pozostałość po pruskiej - Löwenkopfsäbel für Offiziere der Artillere, Te modele - artylerii i kawalerii - nie miały rocznika. pzdr. stani
-
Bardzo proszę o pomoc w identyfikacji szabli
pytanie odpowiedział toyotomi → na wnuk → Identyfikacja (bez numizmatów)
Czołem Waszmościom. Praktycznie - niema to znaczenia, w pojęciu pt. "furdyment" Do polskiego fechtunku, to furdyment (konstrukcyjnie "zachodni") - w ogóle - nie pasował. Sprawa rozbija się o przyjęte określenie na osłonę ręki broni białej. Polskie XIX-to wieczne słowniki (np. Karłowicza) upatrują pochodzenie włoskie furdymentu, od słowa - guardamano. Które w początkach używania brzmiało - fordyment. Jednocześnie - w praktyce - polskie pojęcie furdymentu, nie odpowiadało konstrukcyjnie furdymentowi zachodniemu. Na zachodzie - konstrukcyjnie - ten furdyment, był bardziej rozbudowany, jako osłona dłoni. W polskim pojęciu - wszystko co było na oprawie, więcej niż sam jelec (karabela) określano furdymentem. (dla szabli husarskiej, jelec z kabłąkiem i paluchem - to już furdyment, dla "zachodu" to trochę za mało) Szable, przywędrowały do Polski ze wschodu - pierwotnie posiadając sam jelec. Jak pisał Strycharski "...rodzaj poprzeczki, która z szablą tworzyła krzyż i stąd wprost krzyżem a. krzyżykiem była zwana" Klasyczna polska szabla. Kolejnym krokiem, było zaadoptowanie (z zachodu) opraw zamkniętych - i tutaj wystarczył nam kabłąk do jelca. Ponieważ bardziej rozbudowana oprawa, nie nadawała się do - polskiej krzyżowej. Ale to wystarczyło, aby "nasze" oprawy nazwać - furdymentem....bo...prosty jelec "krzyżyk" rozbudowano. Wracając do konstrukcji oprawy/osłony dłoni - wszystko opiera się na "filozofii" walki i pojedynków. Dla zachodu - rozbudowana osłona, w trakcie trafienia chroni dłoń. Dla Polski - jedynie - kabłąk jelca, według zasady "nie daj się trafić". pzdr. stani. -
Bardzo proszę o pomoc w identyfikacji szabli
pytanie odpowiedział toyotomi → na wnuk → Identyfikacja (bez numizmatów)
Czołem Waszmość Wojciechu. U mnie - neurologicznie - wszystko w porządku. Jak bym dostał nerwa, to bym nic nie napisał. ale...jeszcze mam ochotę. Tak jak napisałeś - Tylko - czy aby - nie jest to kopanie się z koniem...? pzdr. stani. -
Bardzo proszę o pomoc w identyfikacji szabli
pytanie odpowiedział toyotomi → na wnuk → Identyfikacja (bez numizmatów)
Czołem. No to Pan Sękowski pisze totalne bzdury - zapewne - powielając kolejnego znaFcę. Wygląda na to, że podpieranie się tekstami Sekowskiego - do ryzykownych czynności należy. Posłucham Waszmość. W oprawie broni białej - KOSZ - tworzy symetryczny typ osłony rękojeści. Skonstruowany jest z systemu gęsto ułożonych pierścieni, obłęków i (lub) tarczek. Specyficzny rodzaj oprawy, charakterystyczny dla jednego typu oprawy - rapiera. (oprawy szablowe, do - symetrycznych nie należą) Mniej lub bardziej rozbudowana oprawa szabli, zwykło się nazywać - furdymentem. A przy rozbudowanych oprawach, podaje się konstrukcyjne elementy tworzące oprawę. Rzecz jasna - może się to komuś z koszem kojarzyć, ale - nigdy - koszem nie będzie. Śledząc użycie tego pojęcia, można wysnuć jeden wniosek - Ktoś kiedyś napisał „….Furdyment, inaczej zwany też koszem” – i poszedł w świat – groch z kapchą. A - furdyment - to staropolskie określenie na rozbudowaną oprawę broni białej, w porównaniu z prostym jelcem. Nigdzie w historii nie porównywano furdymentu do „kosza”. Słownik języka polskiego W. Doroszewskiego, podaje przykłady na użycie pojęcia - furdyment - "...widzisz waszmość tę szablę – ozwał się pan towarzysz , uderzając po furdymencie, aż się sajdak zadzwonił.” (określenie - „pan towarzysz” – jest jednoznaczne z husarzem, który używał – szabli husarskiej, której jelec posiadał kabłąk - w odróżnieniu od karabeli "gołej") Przy omawianej szabli - oprawą / osłoną ręki - jest jelec w formie tarczki, przechodzącej w kabłąk, mocowany pod kapturkiem trzonu. To wszystko - żadnych koszy tutaj niema i nie będzie. pzdr. stani -
Bardzo proszę o pomoc w identyfikacji szabli
pytanie odpowiedział toyotomi → na wnuk → Identyfikacja (bez numizmatów)
Czołem. A gdzie to takie rewelacje napisali...??? pzdr. stani -
Bardzo proszę o pomoc w identyfikacji szabli
pytanie odpowiedział toyotomi → na wnuk → Identyfikacja (bez numizmatów)
Czołem Waszmościom. Szwajcaria - Säbel Ordonnanz 1867. Tak na marginesie - gdzie przy tej szabli znajdziemy kosz...? (za cholery nie mogę znaleźć) pzdr. stani. -
Bagnet Niemcy nabicie R.R.268
pytanie odpowiedział toyotomi → na kazioW24 → Identyfikacja (bez numizmatów)
Czołem Waszmościom. Zbyt wysoki numer dla - Reiter Regiment. Dla określenia przydziału tego bagnetu - trochę za mało informacji. Podstawa - co to za bagnet - i w której wojnie był używany. (kodowanie pruskie, różni się od wehrmachtu) Z jakich liter nabite jest kodowanie - kursywa, proste. Dla kodowania "R.R" - Rekrutendepot des Infanterie-Regiment. Reserve-Infanterie-Regiment (z pierwszą literą w kursywie) Rekrutendepot des Reserve-Infanterie-Regiment. (z pierwszą literą w kursywie) Reserve-Reiter-Regiment (obie litery w kursywie) Z mojego punktu widzenia - RR i numer bagnetu - daje nam - Rekrutendepot des Infanterie-Regiment. (ponieważ nabicie występuje, bez numerowania kompanijnego) pzdr. stani -
Czołem. Jak najbardziej. pzdr. stani.
-
Czołem. Widziałem kilka popielniczek - z obciętych łusek. W moim rodzinnym domu, jedna jest dalej używana taka popielniczka. pzdr. stani.
-
Czołem. Wykonawca tej plakiety, mógł popełnić pomyłkę czytając blazonowanie herbu. Strona heraldyczna prawa i lewa nie są tymi stronami w rozumieniu patrzącego na herb. Według heraldyki - św. Piotr stoi po lewej stronie, a św. Paweł po prawej....no i postawił Piotra po lewej, a Pawła po prawej. Praktycznie - nie pierwsza i chyba nie ostatnia pomyłka warsztatowa. Litografia herbu z 1836-go roku - pzdr. stani
-
Czołem @bjar_1 Sam wiesz - te rzeczy nie som tanie.......nawet - we fragmentach. Pozostałości (fragment jelca) oprawy pruskiej szpady oficera piechoty, starego wzoru - IOD a/A. W oryginale i całości - to było by tak - pzdr. stani.
-
Sztylet - czy da sie określić jaki wiek ??
pytanie odpowiedział toyotomi → na Landszaft → Identyfikacja (bez numizmatów)
@Landszaft I prawidłowo - głownię konstrukcji trapezowej łatwiej wyostrzyć do cięcia i utrzymać ostrość Krawędź tnąca - konwex, jest bardziej wymagająca przy ostrzeniu (jak i odkuciu) i nie każdy to zrobi. pzdr. stani -
Sztylet - czy da sie określić jaki wiek ??
pytanie odpowiedział toyotomi → na Landszaft → Identyfikacja (bez numizmatów)
czołem. Skojarzenie - jak najbardziej - możliwe. Brałem tę konstrukcję pod uwagę. Jednocześnie noże okopowe z okładzinami montowanymi na trzy nity (oprawa w stylistyce sztyletu) Miały głownie jednosieczne (nożowe) - nie będąc sztyletami. Pomijam konstrukcje rękojeści - vollintegral - przy której okładziny - często mocowano na trzy nity. Sztyletowe noże okopowe, to - zupełnie - inna bajka. pzdr. stani