Skocz do zawartości

Edmundo

Użytkownik forum
  • Zawartość

    3 302
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Zawartość dodana przez Edmundo

  1. Są znane nazwiska podoficerów zawodowych służących w 33 Łomżyńskim Pułku Piechoty w latach 20-tych i 30-tych ale kto jest na powyższej fotografii ?
  2. Oooo, to zapewne ta wszechobecna cenzura i ochrona tajemnicy albo zimy były takie że zamarzały migawki aparatów?. To oczywiście żart z mojej strony ale istotnie zdjęć zimowych brak i to nie tylko w odniesieniu do flotylli.
  3. A i malutka uwaga co do czapki ppłk Bajana, to wygląda tak jak wyglądać powinna o czym już "pisaliśmy".
  4. Ot, to, to. Zmylił mnie troszkę Twój wstęp cyt. "Wg. opisu..." Pozdro
  5. Oficer w płaszczu, poprawiający czapkę to istotnie ppłk Jerzy Bajan.
  6. Zdjęcie pasowałoby też w sumie do tematu "Polskie Pociągi Sanitarne", bo chyba tenże amerykański pociąg sanitarny dotarł do Polski.
  7. Tak, ale musiał być też sposób awaryjny. Zapewne tak, przecież takowa osłona przeciwodłamkowa mijałaby się z celem?
  8. Panowie, tak, tak, nie ten wątek ale tak przy okazji, na Defence24 opublikowano zdjęcie wagonu "Smoka Kaszubskiego".
  9. Ok, "przeca" wierzę?
  10. Jak dużo liter to albo "Warszawa" albo "Horodyszcze".
  11. Edmundo

    Radiostacja Babice

    Jedburgh_Ops i wszyscy czytający ten wątek, bardzo przepraszam za mój wtręt nie na temat ale zwracam się do Kolegi Jedburgh_Ops aby zapoznał się z wątkiem p.t. Film "Szaleńcy" albowiem jest tam ciekawa kwestia tycząca mundurów US Army w której to tematyce jest specjalistą na tymże forum a może i nie tylko. Jeszcze raz przepraszam że nie na temat.
  12. Te umundurowanie to nie za bardzo wyjściowe, przynajmniej nie u wszystkich "załogantów" ale jeśli to początek lat 20-tych to umundurowanie wyjściowe i "robocze" było takie same, pewnikiem jest to co pisaliście, na pewno nie jest to lato. Ciekawe co za monitor stoi za "Pińskiem".
  13. Bardzo możliwe.
  14. I ogólnie malowanie też takie nijakie takie a wiec bardzo możliwe iż to powiedzmy że próby zdawczo-odbiorcze i rzeczywiście 1920 r., chociaż ta "gala banderowa" zastanawia, w sumie ciekawe foto.
  15. Mieli flotyllę rzeczną i też obstawiam że to Czechosłowacja i ichnia "Marynarka Wojenna".
  16. Powoli, powoli Panowie. Czy dobrze zrozumiałem względem tychże owalnych otworów, czyli otwory były wykonane tylko w wewnętrznej płycie osłaniającej działo w wieży a na zewnątrz była jeszcze jedna płyta pancerna będąca de facto właściwą osłoną pancerną wieży ? Dlatego nie widać ich od strony zewnętrznej. Tak to zrozumiałem. Jeśli tak było, to zapewne były to otwory służące tylko do wymuszonej wentylacji znaczy robiły "cug" ?, wielce wskazany po wystrzale z działa w zamkniętej przestrzeni.
  17. Właśnie z tymi kolorami a właściwe to odcieniami w fotografii czarno-białej bywa rożne. Kiedyś było o tym w wątku o lotnikach, patki kołnierzowe w rzeczywistości mające żółty kolor na niektórych fotografiach wyglądały na ciemne.
  18. A ostatnie to zdaje się Warszawa no i w służbie u nowych właścicieli.
  19. Hej, Panowie, Chłopy, Koledzy, "śledzę" ten wątek z wielką uwagą i mam wielki szacunek dla Waszej pracy przy ustalaniu szczegółów i szczególików i tak się zastanawiam gdzie ta wszechobecna ówcześnie cenzura tycząca Flotylli Pińskiej vel Flotylli Rzecznej. Porównajmy to do cenzury obowiązującej w MW w latach 50-tych i 60-tych, wiem, wiem nie ten "level" ale jak tak byśmy chcieli się doszukać szczegółów na ten przykład przedwojennych "Ptaszków" przerobionych na dozorowce, albo eks-amerykańskich trałowców YMS, to gdzie szukać tych fotografii ? Zapewne po prywatnych szufladach?. Ale to tak na marginesie. P.S. Robicie świetną robotę. Pozdrawiam
  20. Na powyższej fotografii jest sanitarka na bazie Forda T, jako ciekawostkę dodam że "karosowane" były we Francji.
  21. Masz Pan zapewne rację ?, wszystko wskazuje że to PO-2 a może już CSS-13.
  22. Rozumiem ale "kurcze", nie za bardzo mi to pasuje, denka tych czapek były na prawdę duże a zwróć proszę uwagę że pomimo "deformacji" to jakoś się trzyma jakby było usztywnione, czapki bez stalki byłyby całkiem oklapnięte tak jak czapki KOP-u z lat 20-tych, zresztą jaki byłby sens wprowadzania nowego typu czapek lotniczych czyli wz. 36 bez "sztywnika" kiedy to wszystkie nowe czapki miały właśnie usztywnione denka i na tym między innymi polegała "reforma" mundurowa po 1935 r.
  23. W ówczesnym polskim lotnictwie wojskowym raczej nie wchodziło to w grę, co innego n.p. w PLL "Lot", tam istotnie używano miękkich czapek i słuchawek. Ogólnie rzecz biorąc w samolotach wojskowych użytkowanych w lotnictwie polskim nie stosowano oddzielnych słuchawek, które to były wbudowane albo w pilotki albo w hełmy (hauby) lotnicze analogiczne (z małą różnicą) do hełmów broni pancernej które to hełmy użytkowały załogi samolotów PZL 23 "Karaś" i PZL 37 "Łoś", gdzieś było także zdjęcie pilota "jedenastki" w takowym hełmie. Zresztą Panowie, nie będę się o tym rozpisywał, przeca wiecie o co chodzi, jesteście dobrymi znawcami tematu polskiego lotnictwa wojskowego.
  24. Sedco Express, dzięki za odpowiedź. Przepisy ubiorcze lotnictwa opublikowane w Dzienniku Rozkazów MSWojsk. Nr 8 z dnia 30 maja 1936 r. "wertowałem" wiele razy (istotnie nie ma tam nic o stalkach ale takowe były stosowane "fabrycznie"), warunki techniczne dla czapek lotniczych także znam, bardziej rozchodziło się mi o to że pomimo stalki mającej usztywniać denko, czapki i tak ulegały deformacji nad otokiem po bokach orła (co widać na wielu fotografiach) tak jakby usztywnienie było wykonane z "nieimpregnowanej", zwykłej tektury i po zamoknięciu tudzież nawet zwykłym dłuższym noszeniu traciło to swoje właściwości nadające regulaminowy wygląd czapce. Nie widać tegoż "zjawiska" na czapkach wz. 36 szwoleżerów i KOP-u (chyba że jakiś żołnierz zrobił to dla "fasonu"), co było modne chyba zawsze ale nie robione "gremialnie", bo jednak regulamin obowiązywał. A w ogóle rzadko widzi się tak zdeformowane czapki noszone przez funkcjonariuszy SG i PP. A tak na marginesie to stalki dla powojennych czapek wprowadzonych przepisami z 1958 r. (dla lotnictwa) i z 1961 r. (dla wojsk lądowych) wykonywane były z dość cienkiego miedzianego "druta" (tak samo czapki funkcjonariuszy MO) przez co można było je formować (oczywista nieregulaminowo) w różne fantazyjne wzory (co też widać na mnóstwie fotografii z lat 60-tych i początku 70-tych). Dopiero czapki wprowadzone po 1971 r. miały usztywnienie denka wykonane z tworzywowego "druta"?, który to zasadniczo uniemożliwiał "zdefasonowanie" czapki, celowe czy też przypadkowe albo poprzez panujące warunki atmosferyczne. Też można było je uformować na własną modłę ale wymagało to troszkę "zachodu" a w większości przypadków właśnie połamania plastikowej stalki i bocznych usztywnień, większość osób będących w wojsku w latach 80-tych i początku 90-tych zapewne wie o co chodzi.
  25. Co było nie tak z tymi fajnymi czapkami lotniczymi wz. 36 że tak się "defasonowały", zbyt cienki "drut" wokół denka czy też usztywnienie tekturą ? Czapki szwoleżerów czy też KOP-u wz. 36 trzymały fason, nie wspominając o czapkach funkcjonariuszy SG czy też PP a lotnicze tak jakoś tegoż wyglądu nie trzymały poza oczywista nówkami co widać na niektórych fotografiach. Zbytnio nie wierzę aby wszyscy żołnierze lotnictwa z powyższej (i innych) fotografii celowo je tak "podrasowali".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie