Edmundo
Użytkownik forum-
Zawartość
3 302 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
17
Zawartość dodana przez Edmundo
-
Oczywiście, zgadam się, ale czy w kolekcjach znajdziesz Goździka z Topazem czy też modernizację T-72 czyli PT-91 ? Raczej nie i to też miałem na myśli pisząc że M-96/M-97 są nadal na stanie WP, bo są to najnowocześniejsze wozy z "rodziny" BRDM-2 ale być możliwe iż jakiś egzemplarz pozbawiony wyposażenia (w tym zmodernizowanej wieży) spisany ze stanu trafił do prywatnej kolekcji. Ale te boczne drzwi w FUG-u ?
-
To raczej zwykły BRDM-2 (bez wieży) i zwykły FUG a drzwi "wycięte" po wycofaniu z WP dla potrzeb czego ? A może wersje prototypowe gdzie testowano właśnie boczne drzwi oraz powiększony przedział desantowy (bez pomocniczych kół). BRDM-2 w wersji M96/M97 są dalej na stanie WP (chyba najnowocześniejsze z całej "rodziny" BRDM-2).
-
Lotnictwo II RP- Urok lotniczych zdjęć cz. 2.
temat odpowiedział Edmundo → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Na mój gust, koszary kawalerii, względnie artylerii ale nie dla całego pułku tylko "oddziału detaszowanego". Co o tym myślicie ? -
Flotylla Rzeczna MW 1920- 1939
temat odpowiedział Edmundo → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Był także Tom 76 "Lekkie kutry uzbrojone Flotylli Pińskiej" autorstwa M. Borowiaka. -
Flotylla Rzeczna MW 1920- 1939
temat odpowiedział Edmundo → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Ciekawym kto będzie autorem ? -
Wojska Obrony Wewnętrznej dzieliły się na cztery grupy jednostek, jedną z nich była grupa jednostek zabezpieczenia Komitetu Obrony Kraju i Wojewódzkich Komitetów Obrony a właśnie jedną z tych jednostek była 1 Brygada WOW stacjonująca najbliżej stolicy a tu zadań tejże możemy się domyślać. Polecam "Poligon" Nr 2/2013 r.
-
Flotylla Rzeczna MW 1920- 1939
temat odpowiedział Edmundo → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Ja też mam taką nadzieję, może gdzieś w "Stanach" lub "za Bugiem" odnajdzie się zaginiona "Gwiaździsta Eskadra"? choć to temat nie marynarski tylko powietrzny ale musiałem o tym napomknąć. -
11 Pułk Artylerii Lekkiej.
temat odpowiedział Edmundo → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
OK, dzięki za wyjaśnienie. -
11 Pułk Artylerii Lekkiej.
temat odpowiedział Edmundo → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
A ta fotografia to już zdaję się niedawno była w innym dziale forum z prośbą o identyfikację. -
Flotylla Rzeczna MW 1920- 1939
temat odpowiedział Edmundo → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Bo to troszkę wygląda jak kadr z jakiegoś filmu, może o czymś nie wiemy, różne rzeczy "wypływają" po latach. -
W tej brygadzie mogły być i dowodzenia i może "ze trzy normalne" , bo miała specyficzne zadania i nie była chyba obarczona mobilizacją jednostek dla rezerwowych dywizji zmechanizowanych.
-
Bazując na spisie zachowanych wozów BTR-152 i BTR-40 z 2017 r. to tak, udało się, na ile jest to aktualne obecnie i ile z tego było pierwotnie na stanie WP a ile z zachowanych w Polsce wozów to wozy byłych "bratnich armii", ot to jest dobre pytanie ? Co do FUG-ów to dalej aktualne jest pytanie ile było tych wozów w WP i jakie wersje oprócz bazowej rozpoznawczej. Można spotkać informacje o użytkowaniu wozów dowodzenia (to ciekawe) i wozów rozpoznania skażeń. Jest także info o przekazaniu wozów FUG D-442 (po wprowadzeniu BRDM-2) do WOWewn. i to miałoby by "ręce i nogi" po skorelowaniu tego z informacjami o BTR-40, BTR-152 i BRDM oraz TOSU-76 (te "odziedziczone" po KBW) przekazanymi do WOWewn. Według stanu z 1970 Wojska Obrony Wewnętrznej miały 413 transporterów opancerzonych a w 1975 r. 441 t.o. i na pewno nie były to SKOT-y, no może znalazło się tam kilka wozów tego typu w wersji R ale na pewno nie wersje bazowe i uzbrojone.
-
Jednostki MW w latach 1921- 1945.
temat odpowiedział Edmundo → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Ciekawe jak by się prezentowały po planowanej modernizacji, bo to co zrobiono z linią "Burzy" w latach 50-tych, to wyglądało "tak sobie". I na pokład torpedowca czy też którejś z łodzi latających w filmie "Zew morza". Ogólnie to powstało kilka fajnych polskich filmów marynistycznych, chociażby powojenne klasyki czyli "Orzeł", "Ostatni po Bogu" a także "cywilne" jak "Martwa fala", "Kapitan z Oriona", Krab i Joanna", "Okolice spokojnego morza" i tyle co pamiętam, wszystkie do obejrzenia po raz kolejny. -
Jednostki MW w latach 1921- 1945.
temat odpowiedział Edmundo → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Dla mnie, najpiękniejsze niszczyciele, ups, kontrtorpedowce Polskiej Marynarki Wojennej, ORP "Burza" i ORP "Wicher", chyba obejrzę po raz kolejny "Rapsodię Bałtyku"? -
Istniał od pierwszej połowy lat 70-tych, być możliwe że sformowany został równolegle z 12 i 14 PR-K czyli w 1972 r. Może jakieś przeoczenie że nie został wymieniony. W Skierniewicach w latach 70-tych była jeszcze jedna "ciekawsza" jednostka mianowicie 7 Pułk Radioelektroniczny WSW.
-
Dowództwo Warszawskiego OW "obsługiwał" 13 Pułk Radioliniowo-Kablowy w Skierniewicach.
-
Ha, raczej nie, raczej. Ciekawe że TOPAS-y 7 ŁDD przewożące pluton moździerzy będący w składzie każdej z kompanii desantowych (trzy działony moździerza 82 mm załadowane do 2 transporterów TOPAS) uzbrojone w identyczną polską wieżę jak SKOT-2AP etatowo nie miały "strzelców" obsługujących uzbrojenie pokładowe czyli wkm KPWT 14,5 mm i km PKT 7,62 mm, nie przewidywano ich także w etacie "W" a obsługiwać te kaemy mieli żołnierze z obsług moździerzy bądź kierowcy wozów podczas postoju.Ciekawe że na przykład w ZSRR czy też CSRS nie opracowano podobnej wieży, przystosowanej do strzelań plot, może uznali że skuteczność takowego ognia jest nikła i powoduje tylko stratę amunicji.
-
Może liczono na "rychłe" przezbrojenie zmechu. I linii na BWP, w takim układzie SKOT-2AP (wycofanych z I linii) starczyłoby do II linii i jednostek skadrowanych, w szkolnictwie oraz rezerwie i tak pozostawały SKOT-2A.
-
Był jeszcze 1 Pułk Samochodowy w Oleśnicy a "de facto" to był 1 Pułk Zabezpieczenia dla dowództwa frontu, wcześniej stacjonujący jako 1 Pułk Zabezpieczenia w Warszawie (do bodajże 1972 r.). Ooops, nie przypominam sobie. Ale mam propozycję co do dalszego toku naszej dyskusji. Stwórzmy "bazę" tytułów artykułów zamieszczonych w różnych periodykach a traktujących o Wojsku Polskim w latach 1945-1989 czyli struktury, organizacja, sprzęt. Ułatwi to doszukiwanie się pewnych "Tutaj" poruszanych tematów. Czy Koledzy aprobują takowy zamysł ?
-
Skąd takowa informacja ? Na pojazdach Amerykanów to raczej tego w czasie wojny indochińskiej nie wypróbowano bo Amerykanie udziału w niej nie brali, owszem na pojazdach produkcji amerykańskiej w służbie Armii Francuskiej, mogło tak być, tu się zgadzam ale dostępne materiały na temat tychże tajemniczych polskich "panzerfaustów" oznaczonych PT-100 "mówią" o ćwiczebnym wystrzelaniu tychże a następnie zniszczeniu kilkunastu tysięcy pozostałych i to tak skuteczne że zniszczono nawet instrukcje ich użytkowania. Te które ja pamiętam były twarde i gąbki miały bardzo mało, "ciut, ciut" pod obszyciem z czerwonobrązowej dermy, może to była późniejsza "kryzysowa" wersja oszczędnościowa. Jelcze "Ogórki" i SAN-y (zwłaszcza te ostatnie) miały bardzo miękkie siedzenia, to pamiętam. "Osinobus" jakoś utkwił mi w pamięci wprost przeciwnie, pomijam tu kwestię zawieszenia typowego dla ciężarówki bo takową był "jakby nie było" improwizowany autobus na bazie Stara.
-
Te "Osinobusy pasażerskie" które ja pamiętam miały drzwi tylko z boku, na tyle były twarde siedziska dla 5 "pasażerów".
-
A w kwestii "bliskiej" obrony przeciwpancernej to dodam jeszcze małą ciekawostkę. Po II wś WP odziedziczyło sporą liczbę ex-niemieckich panzerfaustów standaryzowanych w WP w 1949 r. jako PG-49 (mały i średni). W związku z brakiem broni ppanc. dla najniższego szczebla (poza rusznicami PTRD i PTRS 14,5 mm które wycofano a później znowu wprowadzono zastępczo do piechoty) w 1951 r. w bateriach artylerii przeciwpancernej wchodzących w skład batalionów piechoty utworzono trzecie plutony (ale chyba tylko na czas "W") składające się z 1 oficera, 3 podoficerów i dwóch drużyn po 9 żołnierzy uzbrojonych w pm i granatniki PG-49 w ilości etatowej 20 sztuk (zapewne jedna jednostka ognia). Uruchomiono także produkcję własnych granatników ppanc. oznaczonych PT-100 a to jedna z najbardziej "tajemniczych" broni WP, które następnie wycofano z uzbrojenia i w większości zniszczono. Równocześnie kupiono w CSRS granatniki wielorazowego użytku P-27.
-
Oczywiście że w jednostkach artylerii przeciwpancernej tylko że armaty ppanc. obojętnie jakiego kalibru (od 76,2 do 100 mm) tak jak napisałem dwa razy wcześniej, mogły pełnić rolę odwodu "zwykłej" artylerii będącej w gestii dowódcy dywizji zmechanizowanej w odróżnieniu od pododdziałów ppk, dedykowanych do zwalczania wyłącznie celów widocznych, w relatywnie niewielkiej odległości (oczywiście w porównaniu do armat). Co do zwalczania transporterów i wszelkiej "innej maści pojazdów" to jak najbardziej się zgadzam. Może, ale dlaczego pozostawiono dużo słabsze 85-ki ? Wycofano relatywnie nowoczesne BS-3 100 mm gdy inne armie na czele z AR trzymały je w I linii do lat 90-tych. I jeszcze coś tam wyprzedawano do innych krajów. Tego nie za bardzo rozumiem ale "coś" musiało być na rzeczy. Zgadzam się i o tym też już dużo wcześniej wspominałem.
-
Tak mi się teraz lekko skojarzyło z "Osinobusami". Drzwi dwuskrzydłowe z tyłu miały "Osinobusy" MO czyli Stary WT dla ZOMO, wcześniej były w tej wersji Lubliny 51 z prymitywną "zabudową" krytą plandeką, dwoma bocznymi drzwiami z każdej strony burty i ławkami dla przewożonych funkcjonariuszy coś na wzór przedwojennych Fiatów 618 dla Kompanii Rezerwy PP. Ale te zabudowy "osinobusowate" na Starach z tylnymi drzwiami to użytkowała także łączność, "Ruch" do rozwożenia prasy, pogotowia techniczne "różnych maści" itd., oczywiście pamięć ludzka jest omylna ale ja tak to zapamiętałem.
-
Tego nie wiem ale chyba nie miał, w tej wersji miał przewozić tylko 6 rannych w pozycji leżącej a więc można było ich wnieść przez tylne boczne drzwi, oczywiście z wielką kombinacją, w "necie" są rysunki "Osinobusa" w wersji sanitarnej z rozmieszczeniem noszy. A Jelcz "Ogórek" miał klapę z tyłu ? Były też takowe "ogórkowate" przyczepy do Jelczy "Ogórków", miały "przycisk" alarmowy czyli hasło "zatrzymaj się" dla kierowcy, bo to była jedyna komunikacja z kierowcą autobusu.Znam opowieść jak pewien mój ś.p. Kolega dojeżdżający do pracy do innej miejscowości "wysiadł" w trakcie jazdy z takowej przyczepy i tyle go widzieli, odnalazł się lekko poobijany po dwóch dniach w pewnej na ówczesne czasy renomowanej miejscowej restauracji. "Legendy" o tym krążą do teraz?.
