Skocz do zawartości

KayFranz

Użytkownik forum
  • Zawartość

    829
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Zawartość dodana przez KayFranz

  1. Ale gdzie tam... Nic podobnego.
  2. To niekoniecznie musi być samo białe pole pod godło. Niebieski na materiale orto wychodzi bardzo jasny. Czyli możliwe jest, że to samolot z 2. albo 5. PL
  3. Przyszły skany z Muzeum w Krakowie. Mają tam odbitkę, pokazującą Junkersa G.24, cumującego przy pochylni w Pucku (to samo ujęcie, które jest w NAC-u, ale miałem nadzieję, że jest lepszej jakości i może da się zobaczyć rejestracje). Ale niestety - nic z tego. To też jest któraś tam z kolei kopia i ziarno poprzednich oraz podbijanie kontrastu skutecznie zamazały cokolwiek, co mogło być widoczne na oryginale. Wydaje mi się, że na ogonie widać jakby ślad po literze S malowanej na maszynach szwedzkich, ale ten schemat, z dodatkową literą prefiksu na płaszczyznach sterowych z tyłu samolotu nie był stosowany na maszynach Aerolotu. Czyli nadal szukam czegoś, co poszerzy wiedzę, o tym, jaki to samolot wizytował Puck w połowie lat 20. Doświadczenie ostatnich tygodni uczy, że kiedyś w końcu "rozstąpią się chmury i światło prawdy jeb***e mię po oczach...".
  4. Kajam się. Ale na tej pierwszej focie wyglądał jak PWS-52. W nagrodę możesz dostać (cytat z wczoraj, pół ogródka na poznańskim Rynku popluło się, słysząc panią pytająca męża): "Adaś, chcesz piwo czy loda?".
  5. Fotomontaz z doklejonymi zdjęciami PWS-ów.
  6. Bo mają na głowach fezy? No to właśnie nie Turcja. W 1926 Atatürk ZAKAZAŁ noszenia fezów. A co do lokalizacji: równina, żołnierz uzbrojony w Lee Enfielda - to mi wygląda na Lyddę.
  7. Z 1000 km... Arcykozak.
  8. Informacje duszpasterskie: Fotografia Junkersa 13 Dz-33, publikowana przy niemal każdej okazji dotyczącej początków lotnictwa komunikacyjnego w Polsce została zrobiona na Ławicy. Okazało się, że na zdjęciu jest jeden element, bardzo charakterystyczny i na dodatek widoczny na innych fotografiach z poznańskiego lotniska.
  9. Co ten PWS ma namalowane na ogonku? ALGR
  10. 30 sekund - najpierw niedowierzania, potem ekstazy, potem znowu niedowierzania. Po pół minucie mi przeszło. Przykład, jak chcąc coś zobaczyć, można zobaczyć nieistniejące coś. Nie przywiązujcie się do tej fotki.
  11. Ten słupek ustawiono po drugiej stronie pochylni (czyli nie tam, gdzie był domek i skąd Haller wrzucał pierścień). Potem jeszcze go przesunięto, bo przeszkadzał Lathamom. I Junkersowi też - dlatego mam wątpliwości, co do daty fotografii pobytu S-AAAR, podawanej na 1925. Na foto słupek jest już daleko od jego skrzydeł.
  12. Moim zdaniem - małe szanse na to, że uchowałaby się przed łapami Adolftouristen. Ale jeszcze mniejsze na to, że w ogóle tam by była. Po co umieszczać taką wielką szachownicę na burcie szalupy? To raczej jakiś element oznakowania, prawdopodobnie infrastruktury kolejowej. Ciut lepszej jakości ujęcie:
  13. Pomyliłem się - c/n 1893. Po krótkim czasie i tego Skórzewski odsprzedał, a w zamian nabył nowy, o wiele bardziej komfortowy DH.85 Leopard Moth (SP-BSZ). Nagroda, którą otrzymał Skórzewski była przeznaczona dla tego zagranicznego uczestnika zlotu, który jako pierwszy przyleci po północy, 1 września. Wcześniej przybył Belg, M. Du Pont, ale - zgodnie z regulaminem, jego przylot się nie liczył. Sam zlot odbywał się w atmosferze herbatkowej, bardziej przypominał spotkanie towarzyskie, z lunchami, pogawędkami i wizytami po okolicznych aeroklubach. Anglicy byli przeciwni traktowaniu lotnictwa "turystycznego" jako dyscypliny wyczynowej, z walką technologiczną i żyłowaniem osiągów, do czego prowadziła idea Challenge'ów. Ale wracajmy do MDL. Nie mogłem znaleźć w tym wątku tej fotki, jeśli jednak była - to sorry. Starym już...
  14. To nie na tym. Samolot, na którym państwo Skórzewscy odbyli rajd to maszyna o c/n 991. Natomiast do Hotton Park, gdzie między 1 a 4 września 1932 odbywał się "Week-end Aérien" (to taka brytyjska odpowiedź na Ch'32, w którym Royal AeroClub postanowił nie uczestniczyć...), polecieli oni już na nowym DH.60G (c/n 1873) z rejestracją SP-AHD, nadaną w marcu 1932. Samolot nr 991, ten z rajdu, został wiosną 1932 zwrócony do wytwórni (której zresztą Skórzewski był agentem handlowym) i w czerwcu odkupiony przez Surencha Chandulal Mehta, hinduskiego biznesmena. Któren to rozwalił go dokumentnie 7 marca roku następnego, niedaleko Farnborough. Ale to z Puckiem nie ma już nic wspólnego.
  15. Przylot Skórzewskiego na DH.60G do Pucka musi być datowany jeszcze później. Do Polski z Afryki przyleciał pod koniec kwietnia 1929 i to od południa, więc nie mógł jednocześnie odwiedzić Pucka. No i najważniejsze - rejestrację SP-ACT przydzielono mu rok później, w maju 1930. Czyli to foto musi być wykonane między późną wiosną 1930 a lipcem 1932, kiedy samolot sprzedano i ponownie otrzymał rejestrację G-AACM.
  16. Fragment rodzinnego albumu, w którym jest m.in. to samo zdjęcie. Wg relacji właścicielki, to prawdopodobnie Jezioro Łapalickie, na zachód od Kartuz. Nie da się odczytać, nawet pod lupą, żadnych oznakowań.
  17. Ja to nevím, pane ...
  18. A skąd wiadomo, że fotografia Junkersa S-AAAR z "holownikiem" została zrobiona przy basenie MDL? To w ogóle nie musi być Puck. W okolicy było jeszcze kotwicowisko wodnosamolotów Neufähr (obecnie Wyspa Sobieszewska), a szwedzkie Junkersy utrzymywały stamtąd połączenie WMG ze Sztokholmem.
  19. Chyba nie tylko. Wg wszelakich kwitów Schrecki dostarczono dopiero w 1926.
  20. My to jesteśmy artyści... w roku 1924 Paweł Zołotow odkupił od bydgoskiej szkoły pilotów starego Albatrosa B.II. Wyremontował, została mu nadana rejestracja. Samolot latał do 1929, kiedy spłonął w Warszawie, razem z hangarem. No, to już wiecie?
  21. Co do Junkersów: Nie zakupiono żadnego G-23W. Informacja o zakupie przez Polskę w 1925 jest fikcją, to samo z NADANIEM polskiej rejestracji. W szwedzkich źródłach (z AB Flygindustrie, w których produkowano G-23, później zwane G-24) nie ma nic o sprzedaży jakiegokolwiek G-23 dla Aerolotu, czy w ogóle dla Polski. W sierpniu 1925 jeden samolot (albo S-AAAP albo -AAAR) dokonał oblotu Bałtyku, był w Kopenhadze, PUCKU i prawdopodobnie też w Tallinie - wszystko to w celach zaprezentowania nowego typu. Produkcja G-23 dopiero się zaczynała i zainteresowanie nowym typem było spore. W 1925 Aerolot był w trakcie przekształceń własnościowych i ledwo co wysupłał (na kredyt) 80 tys. USD na zakup czterech nowych F-13. Natomiast jeden G-23 kosztował ok. 75 tys. - nie było więc zainteresowania ze strony polskiej. Nie ma (wg mojej wiedzy) żadnych fotografii pokazujących samolot z oznakowaniem P-PAWA. Być może zarezerwowano dla przyszłego nabytku taką rejestracje, ale jej nie użyto. W kwestii do drugiego samolotu (tego z 1926) - tak, przyleciał taki do Pucka, również w celach ofertowych. Dokonano lotu testowego i po kilku dniach podjęto w Aerolocie decyzję o rezygnacji z planów otwarcia linii do Kopenhagi. Samolot wrócił do wytwórni. W polskiej prasie ukazały się fotografie samolotu z tymczasową rejestracją S-504. Tyle, że swego czasu dostałem od szwedzkich znajomych skan fotografii ofertowej, używaną przez AB Flygindustrie. I jest ona taka sama, jak te z polskiej prasy, więc nie ma pewności, czy to rzeczywiście ten samolot odwiedził Puck w 1926 czy też inny. W gazetach być może dano gotowe reprodukcje, otrzymane od Szwedów jak ilustracje do artykułów. Na fotografiach pokazujących stojący w kanale bazy w Pucku G-23 nie da się odczytać liter rejestracji, skrzydła błyszczą się w słońcu. Fota reklamowa z AB Flygindustrie (taka sama jak ta z NAC-u lub z polskiej prasy):
  22. ?? To jeśli tak, to wypadałoby dopisać chociażby Hansa-Brandenburg W.29. Też cumowały w Pucku. Oba te Junkersy nigdy nie były na stanie MDLot, nawet nie były własnością polską.
  23. Czwarte foto od góry to lustrzana kopia (odbicie) pierwszego.
  24. Ten tutaj ciekawy... Por. obs. Robert Vanderauvera, oficer kontraktowy w latach 1920-1924, m.in. w składzie 1. Eskadry Wywiadowczej. W paru miejscach podawany jako oficer armii belgijskiej, ale na foto ma pod kombinezonem polski mundur. Może ktoś go sprawdzić?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie