bjar_1

I kto to mówi ?

Niemiec Węgier dwa bratanki.

Szybko rosną.

O ile załoga w ogóle była w środku w wczasie trafienia.

Znaczy się szkolenie w walce na noże mają opanowane.

Staram się kasztanić gdzie się da ?

Przecinałeś psiego klocka?

Tu zaczynają, to pewnie i tam się rzucą.

Dość już tych prawdziwków, oszaleć można. Pod domem za kilka dni będziem opieńki wycinać. Już wychodzą.

Teraz też nie było zamiarem szukanie szczątków obrońców, wyskoczyli przypadkiem.

Hm. Tak długo, bo dopiero teraz ich odnaleziono?

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/andrzej-stankiewicz-smolensk-zniknal-we-mgle-razem-z-macierewiczem/w1jdc57

Ja już byłem, a Wy? ?

Podgrzybek też dobry.

A lubi śniadych? Polecam okolice Kielc - https://kielce.wyborcza.pl/kielce/7,47262,25254627,zgloszenia-o-grzybowej-mafii-w-swietokrzyskiem-policja-to.html?fbclid=IwAR11faN2Nk5sdvGqbpZf1VuKPjRG8V-HhpvN-0Npak14kzJEnX0NusPLfBo

Piętro wolne, zapraszam. Suszenie we własnym zakresie.

Podtujowiec.

Nawijaj, ja nie w temacie.

Panie, ostatnio na 200 prawdziwków może z 10 robaczywych. Nie jestem za prywatyzacją, broń Boże. Ale rabunkowa gospodarka leśna LP woła o pomstę. I nie jest to pokłosie rządów dobrej zmiany, bo za PO tez już syfili.

70 prawdziwków na wypad. Amatorka ? ? Wiesz, siedzisz czasem w lesie, to przyznaj. Prywatne nie idą pod topór w takim tempie jak LP, narażone na rabunkową gospodarkę jak za okupacji ?

700 / 10 = 70. Czyli po 70 na wypad? ?

Dziś atakowalim.

W rododendronach.

Nie se zbierają. Nie jestem typem psa ogrodnika. Ja mam już, tyle, że do następnego sezonu wystarczy na bogato.