Pewnie, że słyszałem takie opowieści. Jednak w moim rejonie nie zdarzyło się bym słyszał o ruskich gwałcicielach. A rabował na wsi każdy - od Pol, SS, przez WH, AL, AK, NSZ po AC i NKWD ?
Pytam, nie wmawiam.
A odnośnie wyzwolicieli to gdzie? Jaki rejon? U mnie to był spokój. Kulki sprzedawali szkopskim jeńcom i tyle. Ludzi nie tykali w sumie.