balans

Ironia losu polega na tym, że my chcemy innych uczyć demokracji...

I jeszcze jeden chichot historii - Czyli raz zdobytej władzy nie oddamy nigdy. https://www.google.com/url?esrc=s&q=&rct=j&sa=U&url=https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/pis-ma-pomysl-na-nowa-ordynacje-wyborcza-ma-sztucznie-poprawic-wynik-partii/xet2y73,79cfc278&ved=2ahUKEwjxiYrp7M34AhUYGTQIHbqnCf0QFnoECAQQAg&usg=AOvVaw0aZu2WJ55LHek4-jTL4ot7

Jeden Wódz, Jedna Partia, Jedna Telewizja. Chichot historii... https://www.onet.pl/kultura/onetkultura/widzowie-bez-tvn-i-polsatu-tylko-z-tvp-szczesliwy-elektorat-pis/nxdz74g,681c1dfa

Szykuje się III Wojna Światowa? Ja już stary jestem i niewiele mam do stracenia...

Kiedy to dzięki Leninowi i Stalinowi Ukraina stała się największym krajem na pograniczu Europy i Azji. Do tego 30 lat temu miała potencjał uważany za dwukrotnie większy niż my. Ale najpierw dali się okraść własnej mafii, a później dali się oszukać naszym zapewnieniom, że jak zrezygnują z rosyjskich surowców i ich rynku zbytu, to olbrzymia rzeka ojro do nich popłynie. No i w ciągu ostatnich 8 lat stali się największymi dziadami na naszym kontynencie. I wcale mnie to nie cieszy, acz w pewnym momencie byli dla nas poważną konkurencją w UE...

Jestem przekonany, że ta informacja niektórych tu na forum bardzo ucieszy. https://www.google.com/url?esrc=s&q=&rct=j&sa=U&url=https://wiadomosci.onet.pl/swiat/polska-zamierza-zaakceptowac-kult-bandery-wczesniej-byl-gwaltowny-opor/qvtmc8k&ved=2ahUKEwiGkpa_sLf4AhWhlWoFHXrlDYMQFnoECAQQAg&usg=AOvVaw088Fim9RTM337j_wvG4aRS

A niby w czym ci Białoruś zaszkodziła? Może dlatego, że nie dali się 30 lat temu "sprywatyzować" Sorosowi? A odnośnie polskich rolników, to nie dadzą rady...

No nie koniecznie, bo myśmy kupowali od nich tanie nawozy azotowe, a jak założyliśmy szlaban, to nawozy podrożały u nas o 300%...

I kto tu kogo "kłamliwym łajnem" obrzuca... Ty też z tych starszych w wierze?

A co na to odpowiedział ex rosyjski żyd Zełenski?

Ale jak skakałeś za młodego z balkonu, to parasol mógł ci się zwinąć w odwrotną stronę...

Nie, żebym był sympatykiem PiS-u. A wręcz przeciwnie, bo uważam, że wzorują się na tej Polsce z czasów Bieruta. Ale język jakiego tu używasz w stosunku do nich i nie tylko do nich , uważam za bardzo prymitywny i wręcz knajacki...

W USA też pękła rura, więc pewnie rewanż? Jak to dobrze, że nasza gospodarka opiera się na tanim chruście...

Owszem, jest ogłoszona mobilizacja odnośnie zbierania chrustu w miejscach gdzie dawniej rósł las, ale go wycięto i sprzedano Chińczykom. Do tego nasi wodzowie koniecznie chcą wywołać III Wojnę Światową [liczą na to, że zdążą na Zaleszczyki?]. Świat zwariował i chyba już czas, aby jakaś asteroida w to przywaliła...

Kiedy u nas 60-cio latkowie jak najbardziej podlegają poborowi, a do tego mówi się o tym, że niedługo to będzie 75 lat, bo minister B. chce mieć 300 tysięczną armię. W tej sytuacji jesteś więc typowym dekownikiem, który ukrywa się gdzieś na tyłach, nawołując innych do wojny i to nuklearnej...

No to na co czekasz? Pakuj walizki i wylatuj do Ukrainy walczyć w Donbasie! Każdy jest mądry siedząc tysiące kilometrów dalej, zapewne w wygodnym fotelu, klepiąc w klawiaturę i nawołując innych do wojny. Powinno być ci przy tym o tyle łatwo, bo w Kanadzie jest bardzo wpływowa ukraińska diaspora [podobno dzieło Andersa]. A do tego Ukraińcy w odróżnieniu od nas są solidarni i się nawzajem wspierają, a my jak to od dawna wiadomo - "Polak Polakowi Polakiem"...

Jeżeli byłeś tam osobiście i potwierdzasz, że takie zbrodnie miały tam miejsce i nie jest to tylko propaganda SBU, to i ja się pod tym co napisałeś podpisuję. Z jedną uwagą - nawały artyleryjskie na osiedla mieszkaniowe w Doniecku to Marsjanie przeprowadzali?

Mieszkając w Kanadzie [ja też mogłem*] łatwo jest nawoływać do wojny nuklearnej w Europie, tyle że ofiary byłyby liczone w milionach, ale co tam. A te "hordy rosyjskie" to tani gaz, ropa, węgiel, wiele innych i rynek zbytu. A to bardzo zabolało Amerykanów. Nie wiem tylko, czy bardziej zależało im na osłabieniu UE, czy na osłabieniu Rosji? Tak ogólnie to temat rzeka, a ja już bardzo dawno to wszystko przepowiedziałem. A teraz nie mam już ochoty udowadniania, że nie jestem "śmierdzącą onucą", jak taki jeden buc mnie nazwał. *Byłem w 1981 dość wysoko w tzw. "Sieci", której przewodził późniejszy minister, który lunął Koreańczykom Żerań. Do tego byłem represjonowany, acz jak stwierdziła moja ślubna - szukałem "kwadratowych jaj" to je znalazłem, ale jak zawsze i tak mało oberwałem. Ironia losu polega na tym, że znajomy z pracy, który był synem autentycznych UB-owców i przeciwnikiem opozycji, wyjechał wtedy do Kanady jako działacz Solidarności...

Jest tylko jeden mały problem - to by oznaczało wymianę ciosów nuklearnych: 1. W wariancie "L" tylko taktycznych na obszarze ograniczonym do Ukrainy i Polski, zapewne też Białoruś i Kaliningrad. 2. W wariancie "XL" zapewne cała Europa. 3. W wariancie "XXL" cała zachodnia półkula, Kanada tyż. PS. We prowadzaniu demokracji na całym świecie specjalizuje się zupełnie inne państwo i nie jest to Kanada...

A kiedy urobią Iran? Podobno kowboje ostatnio postanowili jednak nie niszczyć sankcjami Wenezueli aby ukraść ich złoża ropy, tylko pozwolili im na eksport do Europy. Ale i tak zamożniejsi od nas robią ze strachu przed krachem w gacie...

Niestety, ale Orban ma rację - potęga Europy powstała w oparciu z jednej strony na nowatorskich technologiach, a z drugiej strony na tanich rosyjskich surowcach. Technologie w dużym stopniu przejęli już Chińczycy, a tanie rosyjskie surowce właśnie się kończą...

Problem jest w tym, że w Europie nikt nas nie lubi i mają nas za oszołomów. Francja proponowała nam sojusz, który miał osłabić pozycję Berlina, ale myśmy postanowili nauczyć ich jeść widelcami. No i wyszło jak zawsze, czyli z ręką w nocniku...

Widzisz Je..., mnie tam w poglądach [prawie] wszystko dzieli z @Tyr'em. Tym bardziej, że on jest wyznawcą polityki jagiellońskiej - polegającej na powrocie Polski za Bug, czyli do Azji, a ja jestem jednak zwolennikiem polityki piastowskiej, czyli pozostaniu naszego kraju w Europie. Ale muszę się z nim zgodzić, że w naszym kręgu kulturowym życzenie komuś śmierci, jest co najmniej nietaktowne, a przy tym przeważnie w odpowiedzi pada "Zważ na słowa, bo nie wiadomo co komu pisane"... I jeszcze moja dobra rada, tak przy okazji - nie rób z siebie jakiegoś genialnego eksperta od lotnictwa, którego to już w czasach PRL'u wożono na inspekcje pułków lotniczych i na ćwiczenia na DOL'ach, bo się tylko ośmieszasz...

Podobno nasze lotniskowce płyną już na Pacyfik, aby bronić Tajwanu. A tak całkiem na poważnie, to MW praktycznie już nie posiadamy. Co zresztą nie dziwi w kraju, który praktycznie nigdy nie posiadał morskich tradycji, bo gdy inni walczyli o panowanie na morzach i o kolonie, to się bujał na Dzikich Polach...

Może przestań się tu już wypowiadać na tematy lotnictwa, bo masz o nim mniejsze pojęcie, niż ja o fizyce kwantowej i komputerach kubitowych. Do tego wszystkie twoje wypowiedzi [i to obojętnie na jaki temat] są tak bardzo emocjonalne, że chyba czas już ci iść do jakiegoś specjalisty, np. ornitologa...