MarekA

To jest nieaktualne: " Co istotne, są to nie tylko nadal bardzo nowoczesne M829A2 czy M829A3 ale nawet najnowocześniejsze M829A4 i to w ilości łącznie 112.000 szt" https://defence24.pl/sily-zbrojne/abramsy-i-wielki-pakiet-amunicji-dla-polski-zielone-swiatlo-z-usa

Jaki powinien być zapas amunicji na czołg? tych z armatą kal. 120mm będziemy mieli: 249 Leopardów, 250 + 116 Abramsów i 180 K2 = 795 szt. Przyjmijmy że czołg miesięcznie oddaje przeciętnie ok. 100 strzałów. Wojna w Ukrainie trwa 10 miesięcy. Zapas 1000 szt. naboi na czołg to nie będzie za dużo. To oznacza że potrzeba 800 tys szt. naboi do armat czołgowych.

Policz lufy Leopardów, Abramów i K2. Wyjdzie trochę ponad 300.szt na lufę. To dużo?

Zajęło im to około dwóch miesięcy. Wg strony Oryx do chwili obecnej Rosja straciła 884 zniszczonych i 64 uszkodzonych czołgów. Wynika że średnio miesięcznie Ukraińcy niszczą ok. 100 czołgów. W drugą stronę. Rosja na zniszczenie 180 ukraińskich czołgów potrzebowała ok. 7 miesięcy. Do tej pory zniszczyli 255 ukraińskich czołgów. Czołgów porzuconych i zdobytych nie liczyłem ponieważ nie zostały zniszczone.

Czołg też nie za często spotykany.

Mataczenie ma miejsce po naszej stronie. Najnowszym przykładem jest historia z Patriotami. Niemcy zaproponowali nam Leopardy 1 w zamian za czołgi które my wyślemy Ukrainie. Ale my ambitnie niemieckiego szrotu nawet za darmo nie weżniemy. To nasze władze tocząc idiotyczną wojnę z Niemcami i UE działają na korzyść Putina rozbijając zachodnioeuropejska jedność.

Pewnie dlatego że były nagie

Tyle tylko, że Niemcy nie oferowały nam przekazania baterii Patriotów a wysłanie baterii Bundeswehry wyposażonych w Patrioty. Różnica jest zasadnicza.

Politycznie to w wojnie rosyjsko - ukraińskiej miały miejsce najdziwniejsze sytuacje. Niemcy mogli by np. oficjalnie zwolnić do cywila żołnierzy z baterii Patriot i na Ukrainę wysłać baterie z "feldgrau ludzikami". Precedens już jest: "zielone ludziki". Ale proszę nie traktujcie tego poważnie.

Jakim prawem? Swoją drogą z całej tej akcji morał jest taki, że w przypadku wojny polsko - rosyjskiej Niemcy nam nie pomogą. Nie dlatego, że nie będą chcieli wysłać nam na pomoc wojska. My po prostu nie zgodzimy się na obecność niemieckich żołnierzy na terytorium Polski. Tak więc na Niemcy nie można liczyć.

Poprawcie mnie jeśli coś źle z tego wszystkiego zrozumiałem. Niemcy proponują Polsce przemieszczenie na jej terytorium dwóch baterii Patriotów. Polacy odmawiają przyjęcia niemieckiej oferty i proponują wysłanie tych baterii do Ukrainy. Ja niemiecką propozycję rozumiem jako wysłanie do polski niemieckich baterii a nie przekazanie ich stronie polskiej. Czyli przemieszczenie oddziałów Bundeswehry. Błaszczak proponuje ich przemieszczenie na teren Ukrainy. Jak on sobie wyobraża reakcję Rosji albo USA na czynny udział oddziałów państwa NATO w wojnie w rosyjsko - ukraińskiej?

Czas pokaże jakie decyzje tak naprawdę zostały podjęte. Nie będę zdziwiony gdy Polska dla Ukrainy będzie produkować Kraby i Borsuki a Korea dla nas K9 i Redback. Przyczyną może być polityka. Za względu na Chiny Korea nie dostarczy broni Ukrainie ale może ją dostarczać Polsce. Natomiast my zamiast dla siebie będziemy produkować broń dla Ukrainy.

Ten to nie jest improwizowany: https://ru.wikipedia.org/wiki/ЗУ-23-2

https://pruszczgdanski.naszemiasto.pl/rokitnica-wypadek-lotniczy-pod-pruszczem-gdanskim-obok-ul/ar/c4-8995369

Co z tego? Np. samochód który kupiłeś jest Twój czy producenta? Przestanie być Twój jeśli w połowie Europy producent znajdzie klientów na kupiony przez Ciebie model?

Nie ma problemu, możemy pisać lżej? Suma summarum i tak niewiele wiemy o tym co tak naprawdę się dzieje. To wyjdzie po latach. To czym obecnie dysponujemy to głównie polityka i propaganda.

Dlaczego musi latać z prędkością 1,5 Macha na wysokości 14 630 metrów? Jak często samoloty bojowe latają z maksymalna prędkością na maksymalnym pułapie wykonując zadania bojowe? Czy w ogóle tak latają? Parametry techniczne są sprawą wtórną. Istotna jest zdolność do wykonania zadania bojowego. Tu znaczenie ma koszt/efekt. Straty bojowe do efektu wykonania zdania bojowego. Przewaga dronów nad samolotami załogowymi to nie tylko różnica w cenie maszyn ale też w koszcie wyszkolenia pilota/operatora. Wysyłając samolot ryzykujemy utratę samolotu i pilota. Do koszty samolotu należy doliczyć koszt wyszkolenia pilota. W przypadku drona ryzyko ograniczone jest do kosztu drona. Operator jest bezpieczny. Zadania które może wykonywać FA-50 może wykonać np.: https://www.wbgroup.pl/produkt/bezzalogowy-system-powietrzny-ft5/ tylko trzeba było je kilka lat temu zakupić.

Czy ja cię obrażam? Jeśli tak to przepraszam. Jednocześnie wypraszam sobie obrażanie mnie insynuacjami o bredzeniu.

To jest to o czym cały czas piszę. To jest teraz. Rosjanie to nie idioci, uczą się i wyciągają wnioski. Następne wojna nie będzie wyglądać tak jak ta w Ukrainie. Chcąc się bronić nie możemy przygotowywać się do wojny toczącej się wg. obecnych zasad tylko tych z przyszłości. Najbardziej znany przykład to Francja w 1940r. Ona kolejną wojnę widziała jako tę która wygrała w 1918r.

Zdajesz sobie sprawę z tego, że jest to myślenie życzeniowe? Co oznacza lekceważenie przeciwnika bardzo dobrze widać w obecnej wojnie w Ukrainie.

Napisałem wyraźnie F-35 lub inne samoloty tej samej generacji. Więc jakie szanse ma FA-50 w walce z nimi? Może zrobić "kobrę Pugaczowa" i coś jeszcze po za tym że raz na 10 lub 20 przypadków będzie miał szczęście i zestrzeli przeciwnika bo ten popełni błąd? No więc do szkolenia wystarczy M-346. Bliskie rozpoznanie mogą wykonać drony. Dlaczego ignorujesz drony? Ich możliwości są coraz większe. Zamiast bojowych wersji samolotów szkolno-treningowych powinniśmy kupować pełnoprawne samoloty bojowe i drony. F-35 jako skrzydłowego może mieć drona i są prowadzone prace w tym kierunku. Zadania bojowe, które chcesz wykonywać za pomocą FA-50 mogą wykonywać drony. Świat się zmienia. Dlaczego mamy wprowadzać rozwiązania z przeszłości a nie te z przyszłości?

Z jednym się zgadzam - nie tędy droga. Jakie szanse w walce z F-35 lub innym samolotem tej samej generacji ma FA-50? Nie ma się co podniecać parametrami samolotu - to czy FA-50 jest lepszy lub gorszy od M-346LFFA nie ma żadnego znaczenia, one nie mają walczyć ze sobą tylko z samolotami potencjalnego przeciwnika. Wiec jakie szanse ma FA-50 w walce z najnowszymi, najbardziej zaawansowanymi technicznie samolotami np. Rosji? Mamy kupić samoloty których misje walki z samolotami przeciwnika to misje samobójcze a w misjach uderzeniowych na cele naziemne można je zastąpić dronami?

Dlaczego do dziś nie mamy 10 eskadr? PO od 7 lat nie jest u władzy.

A konkretnie? Jaka inna klasa? Oba typy samolotów wywodzą się z maszyn szkolno - treningowych. Zakupiliśmy F-35 by zastąpić MiG 29. Potrzebne są nam jedynie samoloty do zastąpienia Su-22. Jedna eskadra, 16 maszyn. Opcja nisko-kosztowa to zakup 12 M-346LFFA i 4 M-346 treningowych. Mamy jeden typ samolotu w dwóch wariantach: 20 M-346 i 12 M-346LFFA.

Zastanawia mnie jedno: czemu mając M-346 Bielik nie chcemy kupić jego uzbrojonych wersji, np. M-346LFFA tylko podobne koreańskie FA-50? Nie lepiej, zamiast wprowadzania na wyposażenie nowego typu samolotu, kupić inną wersje posiadanego samolotu?