Jedburgh_Ops Napisano %s o %s Napisano %s o %s (edytowane) Kiedyś przez chwilę też o tym pomyślałem, ale szybko mi przeszło. Znam powyższe amerykańskie przedmioty i wiem, o jakie chodzi (odrzucam oczywiście jakieś gacie, pędzel do golenia, szczoteczkę do zębów, grzebień itp., bo mówię o ww. rzeczach poważnych). Na ruskich zdjęciach nigdy nie widziałem oryginałów ani kopii czegokolwiek z tych rzeczy. Na przykład – wspomniany przeze mnie plecak górski ze stelażem to amerykańska kopia plecaka Bergen brytyjskich komandosów. No więc niech ktoś pokaże ruskiego sołdata z takim plecakiem. To samo obuwie i kurtki – niech ktoś pokaże oryginały albo ruskie kopie takich rzeczy na ruskiej soldatesce. Moim zdaniem ten wysoce dziwaczny zestaw przedmiotów dostarczonych do ZSRR w jednym egzemplarzu wygląda na upominek dla jakiegoś kacyka, albo generała, czy marszałka. Mam gdzieś informację (nie mogę teraz tego znaleźć), że dostarczono też karabinek M1 w charakterze broni myśliwskiej. Całość tego wygląda jak ubranie niemal od stóp do głów i wyposażenie jakiegoś ruska na polowania. Nie wypisałem wszystkich tych dziwacznych rzeczy w jednym egzemplarzu, ale były jeszcze (też w jednym egzemplarzu): • szelki do spodni • spodnie z ubioru polowego spadochroniarzy • kurtka z ubioru polowego spadochroniarzy • torba brezentowa M1936 Edytowane %s o %s przez Jedburgh_Ops Cytuj
Bocian Napisano %s o %s Napisano %s o %s Pożegnaliśmy kolegę Tyra. Naprawdę pseudoanonimowość powoduje że ludzie pozwalają sobie na takie uwagi? Ciekaw jestem czy twarzą w twarz też byłby taki odważny. Generalnie za takie zachowania będę banował i tyle. Nie ma obowiązku uczestniczenia w życiu na forum. Cytuj
formoza58 Napisano %s o %s Autor Napisano %s o %s 12 godzin temu, Jedburgh_Ops napisał: Na przykład – wspomniany przeze mnie plecak górski ze stelażem to amerykańska kopia plecaka Bergen brytyjskich komandosów. No więc niech ktoś pokaże ruskiego sołdata z takim plecakiem. To samo obuwie i kurtki – niech ktoś pokaże oryginały albo ruskie kopie takich rzeczy na ruskiej soldatesce. Może jednak sztuki wzorcowe. " Odbiorcy" zdecydowali, że nie i te rzeczy nie pojawiły się w dostawach. Po co sołdatowi grzebień, szczoteczka ect. Cytuj
formoza58 Napisano %s o %s Autor Napisano %s o %s I jeszcze troche materiału pokazującego sojuszniczą broń pancerną w sowieckiej służbie... Cytuj
formoza58 Napisano %s o %s Autor Napisano %s o %s (edytowane) Na froncie, w 1944 roku. Edytowane %s o %s przez formoza58 Cytuj
Cronos Napisano %s o %s Napisano %s o %s U mojej Babci (Dąbrowa Górnicza) był garnek aluminiowy z napisem U.S 1944. Ojciec mi powiedział kiedyś ze pewno z UNRRY i tak zakodowałem jego pochodzenie. Ale niedawno dalszy wujek opowiadał mi ze w domu Babci w styczniu 1945, podczas natarcia na G.Śląsk, sowieci zrobili sobie "popas". Więc może pochodzi z wyposażenia ruskiej kuchni z lend lease? Nie dowiem się. Cytuj
Jedburgh_Ops Napisano %s o %s Napisano %s o %s 2 godziny temu, formoza58 napisał: Może jednak sztuki wzorcowe. " Odbiorcy" zdecydowali, że nie i te rzeczy nie pojawiły się w dostawach. Po co sołdatowi grzebień, szczoteczka ect. To też brałem pod uwagę, ale jak wcześniej - błyskawicznie mi przeszło. Po prostu wiele z tych rzeczy, jeśli nie wszystkie, były za bardzo wyrafinowane jak na ruską kulturę bycia, życia, projektowania i produkowania dla wojska oraz (może przede wszystkim) traktowania żołnierza przez aparat państwa. Przecież to było mięso, dokładnie tak, jak na obecnej wojnie z Ukrainą. Mięso typu śmieć, nad którym nikt się nie rozczulał, nikt go nie wyposażał w takie ubiory polowe, w takie rzeczy do bytowania w terenie, w taki bogaty katalog noży wojskowych i wielu, wielu innych rzeczy ubiorczych, oporządzeniowych i wyposażeniowych, jak w US Army. A po co mięsu na przykład wspomniana powyżej amerykańska torba M1936 przysłana do ZSRR w jednym egzemplarzu? De facto była to plecako-torba w zależności od tego, do czego się ją przypięło i jak się ją nosiło. Można ją było przypiąć do szelek oporządzenia M1936 i wtedy był to plecak, a można ją było przypiąć do pasa transportowego i nosić jak „damską torebkę”. Gdzie ruskim do takich rzeczy? Komu w ZSRR chciałoby się dla mięsa szyć takie torby i produkować do nich całą galanterię metalową oraz dwa typy pasów – jeden to gruba taśma parciana, drugi to cieńszy za to szeroki pas transportowy na ramię. Albo do czego ruskim kurtka amerykańskiego spadochroniarza, jeśli ruscy całkowicie wycofali się z operacji powietrznodesantowych wielko- i średnioskalowych, a przeprowadzali tylko mikroskopijne zadania ze spadochroniarzami na rzecz partyzantów? Więc na kiego grzyba była im specjalna amerykańska kurtka z ukośnymi kieszeniami zaprojektowana wyłącznie pod amerykańskie – nie ruskie – oporządzenie M1936, którego ruscy w ramach L-L nie dostawali? Długich płaszczo-kurtek typu parka też ruscy dla mięsa armatniego by nie produkowali, bo to znowu za bardzo wyrafinowany, jak na tamtejszą kulturę, przedmiot. Itd., itd., itd. I tak jest ze wszystkim, co wyliczyłem. Po co ruscy mieliby kopiować sobie te buty zimowe, które wspomniałem, a które były zaprojektowane wyłącznie dla jednej amerykańskiej dywizji – 10. Górskiej – wyłącznie pod amerykańskie rakiety śnieżne, narty i raki? Cytuj
formoza58 Napisano %s o %s Autor Napisano %s o %s Nikita Chruszczow po latach wspominał, że: Kiedy my prowadziliśmy między sobą „luźne rozmowy”, on Stalin mówił wprost, że jeśliby Stany Zjednoczone nam nie pomagały, nie wygralibyśmy tej wojny. Sam na sam z wojskami hitlerowskich Niemiec nie wytrzymalibyśmy ich naporu i przegralibyśmy. Cytuj
Jedburgh_Ops Napisano %s o %s Napisano %s o %s 6 godzin temu, Cronos napisał: U mojej Babci (Dąbrowa Górnicza) był garnek aluminiowy z napisem U.S 1944. Ojciec mi powiedział kiedyś ze pewno z UNRRY i tak zakodowałem jego pochodzenie. Ale niedawno dalszy wujek opowiadał mi ze w domu Babci w styczniu 1945, podczas natarcia na G.Śląsk, sowieci zrobili sobie "popas". Więc może pochodzi z wyposażenia ruskiej kuchni z lend lease? Nie dowiem się. Prawdopodobnie dowiedziałbyś się, gdybyś miał zdjęcia tego garnka. Tu wracamy do tego, co napisaliśmy Cypis i ja. Czyli wspomnieliśmy o wielkiej objętości amerykańskich kwitów L-L oraz ich niesamowitej szczegółowości mówiącej o każdej jednej sztuce czegokolwiek wysłanego w ramach L-L do ZSRR, Commonwealthu, Chin, Brazylii i innych państw. Wspaniałość tych kwitów jest bardzo ważna dla dzisiejszych kolekcjonerów militariów oraz piszczałkowców-wykopkowiczów, czy też innych znalazców „strychulców”, którzy znajdują coś w Polsce, ma to coś owo sakramentalne amerykańskie cechowanie „U.S.”, ale znalazcy nie wiedzą, czy to przedmiot po przemarszu ruskich, czy może z UNRRA? Skoro wspomniałeś amerykański sprzęt kuchenny to pokażę, na czym polega wspaniałość amerykańskich kwitów L-L. Poniżej jest coś z mojej kolekcji: Teraz przykład działania tych kapitalnych kwitów L-L. Powyższa rzecz to po amerykańsku „ladle”, czyli wojskowa chochla lub czerpak. Ten mój jest jak raz z roku 1941, ale one były produkowane przez całą wojnę i zawsze miały wybite daty lat budżetowych (nie kalendarzowych), w jakich te chochle powstawały. I teraz wyobraźmy sobie, że ktoś na polskim strychu znajduje taki przedmiot albo kupuje go na polskim Allegro, przy czym oferent nie ma pojęcia, czy to po ruskich, czy to po UNRRA? No to otwieramy amerykańskie kwity L-L i patrzymy w rubrykę „Ladles”. I co się okazuje? Wielka Brytania dostała 22 525 takich chochli, a ZSRR zero (inne państwa też zero). Czyli mamy pewność, że jeśli ktoś znalazł taką chochlę w Polsce to wyłącznie z zasobów UNRRA. Cytuj
Jedburgh_Ops Napisano %s o %s Napisano %s o %s North American B-25D z L-L na Alasce z ciekawym tymczasowym oznaczeniem. ZSRR po angielsku to USSR (Union of Soviet Socialist Republics) i tak powinno być namalowane na tym samolocie. Ale nie jest. Albo amerykańskiemu robotnikowi coś się pozajączkowało i wyszło mu „URSS”, albo malował to słabo naturalizowany robotnik latynoskiego pochodzenia i nic mu się nie pozajączkowało tylko walnął wbrew obowiązującym zasadom skrót hiszpańskojęzyczny ZSRR, czyli URSS (Unión de Repúblicas Socialistas Soviéticas). Cytuj
karpik Napisano %s o %s Napisano %s o %s 11 minut temu, formoza58 napisał: Czy wiadomo ile dostarczono takich mostów. "Związek Radziecki otrzymał w ramach programu Lend-Lease 25 egzemplarzy mostów samobieżnych na podwoziu czołgu Valentine, znanych jako Valentine Bridgelayer." Cytuj
karpik Napisano %s o %s Napisano %s o %s W dniu 27.05.2025 o 21:55, Jedburgh_Ops napisał: Szczegółowość amerykańskich kwitów L-L jest wprost kosmiczna; normalnie hitlerowski ordnung. Wzruszające są kwity L-L mówiące, że dostarczono do ZSRR: • majtki sportowe, sztuk 1 • pędzel do golenia, sztuk 1 • szczoteczka do zębów, sztuk 1 • grzebień plastikowy, sztuk 1 • pakiet pierwszej pomocy M1924, sztuk 1 • kurtka skórzana z podpinką, sztuk 1 • kurtka zimowa tekstylna z podpinką, sztuk 1 • długa kurtka tekstylna typu parka z podpinką, sztuk 1 (USAAFowska B-9 albo B-11) • plecak górski ze stelażem, sztuk 1 • buty zimowe, sztuk 1 • kalosze, sztuk 1 • skarpety zimowe, 1 para • skarpety bawełniane khaki, 1 para No i któż to w całym ZSRR został tymi jednostkowymi dobrami obdarowany, jeśli przez wszystkich złodziei rozpakowujących te rzeczy cokolwiek do owego szczęśliwca dotarło? Gadam z AI bo pies śpi "To świetne, że zwróciłeś uwagę na ten szczegół – rzeczywiście, w dokumentacji Lend-Lease czasem pojawiają się wręcz pojedyncze sztuki odzieży czy wyposażenia osobistego, co może wydawać się wzruszające, dziwne, a nawet absurdalne. Ale w rzeczywistości ma to racjonalne wytłumaczenie. Dlaczego pojawiają się pojedyncze sztuki w dokumentacji Lend-Lease? Wzory do produkcji lokalnej lub oceny użytkowej Często ZSRR otrzymywał pojedyncze sztuki jako próbki, które miały być ocenione pod kątem przydatności, trwałości i możliwości ewentualnej produkcji lokalnej (np. w oparciu o licencję lub na podstawie kopii). Był to sposób na testowanie sprzętu i ubioru, zanim zamówiono większe partie. Przesyłki kurierskie lub demonstracyjne Pojedyncze sztuki mogły być elementem zestawów pokazowych, wysyłanych z misji wojskowych (np. Brytyjskiej Misji Wojskowej przy Armii Czerwonej) – służyły jako pokaz standardów alianckiego wyposażenia, np. dla radzieckich projektantów lub decydentów. Pakiety osobiste dla oficerów łącznikowych, obserwatorów, pilotów itp. ZSRR miał personel współpracujący z aliantami – np. piloci szkoleni w USA, załogi odbierające samoloty przez Alaskę, oficerowie łącznikowi – i takie osoby mogły dostawać indywidualne wyposażenie osobiste zgodne z amerykańskimi czy brytyjskimi standardami. Ewidencja nadmiernie drobiazgowa (albo zbyt skrupulatna) Amerykanie prowadzili bardzo szczegółową dokumentację wszystkiego, co trafiało do ZSRR – z powodów politycznych, finansowych i księgowych. Nawet pojedyncza para skarpet mogła figurować jako odrębna pozycja, jeśli była wydana oddzielnie, np. jako część zestawu testowego. Czy ZSRR rzeczywiście dostał tylko "po jednej sztuce"? Nie – to nie była całość dostaw, tylko fragmenty dokumentacji. W rzeczywistości w ramach Lend-Lease ZSRR otrzymał np.: ok. 15 mln par butów ok. 2,5 mln kompletów odzieży zimowej setki tysięcy hełmów, rękawic, kurtek, plecaków Więc tych pojedynczych pozycji nie należy rozumieć jako „dostaliśmy tylko jedne majtki” – to raczej osobliwość w papierach, a nie realny obraz pomocy. Jeśli chcesz, mogę też przytoczyć konkretne liczby dotyczące ubioru czy wyposażenia osobistego z Lend-Lease. Powiedziałeś(-aś): Podaj te liczby ChatGPT powiedział: Świetnie! Oto przybliżone liczby dostaw umundurowania, odzieży i wyposażenia osobistego do Związku Radzieckiego w ramach programu Lend-Lease (głównie ze Stanów Zjednoczonych): Odzież i umundurowanie: 15 milionów par butów (w tym buty zimowe, wojskowe, trzewiki) 1,5 miliona kurtek zimowych 0,5 miliona kurtek skórzanych (często używane przez czołgistów i pilotów) 2 miliony par rękawic 3 miliony bielizny osobistej (majtki, podkoszulki itd.) 1 milion kompletów odzieży przeciwdeszczowej 500 tysięcy tekstylnych kurtek zimowych typu parka Dodatkowe wyposażenie osobiste: 0,6 miliona śpiworów i koców 250 tysięcy hełmów stalowych (amerykański M1, używany głównie przez formacje specjalne i zmechanizowane) 0,5 miliona plecaków i tornistrów 0,3 miliona pasów i szelek wojskowych kilkadziesiąt tysięcy przyborników do golenia, pędzli, szczoteczek do zębów (często w zestawach sanitarnych lub testowych) Pakiety medyczne i sanitarne: 12 milionów opatrunków osobistych 250 tysięcy pakietów medycznych M1924 i M1936 dziesiątki tysięcy zestawów pierwszej pomocy i środków higienicznych Źródła (opracowania na podstawie danych archiwalnych USA i ZSRR): U.S. Lend-Lease to the Soviet Union (Department of the Army, 1949) Lend-Lease: Weapon for Victory – Edward R. Stettinius Russian archival publications: "Поставки по ленд-лизу. 1941–1945" (М. 2000)" Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.