Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
2 godziny temu, MarekA napisał:

To dobrze czy źle że kontynuuje to co zaczęli poprzednicy?

A to jest kontynuacja ?

PiSdy za 1,6 mld (zobaczymy ile wyjdzie po audytach) wybudowali płotek z kątowników metalowych , który miał być zabezpieczeniem przed przedzieraniem się uchodźców  z terenu Białorusi , a który to płotek można rozgiąć zwykłym podnośnikiem samochodowym

Tusk mówi o 10 mld , które maja być wydane na zabezpieczenie granicy z Białorusią i Rosją , projekt budowy bezpiecznej granicy, w tym systemu fortyfikacji, które spowodują, że ta granica będzie nie do przejścia dla potencjalnego wroga .

Ja tu kontynuacji nie widzę .

  • Słabe 1
Napisano
W dniu 19.05.2024 o 13:18, Jedburgh_Ops napisał:

Czyli problemem jest standartyzacja.  Jednak, trochę mikroustrojów powinniśmy mieć do szkolenia operatorów. Dwa, od co najmniej roku powinny trwać prace nad amunicją do użycia w dronach małogabarytowych. Bo OT może sobie kupić drony na Ali, ale nie amunicję do nich. Trzy, wojsko powinno "po cichu" zasponsorować fabrykę dronów "cywilnych" której podstawowym zadaniem będzie testowanie i puszczanie pod strzechy każdej nowinki, oraz budowanie potencjału BR i produkcyjnego na wypadek potrzeby. No i ostatnie, wojsko powinno wspierać rozwój droniarstwa cywilnego, w tym sportowego. I oczywiście przy okazji mieć bazę danych z wszelkimi rokującymi operatorami.

PS I wcale się tym nie chwalić na rozmaitych konferencjach.

Napisano
6 minut temu, Cypis napisał:

PiSdy za 1,6 mld (zobaczymy ile wyjdzie po audytach) wybudowali płotek z kątowników metalowych , który miał być zabezpieczeniem przed przedzieraniem się uchodźców  z terenu Białorusi , a który to płotek można rozgiąć zwykłym podnośnikiem samochodowym

...a nawet łatwiej, bo był już filmik z cwaniakiem, który po białoruskiej stronie zaiwaniał bukfelem po tych kątownikach i bardzo dobrze mu szło.

Ten żałosny płot płaszczaka jest już nienaprawialny. PiSowscy debile zrobili ten płot z kątowników z królowej stali konstrukcyjnych, czyli z 30 HGS (ewentualnie 30 HGSA). Z niezahartowanej(!). Zawsze bardzo lubiłem tę stal, bo jest wyjątkowo fajna w każdej obróbce, pięknie się skrawa na frezarce, tokarce czy po prostu ręcznie po ślusarsku. I jest bardzo miękka.

Ta stal idealnie się hartuje, a wtedy bukfel tylko się ślizga po niej. Ale PiSowscy debile postanowili kolosalnie ułatwić zadanie ludziom po białoruskiej stronie tego płotu.

Napisano
13 minut temu, Erih napisał:

Czyli problemem jest standartyzacja.  Jednak, trochę mikroustrojów powinniśmy mieć do szkolenia operatorów. Dwa, od co najmniej roku powinny trwać prace nad amunicją do użycia w dronach małogabarytowych. Bo OT może sobie kupić drony na Ali, ale nie amunicję do nich. Trzy, wojsko powinno "po cichu" zasponsorować fabrykę dronów "cywilnych" której podstawowym zadaniem będzie testowanie i puszczanie pod strzechy każdej nowinki, oraz budowanie potencjału BR i produkcyjnego na wypadek potrzeby. No i ostatnie, wojsko powinno wspierać rozwój droniarstwa cywilnego, w tym sportowego. I oczywiście przy okazji mieć bazę danych z wszelkimi rokującymi operatorami.

PS I wcale się tym nie chwalić na rozmaitych konferencjach.

Wszystko racja, tylko, jak to się w LWP mawiało, „Macie rację i co z tego?” :-)

Głęboko wierzę, że jeśli będzie „W” i nagle będą potrzebne setki tysięcy śmigiełek do kwadro- i heksakopterów to będzie dramat w wielu odsłonach. Już nie mówiąc o silnikach, kadłubach, chwytakach bombek, granatów i innych rzeczy pod kadłubem. Już dziś każda firma, która ma wtryskarki powinna być zarejestrowana w MON i powinna mieć nadany status paramilitarny, czy to się właścicielowi firmy podoba, czy nie - dokładnie na wzór belgijskiej ustawy o hodowcach gołębi pocztowych, którą wcześniej przywoływałem. Ale w Polsce oczywiście nic takiego się nie wydarzy.

Napisano
36 minut temu, Jedburgh_Ops napisał:

Ta stal idealnie się hartuje, a wtedy bukfel tylko się ślizga po niej. Ale PiSowscy debile postanowili kolosalnie ułatwić zadanie ludziom po białoruskiej stronie tego płotu.

Ale gdyby to była hartowana stal , to wiesz jak mało można by ukraść z tych 1,6 mld ?

  • Słabe 1
Napisano
Godzinę temu, Jedburgh_Ops napisał:

Wszystko racja, tylko, jak to się w LWP mawiało, „Macie rację i co z tego?” :-)

Głęboko wierzę, że jeśli będzie „W” i nagle będą potrzebne setki tysięcy śmigiełek do kwadro- i heksakopterów to będzie dramat w wielu odsłonach. Już nie mówiąc o silnikach, kadłubach, chwytakach bombek, granatów i innych rzeczy pod kadłubem. Już dziś każda firma, która ma wtryskarki powinna być zarejestrowana w MON i powinna mieć nadany status paramilitarny, czy to się właścicielowi firmy podoba, czy nie - dokładnie na wzór belgijskiej ustawy o hodowcach gołębi pocztowych, którą wcześniej przywoływałem. Ale w Polsce oczywiście nic takiego się nie wydarzy.

W normalnym kraju, takiej na przykład Belgii, zapewne. Natomiast w kraju nienormalnym, tj takim który ma kawał granicy z Rosją i Białorusią będącą tejże Rosji, niestety, jedynie przybudówką, dodatkowo biorąc pod uwagę działania byłego ministra MON (domyśl się którego) co bardziej przytomni wojskowi niekoniecznie będą się chwalić w przekaziorach tym, co faktycznie planują, i co ważniejsze robią. A i przemysł nastawiony na współpracę z MON raczej będzie trzymał karty przy orderach, pod groźbą utraty sutych zamówień. Bo pozytywny Pi-ar może wpłynąć na kurs akcji, ale konkretny portfel zamówień wpłynie na ten kurs na pewno.

Tymczasem pokolenie dowódców karmionych propagandą przełomu tysiącleci powoli odchodzi na emerytury, a zastępuje ich pokolenie wychowane na Outpoście i podobnych książkach. W wojsku rotacja jest nieco szybsza niż w cywilu  ;)

Napisano (edytowane)
7 godzin temu, Jedburgh_Ops napisał:

Wszystko racja, tylko, jak to się w LWP mawiało, „Macie rację i co z tego?” :-)

Głęboko wierzę, że jeśli będzie „W” i nagle będą potrzebne setki tysięcy śmigiełek do kwadro- i heksakopterów to będzie dramat w wielu odsłonach. Już nie mówiąc o silnikach, kadłubach, chwytakach bombek, granatów i innych rzeczy pod kadłubem. Już dziś każda firma, która ma wtryskarki powinna być zarejestrowana w MON i powinna mieć nadany status paramilitarny, czy to się właścicielowi firmy podoba, czy nie - dokładnie na wzór belgijskiej ustawy o hodowcach gołębi pocztowych, którą wcześniej przywoływałem. Ale w Polsce oczywiście nic takiego się nie wydarzy.

A po co ? Przecież jest Aliexpress , Temu , 1688.com i inne platformy gdzie takie rzeczy możesz zamawiać na tony 😉

A i pewnie Koreańczycy chętnie nam sprzedadzą 20-30 sztuk na już  i setki tysięcy lub nawet miliony z terminem za 4 lata 

Edytowane przez Cypis
  • Słabe 1
Napisano
1 godzinę temu, Czlowieksniegu napisał:

To tylko takie wydmuszki. Był podcast na taki temat. To są samochody tylko w sensie wyglądu. Nie mają m.in. poduszek powietrznych, ABS i mają szczątkową elektronikę. Nie mają nic z motoryzacji XX wieku. W sensie technicznym te wynalazki nie różnią się zbytnio od Zaporożca, tyle tylko, że są ładne.

Napisano
8 godzin temu, Erih napisał:

A i przemysł nastawiony na współpracę z MON raczej będzie trzymał karty przy orderach, pod groźbą utraty sutych zamówień. Bo pozytywny Pi-ar może wpłynąć na kurs akcji, ale konkretny portfel zamówień wpłynie na ten kurs na pewno.

Takie coś to jest jak raz francuska szkoła PR w przemyśle zbrojeniowym i to nic negatywnego. W czasach dogorywającej Irydy poznałem dyrektorów na Polskę francuskich firm dostarczających awionikę do kolejnych prototypów I-22 (były chyba dwa z taką awioniką). Zapytałem ich: „Dlaczego wy, Francuzi, w ogóle nie prowadzicie PR w waszym przemyśle zbrojeniowym, w przeciwieństwie np. do takich samych przemysłów brytyjskiego i amerykańskiego, gdzie ten PR jest gigantyczny?”.

A oni mi na to: „Brak PR to też PR. Taka jest szkoła francuska. Nasi klienci nie życzą sobie rozprawiania o tym, co im dostarczamy i jakie to ma zalety”. Nie dałoby się powiedzieć, że nie ma w tym pewnej mądrości. Oni wprawdzie mieli na myśli głównie klientelę regionu Zatoki Perskiej, która faktycznie nie życzy sobie ani jednego słowa na temat jakości kupowanego przez nią sprzętu wojskowego, ale w obecnych warunkach taka polityka, że „brak PR to też PR” nie byłaby zła także dla Polski.

Napisano
1 minutę temu, Jedburgh_Ops napisał:

Tylko jeszcze trzeba sobie wyobrazić, jaką indywidualną opl - każdą - będą musiały mieć te balony - antydronową, antycruise'ową, antysamolotową.

Napisano

Nowe uzbrojenie ukraińskich dronów morskich. Ruskie szczególnie boją się wykorzystania tych dronów do ostrzału ich lotnisk na Krymie , które w większości są bardzo blisko brzegu (Np. Saki). Samoloty stoją bez żadnych osłon , więc taka 6 rakietowa salwa może narobić dużo bałaganu na takim lotnisku , a wykrycie podpływającego drona jest bardzo trudne.

22-12122357-497bae18-f06f-4866-8c15-292ef940e97a.jpeg

22-12122393-0002.jpg

  • Słabe 1
Napisano
5 godzin temu, Cypis napisał:

A po co ? Przecież jest Aliexpress , Temu , 1688.com i inne platformy gdzie takie rzeczy możesz zamawiać na tony 😉

A i pewnie Koreańczycy chętnie nam sprzedadzą 20-30 sztuk na już  i setki tysięcy lub nawet miliony z terminem za 4 lata 

:classic_smile:

Ale jeśli będzie „W” to po dziesiątki milionów samych tylko śmigiełek do dronów rzucą się na rynku co najmniej Estonia, Łotwa, Litwa, Polska, Słowacja, Węgry i Rumunia. A małe żółte rączki też nie mają nieograniczonych możliwości wytwórczych i będzie to, co z maseczkami w czasie pandemii - bitwy o nie między państwami a ceny śmigiełek będą z księżyca tak jak było w PL, że koszt wyprodukowania maseczki wynosił 8-12 gr, a cena na rynku dochodziła do 8-10 zł.

Lepiej „po belgijsku” lekko zmilitaryzować w Polsce w czasie „P” każdy zakład, który ma wtryskarki, żeby potem nie obudzić się, gdy będzie za późno.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie