Skocz do zawartości

Wojna na Wschodzie vol. 1/12


Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, bjar_1 napisał:

Też jestem przeciwny finansowaniu Ukraińców z moich podatków. Jestem onucą?

Trochę zbytnio to upraszczasz. 

Nie chcę odmówić pomocy ludziom, którzy faktycznie uciekli przed wojną, bo nie chciałbym, żeby mi jej odmówiono w takiej sytuacji. 

Nie widzę nic zdrożnego w dawaniu 500+ dzieciom ukraińskim bo miliony Polaków na całym świecie pobierają świadczenia na dzieci, a pracując, nawet na te dzieci będące w Polsce. 

Chcę, żeby te dzieci zostały w Polsce, bo chcę mieć jakąś emeryturę jak dożyję.

Chcę żeby miał kto pracować.

Itd.itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, bjar_1 napisał:

Też jestem przeciwny finansowaniu Ukraińców z moich podatków. Jestem onucą?

Nie stresuj się Ukraińcami tylko Twoimi dziećmi, które będą finansować przybyszów z bliskiego wschodu. Tak jak to robią inne nacje europejskie już od lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, weteran napisał:

Nie stresuj się Ukraińcami tylko Twoimi dziećmi, które będą finansować przybyszów z bliskiego wschodu. Tak jak to robią inne nacje europejskie już od lat.

Gdyby chcieli to byliby już dawno. Nawet gdyby Unii udało się wcisnąć nam 100 legalnych, to ci jakby dowiedzieli się gdzie jadą, uciekliby😅

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest ok? Dlaczego nie stoją w portach gdzie ruskie zboże płynie szerokim strumieniem? Ruskie nawozy też im nie śmierdzą, choć Polska branża chemiczna chyli się ku upadkowi? 

IMG_20240218_214522_940.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, karpik napisał:

Nie widzę nic zdrożnego w dawaniu 500+ dzieciom ukraińskim bo miliony Polaków na całym świecie pobierają świadczenia na dzieci, a pracując, nawet na te dzieci będące w Polsce. 

Chcę, żeby te dzieci zostały w Polsce, bo chcę mieć jakąś emeryturę jak dożyję.

 

Dobrze piszesz. Te dzieci bardzo często  mówią już świetnie po polsku i wręcz robią za tłumaczy dla rodziców i dziadków. A przyzwyczajone do polskich standardów, "nieco" wyższych niż na Ukrainie, albo zostaną u nas, albo jeżeli wrócą, to u siebie będą żądali takich samych warunków, co oznacza szybką modernizację przy odbudowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładnie spadają od OPL :)

Tymczasem w operze mydlanej p.t. "F-16 dla Ukrainy" - już nie marzec, a czerwiec....

W Ukrainie już jest dostosowywana infrastruktura do przyjęcia amerykańskich myśliwców F-16 - poinformował w poniedziałek rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy pułkownik Jurij Ihnat. Jak zaznaczył, partnerzy Ukrainy są już gotowi przekazać myśliwce.

W niedzielę portal Ukrainska Prawda przytoczył wypowiedź ministra obrony Litwy Arvydasa Anuszauskasa na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa: "Myślę, że zobaczymy je (F-16) w Ukrainie w czerwcu".

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)
W dniu 18.02.2024 o 13:19, Jedburgh_Ops napisał:

A Rumunia ma 49 F-16 różnych podwersji i kupuje 64 F-35A. Wiele rumuńskich F-16 już teraz jest bardziej wartościowych od polskich F-16, które są bez programu MLU. Polskie F-16 przeszły tylko mikroskopijną korektę, czyli skasowanie w komputerach misji przestarzałego oprogramowania M4.3 i wgranie w to miejsce oprogramowania M6.5, żeby dało się używać AIM-120C-7, bo nowszych AIM-120 nie mamy. Polskie F-16 niczego na morzu nie zaatakują, bo taka beznadziejna była i jest polityka obronna państwa polskiego. A Rumunia kompletuje sobie 17 F-16AM/BM Block 15 MLU ze współczesnym oprogramowaniem M6.6 dla komputera misji i 32 eks-norweskie F-16AM/BM Block 20 MLU z oprogramowaniem M6.5.2 w komputerze misji i tymi samolotami spokojnie Rumunia może atakować cele nawodne odpowiednią do tego bronią rakietową. Polska na tym tle wypada bardzo cienko, dlatego masz rację, że w pakcie „BATO” Rumunia też byłaby idealna, tyle tylko, że w razie czego państwa północy Europy musiałyby się przenieść na wojnę do obrony Basenu Morza Czarnego, ale jak „jeden za wszystkich to wszyscy za jednego” i byłoby to normalne.

Ciekawe czy ex-norweskie zachowają możliwość przenoszenia pocisków przeciwokrętowych Penguin. I czy one w ogóle są jeszcze stosowane - czy mają resurs? Pociski nie są wieczne.

Tak sobie uzmysłowiłem, że w naszych realiach zastrzyk w postaci takich 32 norweskich F-16 "ze złomowiska" (tak by to zostało podsumowane w komentarzach laików) byłby cholernie pożądany. W oczekiwaniu na F-35 i wdrożenie ich do pełnej gotowości. Na 10 lat przejściowych (nasze szesnastki też będą, mam nadzieję, przechodzić MLU, co przejściowo zmniejszy liczbę maszyn będących w dyspozycji.) Samoloty, na których się znamy. I do tego - UWAGA - za 388 mln EUR - za śmiesznie małe pieniądze!

https://www.aviacionline.com/2023/06/norway-closed-sale-of-32-f-16-mlu-fighters-to-romania/?utm_content=cmp-true

I to byłoby skokowe zwiększenie potencjału Sił Powietrznych RP w obliczu zagrożenia. A nie, do ciężkiej cholery, zakup 12 samolocików bez wartości bojowej! Za ile? Za 700 mln USD! Czyli prawie dwa razy drożej za 12 zapchajdziur niż za 32 szesnastki przydatne na 10 lat, być może krytycznych.

M.

Edytowane przez beaviso
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie