Skocz do zawartości

Wojna na Wschodzie vol. 1/12


Rekomendowane odpowiedzi

37 minut temu, Cypis napisał:

potwierdzenie zbicia jednej suczki

IMG_7398.MOV

Ruskie się chwalą odzyskaniem pilota 25-tki.

Na szkoleniu z SERE wprost nam instruktor mówił, że odzyskanie pilota jest warte życia takiej grupki jak na foto. Dosłownie warte, bo chodzi o kasę.

 

IMG_20240217_222731_186.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)
37 minut temu, karpik napisał:

Nie było politycznej potrzeby na jeńców z Awdijewki, wiec ich nie ma.

Nie chcą powtórki z Mariupola ,z jeńcami z Azowa co to ich wymienili na ruskich , znowu musieli walczyć w Awdijewce

Edytowane przez Cypis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Cypis napisał:

Jak udało się z Awdiejewką , to teraz takie szturmy będą w innych częściach frontu

Spokojnie, to nie Awdijiwka, żeby była taka swoboda i zaplecze rus lotnictwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie coś znalazłem na telegramie. Jeżeli to prawda.

"W latach 2022–2023 Rosja sprowadziła do Polski 12 mln ton zbóż, — Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji

Ukraina zaimportowała w ciągu ostatnich dwóch lat 4,3 mln ton. Jednocześnie nasze ciężarówki stoją w kolejkach."

LPG, żywność, paliwa, nawozy, surowce, rudy ciągniemy od ruskich na potęgę i nikt się temu nie przeciwstawia.

Swoiste tabu. Bo? Bo jest tanie.

Tanie ukraińskie zboże jest za to ble. Ciekawe ile w tym jednak ruskiej roboty. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, bjar_1 napisał:

Jaka by ta robota nie była - chcesz jeść gnój, robale i pestycydy? Ja niekoniecznie.

Nie chcę.

Dziwi mnie tylko, że nikogo, w tym protestujących rolników nie interesuje co i jakiej jakości przyjeżdża(najwięcej pewnie przypływa) z raszki. Szczególnie, że jeżeli powyższe tonaże są prawdziwe, to gdzie indziej, niż tylko u Ukraińców trzeba szukać powodu problemu rolników z niskimi cenami zbóż. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.02.2024 o 16:29, Cypis napisał:

dodałbym jeszcze Rumunię , oni też obawiają się ruskich przy granicy (poprzez Mołdawię)

Faktycznie, masz rację z tą Rumunią, tym bardziej, że lotnictwo buduje obecnie tak silne, jak polskie, a wręcz trochę silniejsze.

Stany Zjednoczone stają się państwem dużo mniej stabilnym i dużo mniej przewidywalnym niż te Stany, które świat znał/zna od 8 grudnia 1941 r. i od 11 grudnia 1941 r. aż do dziś. Co będzie jesienią tego roku nikt nie wie, a przy tym niespecjalnie wygląda na to, żeby na horyzoncie była ciągłość geostrategicznego myślenia w Białym Domu, a jeśli ktoś z czterogwiazdkowych US generałów nie będzie się z tą ciągłością zgadzał to zazna metod maciarewicza. Jednego (trzygwiazdkowego) trump już przy sobie ma i w duecie śpiewają, że NATO nie będzie bronić każdego, a tylko będzie bronić po uważaniu i po sprawdzeniu faktur.

Dlatego czas zakończyć magiczne myślenie (szczególnie w głupiej, pięknoduchowskiej Polsce), że NATO to pępek świata oraz pępek światowych paktów wojskowych, tym bardziej, że tak nie jest. USA są obecnie – jak wspomniałem – w pięciu paktach wojskowych i w jednym „prawie pakcie” daleko posuniętym, jeśli chodzi o obowiązki wzajemnej obrony. Wielka Brytania była przez 23 lata jednocześnie w NATO i w SEATO i czy coś się stało, czemuś to szkodziło, coś to blokowało dla NATO, z czymś kolidowało? Nie. Francja i Wielka Brytania po II wojnie były w dwustronnym pakcie obronnym przez równo 50 lat, równolegle z NATO, i też nic się nie stało. Od roku 2021 Francja jest w dwustronnym pakcie obronnym z Grecją, równolegle z NATO. Z czymś to koliduje? Z niczym.

Takie samo myślenie już teraz – w świetle trumpa na horyzoncie – powinno się włączyć co najmniej w Europie Środkowej i Północnej w przypadku prezydenckiego zwycięstwa tego dzikiego amerykańskiego chama i prymitywa.

Pisząc, że po wygraniu wyborów prezydenckich przez świra trumpa Polska powinna stanąć na czele inicjatywy zawiązania paktu obronnego złożonego z Czech, Litwy, Łotwy, Estonii, Danii, Norwegii, Szwecji, Finlandii i Wielkiej Brytanii miałem na myśli pakt pod roboczą nazwą BATO (powiedzmy, że umownie „Baltic Allies Treaty Organization”), czyli złożonego w lwiej części z państw żywotnie zainteresowanych świętym spokojem w Basenie Morza Bałtyckiego.

Ale co do Rumunii w takim pakcie to masz rację, bo najważniejsze w takim pakcie byłoby lotnictwo włącznie z takim, które ma potencjał atakowania celów morskich. Polska lotnictwa morskiego praktycznie rzecz biorąc pozbyła się, bo cztery AW101 nie mające gdzie bazować na morzu to nie jest „lotnictwo morskie”. Zanim powstaną Mieczniki z kolejnymi AW101 to Europa może już mieć skorygowaną przez Rosję mapę.

A Rumunia ma 49 F-16 różnych podwersji i kupuje 64 F-35A. Wiele rumuńskich F-16 już teraz jest bardziej wartościowych od polskich F-16, które są bez programu MLU. Polskie F-16 przeszły tylko mikroskopijną korektę, czyli skasowanie w komputerach misji przestarzałego oprogramowania M4.3 i wgranie w to miejsce oprogramowania M6.5, żeby dało się używać AIM-120C-7, bo nowszych AIM-120 nie mamy. Polskie F-16 niczego na morzu nie zaatakują, bo taka beznadziejna była i jest polityka obronna państwa polskiego. A Rumunia kompletuje sobie 17 F-16AM/BM Block 15 MLU ze współczesnym oprogramowaniem M6.6 dla komputera misji i 32 eks-norweskie F-16AM/BM Block 20 MLU z oprogramowaniem M6.5.2 w komputerze misji i tymi samolotami spokojnie Rumunia może atakować cele nawodne odpowiednią do tego bronią rakietową. Polska na tym tle wypada bardzo cienko, dlatego masz rację, że w pakcie „BATO” Rumunia też byłaby idealna, tyle tylko, że w razie czego państwa północy Europy musiałyby się przenieść na wojnę do obrony Basenu Morza Czarnego, ale jak „jeden za wszystkich to wszyscy za jednego” i byłoby to normalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie