Skocz do zawartości

Tank Hunter


Woodhaven

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 16.09.2021 o 22:04, Woodhaven napisał:

 

Oj Kłanino, Kłanino...

Lubię Was i szanuję, ale... apeluję o opamiętanie. Jak długo jeszcze będziecie promowali pseudohistorię, jakoby 1. SBSpad używała Universal Carrierów? Pisałem o tym tu.

Nie wstyd to? Pokażcie choć jedno zdjęcie dokumentujące, że w operacji Market Garden 1. SBSpad używała tych pojazdów. Jeżeli tak chcecie postępować to dokupcie jeszcze do tego Carriera AN/PRC-6, włóżcie to do niego i nadal promujcie „historię”, że tak właśnie było. Podacie sobie wtedy rękę ze stołecznym MWP, gdzie tzw. banan AN/PRC-6 też robi za coś z operacji Market Garden.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy odcinek, screenshot z niego i moje pytanie do znawców starych narzędzi.

1.thumb.jpg.cf79d27372aea4bbbda7380af4aa0f49.jpg

Pytanie: Czy ktoś wie, czy te małe imadełka ręczne (czerwona strzałka) to był jakiś wynalazek ogólnoświatowy, europejski, czy szkopski-przedwojenny? Zawsze mnie te imadełka lekko fascynowały, bo to jednak trzeba trochę ruszyć głową, żeby odpowiednio dobrać i stolerować gwintownik oraz narzynkę, aby śruba motylkowa pracowała na łukowato wygiętym gwintowanym trzpieniu.

Polska tuż po wojnie uruchomiła produkcję takich ręcznych imadełek - nazywały się PJFa - o różnym rozstawie szczęk. Ja mam takie bardzo stare PJFa 32, z tego co widzę bardzo rzadkie, bo dominują (jeśli już to w ogóle jest z zasobów tuż powojennych) rozstawy od 40 mm w górę.

A więc czy ktoś wie, czy w przedwojennej Polsce też były takie małe ręczne imadełka, czy PRL skopiował to z narzędzi drugowojennych Übermenschów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydobył z rzeki i przywłaszczył części czołgu. Grozi mu osiem lat więzienia

Ciężki kawałek chleba wybrał sobie Pan Mateusz zważywszy miejsce jego zamieszkania i obywatelstwo.

Zawsze to będę mówił (i pisałem o tym w tym wątku wcześniej) - jak zakładać muzeum militariów w Polsce to wyłącznie z zasobami w stu procentach pochodzącymi z legalnych zakupów możliwych do udowodnienia. Takie jest moje muzeum militariów amerykańskich. Oczywiście widać w filmach Tank Huntera, że Kłanino w olbrzymiej (a chyba raczej w głównej) mierze bazuje na zakupach, ale mimo wszystko, gdy się żyje w chorym państwie to lepiej nie dotykać się do wykrywacza i łopaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pasjonat-poszukiwacz kontra konserwator. Komu zależy na kawałku gąsienicy?

WYDARZENIA Dzisiaj 13:56| Krzysztof Drozdowski
  •  
  •  
 

Pasjonat-poszukiwacz kontra konserwator. Komu zależy na kawałku gąsienicy?

mat. Policja

We wtorek (28 grudnia) opublikowaliśmy materiał policyjny na temat zabezpieczenia u jednego z poszukiwaczy z Kłonimia części niemieckiego czołgu Panther. Sprawa, jak się okazuje, ma drugie dno. Mężczyzna uważa, że jest nękany, posiada wszelkie pozwolenia i nie rozumie, skąd taki pośpiech, by w środku nocy 30 policjantów wchodziło do jego domu.

INNE Z KATEGORII

We wtorek, opierając się na komunikatach policji, podaliśmy informację, że jeden z poszukiwaczy z miejscowości Kłanino wydobył nielegalnie kilka elementów będących częścią niemieckiego czołgu Panther. 

Prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut uszkodzenia zabytku archeologicznego. Jak się jednak dowiadujemy, sprawa ma drugie dno, a mężczyzna odpiera wszelkie zarzuty.

Kim jest Tank Hunter?

O tym, kim jest ów poszukiwacz, możemy przeczytać na portalu patronite.pl. Tak się przedstawia: Mateusz „Tank Hunter” Deling - eksplorator, muzealnik, kolekcjoner pojazdów pancernych z czasów drugiej wojny światowej - Łowca czołgów! Wraz z ekipą filmową przemierza miejsca bitew pancernych, by wzbogacić Waszą wiedzę na temat historii największego w dziejach konfliktu. Niestrudzenie poszukuje, wykopuje i odtwarza niezwykłe relikty z przed ponad 70 lat.

Nielegalne poszukiwania?

Głównym zarzutem stawianym poszukiwaczowi jest to, że swoje poszukiwania miał prowadzić nielegalnie. Dlatego też sprawę na policję skierował Mazowiecki Konserwator Zabytków. Jednakże Mateusz Deling odpiera ten zarzut, pokazując otrzymane zezwolenie na przeprowadzenie badań archeologiczno-wykopaliskowych związanych z planowanym wydobyciem czołgu i elementów czołgu Panther.

Ta akcja, która jest wymierzona w moją osobe, ma nie tylko na celu zdyskredytowanie mnie jako poszukiwacza. Ma również na celu pogrążenie całego środowiska eksploracyjnego, obrazując, że nasze działania dążą do niszczenia jakże ważnych zabytków w sferze polskiej kultury

- uważa Deling.

Mężczyźnie zarzucono także niszczenie zabytku.

- Oczywiście o żadnym zniszczeniu nie może być mowy, bo gąsienica już wcześniej została zniszczona, a sposób, w jaki została przeze mnie zabezpieczona, ewentualnie może jedynie wydłużyć jej żywotność - dodaje poszukiwacz.

Przesłaliśmy zapytania w tej sprawie do prokuratury prowadzącej śledztwo. Na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Do tematu wrócimy.

https://tygodnikbydgoski.pl/wydarzenia/pasjonat-poszukiwacz-kontra-konserwator-komu-zalezy-na-kawalku-gasienicy?fbclid=IwAR1o4HklBi8I3UiC5-Payg5OEeOIB1JUj773qDG__fCwveoXMtXu09dxxEE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Batalia prawników będzie toczyła się o to, co to znaczy „planowane wydobycie”?

Mistrzem precyzji konserwator nie był wydając poniższy dokument. Jest on napisany niechlujnie, na bazie gotowca i bez zagłębiania się w szczegóły, a to one w tym przypadku są najważniejsze. Wygląda na to, że nie ma ani słowa o tym, kto po „planowanym wydobyciu” ma być dysponentem wydobytej rzeczy, jak również ani słowa o prawach dysponenta do wykorzystania wydobytej rzeczy w procesie odbudowy historycznego pojazdu.

Na logikę, albo jak kto woli w domyśle, wygląda na to, że „wydobywca”, czyli Kłanino, powinien być dysponentem, ale w państwie PiS logika nie znajduje zastosowania, więc pokazany przez Mateusza Delinga dokument będzie teraz przedmiotem dowolnej interpretacji aparatu państwa.

Dla kłanińskiego muzeum wielka nauczka na przyszłość - nie brać takich nieprecyzyjnych dokumentów „jak leci”, tylko precyzyjnie uzgadniać treść dokumentu przed jego wystawieniem, aby nie było nawet najmniejszego poletka na czyjeś subiektywne interpretacje. Nie może być tak, że ma się kwit na „planowane wydobycie”, a po wydobyciu nie wiadomo, do kogo ma należeć wydobyta rzecz i jakie są prawa dysponenta do dalszego przetwarzania wydobytej rzeczy.

2067613273_Beznazwy1.thumb.jpg.5e7f663ecaf93e6cbe7dca24935d16fb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, piwko87 napisał:

A to nie jest tak, że Tank Hunter otrzymał zgodę na przeprowadzenie badań sondażowych w terenie, które miały poprzedzić późniejsze wydobycie, do jakiego potrzebna jest oddzielna zgoda?

Gdy się chce prowadzić taką działalność, jak Kłanino, to nie wolno zapominać, jakiego narodu i państwa jest się synem. A Kłanino niestety zapomniało. Tu nie Wielka Brytania i nie Szwajcaria z gigantyczną wielowiekową kulturą prawną. Tu kultura prawna jest zerowa, jej tradycje także zerowe, aparatem urzędniczym rządzi wyłącznie pycha, arogancja, niekompetencja i „spychologia”, a czasami wręcz złośliwość, żeby „prywaciarz” przypadkiem nie miał za dobrze.

Do takiej działalności, jaką prowadzi Kłanino, nie wolno brać takich śmieciowych dokumentów, jaki obecnie doprowadził do omawianej sytuacji. Bo ten dokument to śmieć. On brzmi tak, jak gdyby ktoś dostał dokument ze zgodą na wzięcie pożyczki, tylko ten dokument ani słowem nie wspominałby tego, kto tę pożyczkę ma spłacać.

Dokument na wydobycie szczątków Pantery w Jasienicy zabezpiecza jedynie na wypadek przyjazdu policji na miejsce wykopaliska i jej interwencji. Przed niczym więcej ten dokument wysmażony w typowo polskim stylu „na odwal się” nie zabezpiecza. W tym właśnie miejscu zacne i fajne Kłanino zapomniało, synami jakiego jest narodu i państwa. Ten dokument jest porażająco śmieciowy poprzez to, że brak w nim jakiegokolwiek postanowienia o tym, co dalej ma się dziać z wykopaliskiem, do kogo ono będzie należało i jaka ma być dozwolona skala wykorzystania tego wykopaliska w ramach pożytku publicznego.

A teraz „dzięki” temu jest pasztet, jaki jest. Ten śmieciowy dokument jest niczym innym, jak zaproszeniem do zabawy w rodzaju „co kto wymyśli to jego”. Aparat państwa ma nieograniczone pole do interpretacji tego dokumentu i do tępienia kłanińskiego muzeum.

Od aparatu rakotwórczego dla obywatela polskiego państwa nie wolno brać takich pseudodokumentów, które niewiele mówią, za to są generatorem olbrzymich i rozłożonych na lata problemów. O tym niestety Kłanino zapomniało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Woodhaven napisał:

Pasjonat-poszukiwacz kontra konserwator. Komu zależy na kawałku gąsienicy?

 

Teraz będzie tak, że w swoim chamstwie, draństwie i bezwzględności państwa polskiego przeciwko polskim obywatelom we wszystkich sądach kolejnych instancji aparat państwa będzie mówił kłanińskiemu muzeum, że „No jak to? Przecież chyba wszyscy wiedzą, że to, co w ziemi należy do państwa, więc o co chodzi? Dokument dla muzeum w Kłaninie jest wystawiony tylko na wydobycie zabytku, a nie na jego posiadanie, obróbkę mechaniczną, mechaniczne przyłączanie go do innych historycznych elementów i na mobilną prezentację w pojeździe mechanicznym”.

Czyli przekładając na polski: „Znaleźliśmy se frajerów – idealistów i pięknoduchów ufnych w system państwa – którzy własnym wysiłkiem i za własne niemałe pieniądze wydobyli zabytek, a teraz niech spadają. My mamy za friko zabytek, a frajerzy niech ogryzają paznokcie. Murzyn zrobił swoje – murzyn może odejść”. Tak działa III RP i jak raz mój ulubiony PiS nie ma z tym wiele wspólnego, bo na 100 proc. jestem przekonany, że identycznie ścigano by Kłanino pod wszystkimi rządami od roku 2003, czyli od wysmażenia wiadomej ustawy.

Jest tylko jedna ciekawostka w tym wszystkim. Jest w kraju „to drugie” prywatne muzeum o takim samym profilu, jak tworzące się muzeum w Kłaninie. Właściciele „tego drugiego” za wszystkie numery, jakie odstawili, powinni nie wychodzić z pierdla przez bardzo dłuuugie lata. A spadł im włos z głowy? Nie spadł. Oglądają słońce? Oglądają. Tylko jakim cudem? Jakim cudem nie ma takiego numeru, jakiego bezkarnie nie odstawiłoby „to drugie” muzeum, a jakim cudem nie ma takiej – jawnej, oficjalnej, publicznie znanej bo sfilmowanej – sprawy, za którą nie byłoby ścigane muzeum w Kłaninie?

Ano wiadomo jakim cudem, tylko nikomu nie chce się tego zbadać. A to jest bardzo proste do zbadania, tylko trzeba wdrożyć metody dziennikarza śledczego Tomasza Piątka. Najpierw idzie się do odpowiednich archiwów i sprawdza, co trzeba, a potem bada się sieć powiązań. „To drugie” prywatne muzeum, żeby nawet odkopało Tygrysa w stanie „near mint” i opchnęło go do USA to nic mu się nie stanie i będzie się śmiało państwu polskiemu prosto w twarz, a Mateusz Deling, za odkopanie żałosnych śmieci po Panterze ma państwową pogróżkę odsiadki 8 lat.

Przypadek? „Nie sądzę”. Aż mnie korci, żeby napisać do Tomasza Piątka o tym wszystkim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że brak tematów do kręcenia , jeśli się nie ma ciekawego tematu do kręcenia to się nie kręci, ostatni odcinek o znanej w środowisku fanów pancerki wraku T 34-85 nic nowego po prostu zrobienie filmu o niczym ,można takich tematów kręcić więcej bo pojazdów na poligonach jest zdecydowanie więcej zatopionych o proweniencji współczesnej jak np zatopiony frak FUG-a który jest od czasu do czasu wydobywany jako ćwiczenie na wydobycie zatopionego pojazdu przez jednostki saperskie i po ćwiczeniach ląduje z powrotem w jeziorze. O ile filmy z prawdziwych wydobyć lub poszukiwań po gospodarstwach czy opisach bojów są bardzo ciekawe o tyle filmy o niczym nic nie wnoszą . Szkoda czasu na taki film.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie