Skocz do zawartości

Samochód od Niemca,


Czlowieksniegu

Rekomendowane odpowiedzi

Nie.... mnie.
Bo tylko tym się bronię przed koleżanką małżonką.
Co gorsza sam wybrałem dla Niej auto.

Ale przecież kupujący do sześcianu dupę na strzał wystawia.
Ani nie może być pewny pochodzenia, ani nie zna reakcji UC, ani Wydziału Komunikacji, przy rejestracji.
To, że handlarz się wypnie, to już oczywista oczywistość...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wirakocza (327 / 3) 2017-11-07 18:53:05

To już by nekrofilia była...

Choć ostatnio słyszałem o wyroku sądu w którymś z arabskich krajów.
Sprawa dotyczyła seksu oralnego pasterza z wielbłądem. Dostał N batów i musi za pięć wielbłądów zapłacić, bo z tyloma się zabawiał.
Ale najlepsze było, że pal licho zoofilia- gorzej, gdyby na samca trafił, bo wtedy dodatkowa wtopa z paragrafu o... homoseksualizm :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koty, kozy, herbata...

Ale oglądając ogłoszenia dochodzę do wniosku, że ludzie mają, czasami, cebulę i buraki między uszami.
Bo jak inaczej traktować montaż do auta, które fabrycznie ma wszystko, silnik dobre 200 kucyków i... LPG?
Czy też markę mocno luksusową, którą Japończycy mocno cenią, a nasz krajan tam też LPG wciska?

Tylko mi o oszczędnościach nie piszcie... Chyba, że astaw się, a postaw się".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

200 kucy i obniżone zawiasy?
W moim jest prawie 200 nie jeździ więcej jak 160km/h, a jak się coś zrypie to bez lewarka i kanału włażę bez schylania pod... Nie kumam po co komu 200 kucy i obniżanie czegokolwiek...

:P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Tylko mi o oszczędnościach nie piszcie... Chyba, że astaw się, a postaw się".

Ta zasada, choć oczywiście nie nazywana wprost A NAWET JAWNIE ZAPRZECZANA, jest w Polsce miażdżąco dominująca. Samochód nowy w cenie sklepowej, czyli powiedzmy średnio 100 tysięcy zł +/- 50, jest zupełnie nieosiągalny dla 95% społeczeństwa, więc pozostaje dobrem głęboko luksusowym. A skoro tak to stanowi podstawę do samooceny i oceny wzajemnej. Mam, więc jestem".
Ludzi faktycznie nie stać nawet na używane samochody, co skutkuje naprawami częściami ze szrotu oraz gazowaniem" silników.
Charakterystyczny obraz polskich ulic to samochody co najwyżej poprzedniej generacji modelu z niekompletnymi oznaczeniami, bo... zostały zniszczone podczas wypadku. No i oczywiście te gazowe korki na zderzakach samochodów klasy średniej i wyższej. Trudno o większą wiochę niż korek gazowy na zderzaku Jaguara, Lexusa albo pięćsety". Samopoczucie ratuje tylko fakt, że sąsiad pod swoją stodołą parkuje podobny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie