Skocz do zawartości

Ju-87 Krościenko Wyżnye


Rekomendowane odpowiedzi

@domilud
Do mnie dotarło że to był lot treningowy a przyczyną wypadku miało być uszkodzenie mechanizmu wyrzutnika podkadłubowego, bomba została i pilot nie dał rady wyprowadzić maszyny z nurkowania, może na takie loty faktycznie leciał sam pilot?
Z drugiej strony są relacje powyżej że strzelca wyciągnięto i pochowano.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 117
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
@zadora nie czytałeś chyba dokładnie.
Na razie wiemy tylko tyle, że jest samolot, numer silnika i szczątki jednego pilota. Za to nie wiemy rzeczy podstawowych:

1. Nie wiemy na pewno czy odnalezione zwłoki należą do w/w Rumuna?
2. Nie wiemy z jakiej jednostki był samolot?
3. Nie wiemy czy leciał drugi pilot?
4. Nie wiemy kiedy rozbił się samolot?

i jeszcze parę innych pytań.

Istotne są fakty, na które trzeba jeszcze poczekać. Domniemania, w stylu Niemcy próbowali wyciągnąć samolot, urwali ogon, a może nie tylko ogon ale i połowę kabiny, a jak kabinę to zapewne z instruktorem, no to gdzie go pochowali? itd. itp.

Po numerze silnika jak sądzę w końcu pewnie dojdziemy do jednostki itd. Tak że trzeba jeszcze poczekać.

A co do obecności drugiej osoby na pokładzie. Czytając wspomnienia niemieckich pilotów np. w trakcie dostarczania na front samolotów po remoncie - często lecieli sami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie.
Na zdjęciu mamy mogiłkę i krzyż. Jak dotąd, poza tym zdjęciem, nie widziałem dowodów, że chodzi o zdarzenie z lutego 1944 roku. Samo zdjęcie właściwie nie stanowi dowodu, a tylko sugestię.
Jeżeli mogiłkę usypano w miejscu katastrofy samolotu, bo wtedy nie dało się wydobyć zwłok pilota, to OK. Jednak dowodów na to również nie widzę.
Jeżeli zaś grób ze zdjęcia znajdowałby się w innym miejscu, to by raczej znaczyło że pogrzeb Ioana Clopa już był w 1944 i ten, którego odnaleziono, to inny lotnik - może z załogi Clopa, a może nie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 2 months later...
  • 2 weeks later...
Takie moje pierwsze refleksje. ;-)

w żmudnej pracy posługują się ikonografią zdjęciową z tego okresu i fachowymi opracowaniami dotyczącymi tej właśnie wersji „stukasa” - Dora 3."

Mam duże wątpliwości co do tych fachowych" opracowań

Ten typ samolotu jest jednak dość nietypowy. W skrzydłach powinny być działka kalibru 20 mm. A mamy do czynienia z kal. 7,92. Wynikało to z tego, że był to bombowiec typowo szkoleniowy. Dlatego zamontowano działka starsze, zużywające tańszą amunicję. To nie przeszkadzało pilotowi w nauce naprowadzania bombowca na cel"

- W skrzydłach Ju 87 nigdy nie był montowany żadne działko 20 mm

Gdy samolot zarył pionowo w ziemię, spadochron został „wprasowany” w kubełkowe siedzenie i w ten sposób przetrwał."

Akurat w tym kubełku siedziska jest miejsce na spadochron na którym siedział pilot.

Unikatowe znalezisko to także apteczka z kompletnym wyposażeniem i zestawem lekarskim, z 1943 roku. - To jedyny egzemplarz na świecie"

Totalne bzdura
Jest zachowanych wiele pokładowych apteczek - Sanitätspack

Ja znam co najmniej cztery rodzaje pokładowych apteczek -
np. Na Florydzie jest apteczka szczelnie zapakowana .Jej zawartość można podziwiać na zdjęciach rentgenowskich.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie