Skocz do zawartości

Fotografia stosowana czyli jak zdjęcia robić


Swiety82

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 83
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
W epoce fotografii cyfrowej można bez strat kliszy cykać ile się chce i spokojnie uczyć się metodą prób i błędów.
Pamiętam jak goniło się z analogiem ważącym 2kg bez stabilizacji, zdanym na pogodę, własne przeczucie i rozczarowanie po zrobieniu odbitek - na 36 zdjęć kilka ostrych i w miarę udanych.
Po zakupie pierwszej cyfrówki w ciągu kilku dni zrobiłem w domu ok. 1000 zdjęć w różnych ustawieniach i kombinacjach - ale frajda była :)
Są fajne symulatory dla leniwych ;)
http://www.canonoutsideofauto.ca/play/
http://alphacorner.eu/index.php/co-to-jest/glebia-ostrosci
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są elementy dozujące ilość światła padającą na sensor.

Z przysłoną i światłem sprawa jest banalna. odcina ona część światła wpadającego poprzez obiektyw. Jeden skok przysłony np z 1:1,8 na 1:2,8 to dwukrotnie mniej światła. Ale im mocniej domknięta przysłona tym większa głębia co się liczy na plus zwłaszcza w makrofotografii.
Z czasem jest podobnie : praktycznie każdy aparat ma mechanizm zwany migawką, który zasłania element światłoczuły.
Mechanizm ten otwiera się na jakiś czas, dozując światło wpadające na sensor . Zazwyczaj jest to jakiś ułamek sekundy : 1/2, 1/4 , 1/8 aż po 1/x000. im czas krótszy tym mniej światła pada na sensor . jest to tak sprytnie zrobione że jedna działka na migawce odpowiada jednemu przeskokowi przesłony w obiektywie. czyli jeżeli wydłużę czas z 1/125 do 1/60 to mogę przymknąć przysłonę z 1:5,6 na 1:8.Mogę też zmienić czułość kliszy- np zamiast wydłużać czas, dać kliszę o jedną działę czulszą, czyli z 100 podnieść na 200 i uzyskam taki sam efekt.
Oczywiście używa się też wartości połówkowych tych trzech parametrów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W trybie super makro staram się równiez uzyskać rozmyte tło za przedmiotem (...)"

Tryb makro raczej ma to do siebie, że tło wychodzi rozmyte:) Trudno mi zgadnąć, jakim aparatem robisz zdjęcia, w kompakcie ustawieniami (pseudo)manualnymi raczej dużo więcej w temacie głębia ostrości nie osiągniesz. W lustrzance też efekt moim zdaniem będzie zależał głównie od optyki, choć tu można trochę pokombinować.

W lustrzance według mnie lepiej używać trybu półautomatycznego, zmieniając np. czas naświetlania aparat dobiera odpowiednią przysłonę, prościej sterować jednym parametrem. Przy krótszych czasach/mniejszej wartości przysłony tło będzie bardziej rozmyte, ale przy fotografii przedmiotów typu guziki, monety, czy papierośnica, której fotkę dałeś raczej dąży się do odwrotnego efektu.

Ps. Fotka papierośnicy oczywiście ok, ale widać, że balans bieli w Twoim aparacie nie do końca sobie radzi (tło różowawe), światło wygląda na halogenowe (?). Jeśli aparat nie ma ręcznego wyboru temp. barwowej, możesz np. spróbować lekko prześwietlić zdjęcie, korektą ekspozycji o której wspominałem (EV). Jak też widać bez podświetlenia od spodu trudno pozbyć się cienia, ewentualnie trzeba więcej źródeł światła równomiernie rozmieszczonych i rozproszonych. Na youtube można znaleźć ciekawe poradniki dotyczące makro, stołu bezcieniowego, itp.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hm...
zgredek mi się włączył

Fotka papierośnicy oczywiście ok...
Jak też widać bez podświetlenia od spodu trudno pozbyć się cienia, ewentualnie trzeba więcej źródeł światła równomiernie rozmieszczonych i rozproszonych.

Fotografowany obiekt posiada ważny dla niego relief

nieumiejętnym oświetleniem ten relief został ukryty" - nieuwidoczniony
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafna uwaga. Pisałem o stronie echnicznej", nie wiemy co autor chciał pokazać, odniosłem się do ostrości, bieli, etc. Jak parametry techniczne zdjęcia będą ok, można będzie przejść do kompozycji".

Jak zauważyłem do fotek monet czy przedmiotów, gdzie wskazane jest wydobycie szczegółów powierzchni lepsza jest pojedyncza lampa z boku, nie typowa komora bezcieniowa czy tego typu konstrukcja. Cień likwiduje wtedy podświetlenie od dołu. Mimo wad tego rozwiązania, głównie lekko nierównomiernego oświetlenia, uzyskuje się większą plastyczność. Choć oczywiście nie ma jednego, idealnego wzorca ani idealnego stanowiska do fotografowania wszystkiego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według moich obserwacji, bardzo subiektywnych, pewien błysk, jak na tym zdjęciu na literach daje większą plastyczność, jak to nazywam. Typowa komora bezcieniowa pokazałaby bardziej matową, płaską" powierzchnię monety. Take zdjęcia też widuje się zresztą w katalogach aukcyjnych, kwestia gustu i oczekiwań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ps. Zdjęcie celowo delikatnie prześwietliłem, dzięki temu moneta nie wymaga wycinania z tła, jest ono prawie zbliżone do idealnej bieli (ja przykładam do tego dużą wagę). Fotka bez obróbki, poza delikatnym wykadrowaniem i zmniejszeniem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ciekawszy efekt po ok. 20 sekundowej obróbce zdjęcia, tzn. lekkim przyciemnieniu. Prostsze to niż długie ustawianie światła, itd. Zaryzykuję twierdzenie, że wszystkie zdjęcia wykonane w celach komercyjnych jakie oglądamy poddano obróbce. Tło pozostało białe, co było celem i założeniem przy lekkim prześwietleniu zdjęcia. Plastyczność" według mnie zachowana, czyli litery wyglądają na wypukłe bardziej, niż przy przysłonięciu światła.

Ps. Delikatne wady ostrości to jednak ograniczenia starego kompaktu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Namiot bezcieniowy w założeniu daje równomierne, płaskie światło, ale zawsze można delikatnie zróżnicować siłę światła z jednej strony obiektu, w stosunku do drugiej, tak żeby jednak uzyskać efekt wypukłości". Oczywiście wtedy konieczne jest podświetlenie tła od spodu, aby nie powstawały na nim cienie- ale też nie można z nim przesadzić, aby nie powstawała dookoła przedmiotu aureola.
Swoją drogą za około 200 zł można nabyć lampy pierścieniowe, pozwalające na regulację mocy świecenia części pierścienia. Oczywiście wymaga to posiadania aparatu z co najmniej gorącą stopką" aby lampę odpalić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

A więc po kolei - zakupiłem namiocik (sporawy, 80x80), lampy na statywach z zarówkami wielkości małego bohenka chleba 5400k, do tego specjalne parasolki. Próbowałem to złozyć ale okazuje się ze problem jest z brakiem miejsca, zatem w tygodniu przeniosę to w miejsce docelowe i tam będą trwać dalsze próby, czyli dostrojenie oświetlenia i zgranie tego razem z aparatem. Powoli zaczynam załować kupna kompaktu i jednak będę musiał kiedyś zakupić pierwszą lustrzankę, ale póki co pracuję z tym co mam i niebawem pokazę pierwsze rezultaty.

W ubiegłą niedzielę wybrałem się w plener, mech tez się fajnie fotografuje, zwłaszcza z silnym nasyceniem koloru, bajka ;)

Fotka obok to zoom 46x w działaniu, białodupiec ustrzelony z grubo ponad 500m bez statywu.

zdrowaśki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie skupiające.
Polega to na tym że światło odbite od wewnętrznej powierzchni parasolki tworzy zbieżną wiązkę, powiedzmy stożek. Takie światło daje wyraźne, ostre cienie na fotografowanym obiekcie.
Do fotografii dokumentacyjnej przedmiotów drobnych raczej mniej przydatne.
Natomiast namiot bezcieniowy jak najbardziej się przyda.
Jego zadaniem jest równomierne oświetlenie fotografowanego przedmiotu bez ostrych cieni.
Czy Twój ma również spód półprzezroczysty ?
PS Świetnym pomocnikiem" przy fotografowaniu monet i innych drobiazgów są słupki z przezroczystego tworzywa sztucznego, zasadniczo przeznaczone do eksponowania pierścionków - do nabycia za grosze w sklepach zaopatrujących jubilerów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No , żyję z fotografii trochę ponad ćwierć wieku.
Półprzejrzyste tło pozwala ci wykasować cienie- jeżeli chcesz aby miało jakiś określony kolor, to albo podświetlasz je źródłem światła o określonej barwie, albo odbijasz światło od tła jakie ci pasuje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś drogie panie coś z serii Do it Yourself", czyli samodzielnie wykonany stelaz na tło fotograficzne.

Materiały to mega tani statyw 50" kupiony w promocji za 39zł, dwa wieszaki podprowadzone zonie i jakiś kawałek nierdzewnego 'druta'.

Wieszak nawiercony wkrętarką na standardowe wejście dla aparatów foto (po co niszczyć dobry statyw?), klamerki z drugiego wieszaka do przytrzymania tła (tło kupne, fajny materiał i kilka kolorów do wyboru) i oczywiście 'drut' na długość tła. Efekt jak widać ciekawy a przede wszystkim tani. Myśle ze takie statywy nadają sie wyłącznie na takie akrobacje (ew. jako rzymacze" światła), liche to to i niestety niestabilne. Ale do tła nadaje się super!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
Miał ktoś do czynienia z takim wynalazkiem,lub czymś podobnym?

http://www.systembank.pl/aukcje/studio_mini_all_in_3.jpg
http://www.systembank.pl/aukcje/studio_mini_all_in_9.jpg

Ogólnie oczywistym jest,że to dziadostwo,ale nie sądzę aby do robienia zdjęć niewielkiego złomu" w przyzwoitej jakości potrzeba czegoś bardziej wypasionego.Niepokoją mnie jednak te lampy(22W/5500K) mocowane centralnie przy materiale.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie