Skocz do zawartości

Mauser 98k Nestof


Rekomendowane odpowiedzi

Zależy na co to - na reko/manewry chyba zbyt delikatne (i za mało koszerny), jedno padnij" i po muszce, drugie padnij" to po zamku, a po trzecim padnij" mamy drewno na opał...

Nie miałem z tym styczności, ale na oko to takie coś nadawało by się do teatru na rekwizyt...

A i cena nie jest mała, osobiście wolał bym dołożyć i wziąć Mausera ASG w ABS'ie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż zgodzę się z przedmówcą, że jeśli ma to być atrapa do wykorzystania w terenie to drewno odpada, będzie zbyt delikatne. Nie jestem także entuzjastą replik ASG typu Boy, miałem już ją i w warunkach manewrów i rekonstrukcji niewiele wytrzymała, moim zdaniem strata kasy. Jeśli chodzi o same ćwiczenia i manewry to chyba najwytrzymalszy pozostaje odlew w oryginale lub kopii kolby. Wiem, że wygląda kiepsko, nie da się niczym ruszyć, ale do ciorania jest w sam raz. No chyba że ktoś ma gruby portfel to może sobie kupić jakieś deko CLK wersji eksportowej Mausera i ją używać w polu bo wiadomo, że deka 98k niemieckiego by było szkoda.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cyt.(Witam
Powiedzcie mi co sądzicie o tej atrapie Mausera http://nestof.pl/towar/mauser-98k-wersja-pozna-atrapa-drewniana)


Kupienie tego czegoś? ( bo repliką tego nazwać nie można) za prawie 400 pln z przesyłką to klasyczny przykład wywalania pieniędzy w błoto. Tak na marginesie rok temu widziałem te cuda z balsy i sosny na stoisku wystawionym przy okazji pewnej imprezy reko. Kosztowały 120 pln.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsza opcja wytrzymałościowo/cenowa na tę chwilę to stalowy odlew w oryginalnej kolbie (do tego ładnie trzyma wagę), ale coś słyszałem ostatnio, że czeskie źródełko wyschło. Ktoś może potwierdzić?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[[A nie lepiej dołożyć stówkę i kupić wersję asg?]

Zależy na co to - na reko/manewry chyba zbyt delikatne (i za mało koszerny), jedno padnij" i po muszce, drugie padnij" to po zamku, a po trzecim padnij" mamy drewno na opał...]

Trzy lata mam mausa ASG (Maruszin), przy czym kupiłem jako używany, ani na manewrach, ani na rekonstrukcjach go nie oszczędzam i znosi to dzielnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do ASG należy też wprowadzić rozróżnienie na produkcje Marushina (nie używałem, ale podobno jest wytrzymalsza) i Boya, która się nie nadaje do niczego. Zamek jest w nim zrobiony tak iż najczęściej pęka w najważniejszych dla możliwości działania miejscach, a nie da się tego pospawać bo jest zrobiony ze Znalu. Ja to już przerabiałem, oto fotka Boya którego kiedyś kupiłem i został osadzony w oryginalnej kolbie. (Oczywiście przerabiana pod to była sama replika). Gdzieś z miesiąc po osadzeniu i zakończeniu prac kiedy wyglądało to przyzwoicie, zdążył zaliczyć jedne manewry i przy zwykłym odryglowaniu pękł trzon zamkowy, a łącznik sobie poleciał. Wtedy powiedziałem sobie, że już nigdy więcej takiego czegoś nie kupie. Dlatego twierdzę, że na manewry odlew a na bitwie i tak dostaje się strzelającą i wsio.

PS A co do ceny tego kawałka drewna, który jest tematem wątku to szkoda komentować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
Denix ... hmm .... czego on jest godzien? Myślę, że jest godzien by go powiesic w najdalszym kątku piwnicy mojego teścia bo tam ciemno jest i widac za bardzo nie będzie co to wisi, to niektórzy się nabiorą.


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Dunczyk 18:48 21-04-2014
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dunczyku, ale ten denix co widać na fotkach tak zły nie jest jak go opisujesz. Do reko się nada, wnioskując oczywiście po fotkach jakie są na stronie sprzedawcy. Osobiście jakbym miał wybierać między odlewem, a tym to wybrałbym denixa, ale pozostaje kwestia kasy. ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fotki wykonane przez Denixa są piękne, czytaj przepuszczone przez retusz programu graficznego, po wzięciu tej epliki" do rąk traci się ochotę na jej posiadanie. Oczywiście to moja opinia, która jak mawia inspektor Harry Calahan, jest jak dupa, każdy ma własną. Toteż nie uzurpuję sobie prawa do jedynej, miarodajnej, nieomylnej opinii. Jak wszystko rzecz gustu, ja w kwestii replik broni mam wysokie wymagania, ceny oczywiście są wysokie, no ale ... Nie dodałem, jeszcze, że istnieje możliwośc porozumienia się z rodzimym producentem replik broni, przewijającym się w naszych rozważaniach, a któy jak go przypilnowac potrafi wykonac replikę na przyzwoitym poziomie, miałem od niego dwie i byłem zadowolony, tym bardziej, że podejmuje się wykonania replik według indywidualnej specyfikacji. Co do odlewów ... myślę, że ich czas minął ... jakieś 5 lat temu ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie