Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
21 godzin temu, Jedburgh_Ops napisał:

Jacek Sobala i TV Republika - nie.

 

21 godzin temu, Jedburgh_Ops napisał:

Zatem niech agresywne prymitywy z TV Republika nie „informują”, że „wrócił Tusk i wróciły wypadki lotnicze”.

 

21 godzin temu, Jedburgh_Ops napisał:

Agresywny prymityw Jacek Sobala nie rozgranicza, a TV Republika toleruje to

 

Bo to jest przekaz. Dla określonego widza. Zawsze określenia wina tego lub tamtego ale nie "naszego" konsolidowały ewentualny elektorat. I wybacz to samo było i jest w stacji TVN czy TOKFM. Liczy się polityka i cel. Prawda? Rzecz poboczna. Jak się uda zgodnie z nią coś przekazać to super. Jak nie - też dobrze. Ważne by przywalić przeciwnikowi na poziomie odbiorcy.

 

Dlatego zwłaszcza od Ciebie wymagam zimnej głowy w przedstawianiu faktów. I wcale się nie obrażam jak prym w głupocie wiodą przedstawiciele partii na którą od czasu do czasu głosuję z bólem mniejszym lub większym a nie ci drudzy "bardzie inteligentni, z językami i na poziomie". Nie głosuję i jak na razie nie zapowiada się bym głosował. 😛

 

21 godzin temu, Jedburgh_Ops napisał:

Tak, masz rację, ale to temat rzeka. Wszystko rozpoczyna się od liberalizacji Prawa Lotniczego, a skończywszy na obniżeniu poziomu szkolenia pilotów.

 

Tak, masz rację. Kiedyś widziałem film ze startującej paralotni. Kiedy gość miał się wyczepiać z przeciwnej strony poniżej nadleciał samolot chyba ultra i o metry minął linę... Do tej pory nie rozumiem jak to mogło się stać, że ten samolot tam był.

Lata temu zrobiłem kurs podstawowy na paralotnie L+H u braci Mańkowskich. Był tam na wyciągarce taki fajny gość Grzesio bodaj (zginął podobno chłop w wypadku jakimś). Wykłady miałem tez z panem Michałem Ornatkiewiczem. W dupsko dostałem po skończonym i pojechałem zadowolony do domu. Życie się potoczyło, że nie ciągnąłem tego, już nie latałem i raczej nie będę. Książki, Aviation Revue i stare foto gdzieś tam leżą zapomniane. Nauki wyfrunęły z głowy. Ale od czasu do czasu podglądam filmy z glajtami i takie ciekawostki. Jedyne co zostało to sentyment i świadomość wyniesiona po tym krótkim kursie by na chama (bo mogę, stać mnie, dlaczego nie) się w to nie pchać. Ale wiem, tak sobie myślę oglądając wypadki, że ludzie w wielu sytuacjach wyłączają tą funkcję mózgu. 

Niezależnie od opcji.

Taka konkluzja po drogowej sytuacji zaistniałej dzisiaj dzięki pewnemu idiocie w (jak by nie) BMW z której ledwo dziś wyszedłem bez szwanku.

Napisano

Jeśli piszesz o „konkluzji” to jedyna konkluzja jest taka, że lotnictwo czasu pokoju to nie jest coś, co ma bezsensownie zabijać ludzi, odbierać ludziom członków rodzin, konfliktować społeczeństwo i generować takie emocje, jak teraz po śmierci majora, że z jednej strony internet pęka od łzawych filmów, a z drugiej strony politolog dr hab. Marek Migalski (były poseł PiS) publicznie wyzywa majora od nieudaczników i przestępców. Czy od takich zjawisk jest lotnictwo czasu pokoju?

Migalskiemu kompletnie odpierniczyło, a mówię to jako śmiertelny wróg „asów przestworzy” oraz od dekad śmiertelny wróg „pokazów lotniczych”.

Napisano
4 godziny temu, Janko Muzykant napisał:

Pozdrawiam  "moderację" - kiedyś to się cenzurą nazywało :)

Tu są trollu ultraprawicowe fora dla Ciebie. Tam Twoją „wiedzę” o „wypadkowości lotniczej” przyjmą z otwartymi ramionami.  Bo ten wątek, trollu, gdybyś nie zauważył, jest o wypadkowości lotniczej. Czy wszyscy inni potrafią się zachować w tym wątku? Odpowiedź: potrafią. Każdy może tu mieć swoje teorie, przypuszczenia, obawy, dziesiątki pytań. I ma. Ale nie Ty;  Ty do tej grupy nie należysz.

Napisano
W dniu 31.08.2025 o 12:11, beaviso napisał:

Slab w Radomiu leciał zgodnie z wiązanką, a dopalanie było zamierzone - krótko wcześniej powstał film z pokazu we Francji, na którym widać jak pcha dopalaniem w locie plecowym, na wejściu w zniżanie i w całym manewrze dalej. Ktoś to zatwierdził… Wykonalne, ale zmniejsza margines. Dopalanie na wyprowadzeniu to akurat standard, gdy kąty natarcia są duże, to trzeba popychać ciągiem żeby nie lecieć jak kamień, to intuicyjne wręcz. Ale na wprowadzeniu w nurkowanie?

Zauważ taką ciekawostkę.

Jeśli dobrze liczę, na temat tego wypadku wypowiedziało się do dziś co najmniej czterech pilotów, z których trzech to piloci myśliwcy, a jeden to były pilot myśliwski przekonwertowany na śmigłowce. Wszyscy językiem „dyplomatycznym” mówią, że to nie samolot zawinił.

Zderzmy to z internetowymi teoriami (nie pilotów), jakoby major przeciągnął tę ef-szesnastkę.

To się pytam - po co wymyślono FBW? Odpowiedzi jest oczywiście wiele i dużo z nich, albo i większość, poufna, jak to działa, ale wiadomo chociaż tyle, że FBW ma za zadanie zwalczać niekorzystne (czyli wrogie pilotowi) zjawiska na pograniczu stateczności i sterowności, jak również jest od tego, żeby nie przyswajać od pilota komend głupich i niebezpiecznych.

Tylko że FBW na przestrzeni dekad też miał swoje modyfikacje. Jaki ten FBW jest w polskich F-16 nie wiem, bo nikt nie wie poza wojskiem, a byłoby dobrze wiedzieć, do jakiego stopnia ten konkretny FBW w polskich F-16 chroni pilota przed katastrofalnymi komendami?

Jak dla mnie ostatnia faza lotu majora od pułapu do ziemi to zwałka, a nie lot, ale już nie będę się powtarzał po tym poście, gdy opisałem to szczegółowo.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie