Skocz do zawartości

tajemnicze znalezisko


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 70
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Sprawa chyba się rozwija :

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,10968486,Znalezione_na_Dolnym_Slasku_skrzynie_z_Auschwitz_wywiezione.html

Muzeum Auschwitz oświadczyło, że poinformuje prokuraturę oraz IPN o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z bezprawnym przekazaniem Niemcom i wywiezieniem do Niemiec odnalezionych na Dolnym Śląsku skrzyń z dokumentacją SS z obozu Auschwitz.Paweł Sawicki z biura prasowego muzeum powiedział w rozmowie, że doniesienie zostanie złożone ajszybciej jak to możliwe", prawdopodobnie już w poniedziałek.

Trzy skrzynie z dokumentami załogi obozowej Auschwitz odnaleźli niedawno w okolicach Przełęczy Kowarskiej na Dolnym Śląsku poszukiwacze z Niemiec, którzy korzystali z pomocy Polaka Mieczysława Bojki. Niemcy wywieźli je do swego kraju. Poinformował o tym regionalny tygodnik Nowiny Jeleniogórskie".


Identyfikacja nazwisk przestępców

- Dokumenty najprawdopodobniej mogą pomóc w zidentyfikowaniu nazwisk przestępców w sprawach dotyczących zbrodni przeciwko ludzkości, które nie podlegają przedawnieniu, przez co mogą stanowić materiał dowodowy w śledztwie prowadzonym przez Instytut Pamięci Narodowej. W tym wypadku prawdopodobnie mamy też do czynienia z naruszeniem przepisów karnych z zakresu Ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami oraz Ustawy o państwowym zasobie archiwalnym i archiwach. Ponadto doszło do odnalezienia obiektów mających znaczną wartość naukową, którego właścicielem zgodnie z obowiązującym prawem jest Skarb Państwa - głosi oświadczenie Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.

Jeleniogórski tygodnik - cytując Bojkę - poinformował, że dwaj niemieccy poszukiwacze z okolic Schwarzwaldu poprosili Polaka o pomoc. nam ich od dawna i wiedziałem, że są osobami pewnymi. Po prostu im ufałem. W przeszłości kilkakrotnie mi pomagali. Dzięki nim znalazłem między innymi depozyt schowany w moście na Bobrze w Janowicach Wielkich oraz wszedłem w posiadanie bardzo ciekawych map okolic Pilchowic" - mówił Bojko. Dodał, że teraz Niemcy posiadali bardzo precyzyjne dane na temat korytarza zasypanego w 1945 roku, w którym miały się znajdować dokumenty dotyczące więźniów Auschwitz. Potrzebowali koparki. Za pomoc Bojko otrzymał 5 tysięcy euro oraz kilka map z zaznaczonymi nieznanymi szerzej tunelami w okolicach Miedzianki.

Skrzynie zostały wykopane

Kilkanaście dni temu, po czterogodzinnych poszukiwaniach, skrzynie zostały wykopane. Polskie Radio poinformowało w sobotę, że zamknięte w nich dokumenty nie dotyczyły jednak więźniów, lecz załogi obozowej. Były to książeczki wojskowe, książeczki kolonialne, książeczki szczepień i akta personalne ponad stu osób. Bojko - pytany przez radiową Jedynkę", czy nie miał wyrzutów sumienia oddając znalezisko Niemcom, powiedział, że gdyby dokumenty dotyczyły więźniów, podjąłby inną decyzję. (...) dotyczyły Niemców, to nie miałem skrupułów. Uważam, że pewne rzeczy powinny ulec zapomnieniu" - powiedział. Po co Niemcom te dokumenty? Nie wiadomo.

Obóz Auschwitz powstał w 1940 roku. KL Auschwitz II-Birkenau, który stał się przede wszystkim miejscem masowej zagłady Żydów, powstał dwa lata później. Kompleks uzupełniała także sieć podobozów. Do obozu Niemcy deportowali co najmniej 1,3 miliona osób. Zgładzili co najmniej 1,1 miliona ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innych narodowości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bojko - pytany przez radiową "Jedynkę, czy nie miał wyrzutów sumienia oddając znalezisko Niemcom, powiedział, że gdyby dokumenty dotyczyły więźniów, podjąłby inną decyzję. Dotyczyły Niemców, to nie miałem skrupułów. Uważam, że pewne rzeczy powinny ulec zapomnieniu - powiedział."

Końcówka jest najlepsza. Tupet, bezczelność, całkowita ignorancja prawa albo coś nie pokolei w głowie?
Miejmy nadzieję, że prokurator ściągnie chłopa na ziemię. Choć tak naprawdę do końca nie wiadomo na jakiej podstawie:
1. Świadkowie zdarzenia są?
2. Dowody (skrzynie) są?
Jeśli nie, to nie ma tematu, a to co opowiada pan Bojko może nie mieć dla sądu żadnego znaczenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domi- tyle, że jeśli się teraz wyprze, to już całkiem przylgnie do niego łatka mitomana. Nawet, jeśli będzie przy okazji mrugał okiem, że to tylko dla sądu i swojej wygody. Obawiam się, że przy całej otoczce, tak czy inaczej lekka śmierć cywilna.

A jeśli potwierdzi, to jest problem...

Czyli- co nie zrobi, du... z tyłu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan B przez jednego z uzytkownikow mojego forum mowil ze zawarte sa umowy na tego typu poszukiwania i przekazywania znalezionych dobr , czoje sie na prawie
Polska to kraj paradoksow i sprzecznosci za prowadzenie roweru po alkocholu zamyka sie do wiezienia a za spowodowanie smiertelnego wypadku odpowiada sie z wolnej stopy
nie ma co ostrzyc kopi , jaki kraj takie i ustawy , dla biedaka z piszczalka sady i prokuratorzy dla cudziemca ze zachodniej strony bezkarnosc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W świetle polskiego prawa są dozwolone takie umowy ale z konserwatorem zabytków lub może z odpowiednim ministerstwem nie znam się dokładnie na prawie w każdym razie organ państwowy może zawrzeć taką umowę. Jednakże w świetle prawa takie przedmioty są własnością państwa a nie Bojko on co najwyżej by mógł mieć jakieś udziały. Także zgoda na wydobycie musi wydać właściciel terenu, konserwator zabytków.
Jeżeli nie zostały spełnione powyższe warunki wydobycie było nielegalne.
Jest także możliwość że za sprawa po stronie niemieckiej stał niemiecki rząd czy ich służby które droga dyplomatyczną mogły załatwić sobie sprawę wydobycia ale wtedy poco był im bojko?
Po drugie kwestia zapłaty bo chyba za darmo tego nie robił ciekawe czy zapłacił od tego podatek?
Jeżeli ci Niemcy tak dobrze wiedzieli gdzie to jest schowane to po co im był bojko potrzebny sami by mogli to sobie wykopać i czy im był potrzebny rozgłoś myślę że nie.
Zresztą łatwo można sprawdzić bojke jak się tym zajmą odpowiednie służby, przegląd dokładny jego dochodów, oraz rozmów telefonicznych, komputer itp to na pewno coś się znajdzie.Chyba że zabiorą się za to jacyś debile z organów państwowych i powiedzą że nic nie ma.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niebawem na moim forum beda zdjecia z miejsca kopania , to zobacze czy Pan B posprzatal po sobie i zasypal wykop , miejsce jest odludne byc moze blisko miejsca eksploracji znajduje sie mogila jencow co brali udzial w ukryciu
jestem ciekawy czy Pan B mial zezwolenie od wlasciciela terenu na tego typu prace ziemne , przy ktorych wymagany jest juz nadzor gorniczy , nie wspominajac o konserwatorze zabytkow
kilka lat wczesniej w miejscu tym jeden z naszych uzytkownikow znalazl tam luske , byc moze pocisk z tej luski odebral zycie ukrywajacemu te skrzynie
wedlug mnie sprawa spartaczona od samego poczatku
acha dodam jeszcze ze nasz uzytkownik posiada swoja strone internetowa gdzie sa zdjecia z miejsca kopania i zdjecia luski o ktorej pisze , dzis p poludniu mial hakerski wlam na serwer co spowodowalo troszke klopotu , jestem ciekawy czy to przypadek hmmm ........
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwila pokazywali miejsce przestepstwa" w Teleexpresie, ale jakos to inaczej wygladalo niz to zalaczone przez Yetiego...chyba ze ten snieg wszystko znieksztalcil.

Nadal nie jestem w stanie uwierzyc, ze Bojko popelnil takie glupstwo/przestepstwo...

Sam zreszta juz wszystkiemu zaprzecza zaslaniajac sie pisaniem ksiazek o fikcyjnej tematyce...

Ale szkody jakie wyrzadzil srodowisku jeszcze dlugo beda sie nam odbijac czkawka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie