Skocz do zawartości

Autoliza


aro75

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 245
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
jesli chodzi o spostrzezenia to,miedziane przedmioty wlozone razem z stalowymi zaczynaja pokrywac sie zelazem.dostaja takiego dziwnego blasku,nie kazdy to lubi.
przedmiot z autolizy wkladam na 2min. do 30% kwasu fosforowego d
uzo latwiej i dokladniej sie czysci.
bede dalej eksperymentowal i jesli mozna na tym watku opisywal.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używanie kwasu po autolizie to błąd. Zakładając że po autolizie otrzymujesz czysty metal, dalsze działanie na niego kwasem bezpowrotnie go niszczy. Problematyczne jest również późniejsze wyprowadzenie kwasu z przedmiotu.
Co do miedzianych przedmiotów o których piszesz - mam nadzieje że chodzi Ci o miedź połączoną na stałe z metalem np. szklanka szrapnelowa. Usunięcie nalotu w takim przypadku jest możliwe za pomocą szczotki stalowej na wiertarce/szlifierce - użyta bez docisku nie porysuje pierścienia a delikatnie go wypoleruje. Jeśli ktoś nie ma praktyki zamiast szczotki proponuje krążek filcowy i pastę 'automax'.Do przedmiotów typowo kolorowych raczej autolizy nie polecam.
Metodę usuwania nalotu po autolizie determinuje materiał z jakiego wykonany jest przedmiot. Jeśli jest to stal to z powodzeniem szczotka na wiertarce.Przedmioty żeliwne poddane autolizie należy czyścić ręcznie szczotką plastikową, użycie stalowej spowoduje zatarcie szczegółów. Użycie detergentu wspomaga usuwanie nalotu - można zastosować chociażby rozpuszczony w ciepłej wodzie proszek do prania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Cyrograf15 tu się nie zgodzę nawet jak moczyłem szklankę szrapnela nie było potrzeby wymiany drutu a elektrolitu nie wymieniam po prostu dosypuję kreta i spokojnie sobie pyka.Szklankę moczyłem 2 dni i wyszła bardzo ładnie.Kłopot to jest z elektrolizą bo po niej zostaje w pojemniku szlam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilość szlamu = ilość rdzy i innych zanieczyszceń z fanta. Stężenie rostworu radze kontrolować a nie sypać na oko. Aby prawidłowo przeprowadzić autolize a nie ługowanie ma być około 15%. Co do wyboru metody to jeden woli ogórki, drugi ogrodnika córki :)
Wojtek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytam i musze sie wypowiedziec.przedmioty miedziane mocze w tym samym roztworze co stalowe,stad taki efekt.a kwas po to tylko aby pozbyc sie czarnego nalotu.nie wszystko mozna jechac szczota,niektorych rzeczy nie da rady.goraca woda+ciepla benzyna i jest ok.reszta konser. to juz inny temat.pozdr. ach co do zuzycia alu to nie jest takie wielkie jak mowia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli już decydujesz się na zastosowanie autolizy dla przedmiotów miedzianych to lepiej dla nich jeżeli nie będą moczyć się razem z żelastwem. Co do zużycia aluminium, to tak jak piszesz, nie idzie dużo. Ja korzystam z drutu - optymalnie się wygina, nie sprężynuje jak cienkie profile z armatury poza tym szeroko dostępny w skupie złomu, można też dostać od znajomych elektryków z demontażu linii.
Ciekawi mnie jakiego NaOH używacie: czy jest to zwykły kret do rur, czy inny specyfik? Ja stosuje czysty NaOH(cz nie czda).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam kreta i drutu aluminiowego fajnie się nim owija fanty.Sypałem kreta na oko ale spróbuję zrobić 15% roztwór tak jak pisze kolega Cyrograf15.Kolego Blitzkrieg czy też robisz 15% roztwór i czy ma to jakiekolwiek znaczenie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie