Skocz do zawartości

nasze ciężkie początki


psioter5

Rekomendowane odpowiedzi

Jako że każdy musiał jakoś zacząć a jego początki naj częściej były zabawne lub po prostu trudne ze względu znikomej wiedzy lub niedostatecznie dobrego sprzętu tak jak to np było ze mną :D Jako 17letni człowiek bez pojęcia i bez zasięgnięcia jakiej kol wiek porady specjalisty kupiłem wykrywke na allegro za 250zł :) NOWĄ dodam :) wykrywka pi jak przyszła zdziwiłem się jej dziecięcym rozmiarem i po 20 minutowym obeznaniu się ruszyłem do lasu po godzinie NIC zmieniłem miejscówkę i znalazłem 1 rzecz KAPSEEEEL!!!! po kapselku łuskę od pps i już byłem happy. kolejne wyprawy dużo nie przyniosły pełno odłamków itp, dyskryminacji nie używałem przez 2lata, przez ten okres czyli jakieś 40-50 wypadów znalazłem trochę drobiazgów, przez ten czas nauczyłem się wybierać miejscówki i wyciskać z mojej zabawki wszystko co tylko umie, lecz baterie starczały tylko na jakieś 30godzin a nawet na nowych alka likach wskaźnik nie pokazał full naładowania, niestety spaliła mi się wkrętarka dewald a 2 akumulatorki leżały bez celu, więc akumulatorek + wykrywa = 3 do 4 ładowań w sezonie :D i zwiększenie zasięgu o jakieś 2cm. dopiero dziś zrobiłem dla rozrywki testy w powietrzu 5gr 11cm 1zł aluminiowe 14cm medal 35mm brąz 17cm hełm 43cm. nie powala :D a producent pisał że hełm około 60cm :) dziś kupiłem proximę mam nadzieje że dużo się zmieni. Mam 20 lat dalej się czuję początkujący i dla tego będę dopisywał tu jeszcze jakieś rzeczy z moich początków. Dopisujcie swoje pierwsze narzędzia do poszukiwań jak i śmieszne historie związane z początkami kariery

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy temat panowie, ja zaczynałem od cudeńka z USA a nie Chin ;) ! ja chodziłem z wykrywką imperialistyczną nie jak wy kounistyczną. A więc Bounty Hunter VLF coś tam. czyli sprzęt za 380, a wtedy 420 złotych, kupiłem używkę za 210 i myślałem że Boga za nogi złapałem. Trochu tym wykopałem, ale naprawdę ta plastikowość przerażała, dyskryminacja była, ale tak naprawdę jej nie było. Wiele śmiesznych histori było.. wiele. Tyle że ja miałem 16 lat a prawie ze 15. Pieniądze dostałem od brata, starszego. Moja historia z wykrywką trwała jakiś rok, nawet nie cały i kupiłem coś zdecydowanie lepszego, odpowiadającemu mojej chorej pasji :). O śmiesznych przypadkach opowiem jeszcze.


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Swiety82 11:51 31-12-2010
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja 8 lat temu startowałem z ... W3P :))). Kupiłem go na Kole za bodaj 150 zeta w komplecie z pięknym" zielonym pokrowcem, rurkami, szpikulcem i jakimś kluczem. Bardzo ciężki minołap". Po półtorej godziny łażenia nie tylko łap nie czułem ale i byłem sfrustrowany efektami poszukiwań do tego stopnia, że omal nie zmieniłem zainteresowań. Na szczęście szybko się go pozbyłem.
Jestem pełen podziwu dla twórców Muzeum Pola Bitwy nad Bzurą, którzy takim czymś zaczynali tworzyć kolekcję.

A


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Swiety82 11:51 31-12-2010
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Ja zaczynałem sam nie wiem z czym, sprzęt był podobny do tego w pierwszym poście.Pożyczyłem sprzęta od szwagra i ze starszym kolegą który wiedział gdzie są okopy pojechaliśmy tam.Niestety wcześniej nie sprawdziliśmy czy sprzęt działa niestety nie działał.Myślałem że to może wina baterii po wymianie nie widział nawet kultywatora który stał u kumpla na działce.Było to ze 20 lat temu i na jakieś 15 lat zaprzestałem poszukiwań.Kto wie co by tam wtedy wyszło bo do dzisiaj miejsce ciekawe.Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam
Ja jestem szczęśliwym posiadaczem wykrywki od bardzo niedawna. Ze względu na permanentny brak czasu korzystałem z niej tylko cztery razy.Nie bardzo miałem pojęcie co i jak, ale wymyśliłem sobie bardzo chytry plan. Pomyślałem, że nikomu nie przyjdzie do głowy szukanie w okopach znajdujących się niemal w środku miasta. Nastawiłem sprzęt na all metal" i do boju! Rezultaty? Nieźle zachowany szpadel,polmosy oraz grill turystyczny stan niemal magazynowy:)
Później poczytałem trochę na forum, wgłębiłem się dokładnie w instrukcję obsługi i jazda w podwarszawskie lasy!Na początku przejście około dwudziestu kroków zajmowało mi sporo czasu, ponieważ co chwila miałem sygnał.W rezultacie nakopałem się jak dziki i mogłem pochwalić się sporym zbiorkiem odłamków i innego żelastwa.Na ostatnim wypadzie zmieniłem ustawienia i od razu było lepiej. Kilka fajnych łusek ( a kiedyś czytając forum dziwiłem się jak można cieszyć się z wykopania starej łuski), klamra WH w stanie agonalnym.I jeszcze coś co natychmiast po fragmentarycznym odsłonięciu natychmiast zakopałem. Ale tam gdzie chodzę nie trzeba wcale kopać żeby trafić na takie coś.Teraz już nie mogę doczekać się wiosny!
Życzę wszystkim w nadchodzącym roku samych sukcesów w polu i w lesie.
P.S. Szczerze powiem, że po wykopaniu tych odłamków trochę się zniechęciłem, ale nic to! Wytrwam! Może i mnie da dół:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

je się cieszyłem z karzdego kawałka metalu powiem szczeże że złomu przez tren okres oddałem olbrzymie ilości :)a naj leprze było jak wykopałem karoserie od poloneza bez numerów, pogadałem z leśniczym ktory powiedział że jak dam rede to na złom żebym wywiozł i dałem rade :D dzień roboty, miał ładny lakier w zielonym metalicu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swój pierwszy wykrywacz kupiłem jakieś 3 lata temu i wyglądał tak samo jak kolegi psioter5 ;). Poleciałem w byle jaki las i jaki ja byłem szczęśliwy znajdująć odłamek :). Następnym wypaśnym" znaleziskiem były jakieś zgniłe łuski. Następne znaleziska to łopata, jakaś podkładka pod śrube itp. Niestety wykrywacz skończył źle ponieważ stał za blisko ogniska i spłonął :D. Rok temu kupiłem kanarka i jak na razie jestem zadowolony ;).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dokładnie 1982 nabyłem tzw.klozetowca trafnie określonego przez kol.feld/ha ha ha/ my nazywaliśmy go hrubieszowiakiem czyli z tytułu miejsca konstrukcji,a raczej ...a nie ważne.
Prawdą jest,że o znalezieniu guzika z II RP można zapomnieć.Zero reakcji przy dotknięciu do cewki guzika,ślubną obrączkę łapał z 4-5 cm/złotą/.
Ale,no właśnie zaletą tego PIkacza był całkiem przyjemny zasięg+lata 80-te do przekopania.
Mimo,że po 45 wojska KBW czyściły miejsca wrześniowych potyczek z niewybuchów i inn.Sporo niemniej jednak pominęli albo sprzęt był gorszy od klozetowca".
Tym bardziej życzę kolegom płytkich dołków.
Pzdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dosyć dawno to było, zbudowałem mój pierwszy wykrywacz bez podpatrywania schematów, samodzielnie wg mojej skromnej wiedzy elektronicznej.Cewka DD strojona na sygnał m.cz. i na ucho,generator na ramkach"dwutonowy 2 scalaki,odbiornik 1 scalak wzmacniacz w.cz.z dwiema diodami ostrzowymi,+wzmacniacz na 1 tranzystorze,+ baterie 9V.bez dyskryminacji i strojenia do gruntu,czułość miał,jak na tak prostą konstrukcję- zadziwiającą.Działał przez dwa tygodnie,fanty też były,berdysz wyciągnięty ok.80cm z pola Grunwaldu.Niestety źle obliczyłem zasilanie,tego wykrywacza,nawalił wzm.wcz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim pierwszym ,,sprzętem,, był magnes ,bardzo silny zresztą.Pierwsze poszukiwania prowadziłem na sadzawkach i bagienkach a inspiracją był bagnet wrzucony do sadzawki przez mego ojca w czasach jego dzieciństwa. Dotąd czesałem tą sadzawkę aż w końcu wpadł:) To był mój pierwszy poważniejszy fant.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zacząłem w 2007r. latem. Moją pierwszą wykrywką był godny niepolecenia Bounty Hunter VLF ;) Teraz mam Whitesa (jaka ulga). Najpierw wykopywałem gwoździe i różne śmieci, ale kiedy pierwszy raz trafiłem pogniecioną łuskę od mośka miałem radochę przez miesiąc ;) Później były niemieckie moniaki i tak się zaczęło wybieranie miejscówek i coraz to nowe fanty ;)

pozdro.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil1994, widzę że początki mieliśmy takie same ?. Moim pierwszym fantem był..... kapselek, nakrętka po napojach Grin, pamiętam je. Swoje piękne chwile przeżywały pod koniec lat 90'. Wykopałem pod Bunkrem ofensywnym.

Panowie, wyrzucacie skiekierki, młotki itd ?, pełno tego znajduję. Chodzi oczywiście o odlewy. Pewnego razu znalazłem stary toporek, już datowałem do na epokę brązu hehe, okazało sie że jest bicie 1966... albo jakoś tak, zawiodłem się, przecież to nawet nie Waffen SS :), innego razu znalazłem kawałek metalu, wkręciłem sobie że to był magazynek. Tyle że wtedy ledwo co odróżniałem STG 44 od MP 40. Miłe chwile.. .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do znalezisk - stary, ogromny wiąz rosnący w miejscu nieistniejacej dziś miejscowości,w lesie. Rozległy sygnał, metal kolorowy i jakie zaskoczenie po wydobyciu, było w trzech workach po nawozie ( dokladnie po moczniku i polifosce:))znajdował się silnik z Jawy 50 do tego jedna manetka, łańcuch oraz dżwignia sprzęgła. pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jawka dobry sprzęt :D kiedyś miałem, zrobiłem jej kapitalkę a i tak więcej pchałem niż jeździłem nie to co np wsk. Jak wiadomo nie samą wykrywką poszukiwacz żyje bo musi przecież czymś dojechać, dla tego kupiłem w 2008 jeepa cherokee z 88r i rok służył mi wiernie w wykopkowym świece aż do wypadku w którym uratował mi i mojej dziewczynie życie, po drobnej naprawie zawieszenia znalazł nowego właściciela. Z moim PO JEEPEM wiąże dużo miłych wspomnień jak i pieniędzy które w niego ładowałem worami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam poczatki trudne jak holera wykrywka jakas made in czajna zlom i jeszcze raz zlom potem luski i poszukiwania miejscuwki, z czasem zamiana na ace 150 i kolorek . Teraz z kumplem jezdzimy ja z fisherem lech z gareetem a i pojazd sie znalazl,dajemy rade ale milo poczatki wspominam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oto nowy wykopkowy drivt-vagen był też golf 3 vr6 ale na zawieszeniu -40 się nie sprawdził za to skoda jest niezła, po śniegu jeździ jak głupia, 600kg ładowności :) wsadziłem mu 1.6td żeby jak leśniczy goni maluchem dało by się zwiać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie