Skocz do zawartości

Powstańcy przepraszają warszawiaków


Cpt.Nemo

Rekomendowane odpowiedzi

Martian, jak zwykle z dużym rozbawieniem przeczytałem Twoje wywody. Dzięki za poprawienie humoru z rana. Polemikę z całością sobie daruję, bo ani mnie ono niepotrzebna, ani pewnie Kondratowi, ani tym powstańcom i żołnierzom. Pozwolę sobie zauważyć tylko, że zdanie takie jako to:


Pewnie pan aktor nie rozróżnia wojen toczonych o diamenty w Afryce i wojen toczonych w imię słusznej sprawy. Wojen toczonych w imię tak szczytnych celów jak wolność prawo do życia i by on, miedzy innymi, mógł wypisywać brednie …"

czy

Pragnę poinformować pana aktora, że ludzie ci dobrowolnie z wielkim poświęceniem, przechodząc gehennę zgłaszali się do Polskiej armii i z równie wielkim zaangażowaniem, okupionym poświęcenia życia, zdrowia walczyli by pan aktor mógł dziś w wolnej Polsce wypisywać brednie,"

to właśnie ten szantaż,na który zwracał uwagę Pan Aktor. Od wojen i bohaterów (samozwańczych i obwieszczonych ex post) roi się w historii. Osobiście mam dość życia na cmentarzu zwanym Polską i oddawania na każdym kroku hołdu wielkim przodkom. Nie mam poczucia, że walczyli akurat o mnie i w mojej sprawie i, wybacz,nie będę się roztkliwiał nad ich bohaterstwem i męczeństwem. Nie mam też zamiaru katować się wyrzutami sumienia, iż bezczeszczę hekatombę Warszawy. Ona mi jest dość obojętna. Jak tez cały szum wszczynany wokół niej. Podobnie jak wokół cedyń, grunwaldów, stalingradów, waterloo, iprów, i innych krwawych miejsc na tej planecie. Zapewne gdyby przetrwały jakieś pisemne relacje z naparzanki neandertalczyków to też nie omieszkalibyśmy dowiedzieć się, że nawalili się maczugami w imię przyszłych pokoleń, wolności, sprawiedliwości i prawdy. Pomnik Małego Neandertalczyka mógłby stanąć w każdym mieście i alegorycznie symbolizować te wartości. Ale to nie moja bajka, mam swoje życie i nawet jak historia zmusi mnie kiedyś do strzelania do kogoś w imię jakichkolwiek wartości to życzyłbym sobie, aby nikt z tego nie brał przykładu.
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 237
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Martian, oj, nieładnie.
Cytujesz wybrane wypowiedzi Kondrata wyrwane oczywiście z kontekstu. Następnie piszesz:
Pan aktor pewnie oczyma własnej wyobraźni widzi..."
I piszesz co według ciebie rzeczony aktor miał na myśli" lub mu się wydaje"
Jesteś pewny, że odgadłeś jego intencje czy są to jedynie twoje konfabulacje? To pytanie oczywiście retoryczne a konfabulacje twoje zabawne.

Tymczasem ja spędziłem wczoraj dzionek w AGAD (Archiwum Główne Akt Dawnych) na przygotowaniu bazy źródłowej dla pewnego przedsięwzięcia. Z tego tytułu przeglądałem przewodniki po zasobie AGAD-u. Nie było w nich pozycji dotyczącej materiałów archiwalnych szczególnie cennych dla naszego dziedzictwa narodowego, w której nie padało by stwierdzenie: Większość zasobu spalona we wrześniu 1944 r, 98% zasobu spalono 2 września 1944 r..." Co śmieszniejsze wiele bardzo cennych materiałów archiwalnych ocalało bo grubo przed powstaniem wywieźli je Niemcy oczywiście dla swoich interesów.

Dlatego też w pewnym sensie potrafię zrozumieć to co Kondrat mówi tym bardziej, że zawsze uważałem, że każdy człowiek ma prawo do wyrażania poglądów, które wyznaje i nie trzeba go za to potępiać ani tym bardziej wórczo" rozwijać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@borat ja nawet staram się zrozumieć twoją metodę postrzegania... Masz wszystko w de... oprócz tego byś mógł biegać z wykrywaczem i nożem przy sobie. Rozumiem również, że jeśli czegoś nie pojmujesz, nazywasz to śmiesznym. Tak jest łatwiej. Nie trzeba zbytnio wysilać szarych by zrozumieć, wystarczy wyśmiać...
@korowiow jeśli był byś łaskaw zauważyć to konfabuluje tu aktor, a ja jedynie wytykam mu, z drwiną jego konfabulacje. Czemu nie nazywasz konfabulacja twierdzenia aktora, że zmuszono Powstańców i wszystkich którzy z Polskę przelewali krew do walki o Nią? Czemu??? Może nie znasz znaczenia słowa które używasz w swych wpisach?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Martian: orat ja nawet staram się zrozumieć twoją metodę postrzegania... Masz wszystko w de... oprócz tego byś mógł biegać z wykrywaczem i nożem przy sobie. Rozumiem również, że jeśli czegoś nie pojmujesz, nazywasz to śmiesznym. Tak jest łatwiej. Nie trzeba zbytnio wysilać szarych by zrozumieć, wystarczy wyśmiać..."

Nie wydaje mi się, żebyś się starał. Jak zwykle z zapałem politruka próbujesz po prostu komuś wsadzić w usta lub przypisać to, co jest ci wygodne. Nie napisałem, że Powstanie (i inne takie) mnie śmieszy. Napisałem, że jest mi OBOJĘTNE!!! Poza tym, wybacz, nie chce mi się wchodzić w przydługie dysputy z szantażystami. Zwłaszcza, gdy próbują wymusić okup w imieniu kogoś, kto o to nie prosił i nie upoważniał. To akurat mnie śmieszy, ale porechoczę sobie spokojnie chodząc z wykrywaczem i nożem. Mam nadzieję, ze to jest ci OBOJĘTNE i nie będziesz wzywał do kolejnego powstania, aby zmusić mnie do zachwytów nad innymi powstaniami?
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ korowiow: nie dość, że jesteś żałosny to widać pomyliłeś fora internetowe. Argumenty się skończyły czy tylko trollujesz?
@ borat: pewnie o śmierci nikt nie marzył, ale o domu, rodzinie w i normalnym życiu wolnej Polsce - większość i z tego powodu była armia na zachodzie, wschodzie, była partyzantka, był bierny opór... Była też kolaboracja, tych którzy jedynie krótko przed czubek własnego nosa potrafili spojrzeć...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To bardzo dziwne opwiesci, bo zaden z moich obydwoch wujów ktorzy walczyli pod Monte Cassino nigdy nie wspominal ze tam byli jacys ONI ?

Zapewniam Cie Arturze ze nie marzyli rowniez o nagrobkach z inskrypcjami...

Pamietam zato ze marzyli o wolnej i niepodleglej Polsce.
Jeden nawet JEJ sie doczekal :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój dziadek też walczył, choć akurat nie pod Monte Cassino, był odznaczany itd. przeżył i nie lubił wracać do tamtych czasów ani za bardzo je wspominać. Nie wiem, czy marzył o wolnej i niepodległej Polsce. Był prostym człowiekiem, ale na tyle subtelnym, aby nie przypisywać sobie zasług, na których chcieli żerować inni. Tez mi go oczywiście brakuje, ale nie dlatego, że walczył w II wojnie, ale dlatego że był po prostu mądrym człowiekiem. I nie mam czelności oceniać w jego imieniu, co uznałby za bzdury, a co nie i co chciałby czytać a czego nie.
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod Monte Cassino nie było możliwości, żeby nie być patriotą. Bo jakby pani zgłosiła chęć niebycia patriotą, to oni by panią rozstrzelali tam, na miejscu.


Bo widzisz Arturze Ty moze niemasz, ale pan ktory raczyl sformulowac powyzsze zdanie, ma ... i nie tyle czelnosc, lecz wrecz BEZczelnosc.

Nie dosc ze facio plecie bzdury to do tego poprostu obraza uczestnikow bitwy po MC, a w tym konkretnym wypadku moich (nie zyjacych) bliskich:(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kindżał, ja naprawdę nie wiem czy obraża uczestników bitwy pod Monte Cassino, czy nie - w tej sprawie to oni tylko mogliby się wypowiadać, nie wchodźmy w buty ich rzeczników, skoro nas do tego nie upoważnili. Moim zdaniem przywołując przykład tej bitwy Kondrat po prostu zastosował figurę retoryczną dla uwypuklenia tego, co powiedział wcześniej o swoim stosunku do wojska, służby, obowiązku patriotycznego", (historyjka z bażanciarnią). Założenie figury jest, uważam, prawidłowe - chyba nie przypuszczasz, że deklaracja przed bitwą Sorry, Panowie, ja się pod ten klasztor nie wybieram, mam to gdzieś, pakuję manatki i łapię okazję do Argentyny, tam też można sobie ułożyć życie" spotkałaby się z wybuchem entuzjazmu? Nie wiem jak Kondrat, nie jestem jego rzecznikiem, ale, ja, gdyby przyszło mi iść tam do szturmu, to poszedłbym tylko ze strachu, że ruch w druga stronę oznacza pluton egzekucyjny. Nie z patriotyzmu.
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie