aris12 Napisano 31 Lipiec 2010 Autor Napisano 31 Lipiec 2010 http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8198998,Poszukiwacz_skarbow_zasypany_w_dole.html
k-szela Napisano 31 Lipiec 2010 Napisano 31 Lipiec 2010 Głupia Śmierć, ja też ponad 20 lat temu zaczynałem swoją przygodę od takich Śmietniczków", i bez wykrywki się kopało fajne rzeczy.
Poszukiwacz bunkrów Napisano 31 Lipiec 2010 Napisano 31 Lipiec 2010 Byłem w ten Czwartek w sklepie i jak ok 22:30 tamtędy przejeżdżałem to stał tam wóz straży pożarnej ,dwa radiowozy i zabezpieczony samochód (poszukiwacza?).Dopiero dzisiaj się dowiedziałem co się tam wydarzyło.....
Poszukiwacz bunkrów Napisano 31 Lipiec 2010 Napisano 31 Lipiec 2010 Poza tym w krzakach siedziało dwóch policjantów z latarkami
arturborat Napisano 31 Lipiec 2010 Napisano 31 Lipiec 2010 Ten mężczyzna to mój brat Rysiu.Kochał historię drugiej wojny światowej,to było jego hobby i pasja.Szukał skarbu swojego życia ale niestety przypłacił to życiem.Był wspaniałym,wrażliwym człowiekiem.Pozostawił w bólu i żałobie rodzinę,osierocił synka 5cio letniego.Może dla jednych to głupota kopać gdzie popadnie ale on kochał to co robił i nie osądzajmy go.Nie piszcie,że sam sobie jest winien!!!Każdemu może się coś przydarzyć niezależnie od tego co robi.Będzie nam Ciebie brakowało kochany braciszku.Ania z rodziną. "http://forum.gs24.pl/zwloki-na-chopina-w-dwumetrowym-dole-na-mezczyzne-osunela-sie-ziemia-t22613/
drag47 Napisano 31 Lipiec 2010 Napisano 31 Lipiec 2010 Poszukiwacz bunkrów- jakie to było auto? Poznałem ostatnio trzech poszukiwaczy ze Szczecina i boję się czy to nie któryś z nich.pozdrawiam
latający holender Napisano 31 Lipiec 2010 Napisano 31 Lipiec 2010 Był sam,zysk dzielił na jeden.Ale w sytuacji wypadku indywidualizm nie popłaca jak widać.Szkoda chłopaka.
Poszukiwacz bunkrów Napisano 31 Lipiec 2010 Napisano 31 Lipiec 2010 Ale może to nie był jego samochód
Poszukiwacz bunkrów Napisano 31 Lipiec 2010 Napisano 31 Lipiec 2010 Trudno wiele zobaczyć w półmroku przy prędkości ok. 30-40 km/h
Lindenhof Napisano 31 Lipiec 2010 Napisano 31 Lipiec 2010 Latający Holender pomyśl zanim coś napiszesz.
Lindenhof Napisano 31 Lipiec 2010 Napisano 31 Lipiec 2010 Rysiu był wspaniałym człowiekiem. nie piszcie więc zle i głupio, tym bardziej Wy, którzy Go nie znaliście. był przecież jednym z nas. śmierć zabrała Go gdy robił to co kochał. to co my wszyscy kochamy. nie jednego z nas przysypało. ale pasja jest ponad to. fakt, że trzeba mieć asekuracje. tym razem Rysiu jej nie miał. ale to nie powód by zle o Nim mówić. zostawił żonę, syna, rodzinę. zostawił nas - przyjaciół. nie potrafimy się z Jego odejściem pogodzić. jest nam zle, smutno. nie jest ważne jak - ważne jest że odszedł. więc jeżeli mogę Was prosić... zapalcie Mu tą wirtualną świeczkę. [*] [*] [*]
szwejk4 Napisano 31 Lipiec 2010 Napisano 31 Lipiec 2010 Ja sam często chodzę sam ,jak nie ma nikogo a ciągnie wilka do lasu to co zrobisz.Ten nieszczęśliwy wypadek to tragedia która mogła spotkac każdego z nas,tu stało się tak ale pamiętajcie że nie brakuje niespodzianek w ziemi:( [*]
bjar_1 Napisano 31 Lipiec 2010 Napisano 31 Lipiec 2010 [*]Jak widać, nie tylko niewybuchy mogą stanowić niebezpieczeństwo...
srg.steiner Napisano 31 Lipiec 2010 Napisano 31 Lipiec 2010 szkoda chłopa.no,ale żeby ponad dwu metrowy dół wyryć? miał chłopak zawzięcie i pecha zarazem...
Kleeberczyk Napisano 31 Lipiec 2010 Napisano 31 Lipiec 2010 Szkoda człowieka, był jednym z nas, Niech spoczywa w Spokoju. ;(
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.