Skocz do zawartości

Tureckie złoto za 400 zł


keral76

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś , dawno temu , taki wynalazek proponował mi na parkingu w kraju naszych odwiecznych przyjaciół komplet garnków w pięknym kartonie, poparty nawet prospektem reklamowym.
Wg prospektu garnki te miały kosztowac ponad 1000,-DM,
ale pacjent chciał okazyjnie tylko 100,-DM bo mu na paliwo zabrakło.
Było to daawno temu, w naszym pięknym kraju o takich numerach
jeszcze mało kto wiedział.
Nie skusiłem się :)))
Wyczułem oszusta :))))))))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 88
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Do tych co piją do Rumunów.Rom,a Rumun,to dwie odrębne nacje.
Ci pierwsi wygnani z lndii,drudzy żyjący od dziada pradziada w Transylwani,walczący z Turkami, Bułgarami.
To Romowie(cyganie,ciawa itp.)
Rumuni,to nie ROMOWIE!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years later...
Oszuści na A4. Oferują złoto, a to zwykły tombak

Na dolnośląskim odcinku autostrady A4 znów pojawili się oszuści. Stoją na pasie awaryjnym przy otwartej masce samochodu, starając się zatrzymać przejeżdżające pojazdy. Kiedy kierowca widząc cudzą niedolę, zatrzyma się, by pomóc, już wpada w pułapkę. Grupa mężczyzny, najczęściej pochodzenia romskiego tłumaczy, że zabrakło im benzyny. W zamian za pieniądze oferują złoto. Fałszywe. Ostatnio dotkliwie przekonał się o tym jeden z mieszkańców Zgorzelca. Za 1100 złotych kupił, jak myślał, złote sygnety. Gdy zaniósł je do jubilera, okazało się, że jest to zwykły tombak. Jak informuje zgorzelecka policja, tego lata jest to pierwszy zgłoszony przypadek, co nie znaczy, że nie było ich więcej. - Mieszkańcy często się wstydzą, że dali się po prostu nabrać - przyznaje podkom. Antoni Owsiak. O oszustach z autostrady było już głośno w ubiegłym roku. - Wyjeżdżałem akurat na wakacje z rodziną, kiedy natknęliśmy się na tych delikwentów - wspomina Maciej Kostrzewa, mieszkaniec Zgorzelca. - Jechałem prawidłowo prawym pasem, a oni dosłownie pędzili za nami pasem awaryjnym i próbowali nas wyprzedzić. Trąbili przy tym i błyskali światłami. Manewr, który wykonywali, był bardzo niebezpieczny. Przed nami pojawiła się ciężarówka i zjechałem na lewy pas wymijając ją. Oni prawie w nią uderzyli. Było naprawdę o krok od tragedii! Żona od razu zadzwoniła na policję i poinformowała, że jacyś wariaci" omal nas nie zabili. Nie wiem, co trzeba mieć w głowie, żeby takie cyrki wyprawiać na autostradzie. Jak wracaliśmy tydzień później, to na szczęście obeszło się bez takich przygód - opowiada mężczyzna. Jak zaznacza Antoni Owsiak, już w tym roku policja nałożyła na obcokrajowców kilkanaście mandatów za podobne wyczyny na drodze. Natomiast postawienie im zarzutów, okazuje się być o wiele trudniejsze. - Zazwyczaj tłumaczą, że poinformowali osobę kupującą, iż nie jest to wyrób ze złota. Z naszych ustaleń wynika również, że niemal za każdym razem na autostradzie pojawia się inny samochód i inne osoby - tłumaczy Owsiak. - Radzę, aby się nie zatrzymywać, a o takiej sytuacji powiadomić policję. Oszuści poruszają się autostradą A4 głównie na niemieckich tablicach rejestracyjnych. - W ostatnim czasie otrzymaliśmy również zgłoszenie, że pod jednym ze zgorzeleckich marketów obcokrajowcy również próbują sprzedawać złoto". Jednak patrol, który dotarł na miejsce, nie zastał już nikogo, więc obecnie nie mogę potwierdzić tej informacji - relacjonuje Antoni Owsiak. Mieszkańcy i kierowcy powinni zachować szczególną uwagę. To już drugi rok z rzędu, kiedy oszuści próbują wyłudzić pieniądze na autostradzie. Przede wszystkich należy uważać na niebezpieczne manewry, jakie wykonują, usiłując zatrzymać inne pojazdy. Pamiętajmy, że nie wszystko złoto, co się świeci. A kupić tanio go nie można.

http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/4794145,oszusci-na-a4-oferuja-zloto-a-to-zwykly-tombak,id,t.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.. idziecie ulicą po mieście i nagle ktoś dosłownie koło was z chodnika podnosi złoty sygnet bądź pierścionek.. powstaje małe zamieszanie a ów fant znalazca chce sprzedać w ciągu chwili za np.200zł Idą jak woda... turyści kupują dobrze wykonane precjoza z tombaku z nabitymi próbami..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...
Z ulicy przeszli do neta. Oto odpowiedź jaką dostałem w sprawie pracy, na temat ogłoszenia wystawiania aukcji na Allegro.


W dniu 2016-02-17 21:56:10 użytkownik allegropracazdalna <allegropracazdalna@op.pl> napisał:
Witam,
Jesteśmy nowootwartym lombardem, który zajmuję się tematyką złotniczą(zegarki, łańcuszki itd). Poszukujemy osoby chętnej do pracy zdalnej przy wystawianiu naszych produktów na platformie allegro.pl. Praca, która nie wymaga dużego nakładu czasowego bo tylko 2-3 godziny dziennie(wystarczy wystawić i od czasu do czasu spojrzeć czy ktoś nie ma jakiegoś pytania lub czy przypadkiem ktoś nie zakupil danego przedmiotu). Jeżeli chodzi o wynagrodzenie to wyglądałoby to tak, że podstawa wynosi 1200 zł natomiast są także premie, a dokładniej 50 zł od sprzedanego przedmiotu. Przedmioty będą w dosyć atrakcyjnych cenach także myśle, że w dniu 2-3 produkty napewno udałoby się nam sprzedać. Jako, że poszukujemy godnego zaufania, zaangażowanego pracownika, który okażę się lojalny wobec nas jesteśmy zmuszeni przeprowadzić tzw okres próbny. Okres próbny będzie trwał tylko jedną sfinalizowaną transakcję. Aukcja próbna bylaby wystawiona przez Pana na Pana koncie prywatnym. Oczywiście prowizję, którą nalicza allegro płacimy my natomiast wynagrodzenie w okresie próbnym wynosi 100 zł za sfinalizowaną aukcję, rasumując gdy tylko dany klient zakupi przedmiot wtedy pieniądze dojdą na Pana konto poczym Pan odliczy dla siebie ustaloną stawke wraz z prowizją i reszte odeśle nam wraz z danymi do wysyłki poczym my zamawiamy kuriera(DHL-z nimi mamy podpisaną umowę). Gdy tylko okres próbny zostanie doprowadzony do końca wtedy podpisujemy umowę i działamy na koncie firmowym. Czy jest Pan zainteresowany? Jeżeli tak to proszę o wiadomość, a podeślę pierwszą próbną aukcję.

Pozdrawiam
z poważaniem
Tomasz

Ps. Może Pan dostać wiadomość od OLX, że jest to sztuczna oferta pracy, ale proszę nie zwracać na to uwagi gdyż nie odpisujemy większości zainteresowanym, ponieważ mija to się z celem gdyż szukamy jednego pracownika, a nie wielu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpisałem im, a jakże. Ale biorąc pod uwagę netykietę nie przytoczę tu swojej odpowiedzi, bo po wykropowaniu, zostały by tylko znaki interpunkcyjne.
Było coś tam na temat koloru skóry, profesji ich matek, wyprawy na księżyc, miłości analnej z pieskami i takie tam...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie