Skocz do zawartości

Czołg niemiecki


pawel2213

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 85
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Chłopak miał namiar to się nim podzielił. Co niby miał sam go wyrywać? W ten sposób poinformował poważnych zainteresowanych jak i tych ieoficjalnych".
Więc legalni- do roboty.
Jak pod bokiem mieszka rodzina to nikt w nocy przy latarce nie wyrwie. Więc namiar jest raczej bezpieczny.
Poco to biadolenie, że strzał w kolano?
Co innego bajoro w środku lasu a co innego rzeka przy wsi. Tego po cichu nie da się zrobić, nie te czasy.
Pozatym wątpliwe, że tam coś naprawde jest...
Pozdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawle12213 mówisz że w pewne ręce , jeżeli nawet tam jest (powiedzmy) zrobiłeś podstawowy błąd podając lokalizację miejsca. Teraz możesz spodziewać się hord poszukiwaczy aby coś uszczknąć pancernego nie mówiąc o nocnych odwiedzinach dla sprawdzenia danego miejsca . Życzę powodzenia i oby coś tam było , będziesz miał wiele odwiedzin w rejonie .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paranoja w przypadku niektórych atywnie piszących na forum na każdy temat, także na temat znikania wszelkiej maści kotów i kociaków", osiąga jednak rozmiary jakich medycyna w swojej historii jeszcze chyba nie zanotowała.
Najpierw jakiejś ekipie ktoś z....ł kota" jak to wyraził forumowicz, czyli ukradł" coś, czego nikt nigdy nie widział na własne oczy, następujące po tym fakcie" spekulacje i uczone dywagacje na temat, jakież to skarby i dobra narodowe" kryła kałuża w lesie, przyprawiało każdą normalną twarz o zajady ze śmiechu i narażało na trwałe zmarszczki.
Nie ukrywam, że jak chciałem sobie poprawić humor, chętnie zerkałem do tamtego wątku.

Teraz wyobrażam już sobie miny właścicieli wymienionego w tym wątku domostwa, jak im zjadą za GPS-em na podwórko jedynie słuszne ekipy eksploracyjne" ze swoimi pomysłami na znalezisko".
Przecież jak kieleckie, to tylko same Ferdynandy, Tygrysy i Pantery
topiły się zbiorowo w co większej kałuży w każdej wsi.
A najbardziej rzuciły o podłogę pomysły i sugestie, jak obronić kolejnego kotka"
przed niecnymi zakusami Ciemnej Strony Mocy".
No i jeszcze pytanie
Skad te pomysły na jakieś ocne odwiedziny"?
W nocy są ciekawsze rzeczy do roboty, niz łażenie po leśnych bajorach ( to takie wyjaśnienie dla tych forumowiczów w krótkich majtasach, którzy jescze nie wiedzą w jaki sposób dorośli mężczyźni bawią się nocą ).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Gralec, Pan o znikających nocami kotkach powinien wiedzieć dość dużo...ba dał Pan nawet upust swojej wiedzy w pewnym zacnym dokumencie...skąd więc ten sarkazm...

Btw. dobrze wiedzieć że wyznacznikiem dojrzałości i męskości jest długość majtasów"...

A co do zatopionego cołgu", by nie być posądzonym o pisanie nie na temat, proponuje sprawdzić na spokojnie, jeśli coś jest to miejscówkę polecić" komuś z możliwościami, sukces w wydobyciu gwarantowany, eksponat trafi w dobre ręce", a i dowody wdzięczności" za ocalenie zabytku pozwolą z radością patrzeć w nadchodzące wakacje/urlop...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tankist,jak dobrze wiesz u nas w Kieleckim jest czego szukać.A co do sposobu wydobycia w kwestiach formalnych od początku lat 90tych to mamy wolną amerykanke" Kto pierwszy ten lepszy.Chyba że sprawa się za wcześnie nagłośni i jest afera w Echu Dnia :)Na szczęście lokalni kopacze trzymają buzie na kłódkę jak trzeba :) Pzdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w tym wątku podałem namiary na ten czołg ponieważ ja nie mam nawet możliwości go wydobyć a mi bardzo zależało żeby ktoś chociaż trafił tam gdzie jego miejsce czyli w muzeum lub w prywatnym zbiorze ale chyba lepiej gdy wszyscy mamy możliwość go zobaczyć kto wie może będzie w bardzo dobrym stanie ponieważ siedzi w mule jak tu:
http://www.youtube.com/watch?v=r7boxp1Sk2w
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłoby wspaniale gdyby wój czołg" był w takim stanie jak ten T-34 wydobyty w Estonii...
Dokładne namiary podałeś czery dni temu i pewnie dostałeś wiele prywatnych wiadomości z pytaniami o ten czołg?
Pisałeś że twoja rodzina mieszka w pobliżu tego miejsca , czy już kręcili się tam poszukiwacze?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dość dawno tu nie zaglądałem, a widzę że się porobiło...

1. Odnośnie tego czołgu, to pewnie jest jakieś 5% szans na to, że tam faktycznie zalega - ale zawsze należy to sprawdzić!

2. Dużo bardziej prawdopodobne jest, że był ale go wyrwali po wojnie [sam mam taki 100% namiar na utopionego w styczniu 45 przez sowietów T-34 i na dwa StuGi III utopione przez Niemców w tym samym czasie, tyle że jakieś dwa lata po wojnie na 100% zostały wydobyte przez naszych saperów i trafiły do huty].

3. Ponieważ kolega Tankist wywołał mnie do przysłowiowej tablicy, to pozwolę sobie na odpowiedź [co mam zresztą zagwarantowane na mocy prawa], a więc:
a. Jak mówi stare przysłowie: uderz w stół - Tankist się odezwie"...
b. Niejaki Poliszynel twierdzi, że nie jesteś i nie możesz być obiektywny w tych tematach, bo sam jesteś stroną, że tak powiem, zainteresowaną kotkami".
c. Twój dowcip? Sarkazm? Ironia? Pod moim adresem - wybacz, ale jest tak wyrafinowany" jak konstrukcja cepa...

4. Jak twierdzi, wcześniej już tu przywołany Poliszynel, pewne ekipy dalej radośnie podróżują z Kolbergiem po kraju".

I tyle w tym temacie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kol. alans"

a. Jak mówi stare przysłowie: "uderz w stół - Tankist się odezwie..."
Tak, masz rację, Tankist zawsze się odezwie, jeżeli uzna, że kolejny temat na forum o zaginionych kotach" przekracza poziom zdrowych zmysłów a granica absurdu graniczącego z paranoją kieruje sie na szczyty Himalajów.
Jak byłeś uprzejmy napisać, zagwarantowane mam to na mocy prawa.

Tak jeszcze na marginesie, piszecie ( mam na myśli nie tylko Ciebie) na forum
(nie tylko tym, ale pozostałe niewiele mnie interesują), mnóstwo niedomówień,
które sugerują jakoby w naszym kochanym kraju co chwilę dochodzio do nielegalnych wydobyć calaków co najmniej na miarę Stuga z Grzegorzewa.
Tworzycie metodą faktów dokonanych (medialnych oczywiście), pewien paranoiczny stan i przekonanie wśród niezbyt dobrze poinformowanych pasjonatów heavy metalu", o prawie masowo wydobywanych wrakach gonionych na przysłowiowy zachód.
Rozmawiając z różnymi poszukiwaczami z Polski, niestety utwierdzam sie w tym przekonaniu.

Stawiam kolejny raz pytanie ( zadałem je kilka lat temu, i do tej pory nie doczekałem się odpowiedzi).
Gdzie do ciężkiej cholery te pojazdy wyjechały?
rozpłynęły się?, wyjechały w niebyt?, są na Marsie?
Może ktoś z piszacych jest na tyle dobrze poinformowany i wskaże adresy kolekcji zachodnich
gdzie te tygrysy, pantery i co tam było w polskich bagnach i rzekach, się znajdują.

Jezeli chcecie merytorycznej, w miarę normalnej dyskusji i wymiany poglądów, jestem otwarty.
Jeżeli natomiast mają być inwektywy, pomówienia bez dowodów,
i bzdurne niedomówienia pod adresem nie tylko moim,
dziękuję, nie mam czasu na chore teorie.

A w temacie. Czołg był, przez 4 dni po przejściu frontu, radziecki, wyholowany i 100 m dalej w kierunku oczyszczalni.
Ale kto szuka ten znajduje, więc może..... kto wie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy zanim uderzycie w ten stół, uderzcie się w głowę. Robi się jak zwykle z tematu magiel towarzyski i nie na temat... prywatne wojenki i podboje to chyba cecha każdego szanującego się sarmaty
P.S.
Bez urazy, ale wróćmy do tematu przewodniego - coś nowego? pawel - czy zauważyłeś jakiś wzmożony ruch w swojej okolicy?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie