Skocz do zawartości

Zjednoczmy się!!


SZZ

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Dobry przykład, szwed. Federacja w nazwie nie oznacza, że musi to być stowarzyszenie stowarzyszeń. Może to być stowarzyszenie osób fizycznych. Ze statutu Federacji konsumetnów:

§ 9

1. Członkiem zwyczajnym Federacji może być każdy obywatel polski mający zdolność do czynności prawnych, a także małoletni, który ukończył 16 rok życia – na warunkach określonych w prawie o stowarzyszeniach.

Członkami zwykłymi takiej federacji mogą być tylko osoby fizyczne. Stowarzyszenia zaś - wyłącznie członkami wspierającymi (§ 10):

http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?story=312

Co nie przeszkadza członkom tych stowarzyszeń wstępować do Federacji indywidualnie w charakterze członków zwykłych. Myślę, że z czasem istniejące stowarzyszenia mogłyby się rozwiązać i przekształcić w oddziały terenowe. Do tej pory niezrzeszonym, po wstąpieniu do takiego ogólnopolskiego stowarzyszenia, byłoby zaś dużo łatwiej tworzyć struktury terenowe (okręgi i koła),bo nie wymagałoby to za każdym razem procedury rejestracyjnej w sądzie (co wiąże się też z opłatami). Okręgi i koła tworzone byłyby już tylko uchwałą Zarządu stowarzyszenia. Mogą przy tym posiadać własną osobowość prawną, co zapewniałoby im sporą autonomię.
Artur
  • Odpowiedzi 422
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Myślę że istniejące stowarzyszenia mogły by jak najbardziej dalej działac tak jak działają, często mają już swoją wyrobiona markę", co nie przeszkadzało by w należeniu do federacji.
Napisano
Moim zdaniem federacja jest jedynym, skutecznym krokiem naprzód w walce o obronę naszych interesów i zmianę prawa, ale są dwa wyjścia:

a. Możemy założyć federację ściśle według litery prawa a to oznacza związek co najmniej trzech stowarzyszeń, do których będą dołączały kolejne stowarzyszenia i osoby prawne.

lub

b. Możemy założyć ogólnopolskie porozumienie poszukiwaczy, do którego przystępować mogą zarówno stowarzyszenia, kluby, osoby prawne, ale też osoby fizyczne jak zarząd i członkowie for internetowych itp.

W pierwszym przypadku łączą się stowarzyszenia a indywidualni poszukiwacze mogą dołączać do już istniejących stowarzyszeń lub zakładać nowe, tam gdzie ich nie ma bądź pojawi się takie zapotrzebowanie.
O ile to pierwsze ma osobowość prawną to drugie funkcjonuje początkowo jako nieformalne porozumienie podmiotów z intencją przekształcenia się w federację. Zalety takiego rozwiązania to brak konieczności zmiany swojego statusu prawnego i możliwośc nieskrępowanego działania na rzecz wypracowania wspólnego stanowiska, programu itd. Jedyne co jest w tym momencie potrzebne to list intencyjny, regulamin i demokratyczne wybranie przedstawicieli do takiego porozumienia. Warto zauważyć, że bardzo dużo działających w Polsce federacji czy związków stowarzyszeń działało początkowo właśnie jako nieformalne porozumienia.

Czytając posty, nie tylko na tym forum widać, że wiele jeszcze dzieli środowisko poszukiwaczy i dlatego najlepsza jest strategia małych króków - zbierzmy się do kupy w celu wypracowania wspólnego stanowiska i lepszego poznania a wtedy będziemy mogli połączyć siły w świetle prawa i wystąpić do boju z koncepcją, którą poprze zdecydowana większość poszukiwaczy. Najważniejsze to byśmy potrafili mówić jednym głosem a to osiągniemy jeśli cały proces będzie przejrzysty, demokratyczny i prowadzony przez wszystkie siły w środowisku a nie tylko przez jakąś wąską grupę skupioną wokół jednego forum czy organizacji. Oryginalny autor wątku na forum PS zadeklarował chęć bycia koordynatorem takiej akcji, więc dajmy mu swoje poparcie, podzielmy się doświadczeniem i zacznijmy organizować:

http://www.poszukiwanieskarbow.com/Forum/viewtopic.php?t=72285&postdays=0&postorder=asc&start=0

Ja deklaruję swoje poparcie, prowadzonego przeze mnie stowarzyszenia a także forum. Żebyśmy wszyscy uniknęli zarzutów o stronniczość lub samowolkę, proponuję by powstała całkowicie niezależna strona www lub forum, gdzie będzie można deklarować chęć przystąpienia do porozumienia i gdzie będziemy mogli rozmawiać o celach i metodach działania. W dobie internetu, skype, gg itd., nie powinniśmy mieć problemu ze spotykaniem" się i wspólną pracą.

Pozdrawiam

VW
Napisano
@ szwed Myślę że istniejące stowarzyszenia mogły by jak najbardziej dalej działac tak jak działają, często mają już swoją wyrobiona " markę, co nie przeszkadzało by w należeniu do federacji."

To już oczywiście od nich zależy. Ale musiałby pamiętać, że w Federacji (założonej jako stowarzyszenie a nie jako związek stowarzyszeń na podstawie art. 22 ustawy )mogą być tylko członkami wspierającymi, czyli bez biernego i czynnego prawa wyborczego (nie mogą wybierać i być wybieranymi).

A są też stowarzyszenia zwykłe, nie posiadające osobowości prawnej,które dzięki istnieniu stowarzyszenia szybko i sprawnie mogłyby (po akcesie wszystkich członków)przekształcić się w oddział terenowy z osobowością prawną.

Trudno jednak w ogóle coś tu mówić, bo wciąż nie wiemy, ile jest tych stowarzyszeń, jaka jest ich liczebność i jak są rozmieszczone na mapie Polski.

Większość stowarzyszeń powstała pod naciskiem WKZ-etów, tylko po to by zdobywać zezwolenia na wykopki. Moim zdaniem, te zezwolenia są w ogóle niepotrzebne i zgodnie z prawem niewymagane (o ile nie szuka się w miejscach wpisanych do rejestru zabytków) i członkowie takich stowarzyszeń byli tylko robieni w trąbę. Gdyby udało się jednak wyjaśnić sprawę ostatecznie i okazałoby się, że pozwolenia poszukiwaczom są do niczego niepotrzebne to nie oznacza wolnej amerykanki i hulaj dusza, skoro można szukać to szukajmy (i po co nam właściwe stowarzyszenie!!!). NIE, NIE!!! Wtedy dopiero zaczynają się schody i kołomyja z prawem i dlatego potrzebne jest stowarzyszenie, żeby to ucywilizować. Kwestia własności znalezisk, powiadamianie o nich i przekazywanie, załatwienie zgody właściciela terenu (zwłaszcza lasów państwowych), doprecyzowanie co jest zabytkiem a co nie, sprawy związane z destruktami broni- to czeka na załatwienie. Ze wszystkich znanych mi stowarzyszeń tylko to, które prowadzi draco (wars98) ogarnia całą tematykę i prowadzi skuteczne działania, nie dając się skanalizować wmawianiem, że bez kwitka ani rusz. Wars działa spokojnie, bez rozgłosu, ale metodycznie, z głową i mam wrażenie, że robi więcej niż wszyscy krzykacze razem wzięci.
Artur
Napisano
P.S. Mogłoby to być np. Ogólnopolskie Porozumienie Poszukiwaczy i Hobbystów", aby pod tym drugim zachęcić do poparcia również kolekcjonerów, grupy rekonstrukcyjne i wszystkich innych, którzy mają cel zbieżny z naszym.
Napisano
VW: O ile to pierwsze ma osobowość prawną to drugie funkcjonuje początkowo jako nieformalne porozumienie podmiotów z intencją przekształcenia się w federację"

Robić szum i tracić czas i energię tylko po to, żeby nadal pozostawać grupą nieformalną z intencją przekształcenia się w coś, co też nie jest jednoznacznie określone (federacja w jakim rozumieniu?)? To naprawdę majstersztyk organizacyjnej roboty!!!
Artur
Napisano
@: Możemy założyć federację ściśle według litery prawa a to oznacza związek co najmniej trzech stowarzyszeń, do których będą dołączały kolejne stowarzyszenia i osoby prawne."


Jeszcze raz jasno wyrażę swoje wątpliwości. 99 procent poszukiwaczy nie należy do żadnych stowarzyszeń i federacja jako związek co najmniej 3 stowarzyszeń to dla nich żadne rozwiązanie ani poważna propozycja.
Artur
Napisano
Artur - niemal wszystkie federacje w Polsce działały najpierw jako nieformalne porozumienia ogólnopolskie. To absolutnie naturalna kolej rzeczy i właściwa metoda w chwili, kiedy cel nie jest jeszcze określony i metody jego osiągnięcia nieopracowane. Nie można działać jak walec drogowy i wtłaczać ludzi do jakiejś jedynie słusznej organizacji, ignorując przy tym złożonośc naszego środowiska. Stwórzmy porozumienie do którego będą się mogli odnieść wszyscy, tak zrzeszeni jak i niezrzeszeni poszukiwacze i inni zainteresowani podobną tematyką. Gdy na poszukiwawczych forach internetowych i stronach stowarzyszeń, klubów etc., pojawi się też logo ogólnopolskiego porozumienia, wtedy będzie wiadomo, że idziemy w jednym kierunku i zaczynamy mówić jednym głosem. Róbmy wszystko po kolei i bez zbędnego pośpiechu, bo czeka nas długa wojna a nie jedna bitwa.

Pozdrawiam

VW
Napisano
Z nazwą to poproszę trochę szerzej :) bo my akurat zajmujemy się nie poszukiwaniami a rekonstrukcją schronów.

Może: Polska Federacja Historyczna
Napisano
popieram akcje. Ze swojej strony incjatywe moge wesprzeć internetowo. Nie jestem powiazany z zadnym forum, zadna grupą itp :)
Moge zrobic strone www, forum, dać serwer, do wykorzystania moge zaoferowac któras z domen:

http://www.pasjonacihistorii.pl
http://www.exploraotrzy.pl

W razie pytań prosze pisać adrian<malpka>skuteczni.pl
Napisano
Chociaż pomysł federacji stowarzyszeń bardzo mi się podoba to przemawiają do mnie też argumenty przeciw. Może faktycznie nie ma aż tylu stowarzyszeń, a te co istnieją to mogą być tylko wpisy w dokumentach.. Może pomysł by nazwać się Federacją (ale być stowarzyszeniem zarejestrowanym) , przyjmować członków indywidualnych a inne stowarzyszenia jako wspierających jest w tym momencie najlepszy?

Mam też pomysł na nazwę:

Polska Federacja Odkrywców i Kolekcjonerów

PFOK ;)
Napisano
Można się umówić, że gdyby jakieś stowarzyszenia wyraziły zainteresowanie sprawą, ich szefowie (lub przedstawiciele), po wstąpieniu do nowego stowarzyszenia stanowiliby trzon Zarządu (choć nie 100%). Niezależnie od tego ich macierzyste stowarzyszenia byłyby członkami wspierającymi PFOK (nazwa jest OK). Tak samo w skład Zarządu mogliby wejść reprezentanci forów internetowych. Myślę, że to byłby rozsądny kompromis rozładowujący ten pat. Kadencja Zarządu trwałaby 4 lata - to czas wystarczająco długi, aby uporządkować polską scenę eksploracyjną. Wszystkie jej dotychczas istniejące podmioty miałyby wystarczającą kontrolę nad sytuacją, zaś niezrzeszeni wystarczająco czasu, aby stworzyć prawdziwą ogólnopolską strukture (okręgi i koła).
Artur
Napisano
A jakie cele przed nami? No bo jak pisałem wcześniej zdają się być różne (jednym bardziej przeszkadza jedna ustawa, innym druga). Mam swoje zdanie na ten temat ale jak sądze będe raczej w mniejszości więc proszę o najpierw o wypowiedzi szanownych kolegów.
Napisano
Przerobiłem troche Rozdział IV.

Zmieniłem minimalną częstotliwość posiedzeń Zarządu z 1 miesiąca na 1 rok. Spotykanie się raz na miesiąc może być trudne do osiągnięcia.

Usunąłem też ograniczenie kooptacji tylko do połowy składu.

Zmieniłem ograniczenie dla członków władz z 2 kadencji na 2 kolejne kadencje.

Zastanawia mnie jeszcze wymóg 50% quorum do podejmowania uchwał przez organy władz ...Może by ten procent zmniejszyć do 1/3 albo nawet 1/4? Argument: możemy mieć paraliż decyzyjny przy takim wysokim procencie.
Napisano
Na bieżąco rządzi Zarząd. Zależnie od zainteresowania stowarzyszeń i forów będzie liczył kilkanaście do dwudziestu paru osób (na pewno więcej niż 3-7 obecnie podane w projekcie) ale ile dokładnie nie wiadomo. Ta liczbę ustali się na Zjeździe Założycielskim. W takim zjeździe, po uprzednim obgadaniu wszystkich szczegółów na forach, powinny brać udział właśnie osoby które stworzą zarząd i komisję rewizyjną. Im mniej osób na Zjeździe tym lepiej,żeby nie było pustej gadaniny - to niestety trzeba przerobić tutaj:)) Zjazd wyłania Komitet Założycielski (min. 15 osób), lub sam się w taki komitet przekształca,albo zbiera się od razu jako Komitet Założycielski (zamiast zjazdu). I zgodnie z art. 12:

Komitet założycielski składa do sądu rejestrowego wniosek o rejestrację wraz ze statutem, listą założycieli, zawierającą imiona i nazwiska, datę i miejsce urodzenia, miejsce zamieszkania oraz własnoręczne podpisy założycieli, protokół z wyboru komitetu założycielskiego, a także
informację o adresie tymczasowej siedziby stowarzyszenia"


A potem akcja werbunkowa. Formularz zgłoszeniony powinien być zamieszczony na wszystkich forach. W związku z tym zmieniłem w statucie zapis, iż nowego członka muszą wprowadzić dwaj dotychczasowi. Aby nie komplikować procedury - niech będzie sama deklaracja członkowska. Ponieważ o przyjęciu nowego członka decyduje Zarząd, na początku miałby dużo roboty...

Wymóg 50 %kworum dla ważnosci decyzji Zarządu (oraz Zjazdu Delegatów) bym zostawił. Należy przyjąć, iż członkowie Zarządu będą na tyle odpowiedzialni, że uda im się zebrać do kupy,kiedy okoliczności tego wymagają. Muszą sobie zdawać sprawę, że Zarząd to nie konfitury, ale ciężka i odpowiedzialna robota.
Artur
Napisano
No sorry ale widzę, że działa metoda walca drogowego i inne koncepcje są albo ignorowane albo po prostu spychane na bok..
Dlaczego nie ma być tak, że za obronę praw poszukiwaczy nie weźmie odpowiedzialności federacja i ogólnopolskie porozumienie z kolegialnym zarządem wolontariuszy, bez żadnych składek, biur i wodzów"? Czy to powstaje rzeczywiście w interesie poszukiwaczy czy prywatnym? Przepraszam za gorzkie słowa, ale gdy widzę, że dyskusji nie ma a jest na siłę forsowanie jedynie słusznej koncepcji, to zastanawia mnie co jest na rzeczy.

Pozdrawiam

VW
Napisano
ajlepsza jest strategia małych kroków - zbierzmy się do kupy w celu wypracowania wspólnego stanowiska i lepszego poznania a wtedy będziemy mogli połączyć siły w świetle prawa i wystąpić do boju z koncepcją, którą poprze zdecydowana większość poszukiwaczy. Najważniejsze to byśmy potrafili mówić jednym głosem a to osiągniemy jeśli cały proces będzie przejrzysty, demokratyczny i prowadzony przez wszystkie siły w środowisku a nie tylko przez jakąś wąską grupę skupioną wokół jednego forum czy organizacji. Oryginalny autor wątku na forum PS zadeklarował chęć bycia koordynatorem takiej akcji, więc dajmy mu swoje poparcie, podzielmy się doświadczeniem i zacznijmy organizować"

Uważam, że VW w tej wypowiedzi ujął najważniejsze (na tym etapie) dla nas rzeczy. Szczególnie podoba mi się wypowiedź którą pogrubiłem.

Zróbmy następny mały krok. Kolega adek_ zadeklarował swoja pomoc. Zróbmy stronę www w której będą poruszane jedynie tematy naszego zorganizowania się, rozsiejmy tę wiadomość po wszystkich forach/grupach/ludziach zainteresowanych tym tematem i tam dalej działajmy. Zobaczymy co wyniknie.
Napisano
Żeby było demokratycznie :) , to proponuje przygotowac dwie propozycje(bo wiecej nie widzę): federacja jako stowarzyszenie i federacja jako związek stowarzyszeń
Napisano
Przepraszam, ale nie ma czegoś takiego jak federacja jako stowarzyszenie". To tylko stowarzyszenie o dziwnej i wprowadzającej w błąd nazwie, nic więcej.

Pozdrawiam

VW
Napisano
Witam forumowiczów

Jestem ojcem" wątku na PS pt. jednoczmy się- Rewolucja w polskim prawie".

Nie należę do żadnej frakcji, grupy, nie sympatyzuję z kimkolwiek. Nie oznacza to jednak,że jestem wyalienowany i nie posiadam swoich poglądów.

Panowie !

Wydaje mi się,że cel za chwilę zniknie z pola widzenia . Celem mojego postu była sprawa dla nas, piszczałkowców najważniejsza - osiągnięcie realnego wpływu na zmianę prawa dotyczącego właśnie nas.
Jak można osiągnąć cel , kiedy każdy ciągnie wózek w inną stronę?
Musimy zadać sobie pytanie, czy chcemy zrobić coś sami dla siebie?
Nikt za nas nie przeprowadzi takich zmian w parlamencie. Tak , tak w parlamencie.
Czy na zmianie obowiązujących przepisów zależy prawie wszystkim archeologom, prokuraturze, sądownictwu i na końcu posłom i senatorom ?
Nie będąc odkrywczym - powiem Nie.
Nie namawiam broń Boże do zakładania partii- uważam,że to ślepa uliczka.

Jedynym wyjściem jest scalenie naszego ruchu. Co możemy przez zjednoczenie osiągnąć?
W najbliższej przyszłości zlikwidować wielogłos na forach ( nie mylić z zamykaniem ust ).
Jeśli wytyczony cel stanie się celem ogółu, żarty z nas się skończą. Naprawdę , czy nie zdajemy sobie sprawy z potencjalnej siły jaka w nas drzemie?
Nie taka liczba członków jakiejś partii kanapowej zmieniała tok prac legislacyjnych - jest nas wg różnych szacunków od 80.000 do 250.000 tysięcy.
Zaangażujmy na początku 25 do 30 tysięcy z nas, dołączmy głosy naszych rodzin i znajomych ( tak, tak po kumotersku ) .
Okaże się,że jest w nas siła o której może pomarzyć nie jeden twór parlamentarny.
Co za tym idzie? Możliwość zebrania 100.000 głosów pod projektem ustawy ( inicjatywa społeczna), prezentacja naszego stanowiska w sejmie, sprzedanie" naszych głosów temu kto załatwi nasze sprawy, poważne traktowanie przez instytucje i wreszcie legalny lobbing.

Myślę,że jedynym wyjściem jest powołanie do życia porozumienia ogólnokrajowego/federacji w bliskim czasie.

Zaprzestańcie kłótni, podgryzań, uszczypliwości- kieruję ten apel do wszystkich .
By uporządkować i skanalizować prace, proponuję przyjąć ofertę kolegi ( Adek )dot. udostępnienia serwera i strony www.pasjonacihistorii.pl . Przypominam kolegom,że nadal zbieram głosy w dyskusji pod adresem federacjaposzukiwaczy.pl .Jesteśmy zdeterminowani by w sprawę zjednoczenia poszukiwaczy tchnąć życie w b.krótkim czasie.

Pozdrawiam
peter_2005
Napisano
@VanWorden: ścierają się koncepcje, ja w duchu jestem za stowarzyszeniem stowarzyszeń ale czuję, że to karkołomny pomysł JAK NA TEN MOMENT. Przypuśćmy, że w Polsce działa kilka stowarzyszeń eksploratorów zrzeszających przynajmniej 30% ze wszystkich zajmujących się tym hobby. Wtedy federacja stowarzyszeń jest jak najbardziej potrzebna. Ale obawiam się, że Artur ma rację. 99% ludzi nigdzie nie należy, jeżeli już to są rozsiani po różnych forach. Może załóżmy stowarzyszenie zarejestrowane, nazwijmy się Federacją i popracujmy nad skupieniem jak największej liczby członków zwykłych oraz wspierających w postaci zaprzyjaźnionych organizacji. Możemy nawet dać im reprezentanta we władzach by mieli wpływ na naszą działalność. Potem, jeżeli powstaną jakieś równoległe i silne stowarzyszenia eksploratorów możemy się połączyć w federację. Ale na ten moment jest na to niestety za wcześnie ...
Napisano
Dlatego właśnie piszę o drobnych krokach - najpierw ogólnopolskie porozumienie do którego oprócz stowarzyszeń, będzie mógł wstąpić KAŻDY, bez składek i kilkuletnich zarządów. Uczciwie i przejrzyście dla każdego. Takie miejsce będzie widoczne dla wszystkich, co jest bardzo ważne bo duża część niezrzeszonych poszukiwaczy chętnie by gdzieś wstąpiła, ale nawet nie wie, że w jego rejonie takie stowarzyszenie istnieje. Strona www ogólnopolskiego porozumienia może być więc takim własnie niezaleznym miejscem spotkań. Gdy już powstanie platforma dla wszystkich poszukiwaczy jako porozumienie", to równolegle możemy tworzyć tam federację i zastanawiac się nad tym w jaki sposób najlepiej walczyć o nasze prawa.

Pozdrawiam

VW

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie