Skocz do zawartości

Zjednoczmy się!!


SZZ

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!
Pragnę przyłączyć się do Waszej inicjatywy zjednoczenia się w stowarzyszeniu dla poszukiwaczy. Macie mój głos założycielski i tyle mojego czasu ile będę mógł poświecić. Mogę zając się sprawami technicznymi związanymi z komputerami(administracja stroną, założenie portalu, administracja forum etc.)Jestem z Wrocławia. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 422
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
@adek - nie wygłupiaj się , nie zatrzymuj w areszcie znalezisk. Przecież zgadzasz się z @flint,em - wszystko sprzed 1939 r. /co zalegało w gruncie/ nie jest twoje. Mało tego. Monety sprzed 55 lat /z automatu/ prechodzą w orbitę zaiteresowań Archeo. Nie nam decydować co jest zabytkiem. WKZ ma prawo uznać cokolwiek za zabytek /uznaniowość/ > nic bez wiedzy i opinii WKZ /Tworzenie zabytku" - wpisanie zabytku nieruchomego do rejestru/.
Szukamy tylko : ptasich obrączek i meteorytów.
Guziki z kaleson sprzed 39 też podlegają ochronie ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami.

Art. 36. 1. Pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków wymaga:

11) podejmowanie innych działań, które mogłyby prowadzić do naruszenia substancji lub zmiany wyglądu zabytku wpisanego do rejestru;
12) poszukiwanie ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych, w tym zabytków archeologicznych, przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sovereign: wszystko sprzed 1939 r. /co zalegało w gruncie/ nie jest twoje. "

A niby dlaczego wszystko i sprzed akurat 1939 r? Możesz podać podstawę prawną?

@: WKZ ma prawo uznać cokolwiek za zabytek"

Dlaczego niby ma prawo uznać cokolwiek za zabytek?

@ Monety sprzed 55 lat /z automatu/ prechodzą w orbitę zaiteresowań Archeo."

A to skąd wytrzanąłeś? Jaka jest podstawa prawna tego twierdzenia?


@: Art. 36. 1. Pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków wymaga:

12) poszukiwanie ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych, w tym zabytków archeologicznych, przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania."

Ale dopełnieniem tego jest rozporządzenie w sprawie wydawania pozwoleń na poszukiwania:
http://lex.pl/serwis/du/2004/1579.htm

I ono mówi wyraźnie w par. 1 pkt. 4 : Rozporządzenie określa tryb i sposób wydawania pozwoleń, w tym szczegółowe wymagania, jakim powinien odpowiadać wniosek i pozwolenie na prowadzenie poszukiwań ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych W ZABYTKACH WPISANYCH DO REJESTRU ZABYTKÓW przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania, zwanych dalej „POSZUKIWANIAMI UKRYTYCH LUB PORZUCONYCH ZABYTKÓW”.


O wszystkim tym już nieraz była mowa na forum, ale w sumie warto to usystematyzować, ale z konkretnymi odniesieniami do przepisów prawnych, a nie pozbawionymi kontekstu prawnego twierdzeniami.
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@adek - nie wygłupiaj się , nie zatrzymuj w areszcie znalezisk. Przecież zgadzasz się z @flint,em - wszystko sprzed 1939 r. /co zalegało w gruncie/ nie jest twoje. "

No właśnie przystępując do stowarzyszenia co ze znaleziskami,które już się posiada lub się kupiło tworząc kolekcję?Trzeba będzie je ujawnić,co jeśli się spodobają konserwatorowi i je zatrzyma?I jak rozumiem przedmioty pozyskane(znalezione) przez stowarzyszenie nie będą należały do jej członków?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bruner: No właśnie przystępując do stowarzyszenia co ze znaleziskami,które już się posiada lub się kupiło tworząc kolekcję?"


Jeżeli coś się posiada, to się posiada i stowarzyszeniu nic do tego. Jeśli posiada się to wbrew prawu - to stowarzyszeniu też nic do tego. Stowarzyszenie nie jest żadną tarczą,która ma chronić przed odpowiedzialnością karną!!! Wyobrażasz sobie może to tak, że wpada do Ciebie Policja, na półach kupa granatów z zapalnikami i prochem oraz bransolet z epoki brązu, a Ty mówisz: przepraszam panowie, ale ja jestem członkiem Polskiej Federacji Historycznej, więc spadajcie" ? Prawo jest jakie jest i każdy indywidualnie podlega jego mocy. Stowarzyszenie ma dążyć do jego zmiany. Jednak gdy Policja wpada do jakiegoś poszukiwacza, wygarnia mu zardzewiała lufę od mauzera,kilka odznaczeń, nieśmiertelników i garść łusek a potem robi z niego przestepcę w mediach to w takich przypadkach Stowarzyszenie powinno stanąć za delikwentem stanąć murem, pomagać mu prawnie, prostować medialne doniesienia i wszczynać publiczne dysputy.


@: Jak rozumiem przedmioty pozyskane(znalezione) przez stowarzyszenie nie będą należały do jej członków?"

Stowarzyszenie nie ma zajmować się poszukiwaniami, lecz skupiać indywidulanych poszukiwaczy, którzy szukają na własną rękę i - patrz wyżej.
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@przepraszam panowie, ale ja jestem członkiem Polskiej Federacji Historycznej, więc spadajcie" ?

akurat tak nie myślałem,myślałem że ta organizacja" ma funkcjonować na zasadzie istniejącego już stowarzyszenia w Suwałkach tzn.lokal(e)(regionalnie) jakieś ekspozycje etc.

@Stowarzyszenie nie ma zajmować się poszukiwaniami, lecz skupiać indywidulanych poszukiwaczy, którzy szukają na własną rękę

Czyli tak zrzeszmy się(ujawnijmy nasze dane),w ten sposób zaoszczędzimy pracy odpowiednim służbom. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ bruner: akurat tak nie myślałem,myślałem że ta "organizacja ma funkcjonować na zasadzie istniejącego już stowarzyszenia w Suwałkach tzn.lokal(e)(regionalnie) jakieś ekspozycje etc"

Takie rzeczy oczywiście tez można organizować. To zależy w głównej mierze jednak od aktywności członków na szczeblu pośrednim (oddziały) i najniższym (kluby).



@: Czyli tak zrzeszmy się(ujawnijmy nasze dane),w ten sposób zaoszczędzimy pracy odpowiednim służbom. :)"

Zrzeszenie nie oznacza ujawnienia danych, przecież nie będą dostępne w sieci, a jedynie w aktach stowarzyszenia. Poza tym, jeśli wydaje Ci się, że służbom sprawiłoby w obecnej sytuacji (gdy nigdzie nie należysz) ustalenie Twoich personaliów i tego, że używasz w jakichkolwiek celach wykrywacza (choćby dzięki uprzejmości" sąsiadów,którzy z mediów bombardowani są doniesieniami, jakim to szatańskim narzędziem jest ten wykrywacz) - to jesteś naiwny. Poza tym nowe narzędzia inigilacji internetu i sieci komórkowych jeszcze bardziej to ułatwiają:

http://www.odkrywca-online.com/kazdy-powinien-to-przecztac-,665327.html#665327

Sprawa ogólnie jest prosta - do wstąpienia do stowarzyszenia nikt nikogo nie może zmusić. Jeśli komuś wygodniej pozostawać poza wszelkimi strukturami- niech sobie pozostaje. W razie kłopotów musi jednak liczyć się z tym, że skazany jest tylko na siebie i nikt mu nie pomoże.
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak to będzie z taką sytuacją - jest sobie poszukiwacz, który nie należy do organizacji, jak na razie nie miał 'styczności' z policją (na tle poszukiwań)ale pewnego dnia niebiescy wpadają do niego na chaciende i zabierają jakieś resztki skorup, zardzewiałe rury itp za które mogą go postawić przed oblicze 'sędzi Marii Wesołowskiej'; jeszcze go nie przesłuchiwano i nie postawiono żadnych zarzutów; poszukiwacz myśli sobie 'nie będę brał adwokata tylko wstąpię do organizacji, opłacę jakąś drobną składkę, to organizacja pomoże mi się z tego wyplątać a później z organizacji wystąpię i będę miał ją w d.pie' ...?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@: A jak to będzie z taką sytuacją - jest sobie poszukiwacz, który nie należy do organizacji, jak na razie nie miał 'styczności' z policją (na tle poszukiwań)ale pewnego dnia niebiescy wpadają do niego na chaciende i zabierają jakieś resztki skorup, zardzewiałe rury itp za które mogą go postawić przed oblicze 'sędzi Marii Wesołowskiej'; jeszcze go nie przesłuchiwano i nie postawiono żadnych zarzutów; poszukiwacz myśli sobie 'nie będę brał adwokata tylko wstąpię do organizacji, opłacę jakąś drobną składkę, to organizacja pomoże mi się z tego wyplątać a później z organizacji wystąpię i będę miał ją w d.pie' ...?"


Jeśli o mnie chodzi - to uważam że nawet takim kombinatorkom warto by było pomóc. O ile rzeczywiście ich kłopoty wypływałyby tylko z nadgorliwości policji. Każde nagłośnienie takiej sprawy i wygranie jej służyłoby wszystkim poszukiwaczom. Wystąpienie hipotetycznego delikwenta ze stowarzyszenia oznaczać musiałoby przy drugim takim przypadku jednak kompletny brak pomocy. A dopóki prawo nie zostanie jednoznacznie zmienione, każdy musi się liczyć się z tym,że podobne sytuacje będą go nękać regularnie... Każdy musi sam zdecydować, czy jest po prostu lawirantem liczącym tylko na to że jakoś to będzie" i gotowym zniżać się do żerowania na innych , czy rzeczywiście zależy mu na unormowaniu spraw związanych z eksploracją i świadomej oraz odpowiedzialnej przynależności do jakiejś wspólnoty wyznającej pewne wspólne cele i idee.
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zrzeszenie nie oznacza ujawnienia danych, przecież nie będą dostępne w sieci, a jedynie w aktach stowarzyszenia.

zgadzam się,ale na wniosek prokuratora dane te zostaną podane na alerzu "

@Poza tym, jeśli wydaje Ci się, że służbom sprawiłoby w obecnej sytuacji (gdy nigdzie nie należysz) ustalenie Twoich personaliów i tego, że używasz w jakichkolwiek celach wykrywacza (choćby dzięki uprzejmości" sąsiadów,którzy z mediów bombardowani są doniesieniami, jakim to szatańskim narzędziem jest ten wykrywacz) - to jesteś naiwny.

tu też się w pewnym stopniu z tobą zgodzę,ustalenie personaliów jednej osoby nie problem ale np.kilkuset zabierze trochę czasu a tak-parz wyżej.Naiwni to są ci co wierzą że coś się może zmienić w tym kraju.
Sąsiadów mam akurat w porządku -na razie,oni też nie lubią jak ktoś z dupy strzela.

@Poza tym nowe narzędzia inwigilacji internetu i sieci komórkowych jeszcze bardziej to ułatwiają:

ale z tymi narzędziami można na razie w jakimś stopniu powalczyć-mój wpis we wklejonym przez Ciebie linku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sovereign2000 : Monety sprzed 55 lat /z automatu/ prechodzą w orbitę zaiteresowań Archeo."

@arturborat : A to skąd wytrzanąłeś? Jaka jest podstawa prawna tego twierdzenia?"


@sovereign2000 : I chociaż nie wprost o tym jest mowa , sens artykułu wskazuje iż są to już zabytki.

(Dz. U. z dnia 17 września 2003 r.)

Art. 59. 1. Pozwolenia na wywóz za granicę nie wymagają:
1) zabytki niewpisane do rejestru mające nie więcej niż 55 lat;
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że głównym powodem dla którego chcemy się zrzeszyć jest zmiana obowiązującego w Polsce prawa. Im więcej ludzi do niego przystąpi tym lepiej. I chociażby tylko dlatego warto wstąpić. Bez jedności nie ma reprezentacji, czyli nie ma strony z którą można coś ustalać, z którą trzeba się liczyć i nie ma co udowadniać, że tak nie jest.

Co do ujawnienia się to nie ma co się bać, zakładamy stowarzyszenie które ma docelowo zrzeszyć pasjonatów historii a nie tylko poszukiwaczy. Główny cel stowarzyszenia to walka o zmianę prawa - a tego nikt nie może zabronić w społeczeństwie obywatelskim. Chyba nawet złodzieje mogli by się zrzeszyć i walczyć o legalizację doliniarstwa ;).

Do czasu gdy wywalczymy swoje prawa trzeba będzie działać w tym które jest ...Pewnie będzie trudno, ale do odważnych świat należy! :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sovereign2000 : WKZ ma prawo uznać cokolwiek za zabytek

@arturborat : Dlaczego niby ma prawo uznać cokolwiek za zabytek?"

@sovereign2000 : W tej materii panuje uznaniowość. To potężne narzędzie. A w ieodpowiednich" rękach > stwarza precedens.
<<<wyobraźmy sobie , że WKZ zorientował się co dokładnie masz w domu i wpisał to do rejestru jako zabytki" /nie lubi cię/ + raportuje o tym. Jesteś ścigany.>>>


(Dz. U. z dnia 17 września 2003 r.)

Art. 7. Formami ochrony zabytków są:
1) wpis do rejestru zabytków;

Art. 10. 1. Do rejestru wpisuje się zabytek ruchomy na podstawie decyzji wydanej przez wojewódzkiego konserwatora zabytków na wniosek właściciela tego zabytku.


2. Wojewódzki konserwator zabytków może wydać z urzędu decyzję o wpisie zabytku ruchomego do rejestru w przypadku uzasadnionej obawy zniszczenia, uszkodzenia lub nielegalnego wywiezienia zabytku za granicę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@A czym miałaby być umotywowany ten wniosek?

Chociaż by doniesieniem przez KZ WKZ podejrzenia popełnienia przestępstwa przez członków stowarzyszenia.

@Jeśli prokuratura się tobą zainteresuje to na pewno nie dlatego, że gdzieś należysz,ale z bardziej konkretnych powodów. A wtedy Twoich danych nie będą potrzebowali, bo będą je mieli....

Ja akurat nie mam namyśli swojej osoby tylko ogólnie rzecz ujmując .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sovereign2000 @: "Art. 36. 1. Pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków wymaga:

12) poszukiwanie ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych, w tym zabytków archeologicznych, przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania.\"

Jak wpiszesz ten 12 punkt który cytujesz w googla to Ci wyrzuci link do wykładni prawnej którą zlecił Artur prawnikowi gdzie pisze on tak:

1) wykroczenie, o którym mowa w art. 111 ustawy o ochronie zabytków dotyczy jedynie poszukiwania zabytków na obszarze obiektów wpisanych do rejestru zabytków, ponieważ pozwolenie o którym mowa w art. 36 ust. 1 pkt 12 dotyczy poszukiwania zabytków właśnie w takich obiektach.

No i masz wyczerpującą odpowiedź, która raz na zawsze rozstrzyga kwestię wymaganych pozwoleń WKZ poza obiektami wpisanymi do rejestru zabytków (co oczywiście nie zwalnia od zgody właściciela gruntu na poszukiwania).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ bruner: Chociaż by doniesieniem przez KZ WKZ podejrzenia popełnienia przestępstwa przez członków stowarzyszenia."

Bruner,nie panikuj i myśl trochę. Jeśli WKZ i prokuratura nie zna kogoś to jak może podejrzewać, że jest członkiem stowarzyszenia? A jeżeli nawet przypuszcza, że jest członkiem, to jak może się zwrócić o ujawnienie jego danych? Napiszą: Prosimy o ujawnienie danych osoby o blond włosach, niebieskich oczach, wzrost ok. 180 cm,wiek ok 30 lat, która była widziana w lesie w okolicach Strzegomia latem 2010 r. i prawdopodobnie jest członkiem PFH. Znaki szczególne - miała wykrywacz i coś kopała" ?

Jeśli zaś WKZ i prokuratura znają kogoś z imienia i nazwiska i mają w stosunku od niego jakieś podejrzenia to po co występowałyby o ujawnienie tych danych?
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bruner,nie panikuj i myśl trochę. Jeśli WKZ i prokuratura nie zna kogoś to jak może podejrzewać, że jest członkiem stowarzyszenia? A jeżeli nawet przypuszcza, że jest członkiem, to jak może się zwrócić o ujawnienie jego danych? Napiszą: Prosimy o ujawnienie danych osoby o blond włosach, niebieskich oczach, wzrost ok. 180 cm,wiek ok 30 lat, która była widziana w lesie w okolicach Strzegomia latem 2010 r. i prawdopodobnie jest członkiem PFH. Znaki szczególne - miała wykrywacz i coś kopała" ?

Jednym zdaniem -wszystko sobie uprościłeś.

No cóż nie będę Ci tłumaczył,pomyśl trochę szerzej o całym przedsięwzięciu ,a nie tylko jednokierunkowo stowarzyszenie i zmiana prawa.Postaraj się dostrzec zyski" i ewentualne straty",gdy się uda" lub ie".

Życzę powodzenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@soverign W tej materii panuje uznaniowość. To potężne narzędzie. A w "nieodpowiednich rękach > stwarza precedens.
<<<wyobraźmy sobie , że WKZ zorientował się co dokładnie masz w domu i wpisał to do rejestru jako "zabytki /nie lubi cię/ + raportuje o tym. Jesteś ścigany."

Nie taka znowu uznaniowość. A na pewno nie dowolność. W tym wątku masz tekst prof. Witwickiego o cechach obiektu niezbędnych do uznania go za zabytek, przeczytaj to uważnie:

http://www.odkrywca-online.com/poszukiwania-bez-zezwolenia-wazne-vol-2,662638.html#662638

Powierzchowność decyzji WKZ-etów nie budzi już nawet zachwytu KOBIDZ-u. Też przeczytaj uważnie to:

http://zabytek.pl/idm,347,strategia-2009-2011.html

Za posiadanie zabytków też nie można nikogo ścigać. Ściga się za wejście w ich posiadanie wbrew prawu. Co nie znaczy,że zabytków nie można posiadać. Mnóstwo zabytków jest własnością prywatną. Zarówno ruchomych, jak i nieruchomych (budynki - zamki, pałace itp.).

A od każdej decyzji administracyjnej można się odwoływać. Ona nie jest boskim objawieniem, lecz jedynie wyrazem jednego punktu widzenia, który tylko dlatego, że jest, nie jest nie automatycznie słuszny i prawdziwy.

Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@: No cóż nie będę Ci tłumaczył,pomyśl trochę szerzej o całym przedsięwzięciu ,a nie tylko jednokierunkowo stowarzyszenie i zmiana prawa.Postaraj się dostrzec "zyski i ewentualne "straty,gdy się "uda lub "nie."

Tak, tak,lepiej mi już nie tłumacz. Jeśli jedynym Twoim celem życiowym jest ukrywanie własnej tożsamości - to powodzenia.
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@gawronzo dzięki > czytałem wykładnię (był kiedyś link w wątku). To jest tylko propozycja ekspercka.

1. Ta wykładnia , jako /umówmy się/ > strona (w sporze).
2. Inna interpretacja z posiłkowaniem się (umocowaniem) innymi artykułami ustawy : a podnoszona przez stronniczego WKZ - również jako strona w sporze.

Pytanie - komu uwierzy organ ścigania /Policja/ w trakcie czynności.

Interpretacja niezależnego eksperta na niewiele się zda. Powstaje precedens. Nadrzędnym jest słowo WKZ.

Potrzeba nowelizacji , by nie było polowania na czarownice".
Nasz cel : zmiany ustawodawcze > by nie trzeba było udowadniać legalności poszukiwań.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@: sovereig Interpretacja niezależnego eksperta na niewiele się zda. Powstaje precedens. Nadrzędnym jest słowo WKZ."

Nie,nadrzędne jest prawo. Ale jeśli z jakiegoś powodu, sam nie potrafisz go przeczytać, zrozumieć i zająć jakieś stanowisko, to zawsze będziesz miotany wątpliwościami.
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@arturborat : A to skąd wytrzanąłeś? Jaka jest podstawa prawna tego twierdzenia?"

Pytałeś - skąd wytrzasnąłem" ?
Otrzymałeś odpowiedź : skąd. Z (Dz. U. z dnia 17 września 2003 r.)

Do czasu , gdy brzmienie /kontrowersyjnych/ artykułów w ustawie > nie ulegnie nowelizacji : twoja interpretacja w dobrej wierze nikogo nie ochroni.
Najbardziej optymistyczne eksperckie interpretacje > tylko ośmielą , ale nikogo nie ochronią.

Nie istnieją regulacje prawne Naszych interesów.

Stowarzyszenie rejestrowe i Federacja stowarzyszeń ma dokonać zmian w Ustawie o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Chybienie celu /brak zmian/ to całkowita klapa.

Art. 33. 1. Kto przypadkowo znalazł przedmiot, co do którego istnieje przypuszczenie, iż jest on zabytkiem archeologicznym, jest obowiązany, przy użyciu dostępnych środków, zabezpieczyć ten przedmiot i oznakować miejsce jego znalezienia oraz niezwłocznie zawiadomić o znalezieniu tego przedmiotu właściwego wojewódzkiego konserwatora zabytków, a jeśli nie jest to możliwe, właściwego wójta (burmistrza, prezydenta miasta).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj sovereign, zostań ze swoją bezradnością, bo ja nie mam zamiaru Cię do niczego przekonywać.

A art. 33 dotyczy przypadku znalezienia zabytku (i to archeologicznego) a nie kwestii poszukiwań. Znalezienia i przez poszukiwacza, i przez rolnika podczas orki, i przez robotników podczas kopania fundamentów na budowie, i przez spacerowicza na wydmach skrywających dawne cmentrzysko rozwiewane przez wiatr.
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie