Skocz do zawartości

Polak z pochodzenia noblistą


coriolan

Rekomendowane odpowiedzi

Badania dna mitochondrialnego wykazalo cos bardzo ciekawego- mianowicie ze nie ma wsrod nas takiej roznorodnosci jakiej mozna by sie spodziewac po kilkuset tysiacach lat, czy nawet kilku milionach lat ewolucji. A poniewaz mutacja tego matczynego dna jest precyzyjna, wiec i mozna obliczyc czas wstecz. Okazuje sie ze nasza ewolucja miala bardzo waskie gardlo jakies 65 tysiecy lat temu (pisze z pamieci), wszyscy ludzie zyjacy obecnie na ziemi pochodza od kilku tysiecy przodkow. Jak jest to mozliwe?
Tak sie sklada ze na jednym z wykladow byl geolog ktory wlasnie czytal prace naukowa o katastroficznym wybuchu wulkanu caldera" na Sumatrze- wlasnie tyle samo lat temu. Wulkany caldera wyrzucaja w powietrze tak olbrzymie ilosci popiolu ze powoduje to zjawisko uklearnej zimy". Jest znacznie chlodniej, ciemnawo. Zwierzeta padaja, rosliny nie rosna normalnie. Po kilku latach takich warunkow, przetrwaly male grupki ludzi.

Wytlumaczenia kreacjonistow w jakimkolwiek temacie ublizaja intelektowi normalnej osoby. To by bylo na tyle w tym temacie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 66
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Balans, wykazujesz się tak wielką ignorancją, że szkoda mi czasu na odpowiedź. Nie wiesz nic o kreacjonizmie (staroziemskim, młodoziemskim, jakimkolwiek) i nie chcesz się dowiedzieć, nie przeczytałeś w życiu żadnej publikacji kreacjonistycznej, więc pytam Cię: dlaczego się wypowiadasz na temat o którym nie masz bladego pojęcia?
Jeśli chodzi o Kuczmana, to od razu widać, że wytłumaczenia kreacjonistów" są temu ormalnemu człowiekowi" (a zapewne i wybitnemu intelektualiście, sądząc z lotności i poziomu merytorycznego jego wypowiedzi) obce jak gramatyka języka węgierskiego co najmniej. Zapewne słowo kreacjonizm" usłyszał (raczej uwidział) kolega po raz pierwszy na tym forum, ale krzepiące jest to, że tak wybitny umysł sam zaczerpnie wiedzy, choćby z internetu, skoro książek nie ma w zwyczaju czytać. Nie ma więc potrzeby, by tak prymitywny moher jak ja udzielał mu jakichkolwiek wyjaśnień na temat kreacjonizmu.
Pomsee- naprawdę nie dałeś rady znaleźć w necie jakiejś mądrzejszej wypowiedzi na temat kreacjonizmu? A powiadają, że ludzie wychowani na GW nie są wybiórczy :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, dostajesz takie odpowiedzi na jakie zaslugujesz. Ja wypowiadam sie pogardliwie o kreacjonizmie- ty o osobach go negujacych. Swiatowe autorytety nauki podpisuja apele o walke z ta niebezpieczna dla spoleczenstwa, oswiaty pseudo nauka. Istnieje i umacnia sie dzieki wsparciu gleboko religijnych spoleczenstw dla ktorych najwazniejsze jest wskazywanie reki boskiej we wszystkim co onas otacza. A za tym plyna wielkie pieniadze i wladza. I procesy sadowe o rownouprawnienie do nauczania o tym w szkolach. Sprytne, nie sadza sie o to czy maja racje a tylko o rownouprawnienie do nauczania swoich eorii". Godne pogardy, bo lekcewazyc nie wolno.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciek- napieraj :-)
Bo wg podanych śnurków słów Jana Pawła II nie należy traktować jako uznanie teorii ewolucji. Cytata dla leniwych:

ODNAJDYWANIE ZAMYSŁU W PRZYRODZIE

Od roku 1996, w którym Papież Jan Paweł II powiedział, że teoria ewolucji (termin, którego bliżej nie zdefiniował) jest „czymś więcej niż hipotezą”, obrońcy dogmatu neodarwinowskiego często powoływali się na rzekomą akceptację, względnie zgodę Kościoła rzymskokatolickiego, broniąc swojej teorii, jako możliwej do pogodzenia w jakiś sposób z wiarą chrześcijańską.

Ale to nieprawda. Kościół Katolicki, pozostawiając dociekaniom przyrodniczym wiele szczegółów związanych z historią życia na Ziemi, głosi, że w świetle rozumu intelekt ludzki może łatwo i wyraźnie rozpoznać celowość i zamysł w świecie natury, do którego należy świat istot żywych. Idea ewolucji, jeśli ją rozumieć jako pochodzenie od wspólnego przodka, może być prawdziwa, lecz rozumiana w sensie neodarwinowskim jako niekierowany i nieplanowany proces powstawania przypadkowych zmian i naturalnej selekcji nie może być prawdziwa. Każdy system poglądów, który stawia sobie za zadanie zaprzeczenie lub zaproponowanie wyjaśnienia pomijającego przytłaczające dowody na rzecz projektu widocznego w świecie istot żywych jest ideologią, a nie nauką.

Rozważmy to, czego naprawdę nauczał nasz ukochany Jan Paweł. Mimo że jego ogólnikowy i drugorzędny list na temat ewolucji stale i wszędzie jest cytowany, nie widać, aby ktoś zastanawiał się nad tymi jego komentarzami, które Papież wygłaszał od roku 1985, a które przedstawiają z całą wyrazistością jego nauczanie w sprawach dotyczących Przyrody..."

Czyli, jeśli wierzyć powyższym stwierdzeniom, to sorki ale jesteś w błędzie :-(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największy problem, gdy dochodzi do konfrontacji teorii Darwina z nauczaniem Biblii, wywodzi się z tego iż ludzie, nie tylko nie wierzący ale też często wierni wyznawcy, dosłownie interpretują słowa zapisane w Piśmie Świętym i traktują je jako źródło historyczne. A jest to poważny błąd!!!

Biblia, szczególnie Stary Testament, jest pisana przypowieściami! Przecież nikt nie twierdzi że był Adam i Ewa, że Bóg stworzył Świat w 7 dni itd. Mam tłumaczyć na czym polega istota Starego Testamentu?

Po prostu czy możecie sobie wyobrazić że ludziom w czasach przed Chrystusem ktoś mówi że człowiek pochodzi od małpy i ewoluował a świat powstał w inny sposób niż za sprawą Boga w 7 dni? Przecież nikt nigdy by w to nie uwierzyli bo by tego nie rozumiał co pociągnęło by za sobą brak wyznawców. A po to są zwoływane Sobory aby Biskupi mogli dopasować interpretację Biblii do poziomu ludzi czasów obecnych i widocznie doszli do wniosku że wiedza wciąż się rozwija i już czas aby zgodzić się z teorią ewolucji.

Jeśli kogoś nadal nie przekonałem, niech poda przykład z Biblii który wyklucza teorię ewolucji a ja spróbuję go zinterpretować.
Naprawdę zachęcam!;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie wiem czemu mówisz że neguje słowa Papieża... tu znów wchodzi w grę zła interpretacja słów Ojca Świętego.
I proszę nie myśleć że to tylko moje poglądy bo interpretacji Pisma Świętego w tym kierunku i wykazywanie braku sprzeczności między nauką kościoła a teorią ewolucji naucza się na lekcjach religii na podstawie podręczników dopuszczonych do użytku przez Kościół Rzymsko-Katolicki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tera czas na łyk teologii:
Źródło: http://www.teologia.pl/m_k/zag01b.htm#c

Ks. Michał Kaszowski
TEOLOGIA W PYTANIACH I ODPOWIEDZIACH

3. Czy teoria ewolucji nie przeczy istnieniu Boga?

Nawet gdyby świat powstał na drodze ewolucji, to stanowiłoby to tylko dodatkowy dowód na istnienie Boga. Ewolucja oznacza przemianę, rozwój a nie ruinę i degenerację. Wiemy dobrze z doświadczenia, że jeśli coś nie jest doglądane, jeśli o coś się nie troszczymy, to może się to zniszczyć, zestarzeć, zepsuć. Przypomnijmy sobie, jak wygląda ogród, którym nikt się nie zajmuje. Nie ma w nim śladów piękna, porządku. Zarośnie trawą i chwastami. Popatrzmy też na domy, które przed tysiącami lat były czyimś mieszkaniem. Pozostawione bez opieki zamieniają się w ruiny.
Jeśli coś się doskonali i rozwija, to dowodzi istnienia kogoś, kto czuwa nad tym rozwojem. Jeśli zatem świat rozwija się według określonych praw, to widocznie istnieje Ktoś, kto określił prawa rozwoju i doskonalenia się.


Mamy tu wyraźny dowód że Kościół Rzymsko-Katolicki nie przeczy teorii ewolucji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynamy operować na takim poziomie abstrakcji, że nawet jeśli dojdziemy do pointy, to i tak nic z tego nie wyniknie :-(

1/ Rozumiem, że wg Ciebie przesłanie Biblii nie stoi w sprzeczności z tezami Darwina?
2/ KK zna-rozumie-ale niewłaściwie interpretuje Biblię?
3/ Opinia publiczna ma prawo ( głupie przypadkowe społeczeństwo ), ale hierarchia KK nie może się mylić?
4/ Kwestia interpretacji? Np
Wszystkie obserwacje dotyczące rozwoju życia prowadzą do podobnych konkluzji. Ewolucja form żywych, której etapy i mechanizmy bada przyrodoznawstwo, ujawnia zachwycającą wewnętrzną celowość. Ta celowość, która kieruje tymi bytami bez ich udziału i bez ich wpływu, skłania człowieka do przypuszczeń o istnieniu umysłu, która jest ich wynalazcą, ich Stwórcą."
Nadal ze śnurków Bandolero.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciąg dalszy, to samo źródło:

Treść teologiczna sześciu dni stwarzania

Stworzenie świata i człowieka stanowi początek historii, która według zamiaru Bożego ma być historią zbawienia, czyli zmierzania do wyznaczonego przez Niego odwiecznego celu. Stworzenie człowieka, którego kochający Stwórca zapragnął na wieki uszczęśliwić, zostało poprzedzone stworzeniem świata.

2. Dlaczego autor natchniony mówi o sześciu dniach stworzenia i jaką prawdę chce nam przekazać? Rdz 1,1-2,4

Na ogół łatwiej nam zapamiętać i zrozumieć barwny przykład niż przekazaną przez kogoś suchą prawdę. Wiedział o tym i autor natchniony piszący o stworzeniu świata, dlatego ujął stwórcze dzieło Boże w ramy sześciu dni, po których dnia siódmego Pan Stworzenia odpoczął. Czytając pierwsze rozdziały Księgi Rodzaju, należy starannie odróżnić formę literacką od przekazywanej nam w niej prawdy. Aby lepiej odróżnić formę od treści, przypomnijmy sobie książkę Mały Książę Saint Exupery'ego. Opisując przygody przybyłego z innej planety na ziemię Małego Księcia, autor przekazuje nam wiele prawd o przyjaźni, miłości i o życiu. Chociaż postacie i sytuacje są wymyślone, jednak książka przekazuje nam prawdę. Podobnie posługując się kompozycją sześciu dni stwarzania, autor natchniony przekazuje nam szereg ważnych pouczeń zbawczych. Stwierdza on między innymi, że stworzenie pochodzi od Boga, dlatego jest dobre, że człowiek jest wyjątkową istotą, bo nosi w sobie podobieństwo Boże, że należy siódmego dnia odpoczywać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bandolero napisałeś: Balans, wykazujesz się tak wielką ignorancją, że szkoda mi czasu na odpowiedź. Nie wiesz nic o kreacjonizmie (staroziemskim, młodoziemskim, jakimkolwiek) i nie chcesz się dowiedzieć, nie przeczytałeś w życiu żadnej publikacji kreacjonistycznej, więc pytam Cię: dlaczego się wypowiadasz na temat o którym nie masz bladego pojęcia?".

Chciałem jedynie nieśmiało Ci odpowiedzieć, że to co napisałem to nic innego jak streszczenie tzw. Kreacjonizmu Młodej Ziemi", acz przyznaję że trochę w krzywym zwierciadle...
I jeszcze taka drobna uwaga na marginesie - a skąd wiesz, że nic na temat kreacjonizmu nie czytałem? Ja jestem dość ciekawy świata i puki co to jakoś litery [przynajmniej te drukowane] udaje mi się jeszcze składać...

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciek_Zagroba, niezłe teksty zapodajesz - prawie tak jak Świadkowie Jehowy. Tyle że to tylko słowa, słowa, słowa...
Czyli ostatni stopień abstrakcji! Reszta to kwestia wiary, a tu wiadomo - albo się wierzy i nie wnika w szczegóły, albo się nie wierzy, a więc odrzuca takie karkołomne" interpretacje. A poza tym, tam gdzie sprawa dotyczy wiary to kończy się dyskusja i to nie tylko dlatego, że można niechcący obrazić czyjeś uczucia religijne, ale przede wszystkim dlatego, że wiara wymyka się z pod jakiejkolwiek naukowej interpretacji [poza socjologiczną].
Mam tylko jedno pytanie do Ciebie: dlaczego odmawiasz zwierzętom posiadania duszy? Miałeś jakiś osobisty esemes od Stwórcy w tym temacie?

balans
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kol maciek_zagroba , właśnie przedstawiłeś jeden z kierunków kreacjonizmu , zwany teorią Wielkiego Planu. Tym się ona różni od ewolucjonizmu materialistycznego , że wyklucza rolę przypadku w ewolucji , zastępując ją bożym planowaniem...
Była do przyjęcia w czasach gdy przyjmowano że ewolucja przebiega od form prymitywniejszych , prostszych do form bardziej złożonych , doskonalszych. tymczasem obecnie wiadomo że ewolucja nie przebiega liniowo ! Przykładowo złożony i różnorodny świat gadów musiał ustąpić prymat prymitywnym ssakom owadożernym , najprawdopodobniej na skutek katastrofy na skalę ogólnoplanetarną , i w jej konsekwencji masowego wymierania.
Generalnie takie ujmowanie ewolucji wydaje mi się kwestią WIARY , nie wiedzy ( z wiedzą nie jest rażąco sprzeczne , różnice leżą na poziomie interpretacji) , więc jest to podejście nieweryfikowalne.
Natomiast fideistyczny kreacjonizm" ( zgrabny eufemizm) a la prof. Giertych kłóci się z faktami , więc jest ... łagodnie mówiąc nie do przyjęcia. No bo czy nie słyszał pan profesor o stworzeniu zwanym lotopałanką ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bandolero -Brak pośrednich form rozwojowych w zapisach skalnych? WTF - rozwalił mnie teraz koleś. Dziwne zatem, że te odkrycia wszystkie układają się po kolei, najpierw są prymitywne formy, a potem coraz bardziej rozbudowane. Baaardzo dziwne. Dziwne także, że coraz więcej odnajdujemy gadów-dinozaurów z ptasim opierzeniem. Dziwne, że istoty przedludzkie żyły najpierw jak małpy, potem stawały się wyprostowane i dziwne, że był taki Australopitek i nagle go nie ma. Dziwne, że żyła taka Lucy i Ardi. I dziwne, że ciągle są kretyni plujący się i powołujący na to, że człowiek pochodzi od małpy - bo to nie prawda, mieliśmy wspólnego przodka. To, że niektóre dinozaury mogły przeżyć do czasów ludzkich? Przecież upadek Baptistiny nie wybił całego życia na Ziemi, no heloł?! Przecież istniejemy... są i owszem różne przekazy - kamienie z Ica, informacja o http://pl.wikipedia.org/wiki/Mokele-Mbembe w środkowej Afryce czy tam nawet te przytoczone przez tego buraka Giertycha. Ponadto w świecie nauki znane są także przykłady zwierząt-żyjących skamieniałości, które gdzieś tam sobie przeżyły. To co? Bóg o nich zapomniał, czy po prostu żyjąc w określonym środowisku nie musiały ewoluować. Patrz Latimeria.

Nie wiem na ile to jest przypadek, a na ile jakiś boski plan żeby wybijać co jakiś czas większość ziemskiej fauny i flory - ale tak już jest. Były już różne wielkie wymierania w historii naszej planety - zginęły dinozaury (na pewno ogromna większość) i spora część równoległej im reszty fauny oraz flory, potem m.in. był ten wybuch wulkanu - 65 tys. lat temu. Praczłowiek już zasiedlał większą część Afryki, Bliskiego Wschodu i zaczynał wchodzić do Azji, a tu sru... nasza pra-populacja skurczyła się do kilku tysięcy osobników w samej Afryce. Ale dzięki temu ta grupka praludzi musiała podjąć wysiłek komunikacji, współpracy, jeszcze zwiększonego rozwoju, kładąc podwaliny pod to, czym dzisiaj jesteśmy. Także tylko wspomnę, że obecnie wszystkie tygrysy pochodzą najprawdopodobniej od jednej samicy, która wtedy, 65 tys lat temu jakoś tę katastrofę przeżyła. Pula genów zawężyła się przez to strasznie - ale tak jak mówię, dzięki temu jesteśmy dzisiaj tym, czym jesteśmy. I tak największą różnorodność znaleźć możemy w Afryce, gdzie między dwoma sąsiednimi plemionami potrafi być bardziej zróżnicowany kod genetyczny niż między Australijczykiem a Eskimosem.

Nie wiem naprawdę czy te wymierania, katastrofy i zagłady, które determinują dalszy rozwój gatunków są jakimś oskim planem", czy też naturalną koleją rzeczy - przyznam szczerze, że ciężko o sobie myśleć, że jest się dziełem przypadku :) chociaż chyba już takie jest nasze życie... to że nie ma mutacji pozytywnych? Cóż za pieprzenie - wystarczy spojrzeć na przykład na wzrost i długość życia człowieka na przestrzeni kilku tysięcy lat...

A i jeszcze powiem, że są ślady po wielkim potopie - asteroida uderzyła w południową część Oceanu Indyjskiego, jakieś 6,7 tysięcy lat temu. Krater jest tam do dzisiaj.


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Czlowieksniegu 15:40 12-10-2009
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja delikatnie zwrócę uwagę, że część Użytkowników może poczuć się urażona informacją, że pochodzą od małpy*. Zwłaszcza, że określenia Ty stara małpo" używają tylko w odniesieniu do znienawidzonej sąsiadki ( w przypadku spotkania z PP, SL czy SM stosują po fakcie bardziej poetyckie określenia ).


* Tym bardziej, że wolą trzymać się optymistycznej wersji, że ich praszczurami byli np Sarmaci lub wikingowie :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Herr Herstnebel, nie odwdzięczę Ci się i nie nazwę Cię PIIIIII i ignorantem", jako Ty mnie nazywasz, przeciwnie, nawet do głowy mi nie przyszło, że ktoś, kto czerpie całą swoją wiedzę z wikipedii i youtube może być ignorantem, a tym bardziej kretynem.
Jako nie-kretynowi, proponuję Ci szybko udać się do najbliższego marksistowskiego ośrodka aukowego" (czyt. propagandowego) i zakomunikować, że odkryłeś w wikipedii formę pośrednią". Oni tam tylko czekają na taki sukces i bardzo go pragną.
Co do wspólnych przodków". Jest to znany zabieg ewolucjonistów- nie mogąc znaleźć form pośrednich, ominęli tę trudność, wymyślając teorię, że np. ludzie i małpy mieli wspólnych przodków (skoro nie można znaleźć formy pośredniej między małpą a człowiekiem, choć teoretycznie powinna istnieć po dziś dzień, jeśli i małpy i ludzie przetrwali) albo: ryby i płazy miały wspólnego przodka itd.
No heloł" kolego Herbstnebel, widzę że chcesz być mas papista quel papa", a raczej bardziej postępowy od najbardziej postępowych postępowców- aukowców", może nawet na nobla się załapiesz?


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Czlowieksniegu 15:41 12-10-2009
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam ostatecznie mogę pochodzić od małpy byle nie tej samej co rusek, szwab czy pepik.
Bardziej jednak mi odpowiada wersja bandolero, że zostałem stworzony od razu jako człowiek i to w wersji full wypas" bo narodowości polskiej i wiary katolickiej! :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bandolero - naćpałeś się szaleju i ładzisz we mgle. Podniecasz się na samą myśl, że możesz komuś tak ironicznie" wyjeżdżać typu: a, idź do partii, idź do marksistów, a zapisz się na nobla.... porąbało cię? czemu to ma służyć? To jest jak w tym prawie odnośnie dyskusji internetowych sformułowanym już kilkanaście lat temu - że z braku argumentów zawsze jakiś troll sprowadzi rozmowę na Hitlera. Tak samo robisz ty - z braku argumentów sprowadzasz na Marksa, Lenina... żal...

\"No heloł kolego Herbstnebel, widzę że chcesz być "mas papista quel papa, a raczej bardziej postępowy od najbardziej postępowych postępowców- "naukowców, może nawet na nobla się załapiesz?"

ślepy jesteś, bo kpisz teraz nie ze mnie, a z ogromnej części naukowców odnośnie teorii ewolucji. Teraz ja będę ironiczny - to spal w 3dupy wszystkie książki jak ci to nie pasuje. Bo do tego dążysz.

# Stworzenie licznych rodzajów niewielkich morskich organizmów.
# Stworzenie poszczególnych rodzajów morskich ssaków oraz ptaków.
# Stworzenie poszczególnych rodzajów zwierząt lądowych.
# Bezpośrednie stworzenie człowieka."

Wybacz, ale to gdzie są te miliony wymarłych form (pośrednich), dlaczego ich nie ma wśród nas?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie