Skocz do zawartości
  • 0

Klamra WH-czy oryginał ?


Catadero

Pytanie

  • Odpowiedzi 64
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Rekomendowane odpowiedzi

moim zdaniem też jest ok,ale pewności na 100 procent nie mam,na podstawie fotek to nawet zapachu poznać nie można,co do rynku to jest zawalony falsami,nie jeden kozak się nabrał,podstawa w identyfikacji każdego przedmiotu to naoczna ocena przedmiotu,są elementy które można ocenić na podstawie fotek,rynek kopi rozwijał się już w latach 50 ,mamy potężny wysyp dosłownie wszystkiego od niemczyzny ,po 2 rp.z tym jest znacznie gorzej,bo wiele odznak zostało wyprodukowane zaraz po zakończeniu działań wojennych przez tych samych producentów.sytuacja podobna jak w malarstwie w każdym dobrym domu kossak,malczewski,ciekaw jestem ile osób zainwestowało i straciło szykuje się ciekawa sprawa w łodzi gość opisał wszystko w gazecie stracił około 2-3 ml.zł bo padł bandzie oszustów z des i antykwariatów.zakupił około 200 dzieł sztuki i padł wycena każdego obrazu to koszt rzędu 2 tyś zł.to samo dotyczy dobrych starych mebli np.17-19 wiecznych ,są ogłoszenia typu kupię stare deski,najlepiej z rozbiórki domu,po co na opał.wystarcz przejść na pierwszy lepszy targ staroci,ja osobiście 70 procent stoisk omijam.nie podrabiają jeszcze zardzewiałych karabinów i starych kul armatnich bo koszt przewyższa cenę orginału.to tyle na temat rynku.tam gdzie jest kasa,zawsze jest duże zainteresowanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stg1971 święta racja - jak rozmawialiśmy -przypomnę - czasami z fotki sie nie dojdzie i było by lepiej aby mieć klamerkę w ręku -czasami jak patrze na jeleni na allegro którzy kupują klamry powyżej 1200 zeta za kopie to mnie rozwala - jak zaczynam ostrzegać kupującego to albo myśli że chcę tą klamrę mu z przed nosa sprzątnąć albo że jestem głupi i przekazuje temat sprzedającemu a później sie zaczyna wyzywa mnie sprzedający i jego koledzy a nawet czasami ???!!! kupujący !!! teksy walą że wiedzą że to kopia albo że jestem cienias i mnie na nią nie stać więc tak gadam .więc już nie ostrzegam :):) ale czasami jak wypije browca to Lew we mnie wstępuje i pisze do handlarzy co o tym myślę - ale ja sam nie naprawię świata hehehehe ale za to mam wrogów :):):) tak to bywa - myślę że walka my (kolekcjonerzy )i oni (handlarze) będzie trwać jeszcze trochę ale oni" zaprzęgają nowe technologię -możemy nie podołać - pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz widać nawet fragmenty farby,myślę że koledzy się zgodzą że jest ok.nic więcej nie rób tylko olej.znalazłem artykuł o którym pisałem,rynek dzieł sztuki fałszywek jest porównywalny do produkcji chińskich skarpet,jest to plaga.http://www.dziennik.pl/magazyn-dziennika/article413443/Utopil_poltora_miliona_w_falszywych_obrazach.html?service=print
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, uszanujmy to iż Catadero chce dowiedzieć się (i chwała Mu za to), co jest grane" z jego klamerką.
Umówmy się - kończymy styl licytacji zaczepkowej", zaczynamy wątek napędzac od strony naukowej.

Wszyscy macie dużą wiedzę, którą każdy respektuje, więc młyn" jest niepotrzebny.

Jeżeli zachodzi potrzeba - można otworzyć wątek w hydeparku i tam pisać poboczne wywody na temat przedmiotu.

Wracamy do rzeczowego i bogatego w argumenty toku wątku.
Luz" oczywiscie jak najbardziej wskazany, nie mniej jednak bez offtop'ów.

pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klamerka wyciągnięta z piwnicy ze skrzynki z rupieciami u starszego gościa. Podobno miał ich kilka, ale powyrzucał na śmietnik jakiś czas temu. Ta, wraz z takimi zaczepami, uchowała się w skrzynce.
Spytałem się pro forma.

C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie