Skocz do zawartości

Remont Stug IV -Grzegorzew vol2


woytas

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 297
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
To nie była żadna jazda, a tylko próba działania podzespołów
załączania napędu. Obserwowaliśmy zachowanie skrzyni, sprzęgła, wału napędowego, wentylatora sprzęgła. Nie mamy jak ktoś zauważył dolotu powietrza do gaźników. Był obiecany ale nie wyszło. Trzeba go będzie dorobić. Musimy kupić też wkłady filtra powietrza.
Ale fakt: ruszył o własnych siłach. Kawałek ale zawsze.
Lefa gasiennice umyłem, szykuj odświęty gajerek oranżada się już chłodzi.

Jacek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, wiem, że to nie miejsce ale zapłaciłem wraz z zoną 1 % podatku na remont stuga i nie nie ma mnie wśród osób uwidocznoinych na strone TPS które tego dokonały. W zwizku z tym mam wielka prośbę o info na priw. czy doszły moje pieniądze. Na marginesie dałem datki zarówno bezpośrednio jak i przez Urz. Skarbowy na remont a nie na wydanie książki o nim. Nie mam nic przeciwko ale cel zbiórki był okreslony precyzyjnie.

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Datki na remont Stuga przeznaczyć na publikację? To chyba jakiś smutny żart? Chyba nikt z wpłacających nawet w najśmielszych snach nie przypuszczał, że TPS tak się obejdzie z tymi pieniędzmi.
P.S. A kto miałby napisać publikację?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Drodze wyjaśnienia wszystkie osoby które wypacały prosiliśmy o potwierdzenie tej informacji drogą mailowa urząd nie podaje imion i nazwisk darczyńców.
Urząd skarbowy do dziś przekazał tylko kilka procent z zadeklarowanych kwot .
TPS nie decyduje o sposobie wydatkowania środków robią to osoby które koordynują remont.
Jeśli wola darczyńcy będzie inna to środki te pozostaną w puli na dodatkowe zakupy.
Autorami publikacji mogą być wyłącznie ludzie z wiązani z remontem .
Moim prywatne zdanie jest takie że publikacja może te środki zwielokrotnić
Ale zaznaczam to moje prywatne zdanie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem. Jak to jest, że TPS nie decyduje o sposobie wydatkowania środków, robią to osoby które koordynują remont"?
Przecież to TPS przeprowadza zbiórkę, więc jakim cudem nie ma wpływu na to na co idą środki?
Dlaczego autorami publikacji mogą być wyłącznie ludzie z wiązani z remontem?
Może warto, by popełnił" to wiekopomne dzieło ktoś, kto ma dobre pióro" i nie jest w to zaangażowany? Ktoś, kto będzie zdystansowany do tego wszystkiego co się działo i dzieje wokół tej sprawy?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Drako wydaje mi się i mam nadzieje że słusznie czas zakończyć wojenki ,pyskówki i przepychanki.
Ludzie którzy remontują wiedza jak najlepiej spożytkować te środki Tak było ustalone na samym początku . A i dystansu im nie brak i fachowości .Jak i pan Kapitan Ogrodniczuk czy Major Szulejko mają dobre pióro.
Jeśli Darczyńcy wyrażą na takie zagospodarowanie środków zgodę to będzie to pierwsza w tym kraju monografia czegoś co wydobyto i zakonserwowano w doskonały sposób.
pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pierwsza w tym kraju monografia czegoś co wydobyto i zakonserwowano w doskonały sposób."

A Rosi to co?

Decyzje zotała podjęta przez osoby koordynujace remont."

A można dokładniej z nazwiskami? W końcu wiadomo kto Stuga namierzył, kto wydobył, kto przygarnął i kto faktycznie przy nim robił, więc można chyba napisać kto zadecydował o spożytkowaniu tych pieniędzy? Rozumiem, że publikacja będzie wydana pod patronatem CSWL i wszelkie zyski ze sprzedaży (o ile takowe rzecz jasna będą) będą wpływały na poczet dalszych/przyszłych renowacji prowadzonych przez tą jednostkę?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przypadkiem nie ma wydatków na remont Panie Okuniewski?Np alans" do działa?Np wkłady do filtra?
I czy poza mglistym zamiarem zrobienia monografii było coś na rzeczy?Bo z tego co na Forum powiązanym z remontem Sztuga jest napisane to jest to całkowicie Pańska inicjatywa(tu powołuję się na wpis Pana Jacy 2003 który z kolei twierdzi że rozmawiał z Panem Kpt Ogrodniczukiem).Czyli znowu wychyliłeś się Pan przed szereg(tak to określono na Forum na które się powołuję).
Jeśli Administracja wyrazi zgodę na podanie linku do tego Forum to podam ale bez zgody nie podaję(kilka razy ten link był usuwany).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę być niemiły ale ... publikacja na temat Stuga przyniesie zyski, z którymi nie wiemy co się stanie bo kto będzie miał obowiązek tłumaczenia się i przed kim. Ja wpłaciłem 1 % podatku dla TPS wyłącznie z uwagi na remont działa, a nie dla tego, że TPS mają jakaś tam działalność. Wydanie książki o renowacji stuga to jest fajna rzecz ale komercyjna i niejasna, a przy tym ma sie tak do samego działa i jego renowacji jak piernik do wiatraka.

Jednocześnie z tego co widziałem na forum tps słabo z tymi datkami było.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie widzę powodu aby podawać link do forum które można czytać tylko po zalogowanie, tym bardziej że cała dyskusja jaka się na nim odbyła, do tej chwili, to trzy posty z czego jeden jest kopią postów z odkrywcy.

proponuję jednak zwrócić uwagę na sformułowanie:
Jeśli Darczyńcy wyrażą na takie zagospodarowanie środków zgodę..."


PATRON - moderator
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2.Pomysł wydania monografii jest propozycją i na niego przeznaczone będą tylko te środki których darczyńcy wyrażą na to zgodę ( środki są w tym przypadku mieszane prywatne,sponsorzy,i ewentualnie darowizny).
3. Reszta środków zostanie wydana na wskazane cel remontowy( np.wyposażenie)
4. Wydawnictwo nie będzie publikacją TPS-u czy to jasne .
5. Osoby które wpłaciły były proszone o wysłanie potwierdzenia (Urząd Skarbowy tego nie zrobi za was)
6.Jeszcze raz informuje że decyzje o zakupach nie podejmuje TPS tylko kustosz.
Drogą meilowa darczyńcy zostaną zapytani o zgodę.
Jeśli podejmą decyzje że środki przeznaczyć wyłącznie na remont ewentualnie wyposażenie będą czekały .
pozdrawiam


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora pomsee 23:15 11-08-2009
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jazdaaa !!! :)

Moim skromnym zdaniem ludzie mają prawo być troszkę poirytowani, skoro ich ciężko zarobione pieniądze idą na inny cel, niż zakładany pierwotnie. Prośba o wyrażenie przez nich zgody na zmianę wykorzystania środków to na pewno właściwy ruch - szkoda tylko, że po fakcie.

Pytanie Draco o osobę (lub osoby), która miałaby to wiekopomne dzieło napisać jest jak najbardziej na miejscu. Z praktyki wiem, że łączenie pracy przy Obiekcie z działalnością na niwie pisarskiej daje mierne efekty, a w wielu przypadkach - żałosne. Jedynie sporadycznie wiedza idzie w parze ze zdolnością jej przekazania, takie smutne doświadczenie ze studiów. Z całym szacunkiem dla Ekipy, nie ma ona właściwego dystansu do swojej roboty i przy takim zaangażowaniu i postępie prac miała go nie będzie (i to dobrze, i źle). I choćby z tego powodu powienien być to ktoś inny - jak sądzę.

Jeśli już jednak jest takie parcie na papier" to pewnie wiele osób na Forum chciałoby się dowiedzieć czegoś więcej na ten temat. Czy to ma wyglądać tak jak wydawnictwa WWP (zdjęcia z odbudowy, niemal bez fotografii historycznych) czy też ma to iść w kierunku znanej publikacji powstałej niejako przy okazji odbudowy czołgu A7V?

I taki drobiazg na deser. Jeśli całej tej robocie patronuje kustosz MBP to skąd się wzięła ta prośba o szablony do krzyży? A kustosz co na to? Nie miał problemu z tym, by Obiekt muzealny został wypacykowany inaczej niż oryginał?

Pozdrowienia dla Ekipy!

T.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze że remont ma się ku końcowi i nie będę już musiał brać udziału w tych bezsensownych dyskusjach.
W trakcie remontu -gdzieś na samym początku- pojawił się pomysł, projekt wydania już po wszystkim czegoś o Stugu. Miał to być album, monografia sami nie wiedzieliśmy co. Ale pomysł był. Zajął się tym kpt. Ogrodniczuk z mjr Szulejko. Pewnie coś wymyślili ale nikt z nas za bardzo tego nie drążył. Będzie czas-będzie rada. Tak myśleliśmy.Okuniewski- tak ja i ja już parę razy- chcąc być wobec Was w porządku podał informację na forum. I jak zawsze zaczęło się ....
1. TPS zbiera tylko pieniądze. W drodze konsultacji z nami pieniądze wydawane były na to czego potrzebowaliśmy. To my i tylko my decydowaliśmy na co je wydamy. Trudno aby Okuniewski decydował co jest w danej chwili nam potrzebne. Czy to tak trudno zrozumieć ?
2.Nie znam dokładnej kwoty jaką udało się zebrać. Nie sądzę iż jest tego więcej niż 4000,00zł. Kwota nie mała ale w ogólnej kwocie jaka poszła na remont( mówię tu o pieniądzach przekazanych w formie darowizn rzeczowych, w formie robocizny przy elementach pojazdu oraz naszym wkładzie w pieniądzu i robociźnie)to naprawdę niewiele.
I w tym momencie wiem że większość się na mnie obrazi ale z tymi darowiznami zebranymi przez TPS to tak jak z paroma
groszami podarowanymi bezdomnemu. Dajemy parę groszy ale najlepiej jak by się za to ubrał, umył, najadł i może wykształcił.
Dałeś te parę złotych ale już zaufać komuś to przekracza Wasze możliwości. Co, przepijemy ? wydamy na dziwki ? 4000,00 na 8 chłopa ? No to się ubawimy po same pachy. Jeżeli będzie taka możliwość będę za tym aby zwrócić te pieniądze darczyńcą. Będzie święty spokój.
3. Czy oglądając zdjęcia z remontu tak trudno zauważyć różnicę pomiędzy malowaniem tego co wyciągnęliśmy z Rgilewki od tego co stoi na hali w WZm-otach ? Dawno zapadła decyzja że pojazd jest odbudowywany do stanu jezdnego -włącznie z nowym nie mającym nic wspólnego z oryginalnym-malowaniem. Pojazd nie jest restaurowany czy konserwowany ale od podstaw odbudowywany. W wielu miejscach nie udało się zachować oryginalności. Należało i tak zrobiliśmy na coś sie zdecydować. Albo miał jeździć albo miał być w 100% oryginalny.
Nie wiem dla czego ale te kolorowe plamy działają na Was jak płachta na byka. W dupie macie co zrobiliśmy przy PMS-ach, jaka technologią wykonano wał Cardana, jak Niemcy robili kompensatory byle tylko plamki się zgadzały.
Znaki oryginalne malowane były od ręki" Czy Wam sie wydaje że jesteśmy kompletnymi idiotami ? Tyle tylko że jak naniosę znaki od ręki" to ilu najmądrzejszych w piśmie" zacznie pyskówkę że krzywo, ze nie ładnie, że może 2cm w prawo lub może w lewo ?
Od samego dnia wydobycia na tym forum pełno było tych co wiedzieli wszystko lepiej.Wiedzieli jak trzeba go było wyciagać, znali sie na wszystkim i z z setek kilometrów wiedzieli że pewnych rzeczy nie zrobimy bo sie na tym na pewno nie znamy. Moje posty miały na celu trzymanie Was w pewnym dystansie od Stug-a tak by nikt nam nie przeszkadzał.Dawałem Wam zajęcie. Dzisiaj mogę powiedzieć że mi sie to udało: pojazd jest sprawny, działaja wszystkie najważniejsze podzespoły. Stug jeździ o własnych siłach.W trakcie prac mieliśmy generalnie spokój. Dzisiaj możecie wypisywać i wybrzydzać ile tylko chcecie. Ja już raczej w tych dyskusjach nie będę brał udziału.

Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego
Jacek Czypicki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem 'nowy' na forum, choć tak naprawde obserwuje je od długiego czasu, ale z takiej okazji zdecydowałem się napisać posta, specialnie czekałem na ten moment. Gratulacje i me podziękowania za wydobycie doprowadzenie Stuga, co można dziś w pełni chyba powiedzieć, do stanu jezdnego (!) :) Cudowna robota, oby więcej takich. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że cokolwiek napisałem ale cóż...dyskusja idzie w wiadomym kierunku. Jako darczyńca nie mam nic przeciwko wykorzystaniu tych pieniędzy na publikacje o Stugu. Jednocześnie wiem, że te pieniądze były kroplą w morzu potrzeb ale no cóż jak widać nie zostały wykorzystane. Pozdrawiam serdecznie wszystkich i znikam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja czegoś tutaj nie rozumiem, skoro sam Pan Jacek Czypicki pisze że:

W trakcie remontu -gdzieś na samym początku- pojawił się pomysł, projekt wydania już po wszystkim czegoś o Stugu. Miał to być album, monografia sami nie wiedzieliśmy co. Ale pomysł był. Zajął się tym kpt. Ogrodniczuk z mjr Szulejko. Pewnie coś wymyślili ale nikt z nas za bardzo tego nie drążył"

Z tego wynika tylko tyle, że pomysł wydawnictwa został mgliście zarysowany na fali powydobywczego hurraoptymizmu, po czym umarł śmiercią naturalną z uwagi na bardziej absorbującą i realną renowację maszyny. A ponoć decyzję podjęły osoby Blisko związane z remontem", w moim rozumieniu Pan Czypicki zalicza się do tej grupy, a z tej wypowiedzi wynika że nic o zmaterializowaniu się takiej inicjatywy nie wiedział.

Następnie mamy organizacje która zbiera pieniądze na remont Stuga...i jak widać na tym zbieraniu się kończy, kupka rośnie (mało bo mało ale zawsze), zaś maszyna zostaje uruchomiona kosztem wiadomych ludzi i życzliwości wielu sponsorów. Wciąż potrzebne są części/podzespoły, ale pieniądze już zmieniają swoje przeznaczenie. Przy czym mamy informację z dzisiaj, że Pan Kapitan dementuje jakoby środki zostały przesunięte na poczet publikacji, gdyż remont Stuga nie został jeszcze zakończony. To jak to jest Panowie, kto jest dysponentem środków zbieranych przez TPS? (notabene chciałbym zobaczyć jak będzie wyglądało zwracanie tego 1% podatku, ktoś chyba chce mieć bliższe kontaktu ze skarbówką). Pozostawiając na boku prywatne wojenki, uważam że doszło tutaj do sporej nadinterpretacji i zbytniego wybiegania w przyszłość, a w połączeniu z zarządzaniem publicznymi datkami rodzi to zrozumiałe zaniepokojenie...

P.s. zawsze myślałem że mody powinny temperować krewkich rozmówców którzy upodobali sobie argumenty ad personam miast ad meritum...widać i pod tym względem to forum jest szczególne...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopowiem to co wiem:
nie ma jednego dysponenta jeśli chodzi o zebrane środki przez TPS. Kto zadecyduje na co je wydać ? Pewnie kpt. Ogrodniczuk po jakiś konsultacjach z TPS. Nie wiedzieliśmy jaka kwota zostanie zebrana więc trudno nią dysponować. TPS będzie się z tego rozliczał i z Wami i z Urzędem Skarbowym.
Co do tej nieszczęsnej publikacji.... wokół Stuga jest miejsce dla wszystkich którzy tylko mają chęć pomóc. Każdy robi to co potrafi. Nikogo kijem ani wyciorem nie przeganialiśmy. Przyjeżdzali, przebierali się w kombinezony i pracowali np. J.Dąbrowski z synem, Piotr Lewandowski, M.Pietrzak, Z.Okuniewski. Powtarzam : kto chciał. Są też tacy którzy na życie zarabiają głową" i brudzić się nie muszą np. mjr T.Szulejko. Jeżeli mamy setki zdjęć, mamy ciekawa historię to czemu nie pokusić się aby zebrać to wszystko razem i pokazać to ludziom ? Marian Baliński jako Ojciec Dyrektor Odbudowy zrobił sprzęt a T.Szulejko napiszę parę słów. Ktoś tu rzucił hasło : jak się ma stug z Rgilewki do albumu o nim ? Przecież nawet przecietnie inteligentny znawca broni pancernej zauważy w tym związku dopełnienie całości.

J.Czypicki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie