Skocz do zawartości

Kleszcze


aspiko

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 133
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Zwierzu, że kleszczy niczym nie smarować bo rzygają to prawda ale ze dopiero wtedy można się zarazić boreliozą to już nie. Boleriozą zarazić się można już w momencie samego wkłuwania się kleszcza do ciała.

Wino39 - chłopie te zdjęcia i ta plama wielkości słonia to po kleszczu? Mi ta wielka plama bardziej przypomina plamę po rozdeptanym zającu ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

woytas, a czy ja użyłem słowa napalm, taż te składniki każdy ma pod zlewozmywakiem", część w lodówce! Chcesz aby mnie Bocian zlikwidował" ???? Za łamanie regulaminu Forum!!
Pozdrawiam
Grzesiek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zamiast ganiać z naftą, produkować napalm - proponuję znacznie prozaiczny sposób - może nie naznaczony takim heroizmem ale skuteczny - składniki - drut lub sznurek około 1,5metra, butelka typu PET 1,5 litra, resztki piwa, jabola trochę wody. Sposób przyrządzenia - w denku butelki wypalamy lub wycinamy otwór o średnicy około 1,5cm - centralnie!!!!
z drutu lub sznurka robimy siateczkę tak by butelkę dało się zawiesić do góry nogami" wlewany w to resztki piwa, jabola. wieszamy z dala od domu - w SŁONECZNYM miejscu - mozna dodać szczyptę drożdzy - pięknie wabi szerszenie, osy, muchy - pszczoły i trzmiele nie reagują. Reszta elegancko wchodzi do środka - a po pijaku ciężko trafić na zad - co tydzień dwa odkręcamy kotek - wylewamy zawartość - i wieszamy nowe. Stosuję to w swojej pasiece od kilkunastu lat - spokój cisza...
Najlepiej zrobić to wczesną wiosną - wtedy zwabi matki szerszeni i os ale teraz tez zadziała - warunek MUSI wisieć w słonecznym miejscu, być słodkie, podfermentowane. Polecam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8total4 - widzę że więcej miłośników biegaczy - he he ja bardziej w kierunku granulatusa ale i zawadzkiego lubię. A jak się jakiś buprestis znajdzie to i nim nie pogardzę o jakimś ładnym lukanusie nie wspominając
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam juz czasu i warunków na zbieranie, teraz tylko czasem je spotykam na szlaku..
jak byłem młodszy trochę łowiłem"..

raz w zyciu udalo mi się Dębosza, ale pusciłem bo był słabo wyrośnięty..

zostało bardziej podziwianie, choć może kiedyś do tego wrócę;)
pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie