Skocz do zawartości

Kleszcze


aspiko

Rekomendowane odpowiedzi

Powiem wam że przez 40 lat swojego życia sporo czasu spędziłem na wypadach do lasu i nigdy nie to cholerstwo nie przyczepiło się do mnie. Ale w ubiegłym roku już na początku sezonu niespodzianka, pierwsza sztuka i od razu bolieroza.
Pozdro.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 133
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Podobno wysyp" kleszczy ma związek z ilością gryzoni i jeży - jakoby myszy roznoszą i żywią te pajęczaki. A kleszcze głównie reagują na temperaturę i zapach ciała ofiary i nie każdy człowiek jednakowo im smakuje"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
ja praktycznie mieszkam przy lesie wiec kleszcze to codziennosc chociaż tej wiosny jak narazie zaden sie nie przy błąkał .kleszcze wczepiają sie w skore delikatno np.wewnetrzna strona nóg i rąk pod pacho jak i w pachwinie w ubiegłym roku pies moj mial kleszcza z wirusem .powodowal on tzn, wirus że w krwi zanikajo krwinki czerwone i z czasem zanika praca nerek . mieszańce są bardziej odporne od rasowych. ciekawostka kotów wirus nie rusza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie tak,pamiętam jak po takiej operacji ucierpiał mój wyżeł bo nie wiedział biedaczysko co zrobiłem,ale po chwili już pędził przedemną ze 100m i nawet nie sprawdzał czy ja jestem czy nie.Pzdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK spróbuję zadziałać" w chłodną noc, może nie będą takie czujne"! Na wszelki wypadek użyję hełmu wz52 z moskitierą rękawic i kufajkę szturmową" czyli BH i ruszę do gefechtu"
jak mamawiał D.W. Szwejk!
Pozdrawiam
GW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale pancerz" nie zawadzi", zamierzam wydać walkę, a nie wycofywać się na upatrzone pozycje" /z góry/! Ostatecznie podatek rolny płacę ja, a nie te Koleżanki!! Jeśli, w sierpniu nie będę odzywał się na Forum, to znaczy że poległem śmiercią - chwalebną".
Pozdrawiam
GW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

było tak:
Znajomemu - zalęgły się na podstryszku...
knuł - kombinował jak by tu coś z tym zrobić...
walczył z tym problemem dwa, trzy tygodnie...
nadal miał wątpliwości...
kiedyś odwiedził go Sąsiad.. od spraw budowlanych specjalista.
w czasie pogawędki na temat krokwi i więźby nastąpiło:
- O, gniazdo... Odsuń się...
i gołymi łapskami wyrzucił przez otwarte okienko szychę"...

- Masz benzynę? - i w 5 minut było po sprawie"...
:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co ryzykować. Chociaż, mój wujek z bratem na strychu zadymili a potem deskami tłukli w locie, ale z drugiej strony mam znajomego co jest w straży wydzielony do tego typu akcji i różne rzeczy opowiadał, więc może jednak wezwać kwalifikowane wsparcie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry był!!! ale ocieplacze" pewnie pełne"!!
Ja spróbuję metody ezpośredniej", szare mydło + benzyna + trochę nafty + kostka masełka roślinnego, poczekam aż to się troszkę z żeluje i do ataku!!!
PS Nie będzie szerszeń pluł mi w twarz ...."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie