Jump to content

UPA Armia nieśmiertelnych"


grba

Recommended Posts

W albumie są zdjęcia dowódców, pojedynczych osób, zdjęcia grupowe, zdjęcia żywych i zabitych upowców, mundurówka, odznaczenia, uzbrojenie, zdjęcia z przemarszów, obozowania, mycia się, posiłków, bratania się z ludnością cywilną, przysięgi, msze... Żadnych zdjęć wrogów UPA, zdjęć z pola walki"....
Link to comment
Share on other sites

Tak, widzialem jakieś zdjęcie w książce Motyki, podobno dowódców WiN i UPA w trakcie pertraktacji, ale wszyscy tam występują w cywilnych ciuchach.

To mi wygląda na zwyklą upowską propagandę/mistyfikację ( o czym pisze pomsee w 3 punkcie).
Niektóre sotnie chodzily w polskich sortach mundurowych, więc to pewnie dwóch Ukraińców sobie rozmawia...
Link to comment
Share on other sites

Pomsee,co innego piszą co innego opowiadają my jestesmy na czubie" i nie słuchajcie dosłownych bredni którymi Was próbują pojednać.Podanie rąk przez głowy/po wodzie/ Kuczmy i Kwacha nic nie zmieniło u Nas normalnych współmieszkańców pogranicza,Boguś H wciąż jest zywy zresztą jak nasz Józio P.Oby to się zmieniło.Pzdr.
Link to comment
Share on other sites

longwood to akurat jest oczywiste ale pytanie o przyjaźni" padło w kontekście wybitnej niechęci Ukraińców (zwłaszcza zachodnich) w stosunku do Polski i Polaków.
Taka przyjaźń w deklaracjach polityków a nienawiść wśród ludu".
Link to comment
Share on other sites

Eeee chyba nieco dramatyzujecie z tym UPA ... ile razy byłem na UA, tyle razy miałem podobne wrażenie - owszem, wśród pewnej grupy Ukraińców panuje idealizowanie UPA, ale równie spora liczba mieszkańców zachodniej Ukrainy nie specjalnie się nimi chwali. Podobnie z pisaniem o jakichś uprzedzeniach do Polaków - byłem wielokrotnie i zawsze spotykałem się z miłych lub przynajmniej obojętnym przyjęciem. Owszem czasem coś tam można na murze wymazane zobaczyć, no ale cóż ... w moim mieście też jest masa napisów antyżydowskich - tyle że nie mają z prawdziwym antysemityzmem nic wspólnego, bo dotyczą zwykle grupek durnych dzieciaków.
Link to comment
Share on other sites

Z resztą co tu dużo mówić, wczoraj spijałem piwello z mieszkańcem Kijowa i panną z Kołomyji ... i bynajmniej nie planowali mnie ukatrupić. Rozmawialiśmy również o trudnej polsko-ukraińskiej historii i nikt nie krzyczał o izaniu paliakiw" i gierojach ...
Link to comment
Share on other sites

Mieszkałem prawie pół roku (w 2006/7) w Stanisławowie (obecnie Iwanofrankiwsk) i nie spotkałem się z wrogością, wręcz przeciwnie. I to mimo, że wcale nie ukrywałem faktu, że mój pradziad na ochotnika bił Ukraińców w Przemyślu i Lwowie jako ochotnik Warszawskiego Batalionu Odsieczy Lwowa.
Link to comment
Share on other sites

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

×
×
  • Create New...

Important Information