Skocz do zawartości

M42 i kwas szczawiowy


Diago

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 387
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Należy chyba zacząć od tego jak nie dopuścić do ich powstania. Z moich doświadczeń wynika, że plamy powstają gdy moczymy fant dłużej niż 12 godz. Biorąc pod uwagę, że nie zawsze po 12 godz. efekt jest zadowalający i chcemy moczyć dalej no to musimy liczyć się z tym, że pochłonie to sporo naszej pracy i wolnego czasu :) Należy bowiem najlepiej co 3 godz wyciągać przedmiot i oczyszczać szczotką(z nie metalowym włosiem) spłukując wodą. Tylko uważać trzeba na twardość włosia szczotki bo farba farbie nie równa i można zetrzeć to co tak starannie próbujemy ocalić. Jeżeli jednak kolego zaniedbałeś szorowanie no to obawiam się, że już tylko druciak może usunąć ten osad :( Pozdrawiam

Panowie czy ktoś ma sposób na końcową konserwację mało widocznej kalki? Chodzi mianowicie o to, że jak jest namoczona to całkiem sympatycznie wygląda ale jak wyschnie to szczegóły sie zamazują i jest efekt suchara, który większości pewnie jest dobrze znany. Chcę przejechać kalkę już paraloidem bo dzieło prawie skończone tylko nie wiem czego użyć żeby był efekt mokrej wyraznej kalki dodatkowo zabezpieczonej odpowiednią substancją. Co stosujecie w takich przypadkach?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do żółtego osadu to prawdopodobnie jest to szczawian żelaza(II). Najlepiej nie dopuścić do wytrącenia się osadu, a jeśli już do tego dojdzie to wystarczy oczyścić przedmiot szczotką (nawet taką do zębów lub do parkietów w zależności od wielkości znaleziska). Oczywiście trzeba to robić jeszcze na świeżo to 95% osadu da się jeszcze zmyć. Wtedy zostanie tylko trochę resztek w środku wżerów i w trudno dostępnych miejscach.

Te resztki nalotu usunąłem kiedyś pomyślnie za pomocą kąpieli w occie. Najlepiej potestować trochę na złomie czy ten szczawian żelaza(II) reaguje z kwasami, zasadami, czy poddaje się elektrolizie itd. Oczywiście wszystko zależy od przedmiotu.

Na zdjęciach w rolach głównych łuska Flak 2cm, magazynek Gewehr 43 i destrukt korpusu od Stielhandgranate. Jak udam mi się czymś rozpuścić ten szczawian to dam znać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zdjęcie miało zaprezentować, że jak się na świeżo oczyści fanty ze szczawiu to prawie nie ma tego nalotu (nawet przy długotrwałym moczeniu; chociaż trzymanie dłużej niż kilka dni prowadzi do powstania dość ciężko usuwalnej i grubej warstwy osadu).

Nie miałem hełmu z oryginalną farbą pod ręką, żeby to pokazać na hełmie...

Ale rozumiem, że zabrzmiało to jak wyważanie otwartych drzwi. :P Oczywiście do tego co akurat miałem na zdjęciu lepsza byłaby elektroliza lub autoliza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years later...

Pytanie jak go gryźć.. Mam szczaw. Czy szczaw rozpuści rdze tak że zostanie farba okopowa, czy i ją szlak trafi, a zostanie fabryczna (może kalki wtedy się uwidocznią)..?
No i czym to potem zakonserwować, mam tanine, b44 ale ze szczawiem nie eksperymentowałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
nabyłem na giełdzie garnek z resztkami kalki - ma parę dziur. Będę eksperymentować z kasem szczaiowym. z tego co sie zorientowałem,to nalezy dodac inhibitor czyli opóźniacz zachodzenia reakcji (spoalnia żarcie metalu a nie tlenków). profesjonalnie to stosuja urotropinę, ale można zamiennie dać np. żelatynę (10g na litr). będę co 2h wyciągać i sprawdzać. Na koniec kompiel w mydlinach albo w sodzie oczyszczonej - zneutralizować pozostały kwas.\\
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie