Skocz do zawartości

13 grudnia 1981


Rekomendowane odpowiedzi

I znowu ożywione dysputy :)
Nie wiem Panowie czy doczytaliście te IPNowskie publikacje, ale ja jestem wdzięczny wiecznie żywemu Fidelowi C.!! :P

W końcu to on podobno najbardziej protestował przeciwko wkraczaniu wojsk do Polski bo bał się o swoją wysepkę :)

A dla niedowiarków sprawności Armii Czerwonej na ziemiach polskich przypomnę, że w czasie krytycznych dni roku 1956 w parę godzin pokonali kilkaset kilometrów z koszar gdzieś na zachodzie Polski i osiągnęli np. rogatki miasta stołecznego Warszawa, tak że nawet ich polscy sojusznicy, co niektórzy generałowie wyrażali chęć obrony stolicy przed własnymi sprzymierzeńcami!

To było w parę godzin. Gdyby mieli 3 dni to by kamień na kamieniu nie został.
Założę się, że kolega tawarisz Parowóz, który dosłużył się w LWP oficerskich szlifów jak sam się chwalił często, by poopowiadał nam tu niejedną ciekawą historię o sprawności sojuszniczych armii :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • Odpowiedzi 148
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
http://www.odkrywca.pl/galeria,rekonstrukcja-zamieszek-stanu-wojennego-13-12-2007,513.html
Zdjęcia z bardzo udanej inscenizacji zamieszek stanu wojennego. Inscenizacja odbyła się na terenie urzędu Gminy Warszawa Bemowo. Chciałby w tym miejscu, jeszcze raz pogratulować organizatorom, udanego przedstawienia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy usuwaniu blokad rolniczych też wybuchły zamieszki"

Po meczy Arki z Lechią też likwidowano urdy i zamieszki"

Niedługo będzię się odtwarzać scenę egzekucji przez zomo, powiszenia przy komisariacie, rozwalenie cegła kasku i głowy zomowca, zniszczenie koktailem mołotowa T-55....

litości....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acer, z całym szacunkiem, ale taka była nasza historia, której nie zmienimy. Wprawdzie sam jestem przeciwnikiem wykorzystywania historii to współczesnych brudnych gierek politycznych, ale o historii należy pamiętać. Tym bardziej, że czasy stanu wojennego były wyjątkowo ponure, nawet jeżeli to było? tzw. mniejsze zło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj spokój, dobrze wiesz, co by było gdyby uczestnikom DEMONSTRACJI ówczesnych, powiedzeć, że uczestniczyli w zwykłych zamieszkach, zadymach, naruszeniach porządku publicznego, chuligaństwie...

MASOWE DEMONSTRACJE TŁUMIONE i ROZPRASZANE przez zomo, ZAJŚCIA jakie wystąpiły wskutek OPORU BIERNEGO i CZYNNEGO DEMONSTRANTÓW...

Ale litości, nie zamieszki....to słowo nie przystoi do odtwarzanych okoliczności, podobnie jak tym podobne zwroty typu zadyma" itp...

Litości...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acer masz rację używanie słowa zamieszki" użyte w tym kontekście jest nieporozumieniem. Były to brutalnie tłumione demonstracje ale na Boga użyte przez Ciebie argumenty też są dalekie (jak myślę) od intencji osób organizujących takie ekonstrukcje".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acer nie będę teraz szukał po słownikach ścisłej definicji słowa zamieszki", ale te z lat 1982-84 tam gdzie mieszkałem, a mieszkałem w tzw. jednym z astionów Solidarności" to były regularne bitwy uliczne. Z barykadami na ulicach, z koktajlami mołotowa i z rozbijanymi płytami chodnikowymi z jednej strony i całymi kolumnami zomowców, w których skład wchodziły oprócz polewaczek", transportery opancerzone, Uazy z wielolufowymi miotaczami pocisków z gazem łzawiącym a nawet takie wynalazki" jak odrzutowe rozpylacze gazu łzawiącego [kto nie widział to spieszę donieść, że był to silnik z LiM'a na ciężarówce + jakiś pojemnik z gazem łzawiącym]. A całe miasto było tak zagazowane, że jeszcze w dwa dni po kolejnej rocznicy grudnia nie dało się przejść przez ulicę nie roniąc łez.
Podobno jedynym pozytywnym aspektem tego gazowania było to, że wyginęły w blokach wszystkie mrówki faraona....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie słowo zamieszki" użyte w kontekście omawianych zdarzeń to po prostu deprecjonowanie ich zdarzenie, i uczestników.

Niemcy też w 1918 r. o początkach Powstania Wielkopolskiego mówili że urdy, tumulty, zamieszki kryminalne" etc. I gdyby powstanie stłumili tak pewnie by zostało.

Ale to moje prywatne zdanie, byliście wtedy uczestnikami aktywnymi, mieliście swój prywatny udział - nazywajcie sobie tamte zdarzenia jak chcecie.

To moje prywatne zdanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W różnych miejscach różnie bywało. Tam gdzie ja byłem (Pomorze) zajścia nie były aż tak gwałtowne jak w Nowej Hucie.
Balans czekam na fotki, w swoim czasie (trwa skanowanie negatywów) pochwalę się swoimi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie to jedno odnalazłem i to chyba najmniej ciekawe bo na zdjęciu jest uchwycony moment gdy dopiero się zaczyna".
Nie ja jestem zresztą autorem tego zdjęcia [autora nie znam] - po prostu dostałem wtedy od kogoś cały plik zdjęć, które przeleżały u mnie lata 80-te głęboko schowane. A później większość z nich się ozeszła", ale będę szukał dalej, bo powinno ich zostać jeszcze z kilkanaście i to ciekawszych.
I jeszcze taka ciekawostka dla tych, którzy nie pamiętają tamtych czasów: tłuczeń z torowisk tramwajowych był doskonałą amunicją" ale do czasu, bo później zlano torowiska ropą, czy jakimś innym paskudztwem i zomole uczyli higieny" tzn. jeżeli dorwali kogoś kto miał brudne ręce to marny był jego los...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze taka ciekawostka, którą odnalazłem przy okazji.
Otóż podziemna Solidarność rozprowadzała też takie mini zestawy fotografii wydawanych przy różnych okazjach. Tu na zdjęciu oryginalna obwoluta z takiego wydawnictwa na okoliczność wypuszczenia Lecha Wałęsy z interny".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coś ode mnie a propos Lecha.
http://pl.youtube.com/watch?v=auh3Nx7DEcI

ciekawe czy faktycznie to jest TW :)
tropów znaleziono dość sporo....
A ci internowani... kiedyś w TV pokazywano w jakich warunkach byli internowani i były one dość luksusowe, co wywołało dużo negatywnych komentarzy społeczeństwa na ten temat jak to internowani?!"
Po za tym nigdy nie zapomnę zamieszania jakie wywołało pytanie puszczone kiedyś na antenie radia w czasie audycji o Stanie wojennym - Jakim cudem biedny elektryk ze stoczni z tyloma dziećmi na głowie, rzekomo internowany miał w czasie stanu wojennego jacht i domek na mazurach?!"

heheh, podobno ktoś to sprawdzał i się okazało częściowo prawdą, ale cichoo szaa :)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomówienie, kłamstwo, plotka - rzeczy te maja długi żywot tym bardziej, że Polacy są bardzo zawistni.
Jak juz takie prawdy" pójdą w świat praktycznie nigdy nie przepadną, raczej co jakiś czas rozpoczynaja nowe życie.
herbstnebel poczytaj sobie tu:
http://portal.e-kwidzyn.pl/25-rocznica-pacyfikacji-internowanych-w-kwidzynie-2.html
To tak a propos w TV pokazywano w jakich warunkach byli internowani i były one dość luksusowe"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że jednak o Wałęsę lepiej dbali :)

tak wieeem, plotki w Polsce żyją długo, ale możliwe, że przynajmniej to o tw jest prawdą :)
Przecież Lechu wyskakiwał z pomysłami rozwalenia posterunków milicji przy pomocy wiązanek granatów, co potwierdzają jego najbliżsi towarzysze broni. Fajna hekatomba by była jakby go posłuchano :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Granaty??? Lechu??? Mam dużą wiedzę tamtych latach ale takiej bzdury to jeszcze nie słyszałem.
W ogóle to jestem przeciwnikiem powtarzania zasłyszanych plotek. W dobie powszechnego dostępu do internetu naprawdę dużo można się dowiedzieć lub sprawdzić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak Pomsee, gdy zapisywał się w latach 70-tych bodajże do związków, przyszedł do swoich kolegów co ich tak wygryzł potem :))) i powiedział, że trzeba aktywniej walczyć z komuną i on proponuje wrzucanie pęczków granatów albo innych skumulowanych ładunków wybuchowych do posterunków milicji i że on jest przeszkolony w wojsku i może to zrobić.
Związkowcy zbaranieli, myśleli, że jest to oczywista prowokacja UBecji, ale powiedzieli mu, że to wywoła oczywistą hekatombę i reakcję milicji. No i Lechu się ugryzł w język i momentalnie odwrócił kota ogonem i przez kilka lat siedział praktycznie cicho w organizacji bez takich wspaniałych pomysłów :)

ciekawe czy palnął głupotę czy się wygadał za wczasu :)))))

mniejsza - źródło film dokumentalny bodajże Plusy dodatnie plusy ujemne" wyprodukowany przez TVP, a potem przez nich nie puszczony :)
Jeszcze było kilka podobnych filmów na ten temat.
Występują: Krzysztof Wyszkowski, Henryk Lenarciak, Henryk Jagielski, Joanna Duda-Gwiazda, Andrzej Gwiazda - czyli ludzie bez których Lechu mało by zdziałał. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak przypominam sobie było coś takiego.
Z drugiej jednak strony w życiu każdego człowieka są momenty, w których powiedział coś głupiego. Wyciąganie z tego wniosków co do osoby, która je wypowiedziała są chyba błędem. O człowieku mówi całe jego życie.
Poza tym wcale się nie dziwię, że Wałesa tak mówił. Był świadkiem i uczestnikiem wydarzeń w grudniu 1970 r. na Wybrzeżu. Władza" nie wahała się strzelać do bezbronnych ludzi idących do pracy. Co mógł myśleć o tej władzy" człowiek, który widział tą masakrę?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie