Skocz do zawartości

[HF] Kierunki i perspektywy rozwoju artylerii polskiej w latach 1935-45..


cieciwa

Rekomendowane odpowiedzi

Pnz59 - czy likwidacja plutonow dzwiekowych rownala sie z kompletna eliminacja pomiarow dzwiekowych, czy tez sprzet mial byc przekazany plutonon pomiarow wzrokowych/ dowodztwie bap'u? Pytam sie dlatego ze instrukcja walki (z lat 1936-8, nie pamietam dokladnie, ale chodzi o to ze dosc pozno przed wojna) kladzie duzy nacisk na weryfikacje danych wzrokowych danymi dzwiekowymi. Pozatym pomiary dzwiekowe mogly dosc precyzyjnie rozpoznac kaliber dzial strzelajacych, wiec mialy pewne zalety ponad dublowanie pomiarow.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 65
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Odp.Gebhardtowi!
MEA CULPA. Nie pamiętam. Ale ćwiczenia doświadczalne przeprowadzone chyba w 1937/38 r. wykazały, iż urządzenia do pomiarów dźwiękowych dają się łatwo oszukać innymi halasami" z pola walki. Stąd weryfikacja ich dodatkowymi pomiarami wzrokowymi lub topograficznymi. Co prawda byli przeciwnicy likwidacji pomiarów dźwiękowych i kto wie czy ostatecznie doszłoby do tego, ale to prawdopodobnie wiązałoby się z wprowadzeniem nowego sprzętu. O tym zaś w dokumentach (przynajmniej tych do których ja dotarłem) nie ma slowa. Ale nasi inżynierowie raczej szybko zbudowaliby to co potrzebne. Chociaż z drugiej strony np. nie rozwijano koncepcji nasłuchowników dla artylerii plot. lecz rozpoczęto intensywne prace (prof.Wolfke i Groszkowski) nad stworzeniem urządzen do wykrywania samolotów (a raczej ich silników) poprzez emisję promieniowania cieplnego. prototyp był wielce zachęcający - wykrycie samolotu z odległości 25 km (wysokości lotu nie pamiętam). Może więc i tu rozwiązanie byłoby jakieś inne. Niestety braki w dokumentacji są tak powalające, iż wielu spraw nie rozstryzgniemy pewnie nigdy.
P.Z.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaje mi się, że odrobinkę odeszliśmy od meritum sprawy. Owszem to wszystko o czym mówicie/piszecie wpisuje się" w pojęcia artylerii, ale samą nie jest.

Mnie interesują informacje o sprzęcie - działach, haubicach itp.
Czy np. istniała szansa na zbudowania działa p-panc kal. 75mm z lufą Starachowickiej 75-tki plot ?
Niemcy zrobili tak ze swoim PaK 41 (chyba 41, a może 43 ??) wstawili lufę 88mm FLAKa na łoże armaty p-panc i dostali świetne (choć dość ciężkie) działo przeciwpancerne. Czy w warunkach polskich coś takiego by przeszło ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieciwa!
Po co? Po kiego było budować czy projektować sprzęt (lub dostosowywać go) do zadań wówczas jeszcze nie istniejących.
Łaskawie przypominam, iż w 1940 r. miała wejść do produkcji armata ppanc. kal.47 mm wz.39. Przebijała ona zwykłym pociskiem ppanc. pancerz jednorodny grubości 50 mm z odległości 1200 m. Jak już wiemy do tej armaty skonstruowano pocisk podkalibrowy, co musiało też podnieść przebijalność. Czy w 1938 lub 39 r. były czołgi z pancerzami o zbliżonej grubości??? Armata ta doskonale radziłaby sobie jeszcze w 1942 r. Pytanie czy dałaby sobie radę w sowieckimi T-34 ze względu na ich pochyły pancerz.
Przypuszczam, iż skoro używano kilkakrotnie 40 plot. do strzelania do czołgów to gdyby zaistniała takowa konieczność przerobionoby szybko 75-kę wz.36 na ppanc. W konstrukcji czołgu konstrukcji inż.Habicha 20/25TP przewidywano zastosowanie armaty plot. kal.75 mm wz.22/24 więc same pomysły juz były. Zmieniająca sie sytuacja na polu walki wymuszała pewne działania. Przecież Niemcy stosowali 88-ke wówczas kiedy zaistniała taka potrzeba. O ile pamiętam pierwszy raz we Francji.
P.Z.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm tez chcialem sie cos takiego zapytac - najpierw zastanowic nad sensem. Niemcy zrobili co zrobili w panice i rezultatem bylo nienajlepsze rozwiazanie (duze i ciezkie). Poza tym kosztowne. Jak historia wykazala zreszta, duze ciagnione dziala ppanc to byl slepy zaulek rozwoju. Sadze ze po pierwsze, jak juz zauwazono, polski design amunicji byl w czolowce swiatowej, prawdopodobnie mozna bylo stworzyc cos rownie skuteczngo w mniejszym kalibrze. Dalej sens mialy tylko dziala samobiezne.

Pnz59, 88 rzeczywiscie po raz pierwszy na wieksza skale uzyto przeciwko czolgom pod Arras w 1940 aby zatrzymac przeciwnatarcie brytyjskich i francuzkich ciezkich czolgow. Ale trzeba pamietac ze (a) byloby to niemozliwe bez istnienia amunicji ppanc dla tych dzial ergo do pewnego stopnia takie ich uzycie bylo z gory przewidziane (b) zalamanie natarcia alianckiego bylo do duzego stopnia spowodowane zalamaniem sie lacznosci dowodzenia nacierakacych raczej niz stratami zadanymi przez plotki (c) oddzialy plot niemieckie poniosly duze straty. W sytuacji gdy Luftwaffe rzadzila niepodzielnie niebem bylo to malo istotne. Ale w innej sytuacji moglo to zawazyc na przebiegu dzialan lotniczych.

Ergo w taktycznej/strategicznej sytuacji kryzysowej jest to jakies rozwiazanie. W sytuacji planowego rozwoju sil zbrojnych nie powinno byc powodu skazywac sie na niepotrzebne wady i wydatki niedzownie zwiazane z takim ersatzem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy pamiętać , że wojna przyśpieszyła rozwój techniki wojskowej , i nie tylko , co najmniej o dobre pięć lat na rok .Dlaczego ? Dlatego że:
-była taka potrzeba ,
-znalazły się na to fundusze ,
-można było szybko sprawdzić przydatnośc danej konstrukcji ,
-z powodu spotkań na polu walki ,zdobyczy wojennych ,działalności wywiadu poznawało się co posiada przeciwnik,
-raczej nie było protestów opozycji politycznej w sprawie wydatków na prowadzenie wojny,
i wiele innych ...
Tak, że w roku 1945 pewnie byłoby w uzbrojeniu oprócz nowoczesnego sprzętu wiele staroci .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TomekSz - masz oczywista racje. Fundusze to rzecz umowna i w czasie wojny mniej istotna. Jednak szeroko zrozumiana ekonomia (materialowa) zaczyna miec manumentalna wage. Dlatego ersatze spodowane koniecznoscia sa jeszcze bardziej bolesne niz w czasie pokoju bo nie tylko ze nie sa tak efektywne jak moglyby byc gdyby na dana ewentualnosc planowano z gory ale z drugiej strony zuzywaja wiecej surowcow niz potrzeba i/lub powoduja niepotrzebne straty.

Dlatego np w polskich warunkach gdzie z zaopatrzeniem w wysokogatunkowe materialy wybuchowe byly zasadnicze trudnosci, uzycie powiedzmy 3x trotylu bylo niedopuszczalna rozrzutnoscia jezeli ten sam efekt mozna bylo osiagnac uzywajac 2x czy 1x trotylu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alez oczywistym jest, że 88ka jako ppanc była rozwiązaniem wymuszonym. Dlatego polskie rozwiązanie wydaje się być, i to nie tylko z prespektywy czasu i obecnej wiedzy, lepszym.
47-ka (tak chodzi własnie to tę dwuwersjową) była chyba najlepsza w swoim rozwiązaniu na świecie. Z tego co udało mi się ustalić wersja z kołami przekaszanymi na boki i w górę miała zostać odrzucona ze względu na niepotrzebne skomplikowanie i podrożenie konstrukcji. Rozpatrywano też mozliwość zastosowania jej dla oddziałów rozpoznawczych. Chyba jednak nie przeszłoby to.
Początkowo 47-ka miała zostać wprowadzona na wyposażenie wszystkich BKZmot. (lub OM-ów jak kto woli) a następnie dla dywizyjnych kompanii ppanc. Liczby pierwszej fazy produkcyjnej łatwo policzyć a decyzja juz była.
P.Z.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pnz59, rozumiem przyganę :)
Powiem szczerze, że zawsze podobał mi się PaK 43 - czyli właśnie 88 p-panc, i może stąd moje pytania.

Czy odnośnie naszej 47mm są gdzieś jakieś inne rysunki, niż to co było pokazane w MT ?
Jeśli tak, to poprosiłbym o źródła będę szukał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieciwa!
Przykro mi. Nie ma innych poza tymi, które publikowałem w MT. Nie zachowało się chyba też zadne zdjęcie z prób chociaż wiem, iz takowe robiono podczas strzelan próbnych. No ale akta CAW tak zosyały przetrzebione straszliwie i przez Niemców i sowietów, a także korzystających", że to nie dziwota. Ale sprzęt był ekstra. Zresztą nie tylko ten.
P.Z.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks later...
Witam!
Michalmiazga, jeśli Twoja propozycja z postu 2007-11-22 20:38:00, dotycząca przesłania materiałów jest aktualna, to ja też poproszę. Mój mail to: szarubek@wp.pl
Z góry dziekuję i pozdrawiam - Szarubek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[cytat]
Ze sprzętu opracowywanego tuz przed wojną pracowano nad:
47 mm armata ppanc.wz.39, 75 mm armata pułkowa, 75 mm armata polowa wz.38St. i 100 mm haubica polowa wz.38St. (produkcja uruchomiona w 1939 r.), 120 mm moździerz piechoty wz.1940, 155 mm armata dalekonośna wz.1940, 310 mm moździerz wielkiej mocy.
[koniec cytatu]

Czy coś bliższego jest o tym uzbrojeniu ?
Wiemy już jak miały (mniej więcej) wyglądać 47mm, ale co z resztą? czy cokolwiek się zachowało?
Opisy, szkice, zdjęcia ?
Interesujące są te 75-tki i 100-ka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie dotyczące pocisków podkalibrowych: czy wiadomo, z czego miał być wykonany rdzeń oraz płaszcz? Tak naprawdę bowiem tego rodzaju pociski robiły się szczególnie skuteczne, kiedy rdzeń był z węglika wolframu, a płaszcz z lekkich stopów.
Czy na pewno było to krajowe opracowanie? Francuzi mieli amunicję z pociskami podkalibrowymi do swoich armat 47 mm.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja odnosze wrazenie ze z kalibrem 47mm to kombinowano od konca lat 20', pomysl produkcji broni o takim kalibrze wracal co kilka lat, dowodem tego jest roznego rodzaju amunicja testowana przez nasze wojsko, produkcji krajowej i importowana.
Jak wykopie fotke to postaram sie ja podeslac.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do cieciwy!
Poza pułkowa 75-ka, która była w fazie projektowania, jest sporo materiałów na temat pozostałych dział. mam komplet. część publikowałem w MT i WPT, potem zerżnał to Konstankiewicz. Oczywiście jest tego więcej i mam nadzieję, że uda mi się to wreszcie zebrać do kupy w książce. No ale musze po kolei tenmaty zamykać.
p.Z.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie