Skocz do zawartości

W finlandii dzisiaj padalo....


PATRON

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 196
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Forteca, zapomniałeś dodać, że podstawy fińskiego też się mogą przydać, bo aukcjonator-licytator, czy jak go tam zwać, zasadniczo prowadził licytację po fińsku :) Tym większy mój szok, że udało się w ogóle coś wylicytować :) Dobrze, że Uwe był na miejscu, bo na Westerplatte chyba by bez jego linwistycznych zdolności i znajomości skandynawskich języków prawosławna" nie wróciła :) Pozdrawiam! wachmistrz
Napisano
p Wachmistrzu dolaczam sie do pytania hOOpOe!

Drugie pytanie -powtarzaja sie opinie ze 'prawoslawne wracaja do kraju' ale z tego co zrozumialem sa to armaty wz 02 a nie typowe w WP 1939 02/26. Pytanie wiec czy faktycznie sa to armaty ktore z Polski wyjechaly w 1939 i jezeli tak to czy braly udzial w dzialaniach? Jest to wazne ze wzgledu na inny watek o modelach.
Napisano
Wątpię, żeby Finlandia odkupywała od Niemców polskie prawosławne". Więc to raczej nie są 02/26. Co oczywiście w niczym nie umniejsza faktu sprowadzenia ich do Polski.
Napisano
Absolutnie nie, historycznego przeklamania nie ma bo sluzyly w wojnie 1920 i WP w latach 20-30tych w wersji ante. Po prostu pozostaje znak zapytania czy poszczegolne egzemplarze przetrwaly w stanie niezmienionym do 1939 i jesli tak to czy walczyly. Pewna ilosc amo 76.2mm byla wiec w zasadzie bylo to mozliwe. I stad moje pytanie.
Napisano
Oczywiście można powiedzieć że to ie ten konkretnie numer" i narzekać, w końcu to sport narodowy. Podobne zarzuty pmożna postawić niektórym Boforsom", że nie nasze dokładnie.

Ale sprzęt ten był na wyposażeniu WP w wersji pierwotnej (co już powiedział Gebhardt), a armata wyprodukowana w 1915 mogła brać udział w działaniach wojennych na terenie Polski w PWS.

=====
Po prostu pozostaje znak zapytania czy poszczegolne egzemplarze przetrwaly w stanie niezmienionym do 1939 i jesli tak to czy walczyly.
=====

Dwie z trzech są niezmienione, jedna ma pneumatyki i przekonstruowane zawieszenie, ale da się to odkręcić.

Jest to armata, konic końców, jakiej nie miał do tej pory w zbiorach w Polsce nikt, i na świecie (poza Finlandią) też jest unikatem.
Napisano
A kto tu narzeka? :) Takie (lub nawet te same) armaty mogly rownie dobrze byc na wyposazeniu oddzialow Sowieckich ktore najechaly Polske w 1939 wiec absolutnie warto je miec nawet jezeli nigdy na wyposazeniu WP nie byly. Dla porzadku to Finskim monopolem jednak nie byly - jak pisalem powyzej ma taka Duxford (aczkolwiek tez z Finlandii) i trudno mi uwierzyc ze w bylym ZSRR nie ma ani jednej. Najwazniejsze zeby uczciwie ludzi informowac i nie udawac ze cos jest czyms czym nie jest.

Z Boforsami to juz bym nieco polemizowal, bo po pierwsze Polska je uzywala i produkowala w takiej a nie innej formie, po drugie istnieja odpowiedniejsze dla nas polskiej produkcji. Nawet jezeli jakies egzemplarze ze 'Szwedzkimi' lub 'Finskimi' kolami byly w WP (czy byly panowie znawcy tematu?) to byl margines zagadnienia. Ale w koncu jednak warto miec nawet takie bo bedzie cos wymienic gdy sie zdazy okazja na autentycznie polska - jest taka np w Duxford w stanie bardzo dobrym, z oponami Stomil.

Mozliwe ze wymieniliby sie na Finska bo im wojna zimowa mowi duzo wiecej niz nasza kampania o ktorej wola zapominac (ba sami najchlubniej z tego nie wychodza). Z trzeciej (czy czwartej) strony nasze dzialko robi tam niesamowita propagande - ciemne ludki staja i dopiero dowiaduja sie ze taki kraj jak Polska istnial, ze mial cos wiecej niz ulanow rzucajacych sie z dzidami na czolgi etc. A ze stoi niedaleko PAKa 36 ktory w towarzytwie zgrabnego polskiego dzialka wyglada jak stary grat to tez nic nie szkodzi!
Napisano
======
Dla porzadku to Finskim monopolem jednak nie byly - jak pisalem powyzej ma taka Duxford (aczkolwiek tez z Finlandii) i trudno mi uwierzyc ze w bylym ZSRR nie ma ani jednej.
======

Gebhard, oczywiście są pojedyncze sztuki w poszczególnych krajach, jedna jest też we Francji na forcie Pompelle w Reims, ale u nas będzie ich więcej ;) Nie tyle co u Finów, ale też dużo. No i będzie komplet z przodkeim a takich to naprawdę dużo nie ma
Napisano
O ile mnie pamięć nie myli, to w 1939 r. na Wybrzeże trafiły trzy prawosławne", z czego jedna z góry była przeznaczona do Składnicy, bodaj za sprawą Fabiszewskiego, komendanta WST, który dopominał się o taką armatę. Dwie były kal. 76,2mm, a jedna koszulkowana i na Westerplatte skierowano tą ostatnią rozkładając ją na części. Gdzie walczyły na Wybrzeżu dwie pierwsze pełnej krwi" prawosławne tego akurat nie kojarzę. Może było ich więcej?
Napisano
2 kaliber 76.2 byly w ktoryms MPS (na pamiec 1 ale pamiec jest zawodna i cos mi sie gzi ze wg relacji to byly Putilowki ale nie wz 02. Musialbym sprawdzic.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie